Reklama

Geopolityka

Kormoran i Ślązak coraz bliżej

W obecności Premiera RP Donalda Tuska i szef MON Tomasza Siemoniaka zostały podpisane umowy dotyczące wykonania pracy rozwojowej „Nowoczesny niszczyciel min Kormoran II” i budowy okrętu patrolowego typu Ślązak.

Uroczystość odbyła się w porcie wojennym Gdynia Oksywia. Umowa dotycząca niszczyciela min Kormoran II została podpisana przez przedstawiciela zamawiającego - zastępcę szefa Inspektoratu Uzbrojenia ds. Techniki Morskiej i Lotniczej Jana Woźniaka i Andrzeja Wojtkiewicza - przedstawiciela wykonawcy, czyli konsorcjum złożonego ze Stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku, Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni oraz Ośrodka Badawczo Rozwojowego Centrum Techniki Morskiej w Gdyni.

Umowa dotycząca dokończenia okrętu patrolowego typu Ślązak została podpisana ze strony zamawiającego również przez Jana Woźniaka natomiast wykonawcę reprezentowała pani Magdalena Smółka syndyk Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.

Premier za stworzeniem silnej Marynarki Wojennej

W czasie towarzyszącej temu wydarzeniu konferencji prasowej premier podkreślił swoje bliskie więzi z Marynarką Wojenną poprzez swojego nieżyjącego już teścia, który był komandorem i służył właśnie w Gdyni. Potwierdził również, że nastąpi radykalna zmiana jeżeli chodzi o unowocześnienie wyposażenia Marynarki Wojennej i około 80 % sprzętu pod koniec tej dekady będzie sprzętem nowoczesnym, podczas gdy dzisiaj to jest tylko 5 %. „Trudno sobie wyobrazić Marynarkę Wojenną bez okrętów” - podkreślał premier.

Nadal działania mają być prowadzone według zasady, że maksimum pieniędzy ma być inwestowana w polskie „możliwości zbrojeniowe tak aby fundusze, które są wydawane na nasze bezpieczeństw były równocześnie pieniędzmi, które są inwestowanymi w nasz rynek pracy”. Obie podpisane umowy według premiera "nie tylko dają szansę Marynarce Wojennej na pozyskanie nowoczesnego sprzętu, ale to także umowy, które dadzą prace 2-2,5 tysiąca ludzi. To także szansa na ratowanie SMW”.

Premier potwierdził, że w czasie wieloletniego programu modernizacji Sił Zbrojnych Marynarka Wojenna będzie otrzymywała blisko miliard złotych rocznie. Wskazał również, że część najnowocześniejszego sprzętu będzie musiała być kupowana za granicą.

Jeżeli chodzi o ex-Gawrona to premier obiecał, że „dokończymy ten okręt, który przez długie lat był symbolem niemocy, a dzisiaj staje się symbolem przełomu jeżeli chodzi o doinwestowanie Marynarki Wojennej”. Według niego, dla tego co się dzisiaj wydarzyło w Gdyni nie było alternatywy, "bo tak naprawdę trudno nazwać alternatywą upadek Marynarki Wojennej”.

Skąd środki finansowe na realizację 15 priorytetowych programów modernizacyjnych?

Minister Siemoniak przypomniał, że efekty dzisiaj podpisanych umów powinny być zwodowane i gotowe w 2016 r. Będzie to możliwe „dzięki stabilnemu, wieloletniemu finansowaniu. W ubiegły wtorek Pan premier, Rada Ministrów przyjęli wieloletni plan gwarantujący finansowanie modernizacji przez najbliższe 10 lat.

Minister zapytany czy rząd dofinansuje ministerstwo ON po 2017 r., kiedy to tylko na programy modernizacyjne przewiduje się wydać ponad 12,5 mld zł rocznie, czyli dwukrotnie więcej niż na całe wydatki majątkowe w MON w 2013 r. (6,3 mld zł) odpowiedział, że „…program modernizacji technicznej został oparty o prognozy wzrostu PKB, przygotowane przez Ministerstwo Finansów. Wszystko to jest oparte o 1,95% PKB i nie będzie potrzeby dodawania. Oczywiście jest to zależne od poziomu wzrostu gospodarczego, ale jeśli będzie tak jak jest planowane, to dokładnie takie środki powinny się w programie znaleźć.

Co jest w obu umowach?

Niestety minister Siemoniak nie przewiduje opublikowania szczegółów zawartych dzisiaj umów, ponieważ: „nie ma zwyczaju przekazywania umów tam, gdzie stroną jest partner komercyjny”. Szczegółów tego, co będzie na niszczycielu min nie chcieli również przekazać przedstawiciele stoczni Remontowa Shipbuilding i OBR CTM. OBR CTM potwierdził jedynie, ze będzie się zajmował sercem okrętu, a wiec okrętowym systemie walki, jednak stwierdził, że pierwsze informacje zostaną przekazane przez MON.

Tak więc opublikowany będzie jedynie oficjalny komunikat i zawarte w nim informacje będą jedynymi dostępnymi. Konkretną odpowiedzią ministra Siemoniaka było potwierdzenie, że podpisanie umów jest związane z finansowaniem obu programów i to jeszcze w tym roku. Tak więc pierwsze pieniądze dla zakładów zaangażowanych w obie umowy mają być według ministra przelane już w tym roku.

Dowództwo Marynarki Wojennej nie będzie przeniesione do Warszawy

Niejako poza problemem planów modernizacyjnych minister ON zaprzeczył, że nie ma czegoś takiego jak przenosiny Dowództwa Marynarki Wojennej do Warszawy, ponieważ „zgodnie z ustawą, która została przyjęta przez Sejm tworzone jest Dowództwo Generalne z kilku dotychczasowych Rodzajów Sił Zbrojnych. W ramach tej struktury będzie działał inspektorat marynarki”.

Reklama

Komentarze (6)

  1. mechanik

    "OBR CTM potwierdził jedynie, ze będzie się zajmował sercem okrętu, a wiec okrętowym systemie walki.(..), Serce okrętu jak dla mnie to jest siłownia okrętowa. Także nie wiem czy ta wypowiedź została dobrze zrozumiana czy autor tych słów niefortunnie się wyraził

  2. Filip

    nie jestem pewien ale o ile wiem to U212 niemoze przenosic amerykanskich rakiet manewrujacych dalekiego zasiegu czyli odstraszania, znaczylo by to ze ta lodz podwodna marynarce w czasie konfliktow malo bedzie przydatna:(, po co kupowac cos za miliard co nie podniesie strategicznie sily zbrojne lub uderzenia.

    1. Jarek

      Po pierwsze nie "łódź" tylko okręt podwodny. Po drugie: dlaczego "amerykańskich rakiet manewrrujących"? Po trzecie poszukaj informacji o typie Dolphin i jego rakietach Popeye.

    2. XYZ

      Okręt podwodny to jedno a rakiety to drugie. To będzie test sojuszniczej lojalności dla nich. I jestem pewien, że go nie zdadzą! I raczej nie będą (jeżeli w ogóle będą) to rakiety amerykańskie. I także nie francuskie. Jak prześledzisz sprawę wiz, które są nam ... (brzydkie słowa) potrzebne, przypomnisz sobie co Francuzi sprzedali Rosjanom to może dojdziesz do takiego samego wniosku jak ja, że na zachód od Odry od tzw. RZĄDZĄCYCH możemy się spodziewać tylko podłości, nikczemności, braku zasad moralnych i ZDRADY (gdyby przyszło co do czego).

  3. XYZ

    Co do ostatniej wiadomości: I znowu nikt w SG -przepraszam- DG, nie będzie wiedział z "czym się je" MW. Choć obserwując działania Dowództwa MW w ostatniej dekadzie można wątpić czy oni sami to wiedzą. Wiedzą co mają i jaka może być rola MW RP na morzu zamkniętym jakim jest Bałtyk? I jaka w strategii zachowania państwowości jest rola MW? Być może przeniesienie ich do przyszłego DG (nazwa jest bez znaczenia) uzdrowi dowodzenie MW albo stworzy się tylko kolejne "towarzystwo wzajemnej adoracji". Zresztą nie widzę rzadnej głębszej i radykalnej w efektach końcowych myśli przewodniej, która legła u podstaw tej tzw. "reformy systemu dowodzenia" SZ RP. Dla mnie to ostatnie działanie ma upewnić społeczeństwo o niezbędności zachowania etatów paru tys. wyższych oficerów, którzy sprawiają wrażenie, że stracili kontakt z rzeczywistością. Fakt- jeszcze nie wszyscy. 74 lata temu dla większości skończyło się to rozkazem do ewakuacji (błędnym). Mimo wszystko- powodzenia.

  4. zxxp

    Ale żenująca ustawka z U212. Niech wygra najlepszy kandydat, ale nie tymi metodami. Polska to nie jest kraj kolonialny.

    1. JB

      No własnie najlepszy kandydat prezentował się w tle. Masz wątpliwości czy "U" są lepsze od Scorpene?

  5. JB

    "Dowództwo Marynarki Wojennej nie będzie przeniesione do Warszawy" Oczywiście. Bo zostaje z dniem 31.12.2013 zlikwidowane.

  6. Jazon

    jak widać wizyta "techniczna " U-31 nie była przypadkowa ...można pogratulować Niemcom PR-u i zdolności do prezentowania bandery ... widać że lobby niemieckie ma silne wpływy i dobre wejścia ...a jeszcze przecież N.min mogą być "amagnetyczne " licencja wiadomo od kogo ...Dobrze że PMW będzie miała w końcu nowe okręty oby z pożytkiem

Reklama