Reklama

Siły zbrojne

Wyciek radioaktywny na brytyjskim okręcie podwodnym

Na okręcie HMS „Tireless” ponownie doszło do wycieku reaktora, który na 10 miesięcy wyłączą tą jednostkę z działań - fot. Royal Navy / Lee Thompson
Na okręcie HMS „Tireless” ponownie doszło do wycieku reaktora, który na 10 miesięcy wyłączą tą jednostkę z działań - fot. Royal Navy / Lee Thompson

Brytyjski okręt podwodny HMS „Tireless” (typu Trafalgar o wyporności 4800 ton) musiał awaryjnie powrócić do swojej bazy z powodu wycieku radioaktywnego.



Jednostka ta od 10 dni brała udział w treningu nowych oficerów, jednak jej reaktor atomowy uległ poważnej awarii. Ponieważ załoga nie była w stanie sama usunąć skutków uszkodzenia okręt otrzymał rozkaz wejścia do bazy morskiej Faslane, gdzie specjaliści ocenili wielkość wycieku. Teraz okręt powrócił do swojego portu macierzystego w Devonport, gdzie będzie musiał spędzić 10 miesięcy na suchym doku w celu przeprowadzenia niezbędnych napraw.

Zwodowany w 1984 roku HMS „Tireless” miał być wycofany już w tym roku, ale termin ten przesunięto o cztery lata z powodu opóźnień we wprowadzania nowych okrętów tej klasy typu Astute. Nie jest to pierwsza poważna awaria tej jednostki określanej coraz częściej jako HMS „Tired” („Zmęczony”). W maju 2000 roku została ona zablokowana w Gibraltarze na 12 miesięcy również z powodu wycieku radioaktywnego.

Obecna awaria jeszcze bardziej podgrzała już i tak gorącą już atmosferę, jaka otacza brytyjskie okręty podwodne operujących w pobliżu Szkocji tym bardziej, że nie podano dokładnie kiedy doszło do awarii i gdzie (wiadomo jedynie, że na wodach szkockich). Rzecznik prasowy Royal Navy uspokajał, że „HMS „Tireless” powrócił w zeszłym tygodniu do Devonport z powodu małego wycieku płynu chłodzącego, który normalnie znajduje się w zamkniętej przestrzeni reaktora. Nie ma żadnego ryzyka skażenia portu, środowiska lub załogi”.

Wypadek zmniejszył do pięciu liczbę atomowych uderzeniowych okrętów podwodnych, co powoduje duży problem organizacyjny biorąc pod uwagę konieczność posiadania minimum siedmiu takich jednostek do zabezpieczenia zadań Royal Navy, w tym ochrony atomowych okrętów typu Vanguard przenoszących rakiety balistyczne Trident. Co gorsza jeden z tych pięciu okrętów, HMS „Astute”, który wszedł na mieliznę w 2010 roku i nadal nie jest w pełnej gotowości operacyjnej.

Maksymilian Dura
Reklama

Komentarze

    Reklama