Reklama

Siły zbrojne

Wojsko nie wie, jak eksploatować niszczyciele min Kormoran II

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Pierwsza Regionalna Baza Logistyczna z Wałcza ogłosiła informację o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego w sprawie „Wieloletnie wsparcie eksploatacji okrętów projektu 258 (Kormoran II)”. Działanie to jest o tyle niezrozumiałe, że zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami wsparciem logistycznym nowych polskich niszczycieli min mieli się zajmować główni producenci tych jednostek: Stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska oraz Ośrodek Badawczo Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej z Gdyni.

Ogłoszenie opublikowane przez 1. RBLog. z Wałcza jest zaprzeczeniem wcześniejszych komunikatów dotyczących postanowień umowy podpisanej przez resort obrony 27 grudnia 2017 r. o wartości 1186 miliona złotych ze stocznią Remontowa Shipbuilding z Gdańska. Umowa ta obejmowała bowiem nie tylko budowę dwóch kolejnych niszczycieli min typu Kormoran II, ale również trzy pakiety wsparcia logistycznego (objęto nimi również już oddany, pierwszy niszczyciele min ORP „Kormoran”) oraz szkolenie załóg.

Pomimo tego wyraźnego wskazania podmiotu zabezpieczającego logistycznie nowe, polskie okręty przeciwminowe, wojska zamierza teraz przeprowadzić dialog techniczny, który pozwoli znaleźć wykonawcę prac, za które już raz zapłacono. Celem nowego dialogu technicznego ma być bowiem pozyskanie informacji niezbędnych do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia na „Wieloletnie wsparcie eksploatacji okrętów projektu 258 (Kormoran II)”, czyli właśnie na pakiet logistyczny.

Samo zaznaczenie, że „dialog techniczny będzie prowadzony w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz na równie będzie traktował potencjalnych wykonawców w nim uczestniczących” zupełnie odbiega od wcześniejszych deklaracji, jakie składano przy zawieraniu kontraktu na pierwszy, prototypowy okręt i później na dwa następne. Od samego początku było bowiem wiadomo, że liderem konsorcjum budującego Kormorany ma być Stocznia Remontowa Shipbuilding i to ona miała również grać wiodącą rolę w zabezpieczeniu logistycznym nowych jednostek.

To właśnie ta firma zawierała bowiem umowy z poszczególnymi podwykonawcami, opanowała niezbędne technologie (w tym obróbkę stali niemagnetycznej) oraz spinała projekt. Teraz Ministerstwo Obrony Narodowej wyraźnie wycofuje się z wcześniejszych deklaracji i prawdopodobnie nie zamierza już traktować stoczni Remontowa Shipbuilding jako lidera, co jest najczęstszym rozwiązaniem przy budowie prototypowych jednostek pływających. Takie automatyczne preferowanie głównego wykonawcy jest o tyle zrozumiałe, że sama budowa nie przynosi najczęściej odczuwalnych dochodów, ze względu na konieczność poniesienia własnych inwestycji (np. przygotowanie hal lub zakup odpowiednich maszyn i technologii).

Koszty te więc rozkłada się na lata eksploatacji przez co z jednej strony Zamawiający ma pewność prawidłowego realizowania prac, a Wykonawca wie, że linia produkcyjna w którą zainwestował nie pozostanie bezczynna, a wyszkoleni specjaliści nie będą musieli zostać zwolnieni. Ministerstwo Obrony Narodowej chce jednak wyraźnie odejść od tego standardu.

Zamiast tego wojsko zamierza szukać „najlepszych, najkorzystniejszych a także najnowszych lub innowacyjnych rozwiązań technicznych, organizacyjnych i technologicznych w dziedzinie właściwej dla przedmiotu planowanej usługi”. Ale przecież kierując się takimi samymi uwarunkowaniami, przed czterema miesiącami resort obrony wybrał konsorcjum ze stocznią Remontowa Shipbuilding (jako lider) do budowy dwóch kolejnych Kormoranów oraz dostawy dla nich pakietu logistycznego.

Wbrew pozorom wojsko samo postawiło się w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ po ogłoszeniu opublikowanym przez 1. RBLog. z Wałcza zupełnie inaczej wygląda ocena wysokości kontraktu związanego z budową dwóch kolejnych „Kormoranów II”. Nie można już bowiem tłumaczyć, że stosunkowo wysoka cena za te okręty jest związana z uwzględnieniem w niej zabezpieczenia logistycznego nowych niszczycieli min.

Teraz trzeba więc będzie odpowiedzieć, jak to się stało, że za dwa okręty Kormoran II zapłacono w grudniu 2017 r. więcej niż Finlandię kosztowały trzy, podobnie wyposażone okręty przeciwminowe typy Katanpää. Fińskie jednostki zostały bowiem wyprodukowane przez włoską stocznię Intermarine za 244,8 miliona euro - czyli około 1019,3 miliona złotych, a więc za ponad 160 milionów złotych mniej niż u nas zbuduje się dwa Kormorany II.

Stocznia Remontowa Shipbuilding ma niższe koszty produkcji niż Włosi, a więc tak wysoka cena najprawdopodobniej wynikała z konieczności spełnienia zbyt wygórowanych jak na rzeczywiste potrzeby wymagań taktyczno-technicznych opracowanych przez Marynarkę Wojenną i Inspektorat Uzbrojenia. I z tego wojsko będzie się teraz musiało na własne życzenie tłumaczyć.

O tym, kto się zgłosi do dialogu technicznego dowiemy się po terminie składania wniosków, czyli 18 maja 2018 r. Po co jednak rzeczywiście, w ogóle uruchomiono to przedsięwzięcie nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy.

Reklama

Komentarze (10)

  1. Taghmata Omnissiah

    No to jak, która PAŃSTWOWA spółka po oczywiście w pełni transparentnym i \"uczciwym\" postępowaniu dostanie kontrakt?

  2. SOWA

    Panie Maksymilianie lubię Pana artykuły. Był Pan oficerem więc wie Pan jak wyglądała kiedyś sytuacja w armii jak jest obecnie. Czy ktoś w MON kiedykolwiek tłumaczył się podatnikom z podjętej decyzji? W Polsce nie mamy już armii. \"Specjaliści\" z MON potrzebują kilku dni aby ustalić czy pilot katapultował się z samolotu, a wypadków lotniczych coraz więcej. Kto poniósł odpowiedzialność za fiasko budowy korwety projektu 621? Czy ktoś wytłumaczył podatnikom czemu nie modernizuje się BWP-1, T-72 i Twardych? Wszystko kupimy nowe? Tacy jesteśmy bogaci? Wreszcie wisienka na torcie i znowu czy. Czy ktoś powiedział prawdę opinii publicznej, że zakup Patriotów może doprowadzić do zablokowania modernizacji armii i zapaści i tak już zdewastowanego przez polityków sektora zbrojeniowego w naszym kraju? Znowu nie mamy odpowiedzi.

    1. dinnggo

      Odpowiedź jest prosta : obiekty muzealne się maluje , a nie modernizuje.

  3. say69mat

    Puff ... ??? Przecież mamy do czynienia ze zjawiskiem kompletnego blamażu w sferze zarządzania instytucjami ON. Gdzie podjęto decyzję o lokalizacji siedziby instytucjonalnego tworu nadzorującego budowę okrętów wojennych - bodaj - w Radomiu. Stąd nie należy się dziwić, że za prawidłowe funkcjonowanie okrętów - jednostek MW. Biorą się instytucje wojsk lądowych, nie posiadające minimalnych kwalifikacji do realizacji deklarowanych zadań. Po drugie, jakim to cudem budowę potencjału naszej floty wojennej doskonale definiuje określenie \'Orka na dnie\'???

    1. zolnierz LWP

      jakie okrety ? jaka flota?jaka armia ?? Fakt ze sie dostalo kopie amerykanskich mundurow,farbki do malowania buzi w indianskie barwy wojenne,nie uczyni mlodzienca oderwanego od komputera zolnierza ! Przez kilka tygodni to byc moze bedzie umial buty zawiazac! bylem w LWP ponad 50 lat temu! widzialem zolnierzy radzieckich na poligonach w Drawsku i Okonku ! i jak czytam oponie i straszenie Rosji w mediach smiech mnie ogarnia !Rozdepcza naszych wojakow nie wyjmujac rak z kieszeni..Czy to prawda ze wojsko ma pizamki do spania? na obiad idzie do mamusi i o Boze kaza im jeszcze strzelac ?? przeciez krzywde moga sobie zrobic !!! a rano !! kompania na kolanach do modlitwy na korytarzu zbiorka ! i dziwic sie ze potrzebujemy drugiej armi,emerytow i rencistow do PILNOWANIA TEJ PIERWSZEJ !!

    2. Warchoł

      A odczep że sie pan od Radomia

    3. marian

      A to w Rosji nie ma komputerów ? Co mają żołnierze sprzed 50 lat do obecnych, niezależnie z jakiego kraju by byli. Ja widziałem żołnierzy amerykańskich, niemieckich, rumuńskich, ukraińskich, litewskich, holenderskich, brytyjskich i co z tego? A co Panu przeszkadzają piżamy? Lepiej niech panuje grzybica, wszawica, świerzb itp. Zdarzyło mi się w wojsku (już w XXI wieku) dwa miesiące nie brać prysznica i co z tego? Lepszym żołnierzem od tego się nie stałem. Zawsze można - cały naród chleb ze smalcem, ale armia milionowa

  4. ppp

    Powinie być jakiś organ nadzoru, który będzie rozliczał z niegospodarności.

    1. -CB-

      Jak sobie to niby wyobrażasz? Politycy partii rządzącej będą kontrolować innych polityków partii rządzącej? Czyli stworzymy tylko kolejne synekury do dojenia państwa (czyli nas), a efektów nie będzie. Poza tym jest NIK. A co się dzieje dalej z jego raportami zależy już niestety właśnie tylko od polityków i wymiaru sprawiedliwości, który ci sami politycy mają w rękach...

    2. Deuscosmateus

      Zamiast tego jest Izba Dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym... Swoich nie będą gryźli przecież.

  5. Mam zegarek

    znów dobieramy się do państwowej kasy?

  6. Patcolo

    Szanowni Państwo w polskim przebogatym słowniku brak jest parlamentarnych jak i nieparlamentarnych słów w których można by określić bałagan i niekompetencje jakie zapanowały w Polskiej Marynarce Wojennej w kwestii jej modernizacji.

  7. noelo

    moze niech go uzbroja po zeby

  8. gegroza

    \"I z tego wojsko będzie się teraz musiało na własne życzenie tłumaczyć.\" Z niczego nie będą się panowie pułkownikowie tłumaczyć. Jak ich kto przyciśnie ( w co wątpię) to pójdą na wcześniejszą zasłużoną emeryturkę

  9. wea

    Jak zwykle u nas: wałek, ukryta dotacja, niekompetencja.....MW nie ma nowoczesnych okrętów zatem skąd ma wiedzieć jak eksploatować okręt XXI wieku? z internetu?.......u nas tylko bomby głębinowe i ogromne działa 23mm.....co się dziwicie że nie ma specjalistów? ważne że są admirałowie, ordery, ładne mundurki i nagrody....

  10. Lach

    \"Po co jednak rzeczywiście, w ogóle uruchomiono to przedsięwzięcie nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy.\" A jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze ...

Reklama