Reklama

Siły zbrojne

Testy MSBS w Wojsku Polskim

Fot. Defence24.pl.
Fot. Defence24.pl.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, iż polscy żołnierze rozpoczęli testowanie karabinków modułowych MSBS. – Testy karabinków są związane z planowanym wdrożeniem MSBS na wyposażenie Sił Zbrojnych RP. Wdrożenie nowego karabinka powinno mieć miejsce w czasie, kiedy nowi żołnierze będą budować swoje nawyki związane z obsługą uzbrojenia – stwierdził wiceminister Michał Dworczyk w odpowiedzi na interpelację poselską złożoną przez grupę posłów Kukiz’15.

Grupa posłów ugrupowania Kukiz’15 wystosowała w maju interpelację do Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie testowania w siłach zbrojnych karabinków MSBS produkcji FB Radom. W odpowiedzi sekretarz stanu w MON Michał Dworczyk poinformował, że karabin modułowy testowany jest m.in. w jednostkach Wojsk Specjalnych oraz w nowym rodzaju sił zbrojnych - Wojskach Obrony Terytorialnej.

W testach MSBS biorą udział JW. GROM, JW. AGAT, JW. KOMANDOSÓW, a także Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej w Warszawie i Oddział Specjalny ŻW w Mińsku Mazowieckim. […] Żołnierze WOT posiadają bardzo różne doświadczenie w posługiwaniu się bronią, co daje gwarancję, że zastosowana próba poznawcza będzie reprezentatywna a uzyskane wyniki obiektywne.

Michał Dworczyk, Sekretarz Stanu w MON

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że do testów w jednostkach Wojsk Specjalnych w maju i czerwcu trafiło 20 karabinków MSBS z lufą z lufą 16” oraz 20 z lufą 10” w kompletach zawierających: składane przyrządy celownicze (mechaniczne), 4 magazynki, bagnet, pas nośny, przybornik do czyszczenia z kluczami, instrukcja obsługi. Ponadto karabinki MSBS z lufą 16” zostały przekazane wraz z odrzutnikami do ślepej amunicji. Podobna liczba (40 sztuk) MSBS została przekazana do Wojsk Obrony Terytorialnej, z tą różnicą, że WOT otrzymały wersję podstawową karabinku 5,56 mm.

Czytaj także: Kontrakt na MSBS podczas MSPO? Prezes Wojnicz o wyposażeniu Wojsk Obrony Terytorialnej [Defence24.pl TV]

Dworczyk zaznaczył przy tym, że próby prowadzone w 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej mają charakter „testów poznawczych” sprzętu i nie mają charakteru „testów sprzętu wojskowego” dokonywanych w celu weryfikacji parametrów taktyczno-technicznych MSBS na etapie ich odbioru. Z kolei prezes PGZ Błażej Wojnicz zapowiedział wcześniej w rozmowie z Defence24.pl TV, że kontrakt na dostawy MSBS może zostać podpisany w trakcie targów MSPO.

Zobacz też: Kontrakt na MSBS podczas MSPO? Prezes Wojnicz o wyposażeniu Wojsk Obrony Terytorialnej [Defence24.pl TV]

Natomiast dowódca Wojsk OT Gen. Wiesław Kukuła w rozmowie z Defence24.pl powiedział, iż testowanie przez żołnierzy terytorialnej służby wojskowej MSBS ma służyć sprawdzeniu efektywności szkolenia na nowej broni niedoświadczonego żołnierza. Chcemy zobaczyć jakie efekty szkoleniowe uzyska pluton, który dalej jest szkolony na Berylach i pluton, który otrzyma MSBSy. Chcemy porównać koszty zużycia amunicji, koszty szkolenia, czasokres i odnieść do siebie te dwie wartości - mówił gen. Kukuła.

Zaletą karabinka jest łatwość obsługi, a w konsekwencji skrócony czas na opanowanie umiejętności posługiwania się nim. WOT szkoli się w innym trybie niż wojska operacyjne, dlatego zmiany w systemach szkoleniowych i budowanie od początku nowych nawyków związanych z obsługą broni są zarówno kosztowne, jak i znacząco wydłużają czas szkolenia. MSBS jest bronią o dobrych parametrach taktyczno-technicznych, a ze względu na jego modułowy charakter zapewnia jednorodność wyposażenia sekcji oraz możliwość konfiguracji uzbrojenia w zależności od potrzeb.

Michał Dworczyk, Sekretarz Stanu w MON

Czytaj więcej: Polski karabin dla armii. Modułowy MSBS


Zobacz też: SKANER Defence24. Gen. Kukuła: „WOT przyczyni się do zwiększenia liczby rezerw osobowych”

 

Reklama

Komentarze (19)

  1. SZARIK

    FB Radom podobno konstruuje MSBS kalibru 7,62 x 51 mm , w dwóch wersjach : pierwszą wyborową, samopowtarzalną z lufą 20 calową oraz drugą z możliwością prowadzenia ognia seryjnego z lufą 16 calową dla specjalsów. Wiele armii na świecie w ogóle nie wprowadziło broni kalibru 5,56 mm NATO a pozostało przy kalibrze 7,62 x 51 mm np. amie Portugalii , Turcji czy Japonii. Przy wprowadzeniu nowego modelu broni należy się zastanowić nad możliwością przyjęcia do uzbrojenia karabinów kalibru 7,62 x 51 mm zamiast 5,56 mm NATO , tym bardziej , że podobny problem rozpatruje teraz armia USA. MSBS kalibru 7,62 NATO byłby rzeczywiście naszym hitem eksportowym.

    1. MadMax

      Strzelałeś kiedyś ogniem ciągłym lub seryjnym z 7,62 mm?

    2. MadMax

      Portugalia jest zapóźniona, w jednostkach specjalnych wdrożyła już 5,56 mm, w innych nadal używa 60-letnich G3 7,62 mm. Turcja z jej plenerami półpustynnymi woli 7,62 mm, ale Japonia właśnie przechodzi na karabinek 5,56 mm Howa Type 89. Armia USA rozpatruje 7,62 mm, a nawet wdrożyła (odmiany M14 i M21 wszelakich wersji), ale miało to miejsce w Afganistanie, gdzie zasięgi strzelań są dużo większe niż w Polsce i była potrzeba uzupełnienia 5,56 mm o coś większego. Ale Polska to nie Afganistan. Problem skuteczności 5,56 mm zależy od typu amunicji, obecnie USA wdrażają nowe typu 5,56 mm właśnie, o zwiększonym zasięgu i skuteczności. Więc wymieniać póki co na inny nie będą. Jeśli już wymieniać, to na coś zgodnego z długością naboju 5,56 mm, dzięki czemu broń można pozyskać poprzez modernizację (wymiana lufy i zamka), a nie zakup nowej broni. I tu szansę ma 300 Blackout oraz 6,5 Grendel jak i 6,8. I w części tych przypadków nawet magazynek pozostaje ten sam, w innych jest nieznacznie modyfikowany. Na razie jednak zwiększa się skuteczność poprzez wdrażanie nowych typów amunicji 5,56 mm, w tym przeciwpancernej AP i dalekozasięgowej Mk.262 czy Mk318. Nabój 7,62 mm ma duże ograniczenia - jest 2 x cięższy od 5,56 mm. Kopie jak słoń, przez co prowadzenie ognia ciągłego czy seryjnego z lekkiej broni 4 kg jest kompletnie niecelne - czytaj: poza pierwszym pociskiem pozostałe idą w niebo. Karabiny automatyczne 7,62 x 51 mm zatem nadają się tylko do strzelania ogniem pojedynczym. Co zaś uniemożliwia realną walkę na dystansach mniejszych lub w terenie zabudowanym z przeciwnikiem wyposażonym np. w AK-74 / AK-12 kalibru 5,45x39 mm (zgadnij kto je ma).

  2. Marek1

    Zapewne MON nawet nie wie, że świat zaczyna powoli odchodzić od amunicji 5,56mm lub modernizuje ja choćby pod kątem rdzeniowania jej wolframem dla poprawienia zdolności penetracyjnej osłon balistycznych. Zwykły, pełnopłaszczowy nabój 5,56 z wewnętrzną wkładką ołowiano-stalową ma juz b. poważne trudności w spenetrowaniu zwykłych kamizelek typu "dragon skin", w które masowo są wyposażane armie i służby większości krajów rozwiniętych. Jestem b. ciekawy, jaki % amunicji 5,56mm x 45 produkowanej w Mesko stanowią naboje oznaczone jako AP/AP6(ppanc) zdolne do perforacji indywidualnych osłon balistycznych(kamizelek).

    1. Darwin

      Masowo dragon skin? A która armia można wiedzieć?

  3. Darek

    Nie jestem fachowcem, ale czytam Wasze opinie i robi mi się niedobrze. Te wszechobecne narzekanie na wszystko. Po latach zapaści i złodziejstwa coś ruszyło. Nie da się od razu wszystkiego naprawić, bo nie myli się ten, kto nic nie robi. Dajmy im czas, ja mam nadzieję, że z czasem procedury, technologia, zarządzanie, itp. będą coraz lepsze. Troszkę optymizmu.

    1. Na Sybir

      Jak jesteś takim optymistą to przekaż wszystkie swoje oszczędności,majątek i dochody na zakłady,firmy,instytuty itd. i żyj nadal z uśmiechem na ustach a może za kolejne ćwierć wieku uda się wreszcie po 50 latach wymyślić,wyprodukować i wdrożyć pierwszy karabin w "nowej" Polsce...!

    2. Hector

      Niby lata "zapaści i złodziejstwa" a wzrost gospodarczy najlepszy w Europie, rozwój kraju widoczny gołym okiem i wzrost poziomu życia przeciętnego obywatela na przestrzeni ostatnich 27 lat nie do podważenia. Może by tak skończyć z propagandą wyborczą "kraj w ruinie"?

    3. Kowal.

      Ale konkretnie co ruszyło? Kupili tylko i wyłącznie projekty które były już na ukończeniu za czasów po, co mogli to uwalili, a ich w pełni własne projekty to porażka i potrafili sami się z nich wycofać(np. 2 śmigłowce do końca 2016)

  4. Rex Absolutum

    Przecież Macierewicz powiedział że broń została już sprawdzona w warunkach bojowych to po co dodatkowe testy?

  5. ito

    Śmieszność polega na tym, że akurat karabiny WP ma bardzo porządne nie istnieje jakaś paląca potrzeba wprowadzania nowego typu. Istnieje za to masa innych bardzo pilnych potrzeb.

    1. niki

      Ale jeden karabin kosztuje ok 10 tys zł a jeden czołg ok 40 mln zł.

    2. PP

      "Karabiny" jak piszesz może i WP ma "bardzo porządne" ale karabinki, które posiada na uzbrojeniu czyli Beryle to zmodernizowana i przerobiona na amunicję 5,56 wersja starego kałacha. MSBS to zupełnie nowa jakość i nie ma potrzeby negowania przezbrojenia armii w tą broń. Oczywiście na to potrzeba czasu i funduszy.

  6. Poison

    Powinna być kupowana bro} o kalibrze 7,62. Amerykanie już odchody od 5,56, ten nabój jest za słaby.

    1. Niezależny

      Dlatego MSBS jest modułowy, mozesz wymienić w każdej chwili lufę i komorę nabojową pod 7,62, na necie sa filmiki jak gość to robi w 30 sekund.

    2. Phob

      Odchodzą? Nie rozsmieszaj mnie. 99% żolnierzy amerykańskich ma na wyposażeniu broń 5,56mm i taki stan utrzyma się dopóki przecietny żołnierz piechoty potencjalnyego przeciwnika nie będzie nosił wysokiej klasy kamizelek czyli przez następne 40 lat

    3. nikt ważny

      Ta kuźwa, od razu 23 mm, a i technologia opanowana przecież a nawet jesteśmy światowym potentatem w 23 mm. Może najpierw zorientuj się jak wygląda wyposażenie osobisty, wyposażenie , drużyny czy plutonu w różnych rodzajach wojsk. Jest mnóstwo przestrzeni w której, nie tyle 7,62 - bo to jakiś ogólnik, ale różna amunicja kalibru 7,62 jest stosowana (7,62x39, 7,62x51 a nawet jeszcze 7,62x54R). To co jednak żołnierz ma ze sobą ma tyle sensu że większy kaliber to albo mniej amunicji przy sobie albo jej większa waga. W działaniach wojennych, w boju to jest bardzo istotne ile amunicji ma się przy sobie bo uzupełnienie nie zawsze jest możliwe. Każdy spakowany plecak jak już ma wszystko co niezbędne we wszystkie pozostałe dziury ma upchaną amunicję. Po prostu trzeba mieć trochę pojęcia jak wygląda wojenna rzeczywistość a nie założyć że na plecach zainstalowany jest jak w komputerowej grze, niewidzialny kontener morski z piętnastoma rodzajami broni w tym wyrzutnią rakiet p-panc - drugą p-lot oraz zapasem amunicji do każdej z tych broni na rok. Nie "Amerykanuj" tu bo rzucenie sloganiku nie zmieni tego że żołnierz US Army ma M4A1 czy M16A4 na nabój 5,56x45. A jak ma coś na 7,62x51 to albo jest strzelcem wyborowym albo dźwiga M249. Rzeczywistość to nie gry i Hollywood.

  7. m

    Nieprzemyślany sposób wdrożenia tej broni może ją pogrzebać. Oprócz oceny walorów użytkowych w codziennej służbie należy przeprowadzić próby wytrzymałości i niezawodności broni we wszelkich warunkach, w tym także w wysokich i niskich temperaturach. Próby te powinny być równie intensywne i wymagające, jak te poprzedzające przyjęcie HK416 w "GROM". Broń jest naprawdę obiecująca i byłoby naprawdę szkoda, gdyby weszła do służby z wadami, które późno ujawnione spowodowały problemy i przypięcie jej łatki tandetnej. Niektórzy żołnierzy Batalionu Reprezentacyjnego niedługo po otrzymaniu broni zaczęli rozpowszechniać o niej niepochlebne opinie (w tym i o serwisie FB w co łatwo uwierzyć znając podejście tej wytwórni).

    1. sdery

      Polskie testy kwalifikacyjne sa jednym z najciezszych.

    2. Tonio

      Popieram wypowiedź odnośnie intensywnych testów tego uzbrojenia. Miałem okazję zapoznać się z tą bronią oraz rozmawiać z osobami do tej pory ją testującymi. Naprawdę jest wiele problemów na które nikt nie wpadnie. Na przykład. Okazało się, że w czasie intensywnego użytkowania broń potrafi się sama zacząć rozkręcać.Są to łatwe do zniwelowania wady przez producenta ale bez testów nikt by ich na czas nie zauważył. Odnośnie aspektu wizualnego. Zabawa tym karabinem jest jak zabawa bronią rodem z filmu sf. Sama radocha :) Naprawdę niema się czego wstydzić. Zobaczycie będą jeszcze nam tej broni zazdrościć.

    3. seba

      Nie masz pojęcia o testach fabrycznych w Radomiu skoro bredzisz o wytrzymałości i temperaturach. A batalion reprezentacyjny jako odnośnik wiarygodności jakości tej broni to już żart sezonu. Oni dostali kapiszonowce MSBS-R a tu sprawdza się model bojowy.

  8. soldat

    NA PAPIERZE WSZYSTKO WYGLĄDA ŚWIETNIE ALE NIE ZAWSZE W PRAKTYCE, POKAZAŁ TO JUŻ DOBITNIE WIST. CO DO PRZEKAZANIA DLA WOT TO RACZEJ CZYSTA PROPAGANDA NIŻ CHĘĆ SPRAWDZENIA ŁATWOŚCI OBSŁUGI. jEŚLI PRZY ROZBIERANIU WYSKOCZY DZIESIĘĆ SPRĘŻYNEK I ODPADNI PARE CZĘŚCI TO NIC NIE POMOGĄ WYBAJERZONE PRZYSTAWKI.

    1. Niezależny

      Weź obejrzyj sobie jak wyglada rozbieranie MBSa, żadne sprężynki tam nie wyskakują, wszystko jest modułowe .

  9. Sailor

    Każda broń ma swoje wady i zalety. Ważniejsze jest kto ją obsługuje. Natomiast żenujące jest jest, że nasz przemysł zbrojeniowy w taki sposób realizuje taki projekt za pieniądze podatników.

  10. men

    Z całym szacunkiem dla żoł. bat.reprezentacyjnego, jakie uwagi co do broni pozbawionej cech bojowych?(mozna dopiero ja konwertować do bojowej), prosimy o konkrety, bo jeśli podczas musztry paradnej ta broń się rozsypuje to.........paranoja jakaś

    1. Ari

      Ergonomia to jedyne co odróżnią tą broń od kałacha i to tego już mogą mieć jak najbardziej uwagi.

  11. torres

    Czyli..jeszcze "małe" 5...10 lat i...będziemy czekać na wersję zmodernizowaną ! Dlaczego Czesi mogli wprowadzić swojego Brena w kilka lat a tutaj...kilkanaście nie wystarcza ?

    1. m

      Nie wiadomo co ich Bren jest naprawdę wart. To, ze fajnie wygląda i piszą o nim w gazetach nie znaczy, że jest udany.

  12. afejkp

    Bez użycia pakietów CAD w pół roku powstał prototyp PM Sten. Pół roku później trafił do masowej produkcji. Tego MSBS męczą już 10 lat i dalej nic z tego nie wynika.

    1. NN

      Natomiast USA, pomimo potrzeb wojny w Wietnamie, zużyło 4 lata od koncepcji do wprowadzenia M16. Brytyjczycy - prototyp L85 powstał w 1976, produkcję rozpoczęto w 1985. Dodajmy, że mówimy tu o państwach z budżetami o wiele większymi od naszego. Naprawdę, nie ma co porównywać warunków Drugiej Wojny Światowej do obecnych, oraz czegoś tak prymitywnego jak Sten do współczesnej broni.

    2. Saracen

      Może MSBS to taki współczesny Gawron? Jak sobie nie radzą z dziesięcioma wersjami w dwóch układach to niech chociaż zrobią pięć wersji w jednym układzie. 10 lat na podjęcie takiej decyzji to wystarczający okres czasu.

    3. kartki z historii

      No w Anglii też tak różowo nie było. Gdy pojawiła się potrzeba prostego pistoletu automatycznego Anglicy stanęli przed wyborem: znakomitego Sterlinga konstrukcji niezwykle utalentowanego inżyniera, z praktyką w belgijskich zakładach zbrojeniowych i w czeskiej Jawie czyli G.W. Patchetta i znacznie gorszego Stena konstrukcji R. V. Shepherda i H. J. Turpina, którzy nie byli tak utalentowanymi inżynierami, ale mieli "większe" zalety: nie tylko pochodzili z arystokracji, nie tylko byli wysokimi oficerami, ale jeden był inspektorem uzbrojenia w wydziale badań i zaopatrzenia ministerstwa obrony a drugi był kreślarzem w królewskiej zbrojowni. Wiadomo więc co wybrała armia a do Sterlinga non-stop się czepiała i konstruktorowi w koło kazano poprawiać nieistotne pierdółki. Gdy w 1944 nie dało się ukryć, że Sten poważnie odstaje od konstrukcji zagranicznych ogłoszono nowy przetarg gdzie w cuglach wygrał Sterling... ale jego konstruktora non stop dymano na wynagrodzeniu, fałszowano (zaniżano faktycznie wyprodukowaną ilość - nieopatrznie, z uwagi na wojnę, zgodził się by były produkowane nie tylko w jego zakładach) statystyki by miał jak najmniejsze wynagrodzenie i negowano jego prawa patentowe. Tak naprawdę na doskonałym Sterlingu (był na wyposażeniu brytyjskiej armii aż do lat 90.!) dobrze zarobił dopiero, gdy zaprojektował wersją wyciszoną, z tłumikiem, którą opatentował na wszystkie strony i nie zezwalał na produkcję poza swoimi zakładami i która okazała się hitem, chętnie kupowanym za granicą i z brytyjską armią mógł rozmawiać z pozycji monopolisty tej wersji. Jak widać wałki w brytyjskim MON też były. Podobnie było z silnikiem odrzutowym. Frank Whittle był dla arystokratycznego lotnictwa (RAF przed IIWŚ wyglądał jak... sportowy klub dla dobrze urodzonych dżentelmenów awiatorów, gardzących kmiotkami z gminu - dlatego dostawali takie lanie od Luftwaffe na początku wojny!) samoukiem, prostakiem o robotniczym pochodzeniu i jego silnik odrzutowy (zbudowany na lata przed Niemcami!) zwyczajnie olano! Gdyby był arystokratą, to Gloster Meteory Brytyjczycy mieliby przed IIWŚ. A tak szydzono z niego, odmawiano mu finansowania badań nad silnikami odrzutowymi i spławiano w ministerstwie za każdym razem gdy się pojawił. Brytyjczycy się obudzili, gdy wywiad doniósł o niemieckich myśliwcach odrzutowych i ich osiągach, wtedy raczyła komisja z ministerstwa przyjść i pierwszy raz zobaczyć silnik który latami chciał im pokazać (patrzyli sceptycznie, ale jak ciąg zerwał asfalt na stanowisku pomiarowym to sceptycyzm zamienił się w entuzjazm) i dopiero wtedy pojawiła się kasa i zaszczyty (w 1946 dostał tytuł szlachecki!) dla Franka Whittle'a. Dlatego nie idealizuj Brytyjczyków.

  13. [sic!]

    A ja tylko przypomnę, że pierwsze publiczne środki FB Radom otrzymał od NCBiR na rozwój broni w układzie bezkolbowym mającej zastąpić pistolety maszynowe u członków załóg pojazdów wojskowych.

  14. Dropik

    Nowe karabiny 10 rzędna potrzeba WP

  15. Dana

    Testy MSBS? Po co to mydlenie oczu. Jest już akcept a testy trwały latami. Skąd ta pewność? Bo FB dostała taki kredyt za który zbuduje druga fabrykę, a nikt w ciemno nie bierze ani nie stara się o takie pieniądze. No, chyba że zamierza kolejny raz splajtować zakład i go odsprzedać z nowym parkiem maszynowym. Ale za taki numer to nawet Ziobro musiałby wsadzić kolegów zatem to raczej pewnik.

    1. Wojciech

      Testy fabryczne to jedno a szerokie testy praktyczne to drugie. Zawsze może się okazać, że jakiś detal lepiej zmienić bo w czymś przeszkadza albo może być lepiej. Poza tym zgoda, temat wygląda na klepnięty. Aż dziwne, że coś w końcu zadziałało. Czekamy na opinie użytkowników.

  16. kuchartek

    MSBS do testowania przez OT.? To oznacza chyba że jest to beznadziejna konstrukcja i ci specjaliści są gwarancją że przejdzie wszystkie testy na ocenę b. dobrą.

    1. edi

      Widać że jesteś amatorem. Własnie na amatorach wyjdą wszelakie wady bo oni nie mają doświadczenia komandosów którzy z niejednego pieca chleb jedli i nie będą uczyć się systemem młotkowym. Mają odpowiednie zachowania od czyszczenia,transportu po strzelanie w różnych warunkach. Amator będzie kombinował jak koń pod górkę i jeżeli przy tym MSBS da radę i nie padnie znaczy dobra broń. Jeżeli amator będzie strzelał z MSBS szybciej i celniej niż z Beryla to będzie znaczyło że jest ok. Specjalsi to wyższy level i oni sprawdzą niuanse.

  17. Jasiu

    Jak kupi je zagraniczny klient i powie, że są dobre to uwierze

  18. Cynik

    Hmm... O ile byłem przeciwny przekazywaniu MSBS do wojsk OT, to argumentacja o sprawdzeniu, jak się ma szkolenie "świeżaków" na MSBS do szkolenia na Berylach jest dla mnie przekonujące.

  19. gts

    Sretete tete. Budowanie nawykow jest kosztowne i czaslochlonne. Moj instruktor mial inna metode. Tresowal nas jak psy, nikt sie nie postrzelil a kazdy zapamietal co jest do czego i jak sie tego uzywa. Nie bylo ani kosztowne, ani czasochlonne, a do dzis po przeszlo 10 latach pamietam co i jak. To sie nazywa pamiec miesniowa. Dzis gdybym znow zlapal karabin przypomnialbym sobie wszystko w trymiga i napewni nie postrzelibym sie przypadkowo. Ciekawe jak ten MSBS wyjdzie na tle Brena 2 czy HK433.

Reklama