Reklama

Siły zbrojne

Umowa na JASSM dla Polski podpisana

  • Wiele wskazuje na to, że w ciągu kilku lat liczba amerykańskich Abramsów w Europie przewyższy liczebność bojowych jednostek pancernych British Army. Fot. Sgt. Lauren Harrah/US Army.

Szef Inspektoratu Uzbrojenia generał brygady Sławomir Szczepaniak podpisał umowę (Letter of Acceptance, LOA) na dostawy pocisków manewrujących AGM-158A JASSM dla Sił Powietrznych.

Zakres umowy obejmuje przede wszystkim dostarczenie czterdziestu pocisków manewrujących oraz pakietu modernizacyjnego dla myśliwców F-16C/D, umożliwiającego między innymi przenoszenie pocisków JASSM. Letter of Acceptance stanowi umowę zawartą pomiędzy polską i amerykańską administracją w ramach procedury Foreign Military Sales, którą objęta jest sprzedaż tego typu systemów uzbrojenia. Umowa między Lockheed Martin a rządem USA, dotycząca realizacji dostaw i innych zadań objętych LOA spodziewana jest w pierwszym kwartale 2015 r.

Dostawy rakiet mają rozpocząć się w drugiej połowie 2016 roku. W tym samym roku ma odbyć się próbne odpalenie pocisku JASSM z samolotu F-16 wyposażonego w "polski pakiet modernizacyjny". Pociski JASSM przeznaczone dla Polski będą pochodzić z partii zamówionej przez USAF.  Jak zapewniają przedstawiciele koncernu Lockheed Martin, ich cena będzie identyczna zarówno dla amerykańskiego jak i polskiego odbiorcy. Wartość umowy określa się na około 250 mln USD. Ponad 1/3 całej sumy będzie stanowić koszt modernizacji polskich samolotów do najnowszego standardu M6.5. 

Prace, jakie zostaną przeprowadzone na maszynach F-16 obejmą między innymi wdrożenie modyfikacji systemów walki elektronicznej, komputerów misji czy urządzeń służących do wymiany danych, a także dostosowanie do przenoszenia nowych typów uzbrojenia. Prace modernizacyjne zostaną zrealizowane w Polsce. Zgodnie z komunikatem MON będą prowadzone "w bazach Sił Powietrznych" od drugiej połowy 2016 roku w tempie dwóch maszyn miesięcznie. Osiągnięcie wstępnej gotowości operacyjnej przez dwa pierwsze zmodernizowane samoloty F-16 planowane jest na początek 2017 roku. W tym czasie do Polski mają dotrzeć pierwsze pociski JASSM.

W trakcie uroczystości podpisania umowy na lotnisku w Krzesinach obecni byli między innymi wicepremier, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull oraz przedstawiciele koncernu Lockheed Martin. 

Pociski manewrujące AGM-158A JASSM są przeznaczone do rażenia celów naziemnych na odległości do 370 km. Zostały one zaprojektowane zgodnie z zasadami technologii obniżonej wykrywalności (stealth), co w założeniu ma umożliwić przełamywanie obrony powietrznej przeciwnika. Poza siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych do chwili obecnej zgodę na zakup JASSM otrzymały Polska, Finlandia i Australia.

Reklama

Komentarze (46)

  1. A_S

    Dopiero teraz doczytałem, że szumnie zapowiadane unowocześnienie F16 i zakup JASSM. To wizja na rok 2016. Teraz tylko podpisać umowę z Rosjanami, żeby zacisnęli zęby i poczekali ze swoimi ruchami dwa, trzy lata.

    1. Rocco

      No sorry że zmodernizowanie maszyn i wyprodukowanie pocisków zajmuje czas.

    2. Bartek

      W połowie roku ma ruszyć modernizacja (głównie oprogramowania) pierwszych naszych "F-ek" i do końca roku lub na początku 2017 mają być bodajże zrobione pierwsze dwie sztuki - w sumie nie tak daleko zważywszy, że 1/3 roku już za nami. Natomiast pociski dopiero się "produkują" i pierwsze sztuki mają zostać dostarczone na początku 2017 roku - także j/w, czyli w sumie nie daleko.

  2. pp

    Iskandery tansze, trudniejsze w zestrzeleniu, majace wiekszy zasieg, latwiejsze w uzyciu.

    1. Zenio

      Większy zasięg ? Bierzesz pod uwagę ze JASSM-y mogą atakować cele o kilka tyś km od "domu".

  3. pp

    Po przemysleniach uwazam, ze to nie byl dobry zakup. W przypadku konfliktu symetrycznego bron ta nie zostanie nigdy uzyta. I tu pojawia sie pytanie - czy moze zostac wystrzelona z wyrzutni naziemnej przy pomocy katapulty/ dodatkowego silnika startowego? Nie, tworcy nie przewidzieli takiej mozliwosci bo po co, maja przeciez setki nosicieli, a nie kiladziesiat i to w dodatku w zasiegu Iskanderow.

  4. echo

    Tak w rozumieniu przyczynowo skutkowym: Odstraszanie to strach przed atakiem prewencyjnym czy odwetowym według wypowiadających się w materii 158-ek dla Polski? Pytam bo pierwsze oznacza że rozpoczniemy wojnę jako pierwsi (co prawnie póki co nie znajduje uzasadnienia) a drugie zdecydowanie nie będzie miało miejsca jako że same pociski jak i ich nosiciele są w pierwszej dziesiątce celów każdego kto ma w planie rozpocząć wojnę z Polską więc ich użycie sprowadzi się do obserwowania eksplozji pocisków i nosicieli. W sumie załatwienie tych drugich eliminuje te pierwsze z gry chyba że ktoś "pożyczy" "zintegrowane" z 158-ami eFy.

  5. Belfer

    Co jeśli nie kupiliśmy rakiet o zasięgu 370 km tylko 1000 km. Kto wie na 100% co przyjedzie do Polski za przeszło 2 lata. Kto z Was drodzy koledzy 10 lat temu wiedział co się działo w Kiejkutach? Tydzień temu wiedzieliśmy, że dostaliśmy za to 15 mil dolarów dzisiaj się okazało, że 30 mil. Mówią nam co chcą a my wszystko przyjmujemy jak gąbka. Tak naprawdę to wiemy, że nic nie wiemy albo tyle co ONI chcą byśmy wiedzieli. Pozdrawiam wszystkich i trochę więcej dystansu do handlu bronią.

    1. Piotr Kraczkowski

      Kto wie, czy Ziemia jest płaska? Albo, że USA w ogóle istnieją? Któż to może wiedzieć?

  6. arza

    fragment artykułu Andrzej Kiński , redaktor naczelny Nowej Techniki Wojskowej dla polska-zbrojna.pl Argument, że amerykański podatnik płaci za takie pociski znacznie mniej, jest nieuzasadniony – z kilku powodów. My musimy przecież zapłacić m.in. także za wyposażenie naziemne i szkolenie personelu. Co więcej, Amerykanie prowadzili testy pocisków JASSM z innymi odmianami samolotu F-16, niż te używane w Polsce. Muszą się więc zostać przeprowadzone próby jak F-16 w polskiej wersji zachowują się przy starcie i w locie z podwieszonymi pociskami tego typu, a także podczas ich zrzutu. Koszt tych przedsięwzięć został wliczony w cenę wynegocjowaną przez MON, podobnie jak zakup sześciu dodatkowych pocisków, które do tych badań zostaną wykorzystane. zatem 46 a nie 40 pocisków

    1. Wojmił

      To oczywiste, że amerykański podatnik - zawsze swój podatnik płaci mniej. Ale już porównując traktowanie krajów w eksporcie to my jesteśmy tymi na których się najwięcej zarabia...

    2. leon

      ,,My musimy przecież zapłacić m.in. także za wyposażenie naziemne i szkolenie personelu. Co więcej, Amerykanie prowadzili testy pocisków JASSM z innymi odmianami samolotu F-16, niż te używane w Polsce. Muszą się więc zostać przeprowadzone próby jak F-16 w polskiej wersji zachowują się przy starcie i w locie z podwieszonymi pociskami tego typ" bredzisz za nic takiego nie płacimy-- jakie wyposażenie naziemne móże szopy dla ch przechowania itd i tp bo nawet pisać na te bzdury się nie chce

  7. BUBA

    Najfajniejsze w tym wszystkim jest to: - To że Polacy nie mają możliwości integracji samodzielnie czegokolwiek z F-16 z pilotem włącznie(Taurus, Storm Shadow, MBDA Meteor - dalekiego zasięgu - będzie w Gripenie NG a w polskim F-16 nie), . - To że kupiono JASSAM z kolorowej gazetki w supermarkecie nie przeprowadzając własnych prób poligonowych w przełamywaniu warstwowej OPL(Kupiono tak jak F-16). - To ze wybrano do integracji rozwiązanie techniczne sprzed 20 lat - początek prac- przynajmniej pasuje do zabytkowego F-16.

    1. DooGie

      Po pierwsze to JASSM nie jest bronią przeznaczoną do przełamywania OPL, po drugie własne próby poligonowe to chyba przy użyciu Su-22... poza tym zabytkowe to jest chyba kolegi myślenie, bo na pewno nie Polskie F-16...

  8. Wojmił

    z osób które tutaj najbardziej celnie i rzeczowo komentują jestem najbardziej atakowany i to przez dwie strony: i komuchów i prawicowców... i przez amerykanfilów i rusofilów... cieszę się bo to znaczy, że właśnie najbardziej celnie, rzeczowo i prawdziwie komentuję... prawda boli wszelakie skrajności...

    1. Gojan

      Wojmile, twierdzę, że 2+2=5. Jestem atakowany przez dwie strony: i komuchów i prawicowców... i przez amerykanfilów i rusofilów... Zgodnie z Twoją "logiką" cieszę się, bo prawda boli wszelakie skrajności, co znaczy, że właśnie najbardziej celnie, rzeczowo i prawdziwie wykonałem to dodawanie.

  9. Wojmił

    Cena sumaryczna: 250 mln USD - oficjalnie podana! Podzielona na dwie składowe kosztów (także oficjalnie podane!): A) Pakiet modernizacyjny: cena pakietu modernizacyjnego: ponad 1/3 (wg tekstu) czyli ok 33-40% (czyli ok 75 mln usd - no dobra niech będzie nawet 100 mln usd) czyli 100 / 48 samolotów = 2,08 mln usd za samolot: Czyli jak twierdzi "Polak: "M6.5 Specific for European the F-16 fleet. The M6.5 modification will have several objectives: - Rectification of some earlier weapon integration shortcomings. - integration of new weapons (i.e the JASSM, JDAM, EGBU-12, SDB, AIM-120D and AIM-9X. - upgrade of the Link 16 protocol. - upgrade of the AN/AAQ-14 interface software. - AN/ALR-56M updates. - GPS updates. - integrating advanced racks (BRU-69), pylons, adapters, and the UAI, and ensuring nuclear surety, safety and compatibility." Czy zakres podanych przez "Polaka" zmian modernizacyjnych może kosztować 2,08 mln USD na samolot? Czy ile to kosztuje na samolot? B) Cena Pocisków - cena pocisków: 250 (suma kontraktu) - 100 (przyjęty koszt pakietu modernizacyjnego - czyli ponad 1/3) = 150 mln usd za 40 pocisków czyli 150 / 40 = 3,75 mln usd. Czy jeden JASSM kosztuje 3,75 mln USD? Podobno jestem JASSM dla amerykanów kosztuje: 0,8 mln usd... to niech dla nas kosztuje 1,5 mln usd (wiadomo, na eksporcie się zarabia) to 40 x 1,5 mln usd = 60 mln usd - gdzie 90 mln usd? niektórzy dodają, że: C) koszty stworzenia pakietu logistycznego i serwisowego itp.. to kosztuje 90 mln usd? Czy znajdzie się tu na forum ktoś kto pokaże inną, ale przejrzystą kalkulację? Taką logiczną - nie co do "dolara" bo to nie możliwe ale od ogółu do szczegółu widać, że nas skroili... czy tylko pozostaną pokrętne tłumaczenia, że: - nie można tego tak liczyć, - że umowa jest utajniona i jest jeszcze coś, - że musimy stworzyć system logistyczny (czyli co wchodzi w jego skład, kto ponosi koszty i ile on kosztuje?), no proszę... bo na razie śmieję się tylko jak niektórzy - najęte trolle którzy tylko tu pracują aby popierać umowę, albo niedouczeni nie potrafią się dorachować w tym niczego.. rachunek jest bardzo prosty - skrojono nas w białych rękawiczkach... ten fakt, trzeba stwierdzić po prostu... Co wcale nie znaczy, że mamy się na USA obrazić, że mamy się zbliżyć do Rosji czy coś w tym stylu... proszę nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków... po prostu trzeba stwierdzić, że nas skrojono w tym przypadku... to wszystko... Fakt ten powinien nas uczyć na przyszłość aby być lepszym w tego typu zakupach a nie aby się np na amerykanów obrażać...

    1. Greg

      Turcy także kilka lat temu się od USA odwrócili bo "sojusznik" chciał na nich robić kokosy... W taki właśnie sposób traci się sojuszników, gdy się z nich wyciska na maksa... można trochę ale do czasu..

    2. q1

      po odliczeniu 1/3 zostaje 175mln. Dzieląc przez 40 mamy cenę 4,37mln za szt, a przez 46 (kupujemy też 6 ćwiczebnych) wychodzi 3.8mln za rakietę. Finowie dali ok 3,64mln za sztukę - 255mln za 70 szt, ale nic nie wiadomo o ćwiczebnych rakietach dla Finlandii - integracja z ich samolotami to osobny kontrakt. Mniejsze zamówienie zawsze jest droższe, a jeśli przyjąć niższą kwotę, to różnica między ceną dla Finlandii i Polski to 164tyś, pewnie połowa tej kwoty to inflacja. Zatem o co jest ta cała awantura poniżej?

    3. lel

      0,8 miliona USD za jeden pocisk jest rzekome, i jak w wielu przypadkach sprzętu z USA, rozwijanego za pieniądze amerykańskiego podatnika, nie obejmuje kosztów R&D, bo takowych nie płacą skoro już raz wyłożyli $$ na rozwój i wdrożenie do produkcji. Wniosek? Odbiorcy zagraniczni płacą więcej bo wujek Sam zarabia na tym za czego rozwój zapłacił, i ma do tego pełne prawo. Czy ta kwota jest adekwatna do kosztów programu? Tego określić się nie da bo programy pentagony są dalekie od pełnej transparentności.

  10. Wojmił

    gość o imieniu "Polak" (bardzo dobrze propagandowo wybrana nazwa) jesteś trollem, który ma tu na forum gardłuje za tym kontraktem.. to jasne: - bardzo szybko odpowiadasz i pilnujesz aby odpowiedzieć na moje posty - twoja reakcja jest naprawdę szybka... chyba nic innego do roboty nie masz, - nie potrafisz merytorycznie się odnieść i jasno pokazać coś innego tylko pokrętnie tłumaczysz...

    1. Polak

      "gość o imieniu "Polak" (bardzo dobrze propagandowo wybrana nazwa) jesteś trollem, który ma tu na forum gardłuje za tym kontraktem.." Jestem informatykiem z województwa małopolskiego, prowadzę własną działalność gospodarczą jeśli Cię to interesuje. Mam więc trochę czasu, aby w przerwie w pracy spojrzeć na tą, czy inną stronę internetową, natomiast naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, że moje posty miałyby mieć jakąkolwiek wartość propagandową, tym bardziej, że portal jakby nie było jest dosyć niszowy (chyba, że się mylę to mnie poprawcie) i trudno mi sobie wyobrazić, że moje stwierdzenia o braku sensu oceniania warunków umowy bez znajomości ów warunków w całości są w jakiś sposób - ja nawet nie twierdzę, że ta umowa jest korzystna (poza tym, że zyskujemy świetny pocisk), twierdzę tylko, że z wielu względów nie da się obiektywnie uznać ją za niekorzystną, a taki przekaz leje się tutaj z komentarzy. "- nie potrafisz merytorycznie się odnieść i jasno pokazać coś innego tylko pokrętnie tłumaczysz... " Wybacz, ale jeśli nie odnosisz się do konkretnych części mojej wypowiedzi, które są "pokrętne", nie bardzo jestem w stanie Ci odpowiedzieć na tą dość ogólnikową uwagę, dyplomatycznie rzecz ujmując.

  11. STYKS

    Przejrzałem, (przyznaje trochę pobieżnie) te jakżeż interesujące komentarze i widzę, że zażarty spór wywołuje głównie cena za jaką nasz "Wielki Brat" podzieli się z nami swoją "najnowocześniejszą technologią" zarezerwowaną tylko dla "najwierniejszych i najwspanialszych" sojuszników jak ujął to wczoraj ambasador Stephen Mull a mało kto pyta o sens tego zakupu i jak mocno wzrośnie siła odstraszania polskiej armii po wprowadzeniu rakiet AGM-158A do linii? Osobiście śmiem twierdzić, iż rola tych rakiet w kontekście "odstraszania" (oczywiście Rosji) będzie "marginalna" biorąc pod uwagę położenie geograficzne Polski, ilość i ulokowanie baz F-16 które jako jedyne mogą "odpalić" tę rakietę, zasięg pocisku i "doktrynę" ich użycia przez nasze lotnictwo. Problemu zbudowania termowizyjnej "biblioteki celów" dla ich głowic przy braku jakichkolwiek samodzielnych możliwości w tym zakresie nawet nie będę rozwijał. Ale nie martwmy się, nie "zgniją" w magazynach. Za jakieś 5-6 lat polskie F-16 wchodzące w skład międzynarodowego kontyngentu na Bliskim Wschodzie użyją ich do tego do czego najbardziej się nadają tj. wystrzelą je w ramach operacji np. "Orli Pazur" czy inny "Skok Tygrysa" (a faktycznie działań asymetrycznych) przeciwko "strategicznie ważnym celom" na terenie Państwa Islamskiego czy jak tam się to wtedy będzie nazywać aktualny front walki z terroryzmem.

    1. Wojmił

      a Ja konsekwentnie twierdzę, że dobrze że kupiono JASSM... bo: - większe możliwości i odstraszania i działania, - kupiono także odpowiednią liczbę - wielu ich użyć w konflikcie ze wschodem i tak nie będziemy mogli. ale: - nie na tych skandalicznych warunkach... Nie przeceniajmy ich znaczenia ani w odstraszaniu ani w działaniu przeciwko wschodowi.. nie można też ich lekceważyć.. ale nie za te pieniądze! czy my mamy kupujemy w USA za karę? a może z przymusu? szantażują ciągle polityków w Polsce, że trzeba płacić "frycowe" za Sojusz właśnie w ten sposób? Po prostu trzeba powiedzieć jasno - to bardzo niekorzystny zakup... nasz sojusznik nas wykorzystuje. pytanie: gdzie szukać głównego problemu? w szantażu z USA czy głupocie i uleganiu w Polsce?

    2. z prawej flanki

      osobiście twierdzę ,że mamy w owym zasięgu wszystkie najważniejsze cele w okręgu królewieckim ; od "Woroneża" aż po tamtejsze bazy sprzętowe - czy na ten przykład rozpoznane (a raczej rozwijane na czas działań wojennych) tamtejsze SD... .Czy 40 sztuk JASSM ,to dużo czy mało? To przecież zależy od liczby samolotowylotu naszych "jastrzębi" ; zakładam ,że w przypadku braku wcześniejszego przebazowania na lotniska sojusznicze czy DOLe - nie będzie tych powrotów i startów zbyt wiele (dwa/trzy? jestem optymista) ,ale za to nie wydamy bezpotrzebnie kasy na magazynowanie rakiet ,które staną się wraz z bomboskładami pierwszym celem dla Iskanderów i tem podobnych przyjemności odpalonych przez naszego najbardziej prawdopodobnego przeciwnika. Zakładam też i to przy moim wielkim sceptyzmie - co do uczciwych intencji i deklaracji naszych obecnych sojuszników ; że jednak wypełnią treścią ich ewentualny nastepny 3 Września - wyrażony zapisami art.5. Inaczej wszystkie nasze dywagacje ; opłaca się czy nie ,drogo czy tanio ,zbroić się po rakietowe zęby czy pozostać szczerbatym karłem - i tak nie mają sensu ,bo w samojeden i tak się przed nim nie obronimy. O nasz udział w bliskowschodnich wojnach raczej już bym sie nie martwił ; ten nasz arcytrudny ,acz jedyny w miarę wiarygodny sojusznik - odwalił taki numer zostawiając nas na lodzie w/s nauki pływania w łyżce wody dla łotrzyków z al-Kaidy ,że już chyba wszystkie opcje polityczne w naszym kraju drugi raz na podobne cacane obietnice nie dadzą sie nabrać. Mam nadzieję przynajmniej...

    3. q1

      http://www.defence24.pl/news_rosyjska-baza-dalej-od-polskich-granic-powodem-rakiety-jassm i to jeszcze zanim USA się zdecydowało sprzedać

  12. Robert

    Ja chciałbym by Polska Armia - była bardzo dobra. Bardzo dobra to także nowoczesna. Uczono mnie powiedzenia "nie od razu Rzym zbudowano" - więc nie od razu wszystko zmieni się z dnia na dzień. Nie można także dać małemu dziecku od razu F1 bo musi do niej dorosnąć. Jedynie prosiłbym jako podatnik, wybierzcie 2 dziedziny za które się weźcie na początek. NIe ważne czy bedzie to marynarka czy lotnictwo czy co innego. Dwie dziedziny dużo, szybko kupcie dobrego sprzętu i uzupełniajcie następne dziedziny np. pancerniakom 100 sztuk 2a6 lub nawet 2a7, wyrzutnie rakiet przeciw pancernych i przeciw lotniczych, potem 3 okręty takie, 5 takich itd. A nie wszystko i nic

  13. Wojmił

    oto lista linków pod którymi znajdziecie pełen zestaw tego co zawiera pakiet modernizacyjny: Daleko nie trzeba szukać - wystarczy śledzić D24 - wszystko jest w poniższych linkach: http://www.defence24.pl/analiza_jassm-dla-polski-cena-warta-mozliwosci http://www.defence24.pl/wywiad_nie-ma-zagrozen-dla-realizacji-pmt-wiceminister-mroczek-dla-defence24-o-kluczowych-przetargach-dla-armii http://www.defence24.pl/analiza_jassm-dla-polski-cena-warta-mozliwosci http://www.defence24.pl/news_kontrakt-na-jassm-dla-polski-juz-w-grudniu-f-16-beda-modyfikowane-w-kraju http://www.defence24.pl/news_departament-stanu-usa-zatwierdzil-kontrakt-na-pociski-jassm-dla-polski wyciąg z tekstu jako cytat: "zakres prac modernizacyjnych może objąć także instalację nowych komputerów misji, oprogramowania i odbiorników GPS o zwiększonej odporności na zakłócenia." "modernizacja link 16" (modernizacja a nie nowe) + szkolenie... tu wszystko jest.. tylko trzeba czytać i wyciągać normalne wnioski... W powyższym artykule napisane jest: "Wartość umowy określa się na około 250 mln USD. Ponad 1/3 całej sumy będzie stanowić koszt modernizacji polskich samolotów do najnowszego standardu M6.5." czyli pakiet modernizacyjny - ta cała lista modernizacji kosztuje ok 75 mln USD.. Znaczy się reszta (Zakup pocisków- same pociski) 175 mln usd to koszt pocisków! wystarczy: - działanie na zbiorach - są dwa zamknięte zbiory: zakup pocisków i pakiet modernizacyjny które zawierają: a) zakup pocisków - 40 sztuk, b) pakiet modernizacyjny - wszystko w linkach czyli oprogramowanie i modernizacja niektórych urządzeń F-16 (przyjadą technicy do Polski z USA i to zrobią). I mamy zbiór zamknięty. To I klasa podstawówki. A potem 4 podstawowe działania matematyczne: 250 mln usd - "Wartość umowy określa się na około 250 mln USD. Ponad 1/3 całej sumy będzie stanowić koszt modernizacji polskich samolotów do najnowszego standardu M6.5." 1/3 z 250 mln usd = ok 75 mln usd 2/3 z 250 mln usd = ok 175 usd To takie proste a przekracza możliwości tak wielu na tym forum... I nie powołujcie się na to co nie wiadomo (że niby kontrakt zawiera coś więcej)... bo: - nie wiadomo czy coś jest więcej ale sobie tylko dywagujecie, że jest.. - nie dyskutuje się i nie komentuje tego, czego nie wiadomo że jest...

    1. Wojmił

      I jeszcze skrótowo: 250 mln usd za: - 75 mln usd za modernizację - 1,56 mln usd na samolot, - 175 mln usd za 40 pocisków - 4,375 mln usd za jeden pocisk. to tylko podane w informacji liczby a mówią tak wiele... rozumiecie? rozumiecie? i nie piszcie, że jest coś więcej bo nie wiadomo czy jest coś więcej.. nie przyjmuje się, że jest coś więcej skoro nie ma ku temu przysłanek a tym bardziej nie wlicza się w kalkulację tego o czym nie wiadomo...

    2. wódz indian

      Bracie Wojmił, w Internecie jest informacja w języku angielskim ile pieniędzy konkretnie dostaną nasi bracia z Lockheed Martin za realizację kontraktu dla Polski. Co niektórzy Ciebie atakujący mocno mogą się zdziwić.

    3. Polak

      "To I klasa podstawówki." To jest Twój poziom rozumowania właśnie i tu jest problem. Uczepiłeś się jednego, niekompletnego źródła i próbujesz wszystkim wmówić, że wiesz więcej niż wiedzą w MON-ie. 1. Nie wliczyłeś m.in. budowy systemu logistycznego i obsługi nowego uzbrojenia, kosztów szkoleń pilotów i obsługi naziemnej, kosztów serwisowania pocisku i wsparcia technicznego, przetestowania wszystkich myśliwców (trwać to będzie miesiącami). Nigdzie nie jest napisane, że koszty szkoleń wchodzą w skład kosztów modernizacji! Są to informacje dostępne publicznie, ale Ty niestety posiłkujesz się tylko jednym źródłem. 2. W artykule wyraźnie jest powiedziane, że koszt modernizacji wyniósł PONAD JEDNĄ TRZECIĄ sumy kontraktu, do tego trzeba odjąć od sumy w.g. Ciebie za pocisk powyższe kwestie - jesteś na tyle poinformowany, że na pewno wiesz ile będą one kosztować. Jak widzisz, już udowodniłem, że podstawowe założenia Twojego wywodu są błędne - a więc uznanie, że równo jedna trzecia kontraktu to modernizacja, że kwota kontraktu obejmuje tylko i wyłącznie pociski i pakiet modernizacyjny oraz uznanie, że koszty modernizacji obejmują m.in. koszty szkoleń.

  14. jang

    widzę,ze według niektórych zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego prosty jak zamawianie porcji u Mac Donaldsa.I za każdym zamówieniem stoi spisek dających i biorących w łapę Głupich jak poseł przy rozliczaniu jazd swoim samochodem.

  15. Bryk

    W telewizji i na internecie mówią i piszą coś, że Polska myśli już o pozyskaniu JASSM-ER (1000 km) czy są jakieś rzetelne przesłanki dla tych wiadomości, czy to zwykłe paplanie, wydaje się mało prawdopodobne by nam je udostępnili.

    1. Matt

      Podanie już złożyliśmy u amerykanów ale na razie nie chcą ich sprzedawać, obyśmy jak Finowie nie czekali 7 lat na zgodę.

    2. gosc

      Nawet jak zamowia w drugim etapie te pociski o wiekszym zasiegu to rowniez z tego co jest mowione, trzeba bedzie wymienic oprogramowanie w F-16 i znowu zaplacic 80mln$

  16. AS

    Na onecie wyczytałem że nie możemy samodzielnie użyć tych pocisków cele muszą być zaakceptowane przez USA przed użyciem należy wprowadzić kody których nie mamy za każdym razem prosić USA ? Czy to prawda ?

    1. bolo

      pisząc na DEFENCE 24, nie opiniuj się Onetem bo się ośmieszasz ,na odpalanie JASSM nie będzie potrzebna zgoda Jankesów ani przysłowiowy " guzik " blokujący odpalenie

    2. Gruszek

      O ile wiem tego te restrykcje miały dotyczyć nie JASSM a Tomahawk. Tego typu spekulacje pojawiły się gdy Hiszpanie negocjowali zakup 25 sztuk z którego finalnie się wycofali.

  17. patriota

    Prawda jakoś nie może się przebić. Do trzech razy sztuka :) JASSM wersja podstawowa to około 830-940 tysięcy USD za sztukę, wersja o zwiększonym zasięgu JASSM ER 1,45 mln USD. To aktualne ceny rynkowe pocisków manewrujących. W kontraktach dochodzą ceny części zapasowych, obsługi serwisowej, szkolenia itp.

    1. b3rs

      Ceny rynkowe pocisków udostępnionych, podkreślam - udostępnionych, tylko 4 państwom na Świecie? Finowie zapłacili prawdopodobnie 255 miliony za 70 pocisków co daje ~3,7 miliona za sztukę. My oprócz tego dostaniemy modernizację F-16 pozwalającą na kożystanie z najnowszych rodzajów uzbrojenia dla tego samolotu, prawdopodobnie trochę części i szkolenia. Finlandia była w lepszej pozycji negocjacyjnej ponieważ planowała bardzo kosztowną i bardzo szeroką modernizację swoich Hornetów, której częścią był zakup pocisków od LM.

    2. Polak

      "Ceny rynkowe"...? Chyba dla U.S. Air Force, które nie dość, że zamawia ponad 3500 sztuk, to jeszcze w osobnych kontraktach płaci za szkolenia, testowanie, serwisowanie (setki milionów dolarów), modernizację myśliwców, nie mówiąc o kosztach które ponieśli żeby takie cudo wyprodukować i ciągle rozwijać. Jest to również na tyle strategiczna broń, że USA jej nie tyle sprzedaje, co czasem udostępnia możliwość kupna. No ale dla mentalności Polaków rodem z PRL, czyli "należy się nam", to rzecz nie do pojęcia.

  18. JK Chodkiewicz

    Ten kontrakt jest w sporej czesci utajniony wiec nie mozecie wiedziec o czym piszecie drodzy koledzy. Zaostawcie to. Jest dobrze. Ja wam to mowie.

    1. :)

      No, skoro Pan Hetman tak twierdzi....

    2. Wojmił

      stary i wyświechtany numer - na brak argumentów stwierdzić, że nie wiadomo wszystkiego i jest tajne - że jest jeszcze coś... na inteligentnych to nie działa... takie numery to tylko na głupich działają...

  19. TK

    Pociski pociskami, tylko kto i czym będzie wskazywał dla nich cele? Póki co to do dyspozycji wojska jest tylko google maps ;)

    1. xxx

      Nawet na danych z google maps nie trafisz bo są celowo obarczone błędem. Bez solidnej geografii wojskowej ani rusz...

  20. Alex

    Bardzo ladne, tylko wikipedia podaje AGM-158B / 40 szt. AGM-158A / 2 szt. oraz 2 szt. cwiczebne i 2 szt. do przeprowadzenia certyfikacji. Wiec komu wiezyc :)

    1. b3rs

      Pokazuje tak od ładnych paru miesięcy, a umowa była podpisana... dzisiaj. Z resztą ilość pocisków ustala pośrednik - kongres USA - a nie klient czyli my.

  21. ursus

    Jeszcze ze 300 AGM-158A oraz 200 AGM-158B i będzie w sam raz. Zakładając, że to na nas napadną, najpierw uderzymy NDR-ami (zasięg 180km), później poprawimy AGM-158A i przyładujemy tam gdzie zaboli najbardziej AGM-158B i pociskami manewrującymi z OP. Brakuje tu jeszcze tylko wyrzutni ziemia ziemia z pociskami o sporej głowicy i zasięgu do ok. 1500 km. Z budową OPL i tak nie zdążymy (bo 3-4 dekad raczej mieć nie będziemy), więc należy szukać maksymalizacji zadawanych strat w ofensywie (rakiety + dużej mocy miny - by można je było wkopać na 2m i zrobić spory krater). Trochę boli, że rakiet ciągle mamy tak mało, bo przy każdym wystrzeleniu trzeba będzie mocno kalkulować i koordynować.

    1. mobile4you

      Zaatakować możemy, najwyżej Okręg Kaliningradzki (straty wkalkulowane przez Rosję). Trzeba wzmacniać potencjał gospodarki obronnej i wyciągać wnioski z konfliktów w Gruzji i Ukrainie. Do tego mechanizmy obronne/odwetowe na aktualne dywersje powietrzne, podwodne i w cyberprzestrzeni.

    2. szyszka

      super sie zcyta taki scenariusz hehe ale nie ma on nic wspolnego z prawda wszystko wygladainaczej i nikt nikomu tak szybko nie przyladuje ale co do Jassm to maja one inne wazniejsze zadania niz tylko przywalic maja trafic tam gdzie inna poprostu nie jest w stanie doleciec znaczy omijajac OPL wroga :)

    3. okapoka

      To jest precyzyjna broń do ataku wyprzedzającego, do niszczenia obrony PLOT i punktów dowodzenia. Jak już nas będą czymś atakować to raczej czymś co leci na pułapie 50km :) a tego jak na razie nie jest nic w stanie zatrzymać. Ani NDR ani ASTER 30. I koniec zabawy.

  22. m

    Terminy gotowości zmodernizowanych maszyn to jakaś komedia i te ceny ..... z księżyca wzięte. Przemysł zbrojeniowy, zwłaszcza amerykański to banda złodziei państwowej kasy.

  23. Jas

    Pociski potrzebne tylko dlaczego tak drogo? Mogli choć wynegocjować jakieś wsparcie w opracowaniu bomb kierowanych przez nasze zakłady bo trzeba by mieć takie zdolności produkcyjne. Nawet w porwaniu z Finlandią przepłaciliśmy znacznie choć to my nie oni przelewaliśmy krew za interesy USA w Iraku i Afganistanie. Problem w tym, że my nie potrafimy prowadzić negocjacji. Na wstępie zapowiedzieliśmy, że nie chcemy offsetu i chcemy te rakiety od USA.

    1. :)

      No, dopóki naszym koronnym argumentem będzie to, że "przelewaliśmy krew", to najwięcej wynegocjujemy. Jankesi powiedzą: No dobrze, przelewaliście, jesteśmy niezmiernie wdzięczni i damy wam medal, a nawet urządzimy na waszą cześć uroczystość. A teraz przejdźmy do kwestii sprzedaży rakiet...

    2. Artur

      Zanim znów napiszesz głupoty, to warto coś poczytać o tym, dlaczego Finlandia wydała tyle ile wydała :)

  24. JK Chodkiewicz

    Ten kontrakt jest w sporej czesci utajniony wiec nie mozecie wiedziec o czym piszecie drodzy koledzy. Zaostawcie to. Jest dobrze. Ja wam to mowie.

    1. podbipieta

      Nie wiem czy dobrze ale wyczuwam w tym jakieś drugie dno. Jeśli zas nie,to dali ciała i tyle.

  25. gnago

    40 sztuk zamało starczy po sztuce na samolot i to nie na wszystkie efy. Czy jest opcja na zakup innych wersji ?

Reklama