Reklama

Siły zbrojne

Wojsko chce pozyskać system do zwalczania okrętów podwodnych

Samolot C-295MPA może również przenosić rakiety przeciwokrętowe – fot. Airbus Defance&Space
Samolot C-295MPA może również przenosić rakiety przeciwokrętowe – fot. Airbus Defance&Space

Z podjętej już decyzji o kupieniu samolotów C-295MPA teraz w planach Inspektoratu Uzbrojenia pozostał jedynie zamiar przeprowadzenia fazy analityczno – koncepcyjnej, dotyczącej „zdolności do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych”. Chociaż nikt poza MON nie wie, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.

CASY odlatują w siną dal – na razie

O istniejącym zamiarze zakupu trzech samolotów transportowych i rozpoznania morskiego CASA C-295MPA dowiedzieliśmy się tak naprawdę wtedy, gdy po nowelizacji budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej w 2013 r., zabierając wojsku ponad 3 miliardy złotych zdecydowano się opóźnić co najmniej o rok zakup tych statków powietrznych.

W sumie dobrze się stało, ponieważ samoloty patrolowe zupełnie niespodziewanie znalazły się w planie modernizacji technicznej i specjaliści od razu zaczęli podejrzewać, że ich zakup był po prostu wymysłem kilku osób, a nie wynikiem analizy rzeczywistych potrzeb i priorytetów. Ogłoszenie, jakie pojawiło się na stronie Inspektoratu Uzbrojenia wyraźnie wskazuje, że mieli oni rację.

Jak można było bowiem rok wcześniej planować przygotowanie zakupu trzech samolotów konkretnego typu i wersji, jeżeli posiadano wtedy jedynie niejawne Wymagania Operacyjne, nie przeprowadzono analizy rynku, nie było opracowanych wymagań Operacyjno – Technicznych, Studium Wykonalności i Wstępnych Wymagań Taktyczno-Technicznych. A te dokumenty mają powstać dopiero po zakończeniu pierwszego i drugiego etapu ogłoszonej właśnie przez Inspektorat Uzbrojenia fazy analityczno – koncepcyjnej (FAK). Przypomnijmy, że mówimy o zakupie statków powietrznych za kilkaset milionów złotych.

FAK czyli dłuższa forma opóźniania zakupów

Faza analityczno-koncepcyjna w zakresie pozyskania zdolności do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych ma zostać zrealizowana przez Inspektorat Uzbrojenia w dwóch etapach w oparciu o Wymagania Operacyjne.

Po pierwszym etapie na podstawie skróconej analizy rynku Inspektorat Uzbrojenia ma opracować Wymagania Operacyjno – Techniczne (WOT). Po drugim etapie – na podstawie WOT mają zostać opracowane dwa inne dokumenty: Studium Wykonalności oraz Wstępne Założenia Taktyczno-Techniczne. W trakcie drugiego etapu najprawdopodobniej Inspektorat Uzbrojenia opublikuje kolejne zaproszenie – tym razem do Dialogu Technicznego, który znowu o kilka miesięcy przesunie rozpoczęcie ewentualnego postępowania.

Potencjalni Oferenci zainteresowani udziałem w procedurze badania rynku mają teraz czas do 30 sierpnia 2014 r. na przesłanie zgłoszeń do Inspektoratu Uzbrojenia.

Co chce kupić Marynarka Wojenna?

Nie rozumiejąc za bardzo jak z trzech samolotów C-295 CASA nagle zrobiła się „zdolność” (do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych) zwróciliśmy się do Inspektoratu Uzbrojenia o wyjaśnienia: o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi?

Ze względu na wagę przekazanych nam informacji oraz klarowność wyjaśnień postanowiliśmy zamieścić je w całości:

Informuję, że Inspektorat Uzbrojenia (IU) rozpoczął realizację fazy analityczno-koncepcyjnej w oparciu o Wymagania Operacyjne w zakresie pozyskania zdolności do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych.

Celem przeprowadzenia FAK jest określenie możliwości pozyskania zdolności w pełnym zakresie, uwzględniając pozyskanie platformy powietrznej z wyposażeniem zapewniającym kompleksową realizację tego zadania.”

Teraz podatnicy doskonale wiedzą na co zostaną wydane kolejne setki milionów złotych i z jakiego powodu prawdopodobnie zostaną zabrane środki budżetowe z programów okrętowych.

Nie znając jakichkolwiek wymagań na nowe statki powietrzne chcielibyśmy jednak zwrócić uwagę, że morskie samoloty patrolowe służą nie tylko do zwalczania okrętów podwodnych, ale i nawodnych. I nie można tego ignorować planując wprowadzenie samolotów o udźwigu w zupełności wystarczającym by unieść nie tylko torpedy, ale również co najmniej dwie rakiety przeciwokrętowe.

Reklama

Komentarze (22)

  1. aom

    przeczytalem tekst i komentarze...i prosze pomyslcie chwile....podsumowujac: zaden kraj nad Morzem Bałtyckim nie posiada takiego samolotu jak MPA...do zwalczania OP na Bałtyku wystacza smiglowce, ktore w liczbie chyba 8 maja byc kupione w tym wielkim przetargu i wystarczy, do patroli wystraczy Bryza to tak podsumuwujac dyskusje....wiem ze wiekszosc z was jest za tym, zebysmy kupowali jak najwiecej i jak najlepszego sprzetu, ale trzeba sie kierowac rozumem nie sercem ;)

  2. MAX

    Do SPOK.Masz rację,cholera człowieka bierze jak się słyszy jak oni modernizują i kupują sprzęt,uzbrojenie itp....Po tysiąc analiz,faz,obrad,zebrań,wymagań,przetargów.To jest normalnie śmieszne,wszystkie te ich procedury trwają latami a kiedy w końcu kupują sprzęt to okazuje się że jest on już nie na czasie!!!!To jakaś kpina i paranoja!!!!Czy nie ma mądrych ludzi w tym państwie aby ich te wszystkie decyzje i zakupy przyspieszyć!!!??Normalnie płakać się chce,mam wrażenie że 14-to latkowie szybciej zdecydowaliby i kupili potrzebne uzbrojenie naszej armii !!!

    1. anakonda

      to sie nazywa demokracja i kazda zlotowka musi byc przeliczona kilka razy zeby nie bylo wrazenia ze ktos kogos okradl

  3. yietki

    A może to właśnie było dobre, w świetle stanu naszej floty, a także działań Rosji, żeby dość szybko starać się wprowadzić lotnicze środki wykrywania okr. podwodnych. Kto wie. Może w tym przypadku 'tajność' akurat jak najbardziej wskazana była.

  4. Rafalski

    A moze tak 3 C-295 AEW&C,zamiast C-295MPA nie byloby lepsze rozwiazanie? jakas konkretna opinia na ten temat poprosze

    1. Scooby

      " i" a nie zamiast. choć 2 na początek i 1 satelita obserwacyjny.

  5. piotr

    C295MPA EADS-CASA C-295M Ktory wybor bylby korzystniejszy

  6. rafalski

    Zamiast trzech C295MPA lepiej pomyslec o sytemie wczesnego ostrzegania na C295

  7. Scooby

    Do zwalczania okrętów nawodnych jest NSM i F-16.

  8. maciej

    Może najpierw strzelimy ćwiczebną wersję MU 90. Minęło 10 lat "eksploatacji" tego systemu, a my ciągle bawimy się bałwankami

  9. Spok

    Z tymi całymi planami modernizacji w naszej armii to jest tak, że IU, gestorzy, SGWP i inne odpowiedzialne za modernizacje instytucje działaja tak, że jaby trzeba było za ich pomocą kupić np. rolnikowi kombajn to wolał by on po ich działaniu skosić zboże kosą i zmłucic sierpem niż czekać na te ich fazy, analizy, wymagania i obrady.

    1. Azuxet

      Właśnie dla tego, że to nie jest ciągnik dla rolnika potrzebne są te wszystkie fazy. A co jak kupujesz samochód to nie robisz tego samego? Robisz analizę,, do czego będzie służyć, ile mogę wydać na zakup i eksploatację ile pali, gdzie będę go naprawiać i za ile. Masz juz wymagania, to robisz analizę rynku co najbardziej Ci odpowiada, a potem jeszcze pytasz innych o opinie..

  10. gosc345

    czas najwyzszay

  11. GAD

    AC-130H Spectre POTRZEBNY JEST NA ZIELONE LUDZIKI

  12. Marcin

    Panie Komandorze, szuka Pan dziury w całym. Rakiety przeciw okretowe są w lądowym NSM (będzie drugi) i na Orkanach (RBS15) a będą o OOW. Efektory są potrzebujemy receptoru jakim będą CASY MPA, bez tego jesteśmy dosyć ślepi bo wie Pan zapewne(mam nadzieje) jaki jest zasięg baterii brzegowej, przez co nie jesteśmy w stanie wykorzystywać w pełni zasięgu rakiet NSM. Proponowane przez Pana uzbrojenie CAS w pociski przeciw okretom wymusi ich kosztowną integracje(NSM) a pieniądze skądś trzeba by wziąc. Kupno samolotów o możliwościach rozpoznania z powietrza i walki z okrętami powietrznymi zdecydowanie zwiekszy możliwości marynarki wojennej. Dodatkowo projekt OOW powinien iść w stronę możliwości przeciw lotniczych aby tym CASom zapewnić parasol do działania a dodatkowo osłone północnej Polski w tym portów.

    1. Obserwator

      Masz rację Marcinie. Szkoda tylko, że Pan komandor Maks D. będąc po rozpoznaniu nie zauważył tego, że mimo, że już posiadamy odpowiednie efektory to ciągle brakuje nam sensorów - wskazania celów poza zasięgiem radarów brzegowych i okrętowych stacji rlok, do których C295MPA nadaje się idealnie.

  13. Scooby

    Na sadzawę bałtycką dobrze zrobiona Bryza wystarczy. Kto mądry tam wpłynie OP na wody o śr gł 52 m.b. ?

    1. say69mat

      Na pewno żaden Los Angeles lub Virginia. Ale samolot morski patrolowy to nie tylko misje ZOP. To również osłona powietrzna konwojów. Czas patrolowania C295 to 11 godzin, czas patrolowania M98 Bryza 4,5 godziny lotu. Uzbrojenie ... C295: sześć podskrzydłowych węzłów uzbrojenia z możliwością integracji pocisków pokpr JSM/NSM/BGM84/MU, torpedy, bomby głębinowe. M98 Bryza ... broń krótka pilotów. Nie byłem w stanie się dogrzebać do danych nt. zintegrowanych pocisków powietrze - powietrze, przenoszonych jako środek samoobrony.

    2. R2

      dyletant...jak już tą Bryzą wykryją op to mają go obrzucić kamieniami czy jajkami?? bo nic więcej się już nie upchnie...pomysł z MPA jest dobry przy założeniu że nie zagrozi programom okrętowym. Ktoś trafnie zauważył, że to o wiele bardziej przydatne niż zaopatrzeniowiec czy logistyk

    3. Obserwator

      Kto mądry tam wpłynie OP na wody o śr gł 52 m.b. ? A no na przykład rosjanie okrętami (wymienię z nazwy) B-806, B-227, B-585, B-471, B-177 etc.etc. To okręty t. Kilo i Lada, które przebywają stałe lub ew. co chwilę rotują się na Bałtyku. A skoro rosjanom tak na nich tutaj zależy to znaczy, że na tej sadzawce istnieje operacyjny sens użycia okrętów podwodnych... A skoro istnieje operacyjny sens ich użycia na Bałtyku to stanowią dla nas zagrożenie a skoro stanowią dla nas zagrożenie to należy temu przeciwdziałać. A żeby skutecznie przeciwdziałać to obciążona Bryza nawet w wersji M28RM1Bis temu nie podoła bo nie uniesie już nic więcej a tym bardziej torpedy. Bryza się wyczerpała, na patrol to maksymalnie doleci do Głębi Gotlandzkiej i to na oparach, stąd C-295 w wersji MPA jest dla nas wręcz idealny.

  14. KOC

    Bez ochrony lotniczej jest to pomysł chybiony, ale uważam że największym błędem była rezygnacja z bardzo nowoczesnego systemu rakietowego MEADS już prawie ukończonego, który dałby szanse polskiemu przemysłowi zbrojeniowemu.

    1. były_kanonier

      Rzeczywiście. PMW obecnie nie ma żadnej skutecznej obrony powietrznej. I to nie tylko własnych samolotów czy śmigłowców, ale również portów, innych baz, a nawet okrętów. Rzeczywistą obronę może zapewnić jedynie triada: własne lotnictwo myśliwskie, naziemne stanowiska obrony powietrznej i okręty klasy fregata lub niszczyciel wyposażone w ten sam typ pocisków kierowanych oraz podporządkowanych bezpośrednio PMW.

    2. lol

      I znowu ten bardzo nowoczesny system może nie wejść w pełni na wyposażenie żadnej z armii dla których jest tworzony. NIemcy i Amerykanie mają Patrioty i zapowiadają że chcą je modernizować w oparciu o rozwiązania opracowane dla MEADS, Włosi mają morskie ASTER 15 i 30, logika podpowiada że najlepszym wyjściem jest dla nich SAMP/T. Nie znasz konfiguracji patriota jaka jest oferowana bo jeszcze nie powstała, patriot może używać całego wachlarze pocisków, łącznie z PAC3 MSE który uwaga jest pociskiem stosowanym w MEADS. SAMP/T jest najlepszym rozwiązaniem dla polski, PAC3 MSE to pocisk którego szybko nikt nie wymieni, plany dla pocisków ASTER 30, to Block 1NT zapewniający obronę przed pociskami balistycznymi o zasięgu do 1000km, oraz Block 2 o zasięgu do 3000km. Przy czym Francja będzie bardziej skłonna do współpracy niż USA czy korporacja kontrolowana przez USA i Niemcy.

  15. say69mat

    A kto bądź też co będzie bronić rzeczonych trzech samolotów C295 w wersji MPA. Nawet uzbrojonych w zintegrowane pociski przeciwokrętowe, dajmy na to ... JSM??? Jaki typ samolotu, bądź okrętu nawodnego będzie generował 'parasol' umożliwiający bezpieczne wykonywanie misji patrolowej samolotom C295 w wersji MPA??? A może C295 będą wyposażone w zintegrowane np. AIM-120D C-8 AMRAAM, pozwalających na samodzielne wykonywanie misji patrolowych???

    1. QQRFAWGAE

      Samolotów patrolowych się nie wyposaża w uzbrojenie powietrze-powietrze. Pomyśl zanim coś napiszesz.

  16. sdads

    Dlaczego my skupujemy wszystko to co czym sie obecnie nie walczy? Czołgi, helikoptery, samoloty Casa, dozorowce. to wszystko łatwe cele po zdobyciu dominacji w powietrzu Lepiej mieć rakiety przeciwlotnicze, saomoloty i np. dużą ilość Krabów przy grniacy z z Kalingradem aby go móc zmieść w pył w przypadku ataku...

    1. afsgsasd

      Potrzebne jest wszystko i dla tego wszystko kupujemy.

  17. były_kanonier

    Z kilku powodów ten zakup ma swoje uzasadnienie. Po pierwsze: jest to odmiana samolotu już używanego przez PSP, co ułatwia ich eksploatację oraz obniża koszty eksploatacji, napraw i remontów. Po drugie: samolot ten przewyższa każdy śmigłowiec morski pod kątem długotrwałości przebywania w powietrze, zasięgu (promienia) lotu, ilości i wymienności zabieranego wyposażenia i uzbrojenia. Podsumowując: jest to na pewno bardziej potrzebny zakup niż planowane pełnomorski okręt zaopatrzeniowy, tylko dlaczego nie ujęty dotychczas w żadnym planie, a wyciągnięty niczym królik z kapelusza. Odpowiedź jest tylko jedna - nie ma solidnie zaplanowanej i konsekwentnie realizowanej Narodowej Strategii Obronnej.

  18. Sokole oko

    Zgadzam sie z nazwą "FAK", użwajac tego słowa w języku angielskim możemy sie dowiedzieć o co chodzi tej garstce osób z MW.

  19. jan

    TRZEBA CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM PANIE KOMANDORZE

  20. sbe

    Po co nam takie samoloty. przecież w przpadku W rosja albo niemcy szybko je zestrzela a w przoadku popokoju to nic nie zrobią wiec szkoda kasy???

  21. obs

    kolejny odcinek komediowego serialu ,,jak prowadzić modernizację niczego nie kupując,, :)

  22. Jagermeister

    Czy tylko ja mam wrażenie,że my wszystko chcemy kupić a jak przychodzi co do czego to kupujemy namioty i ciężarówki?

Reklama