Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wirtualna wieża sterowania ruchem przyszłością lotnictwa? Norweski przykład

Budowa wirtualnych wież sterowania ruchem lotniczym stanowi coraz popularniejsze rozwiązanie. Umożliwia ono sterowanie ruchem nawet na wszystkich lotniskach w kraju, co znacznie obniża koszty ich działania. Doświadczenie w budowie takich systemów posiada m.in. Norwegia, na której terytorium działa wiele portów lotniczych z niewielkim ruchem.

Największy na świecie projekt dotyczący rozbudowy wirtualnej wieży kierowania ruchem lotniczym powstał w Norwegii, na podstawie wartej 400 mln NOK (ok. 185 mln PLN) umowy zawartej pomiędzy Kongsberg Gruppen, Indra Navia i norweskim operatorem Avinor. Jedna wieża, która znajduje się w mieście Bodø za kołem polarnym, odpowiada za operacje lotnicze na 15 lotniskach, z opcją podłączenia kolejnych portów.

Potrzeby norweskie są w tym względzie specyficzne, ponieważ kraj ten zbudował od połowy lat 60. XX wieku kilkadziesiąt portów regionalnych zapewniających połączenie ze światem mniejszych ośrodków w Norwegii, głównie w północnej części kraju. Ruch na tych lotniskach jest mały, charakteryzuje się małą liczbą operacji lotniczych, a w skali roku odprawianych jest tam od kilku do stukilkudziesięciu tysięcy pasażerów. Skierowanie obsługi ruchu lotniczego wielu portów do jednego centrum obniża więc znacząco koszty operacji lotniczych, m.in. poprzez umożliwienie jednemu kontrolerowi obsługiwanie kilku lotnisk jednocześnie.

System zbudowany przez firmę Indra dla operatora Avinor Norway opiera się na unikalnych panoramicznych kamerach dostarczonych przez Kongsberga, które umożliwiają obserwacje portu lotniczego w 360o w poziomie i 60o w pionie, także pod słońce – a dzięki zastosowaniu trybu podczerwieni także w nocy.

W przyszłości opracowany dla Norwegii system może znaleźć zastosowanie również w innych krajach europejskich, m.in. w Polsce. Jak podkreślano na warszawskiej konferencji „LOTNICTWO NOWEJ GENERACJI – STRATEGIE, TECHNOLOGIE, ROZWIĄZANIA”, już dziś można sobie wyobrazić stworzenie jednego centrum sterującego ruchem lotniczym w całej Europie, choć na przeszkodzie przy budowie takiego rozwiązania stoją uwarunkowania polityczne. Możliwa jest jednak realizacja  projektu na szczeblu krajowym. W przypadku Polski mogłoby to mieć duże uzasadnienie, biorąc pod uwagę liczbę portów lotniczych o małym natężeniu ruchu, takich jak Łódź Radom, Zielona Góra czy Olsztyn.

Ilustracja: Indra

Dla lotnictwa wojskowego koncept wirtualnych wież kontroli ruchu lotniczego pozwala na umieszczenie centrum sterowania operacjami lotniczymi poza infrastrukturą bazy np. w podziemnych, dobrze zamaskowanych schronach.

Indra jest obecna w Polsce w 2006 roku i realizowała już w naszym kraju projekty związane z zarządzaniem cywilnym ruchem lotniczym. Pierwszym kontraktem, który pozyskała był system zarządzania przestrzenią powietrzną Pegasus 21. Zamówienie było realizowane dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, a jego wartość wyniosła 24,3 mln EUR. Pegasus 21 obsługuje Polski Rejon Informacji Powietrznej (FIR Warszawa). Oprócz tego firma budowała m.in. system monitorowania żeglugi morskiej dla Urzędu Morskiego w Gdyni (wspólnie z Alcatel-Lucent) oraz  Systemu Wsparcia Eksploatacji dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu.

 

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama