Reklama

Siły zbrojne

Wyrzutnie rakiet w cywilnych kontenerach. Świat pyta o rosyjskie uzbrojenie

„Wojskowe” wyrzutnie rakiet nadbrzeżnych mają kamuflaż ale są łatwiejsze do zlokalizowania nić cywilne kontenery, które obecnie można spotkać wszędzie– fot. M.Dura
„Wojskowe” wyrzutnie rakiet nadbrzeżnych mają kamuflaż ale są łatwiejsze do zlokalizowania nić cywilne kontenery, które obecnie można spotkać wszędzie– fot. M.Dura

Rosjanie od kilku lat proponują na eksport wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych, umieszczone dla kamuflażu w standardowych, cywilnych kontenerach. Po wydarzeniach na Ukrainie ten rodzaj uzbrojenia zaczyna być jednak postrzegany na świecie jako nowe zagrożenie. 

Baterie rosyjskich rakiet przeciwokrętowych w cywilnych kontenerach nie wzbudziły większego zainteresowania podczas EURONAWAL w Paryżu w 2012 r.. Diametralne inna sytuacja nastąpiła podczas targów DSA (Defence Services Asia) w Kuala Lumpur w Malezji (która odbyła się od 14 do 17 kwietnia br.). Eksperci zdali sobie sprawę, że wykorzystywanie nieoznakowanego uzbrojenia może być podyktowane takim samym sposobem myślenia, jak agresja na obce terytorium za pomocą nieznakowanego wojska.

Takie właśnie kontrowersje wzbudziły prezentowane w Malezji przez moskiewski koncern Morinformsystem – AGAT modele systemu rakietowego Club K wykorzystującego standardowe kontenery 40 – stopowe FEU (forty-feet equivalent unit), jako ukrycie dla wyrzutni różnego typu rakiet przeciwokrętowych i przeciwko celom lądowym. Na stanowisku wystawowym AGAT-u kontenery z rakietami były pomalowane na niebiesko i opisane „www.consern-agat.ru”. Rosjanie nie kryją się jednak z tym, że mogą je pomalować używając dowolnego loga i koloru.

Kontenery te mogą być z łatwością składowane i transportowane na lądzie (koleją, zwykłymi samochodami ciężarowymi), jak również mogą być zamontowane na okrętach i … statkach handlowych. Po wydarzeniach na Krymie specjaliści nagle się więc zorientowali, że w dzisiejszych czasach każda jednostka pływająca pod rosyjską banderą (a i to niekoniecznie) może być w ten sposób wykorzystana do zwalczania morskiej komunikacji. Takie rozwiązanie jest zresztą proponowane bez skrupułów na rosyjskich filmach reklamowych. 

Standardowo pokazuje się dwa typy wyrzutni: z rakietami pionowego i „poziomego” startu. Jako rakiety pionowego startu proponuje się dla tego typu rozwiązań pociski 3M-54KE i 3M-54KE1 do zwalczania celów nawodnych oraz pociski do zwalczania celów lądowych 3M-14KE (według oznaczenia NATO: SS-N-30A). Przy rakietach startujących „poziomo” proponowane są pociski przeciwokrętowe Kh-35UE, które mają również wersję do zwalczania celów lądowych.

Specjaliści podkreślają, że biorąc pod uwagę samą konstrukcję kontenera to trudniejsze do wykonania i wykorzystywania operacyjnego są niewątpliwie systemy pionowego startu. W ich przypadku (poza systemami o tzw. „zimnym starcie”) trzeba bowiem znaleźć sposób na wyprowadzenie gorących gazów przy starcie rakiety. W przypadku rakiet startujących „poziomo” wystarczy tylko otworzenie tylnej ściany kontenera i odpowiednie nakierowanie gazów wylotowych.

Kontenery są reklamowane jako samowystarczalne, a więc są wyposażone zarówno w podnoszone stanowiska startowe, jak i systemy kierowania oraz zasilania. Nie przekazano jedynie, skąd będzie przychodziło wskazanie celu. Przy zasięgu rakietKh-35UE – 260 km nie muszą to być środki integralnie związane z baterią (bo te mogą wyszukiwać cele tylko do horyzontu radiolokacyjnego lub optycznego, czyli w promieniu kilkadziesiąt kilometrów), ale muszą to być systemy zewnętrzne. Komplikuje to niewątpliwie organizację pracy operacyjnej, ale z drugiej strony jeszcze bardziej utrudni wykrycie samej wyrzutni, której do naprowadzania rakiety potrzebne są jedynie łatwe do ukrycia systemy łączności radiowej i to tylko odbierające informację.

Niestety Rosjanie nie chcą ujawnić, czy i jaka ilość tego rodzaju baterii nadbrzeżnych została już wprowadzona do rosyjskiej armii. Jeżeli jednak znajdą nabywców to oznacza, że każdy kontener znajdujący się w Rosji może być niebezpieczny dla okrętów i trzeba na niego uważać. Praktycznie nie można zlokalizować takich wyrzutni za pomocą systemów obserwacji technicznej i określenie ich pozycji ogniowych jest możliwe dopiero po starcie rakiet, a więc wtedy, gdy już jest za późno na reagowanie.

Lekcja dla naszych NDR

Nasze baterie nadbrzeżne są natomiast doskonale widoczne i rozpoznawalne, co zmusza do stosowania innych środków kamuflujących. Mogą one niewątpliwie zmylić systemy obserwacji technicznej, ale nic nie poradzą na siatką informatorów, które potencjalny przeciwnik na pewno rozstawi na polskim wybrzeżu. Dodatkowo przywiązanie wyrzutni do pojazdu powoduje, że pod koniec resursu systemu rakietowego, przewożący go pojazd będzie miał przejechane ponad 10 razy mniej kilometrów, niż powinien przed wycofaniem.

Jesteśmy przed wprowadzeniem drugiego Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego i mamy czas, by go tak zorganizować, jak będziemy chcieli. Wrzucenie rakiet do standardowego kontenera i przystosowanie go do współpracy z każdym pojazdem ciężarowym spowoduje, że potencjalny przeciwnik będzie się bał nawet samochodów przewożących towar do Biedronki. I to się dopiero nazywa odstraszanie.

Reklama

Komentarze (31)

  1. Frankenschmitt

    "Nie bójcie się !, mamy przyjazne zamiary!" cyt: "Marsjanie Atakują!"

    1. asd

      Może najpierw dokńczmy Borsuka w tej naszej wersji z ZSSW i wreszcie zacznijmy produkcję a nie będziemy się zabierać za kolejną wersję....

    2. Kazik :)

      Nic się nie dzieje i się dziać nie będzie bo nie pływa!!! Wszystko musi pływać!!! Ale jak haubico-armaty 2S1 Goździk T-topaz pływa (176 szt. ma Topaz łącznie WP używa ok. 360 szt.) to też jest źle i idą w odstawkę i nie modernizują (wycofuje się je i zastępuje Krabem). Natomiast moździerz samobieżny 120 mm-Rak nie pływa ma mniejszy zasięg i jest do chrzanu z ogniem na wprost - wprowadzają na poziom batalionu - pytanie: dlaczego nie ww. Goździka?. Ale potrzebny jest PR. To jest Polska właśnie!!!! Gdzie tu logika!!!! :)

    3. Alaris

      Może dlatego że rak jest kołowy i wchodzi do batalionów na rosomakach, a goździk jest gąsienicowy? Nie wpadłeś na to?

  2. Jan Sztorm

    Polska powinna opracować pocisk o zasięgu 1500 km i wsadzić do takich kontenerów na naczepy dla ciężaró}wek - byłyby nie do wykrycia - to byłaby prawdziwa broń odstraszająca - prawdziwe "polskie kły".

    1. Davien

      No dawno tak się nei usmiałem, ale jak widac w Olgino wybuchła panika jak tylko o Abramsach usyszeli:)

  3. Matoj

    Rosja wszczyna proces zmiany charakteru działań wojskowych z jawnych i otwartych w zakamuflowane i pod przykryciem. To prawdopodobnie wpływ doktryn służb specjalnych, które ignorują wszelkie zasady i konwencje. z wyjątkiem zasady skuteczności. To złowieszczy powrót barbarii w oficjalnej, państwowej doktrynie mocarstwa atomowego. Szybko skończy się totalną wojną na wyniszczenie, bez żadnych zahamowań, bo broniąc się przed nieoznakowanym nieprzyjacielem strzelasz do wszystkiego, co się rusza, lub się ruszać może. NB: Lem przewidział taką możliwość w "Fiasku", gdzie bloki wojskowe prowadzą niejawną i niewypowiedzianą, za to totalną gorącą wojnę.

  4. z prawej flanki

    kaźda podobna instalacja militarna na jednostce stricte handlowej (cywilnej) zdaje mi sie iź czyni ja niejako automatu rajderem korsarskim ; a wiec okretem wojennym. Ale juź ten prosty pomysl zaimplementowania kontenerów z wyrzutniami na podwoziach "niewojskowych" cieźarówek - jest jak najbardziej godny rozpatrzenia i to nie tylko w przypadku NDRu ,ale i jako mobilnych a pracujacych chociaźby z zasadzek zestawów p/lot. Sam sie zastanawiam co na ten temat mówi Prawo miedzynarodowe ; chyba tu czyni wiekszych szykan.

    1. wróg

      Rumsfeld pisał o tym w raporcie chyba w 1996 roku opublikowanym bez klauzul chyba w 2002 roku. Tak z pamięci podaję daty. I w 2006 była wznowiona praca badawcza na ten temat i wyszło że wszystko dalej działa. Otóż Rumsfeld opisał strukturę rotacji pewnych jednostek handlowych wpływających w zasięg dla SCUD B (wtedy modne) pod amerykańskie wybrzeża w trakcie tranzytu w różnych kierunkach. Otóż te jednostki były mocno irańskie :) Przy każdym stanie alarmowy, kiedy Amerykanie chcieli coś od Iranu sytuacja się powtarzała, podstaw prawnych zatrzymania nie było (łezka się w oku kręci, Amerykanie kiedyś przestrzegali prawa morskiego, ba... ich dziadkowie nie czytali cudzej poczty przed Pearl Harbor), ale najprawdopodobniej te jednostki niczego nigdzie nie rozładowywały. Rumsfeld dużo ciekawych prac napisał odnośnie zagrożeń i ich neutralizacji w kontekście broni rakietowej.

    2. oko

      Taki kontener można nadać jako zwykły, komercyjny, na zupełnie nie związany z Rosją kontenerowiec i zdalnie odpalić pociski w dowolnym momencie. Trudno wtedy mówić o korsarstwie i pociągać armatora do odpowiedzialności. Z tego względu jest to też świetna broń terrorystyczna. Tylko patrzeć aż pomysł podłapie np. Korea Płn., albo Iran i po cichu odsprzeda "zaprzyjaźnionym" grupom pokroju Hezbollahu, Al-Kaidy, czy ISIL.

  5. Herodot

    Ciekaw jestem ile takich kontenerów już stacjonuje w Europie i USA, i tylko odpowiedniego rozkazu

    1. wróg

      W Warszawie wjechało jako "maszyny rolnicze dla ambasady rosyjskiej". A ta w Warszawie ma tereny przy węzłach komunikacyjnych ^^

  6. barubar

    Następna wojna będzie wojną totalną łamiącą wszelkie porozumienia, traktaty i tym podobne. Wojna o wszystko wszelkimi metodami...

    1. Wojtekus

      Dokladnie Barubar tylko czy NATO stawi czola tej rosyjskiej strategii?

    2. miki

      to juz było, w Iraku

  7. lol

    co następne? odział zbrojnych karłów przebrany za wycieczkę z podstawówki ?

    1. miki

      Np grupa kibiców, właściwie setki, przekraczających granicę by zobaczyć mecz Zenita czy Spartaka no powiedzmy w Monachium z Bayernem, po drodze chętnie zwiedzają Warszawę, Poznań, Kraków. Na drugi dzień okazuje się, że jest wojna a na tyłach NATO operuje SPEC-NAZ lub zielone.. (czyt. jak chcesz)

  8. Gość

    Podzielam opinię z artykułu należy wyrzutnie nowe zabudować w kontenerach a te co mamy przebudować. NDR to ważny dla Polski system obrony wybrzeża i musimy zapewnić maksymalne warunki, by w razie potrzeby był jak najlepiej wykorzystany.

  9. podatnik

    a czy to nie jest przypadkiem łamanie konwencji międzynarodowych związanych z tzw. prawem wojennym? Czyż statkom takim (marynarzom) przysługują prawa kombatanckie i czyż nie mogą być traktowani jako bandyci?

    1. demaskownik

      Nie! Nie jest! Gdyby było tak jak ci się wydaje, to atakowanie statków towarowych przeciwnika byłoby zakazane a nie jest! Skoro zaś wolno atakować statek towarowy przeciwnika, to trudno odmawiać takiemu statkowi prawa do uzbrojenia i rzeczywiście - chyba wszystkie statki towarowe są przystosowane do szybkiego montażu uzbrojenia i w czasie wojen takie uzbrojenie montowano nagminnie. Jedynie czym zaszokowali Rosjanie to mocą uderzeniową uzbrojenia na "cywilnej" platformie. "Cywilom" wolno zgodnie ze znowelizowaną konwencją haską zbrojnie walczyć o ile są się nie dalej niż 50km od miejsca zamieszkania (statek jest miejscem zamieszkania marynarzy) i mają obywatelstwo kraju po którego stronie walczą nabyte min. 3 lata przed wybuchem konfliktu - są wtedy zgodnie z prawem międzynarodowym traktowani jak partyzanci i objęci ochroną jak żołnierze. Zauważ że to nie obejmuje najemników, którzy działają na obcym terenie lub nie mieli obywatelstwa strony po której walczą nabytego 3 lata wcześniej.

  10. Marek

    To się dopiero nazywa łamanie prawa międzynarodowego dot. konfliktów zbrojnych

  11. skiud

    Kacapy, mimo że kacapy, mają dobre pomysły.. Mi to się podoba ta szybka barka desantowa. Jak widać, uniwersalny okręt. Korzystając z różnorakich modułów uzbrojenia zamontowanych w kontenerach można ją przekształcić w co się tylko zapragnie( bo oprócz takich modułów uderzeniowych, można pewnie stworzyć również walki przeciwminowej, plot, zop, wre, mieszkalny np. dla specjalsów, szpital etc.). Dochodzi do tego prostota użytkowania kontenerów na lądzie.. "Spece" w MON-ie o takim kontenerowym uzbrojeniu powinni dawno pomyśleć. Ale oni tkwią NIESTETY, jeszcze w układzie warszawskim. Pewnie dopiero obecni gimnazjaliści sprawią, że nasz wspaniały MON będzie normalnie funkcjonować..

    1. z prawej flanki

      - tym "gimnazjalistom" niestety juź od dwudziestu pieciu lat wyznaczane sa zupelnie inne cele źyciowe w ramach hasla ; "róbta co chceta" ,ale jak trafi sie wam wojna albo inne powstanie to spier...lajcie jak najdalej stad...

  12. A_S

    Pomysł sam w sobie znakomity. NATO czy zachód może jedynie wyrażać zdziwienie i ubolewanie, którego ma ostatnio tak dużo, że warto byłoby wpisać to w status organizacji. Szczególnie zdziwienie.

  13. Mirosław Znamirowski

    Brawa dla Ruskich. Rosjanie jak zwykle znaleźli bardzo proste i jednocześnie skuteczne rozwiązanie dość wydawało by się trudnego do rozwiązania problemu ochrony wyrzutni rakiet "ziemia-woda" i "ziemia-ziemia". Przy okazji warto przypomnieć, że wojska strategiczne Federacji Rosyjskiej wracają do instalowania międzykontynentalnych rakiet balistycznych na wagonach kolejowych, które też z zewnątrz są nie do odróżnienia od zwykłych wagonów towarowych.

    1. MB

      Brawa dla Rosjan i nie tylko. http://www.youtube.com/watch?v=IIAtSkRgYLM. Generałom WP pozostaje dalej ślinienie się na widok NDR, przecież sprzęt musi błyszczeć... .Jedno jest pewne będziemy się bronić 5 minut dłużej niż Ukraina.

  14. boryja

    Każdy kij ma dwa końce. Teraz każdy ruski TIR i statek handlowy jest potencjalnym zagrozniem i celem. Ciekwae jak to wpłynie na wymianę handlową FR.

    1. buc

      tylko ze tiry jezdza w druga strone tzn eksportuja towary z ue do rosji, gazu nikt tirami nie przewozi przynajmniej w takich kontenerach

  15. Wojtekus

    I wlasnie tak Rosja by postepowala podczas potencjalnego konfliktu zbrojnego z Polska. Naslali by grupy specjalsow ktorzy by skutecznie obserwowali oraz mogli by naprowadzac ogien lub go prowadzic na nasze male jednostki wojskowe. Prosze zobaczyc na stronie MON film z ostatniej wizyty Tuska w Lasku. Stoja Polacy, Amerykanie, za nim widac polskie i amerykansie dwa F-16 (czyli nasze "kly") a zaraz dalej siatke ogrodzenia, ulice i prywatne domy. Jest to wszystko jak na dloni. Obecnie dziwimy sie w Polsce jak to jest ze "seperatystom" udaje sie zaatakowac ukrainskie jednostki wojskowe. Podczas konfliktu, nalezy zapewnic solidna ochrone takim jednostkom. Im wiecej ich, malych rozsianych po kraju tym mniejsza jest ich mozliwosc obrony silami swoimi i napewno ich obrona zredukuje potencjal ilosciowy armii. NSR moga tu sie przydac ale zeby nie miec mozliwosci ostrzalu obiektow wojskowych RPG nalezy je otoczyc prawie kilometrowym kordonem i strefa. Tego typu przygotowania nalezalo by juz zaczac a w momencie posiadania obrony przeciw rakietowo-lotniczej nalezy zaczac konsolidacje jednostek w wieksze bazy polozone w strategicznych miejscach wybranych do obecnie zaistnialych sytuacji z daleka od miejsc zamieszkalych przez ludnosc, najlepiej zaraz przy poligonach co dalo by wiecej bezpieczenstwa i wieksze mozliwosci treningu.

    1. prześmiewca

      Po co tak skomplikowanie? Przecież obecni generałowie najpierw zdradzali Polaków służąc jednemu okupantowi (u niego szkoleni, przysięgali na wierność Sowietom) i pałowali Polaków w Stanie Wojennym (wiadomo kto w PRL szedł na żołnierza zawodowego), a kto raz zdradził, zdradzi i ponownie, więc teraz służą drugiemu okupantowi (i w USA się szkolą i biorą od CIA "wziątka" w kartonowych pudłach) i jest prawie pewne, że jak kartonowe pudło od FSB okaże się z lepszą zawartością niż od CIA to ci generałowie, niczym admirał ukraińskiej floty, zmienią poglądy ponownie i przekażą swoim dawnym towarzyszom z bratnich ćwiczeń "Sojuz 81" wszystko co dawni towarzysze zechcą... Afery bakszyszowe, przetargowe itp. świadczą, że na uczciwość polskich generałów nie ma co liczyć, a afera paliwowa (paliwa były i może są nadal dostarczane na teren polski tankowcami rosyjskiej floty i składowane w wojskowych bazach, gdzie celnicy, skarbówka i cywilny wymiar sprawiedliwości nie miały wstępu) świadczy, że kontakty z byłymi radzieckimi towarzyszami są utrzymywane! :-)))))))))))

  16. Wołodia

    Rosja wyrasta na pierwsze państwo terrorystyczne. Nie ugrupowanie, nie organizacja, ale całe państwo. Celem takiego państwa jest sianie strachu. Ten tekst na końcu to już kpina " Każdy kraj zasługuje na niepodległość"

    1. pz

      A czego się spodziewałeś? Według raportu niezależnych ekspertów rosyjskich i brytyjskich na szczytach rosyjskiej władzy (ok. 1000 najważniejszych urzędników) znajdują się w ok 60% ludzie związani ze służbami specjalnymi.

    2. Justin

      Tak, Rosja to pierwsze "państwo terrorystyczne", które jednak od IIWŚ napadło "jedynie" na Węgry, Czechosłowację, Afganistan i (choć to już nie jest takie jednoznaczne) Ukrainę. Dla porównania Polska napadła na Czechosłowację, Haiti (2x!), Jugosławię, Irak i Afganistan, czyli więcej państw niż Rosja! Może Polska napadła na jeszcze więcej państw, bo jak kiedyś w przypływie szczerości wyrwało się Tuskowi: "nie wiem gdzie przebywa GROM, bo operacyjnie podlega dowódcom amerykańskim" (widać fotki pod amerykańską flagą to nie przypadek!)... W tym samym czasie USA napadały na inne kraje ponad 70x i zamordowały ok. 30 mln ich mieszkańców (to już więcej niż "osiągnięcia" Hitlera w IIWŚ!). I kto tu jest prawdziwym terrorystą?

  17. armata

    Colin Powell jedenascie lat temu prezentowal irackie kontenerowe wytwornie broni chemicznej ,do dzis przez wielu propagandystow uwazane jest to za wytwor wyobrazni

  18. xxx1

    Kiedys Saddam Husein mial ponoc posiadac laboratoria chemiczne na ciezaröwkach.Prezentowano nawet zdjecia tych cudöw.Ale jakos nic w Iraku nie bylo.Teraz prezentuja nam modele .No i co ?I kto sie i dlaczego niepokoi?Aha bo jak ktos bedzie wywozil rope z Libii to moze sie bronic przed napaden piratöw spod znaku NATO?To chyba jedyny powöd.

  19. zpb2

    Przez Rusków skończy się tak, że zamiast na wojskowe pojazdy będzie polowanie na TIRy w razie jakiegokolwiek konfliktu. Masa przypadkowych ludzi straci życie. To powinno być zabronione prawem międzynarodowym.

  20. ito

    Zaczynam sobie mościć stołeczek koło Arahama i innych podobnych- taki system maskowania proponowałem na forum już dla pierwszego NDR. A specjaliści, którzy odkryli problem po aneksji Krymu powinni chyba poszukać innej roboty- toż w sytuacji kiedy po drogach kręcą się tysiące TIRów a na nadbrzeżach i placach stoją sterty kontenerów takie rozwiązanie narzuca się samo. Do tego sekcja bezzałogowców, albo coś w stylu AWACSa, i można walić w cel odległy o kilkaset kilometrów.

  21. Herodot

    Ciekaw jestem ile takich kontenerów już stacjonuje w Europie i USA, i tylko odpowiedniego rozkazu

  22. Scooby

    bez NDR da się przeżyć. bez Biedronki -nie. Chronicy co najcenniejsze. p.s. Można Żołnierzy przeprać za grupę ministrantów. FR proponuje bandyckie i terrorystyczne metody.

    1. Ambreliser

      FR proponuje bandyckie ale skuteczne metody. Bez biedronek da się przeżyć, ale bez niepodległej ojczyzny pozostanie tylko zachlać się na śmierć z rozpaczy....

    2. bost 19.04.2014

      Hahaha, mieli od kogo się nauczyć w Iraku. Tylko Rosja to bardziej "udoskonaliła".

    3. asdf

      Raczej skuteczne metody. Rozumiem, że technologia stealth jest również bandycka, bo walczyć należy z otwartą przyłbicą, a nie chować się przed radarami :)

  23. Skoczek

    Jak w tym kawale... Agencja Interfax doniosła ostatnio: Spokojnie orzący pole radziecki traktor został ostrzelany przez imperialistyczne samoloty. Traktor odpowiedział salwą rakiet i odleciał do bazy...

    1. ddd

      Ministerstwo rolnictwa rosji ostrzega- w razie dalszych prowokacji zamiast traktorów na pola wyslemy kombajny...

  24. Zgryźliwy

    Dokładnie! I nawet pomalowałbym to w "Biedronkowe" barwy. Albo w reklamę Coca-Coli - była kiedyś taka w Święta w tv. A NSM-y można było choćby "spaletyzować", tak jak Baobaba (bo chyba tak wyrzutnie i agregaty na nim są umieszczone?). Swoją drogą, myślałem, że gestor o tym pomyślał (o maskowaniu), tak jak i o np. Kobuzie na każdym wozie do samoobrony.... ale widać znowu na wyrost oceniam naszych armijnych reformatorów.

  25. XYZ

    No i cóż w tych propozycjach jest dziwnego? Przecież FORTEL jest tylko jednym z wielu kanonów sztuki wojennej. I dlatego, mimo gromadzenia ogromnej wiedzy po każdej z wojen, każda następna jest równie nieprzewidywalna co poprzednia.

Reklama