Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fińskie kutry rakietowe otrzymają armaty Boforsa

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

Koncern BAE Systems otrzymał kontrakt na dostawę armat morskich 40 Mk4 Bofors dla fińskich kutrów rakietowych typu Hamina. Umowa jest częścią pakietu modernizacyjnego prowadzonego przez koncern Patria, która ma wydłużyć czas służby tych okrętów do 2035 r.

Umowa podpisana przez BAE Systems spowoduje, że na uzbrojenie fińskich okrętów wejdzie trzeci typ armaty morskiej: Bofors 40 Mk4. Wcześniej były to również systemy artyleryjskie opracowane przez szwedzkiego Boforsa: L/70 kalibru 40 mm i Mk3 kalibru 57 mm. Nowe armaty mają wejść na uzbrojenie modernizowanych kutrów rakietowych typu Hamina należącej do eskadry Squadron 2000. Te niewielkie jednostki (o wyporności 270 ton, długości 51 m i szerokości 8,5 m) były wcześniej uzbrojone w armatę dziobową Mk3 kalibru 57 mm.

Według Leny Gillström dyrektor zarządzającej  szwedzkiego działu Weapon Systems w BAE Systems: „Finlandia to trzeci kraj, który wybrał nasze armaty Bofors 40 Mk4. Rośnie zainteresowanie krajów poszukujących elastyczności, jaką daje ta 40-mm armata morska i stosowana do niej amunicja… W wielu współczesnych scenariuszach taktycznych okręty muszą być zdolne do działania podczas konfliktów o różnych poziomach intensywności, a przeżywalność wymaga niezwykle elastycznego systemu uzbrojenia, jakim jest armata 40 Mk4”.

undefined
Fot. BAE System

Według producenta: „armata morska Bofors 40 Mk4, mająca zwartą konstrukcję [red. wysokość mniejsza niż 2,0 m] i małą masę [red. 2300 kg bez amunicji], jest elastycznym wielozadaniowym systemem uzbrojenia, oferującym dużą szybkostrzelność i zdolność przełączania na różne zoptymalizowane rodzaje amunicji, w tym 40-mm programowalną 3P, przeznaczoną do zwalczania każdego rodzaju celu. Skuteczność systemu przeciwko celom powietrznym, morskim i lądowym zapewnia dużą przeżywalność i zaawansowane możliwości taktyczne podczas konfliktów o wszystkich poziomach intensywności”.

Cały system kierowania ogniem i sterowania armatą pozwala na zniszczenie celu od momentu wszczęcia alarmu w czasie nie większym niż 0,5 s. Skuteczność ognia zwiększa możliwość zastosowania amunicji programowalnej 3P (pracującej w sześciu trybach) oraz szybkostrzelność 300 strzałów na minutę. Armata ma stosunkowo duży zasięg około 12500 m i zapas amunicji w zestawie ponad 100 sztuk.

Montaż nowego systemu artyleryjskiego ma być przeprowadzony w ramach remontu średniego połączonego z modernizacją, któremu maja zostać poddane wszystkie cztery okręty rakietowe typu Hamina (FNS „Hamina”, FNS „Tornio”, FNS „Hanko” i FNS „Pori”). Jednostki te zostały wprowadzone do służby w latach 1998 - 2006. Prace modernizacyjne warte około 199 milionów euro mają się rozpocząć jeszcze w 2018 r. i zakończyć w 2021 r.

W programie poza Patrią i BAE Systems, dużą rolę będzie miał również szwedzki koncern Saab, który ma zmodernizować okrętowy system walki 9LV CMS, radar kierowana uzbrojeniem Ceros 200 oraz zwiększyć możliwości zwalczania okrętów podwodnych, m.in. poprzez dodanie lekkich torped ZOP typu NLT.

Reklama

Komentarze (8)

  1. PRS

    Brak odpowiedzi dlaczego zamieniają 57 mm na 40 mm która nie ma zbyt dużego wzięcia (Finlandia jako DOPIERO 3 kraj). Być może muszą ,,zejść\" z masy na dziobie, nie chcą radykalnego zmniejszenia kalibru np. do 35 mm więc 40 mm jest jakby ,,pierwszym z brzegu\".

  2. sorbi

    \"Armata ma stosunkowo duży zasięg około 12500 m i zapas amunicji w zestawie ponad 100 sztuk.\" Zasięg imponujący ,ale tylko 100 sztuk amunicji w zapasie?

    1. -CB-

      Tyle się mieści w \"wieżyczce\" (30 sztuk w głównym magazynku na dziale i 70 sztuk na \"karuzeli\" wokół podstawy). Jeśli ktoś ma ochotę, to może wozić zapas w jakimś magazynie pod pokładem.

    2. sorbi

      Orientuję się ile mieści w wieżyczce boforsa 40mm - wystarczy kliknąc parę razy, aby taką wiedzę posiĄść . Oto Melara 76 mm ma - jeśli dobrze pamiętam - zapasu 80 sztuk. Jak dla 40mm, 100 sztuk to moim zdaniem zdecydowanie za mało. A w magazynie pod pokładem pewnie \"wożą\" i więcej, tyle, że przy takiej szybkostrzelności i podczas walki, może nie być czasu na jej uzupełnienie. Nawet Bofors 57mm ma większy zapas.

    3. -CB-

      No ale to ma strzelać amunicją programowalną, a nie działać jak kiedyś np. \"pom-pomy\". A i sam kuter nie służy przecież do długotrwałych i dalekomorskich rejsów. To ma autonomiczność maksymalną 5 dób i zasięg 500 mil morskich przy większej prędkości.

  3. AAA

    Jak będą te 57 demontować to niech ich nie złomują może, dla grupy rekonstrukcyjnej MW RP na pewno się przydadzą

  4. Łodzianin

    Coś o Trytonie ktoś wie czy temat umarł?

    1. znafca

      Wróbelki 2x23mm pozostają. TRYTON za duży, za ciężki, za drogi.

    2. Vzu

      Bingo. Zostajemy w latach 60 ubiegłego wieku bo nasi geniusze nic innego nie potrafią..

    3. Łodzianin

      O to mnie pan nie pocieszył. Czemu u nas to zawsze tak jakoś... inaczej :/

  5. sorbi

    I nasze Orkany + Kaszub też powinny otrzymać nowe armaty zamiast starych sowiecki 76mm -tyle, że lepsze byłyby dla naszych raczej Boforsy 57mm - może tak kupić od Finów te uzywane armaty wycofywane z Hamin, no bo gdzie je zainstalują? A tak posłużyłyby te kilkanaście lat i dożyły wycofania razem z naszymi kutrami rakietowymi .... i Kaszubem.

  6. Tomek

    Dane techniczne z artykułu - 300 strzałów na min i zapas 100 szt.?

    1. kmq

      Taki np AK47 ma szybkostrzelność 600/min a w magazynku tylko 30 a jakoś daje się używać Ta armata jest bronią precyzyjną a nie minigunem

    2. -CB-

      100 pocisków w sumie mieści się w dwóch magazynkach w samej \"wieżyczce\". A dodatkową amunicję można wozić i pod pokładem, jak ktoś potrzebuje więcej. Ale z założenia, tak małe okręty nie wypływają przecież w dalekie i długotrwałe rejsy.

  7. Mgr

    Zaś skuteczność tych armatek to zasieg 8-9 km.realny

    1. Działon

      Czyli minimalnie większy zasięg skuteczny niż AK-176M przy 3 razy większej szybkostrzelości i celności.

  8. Marek1

    Zaraz zapewne pojawią się posty rodzimych miłośników małych jednostek uderzeniowych typu KTR dla Polski. Takie jednostki faktycznie sprawdzają się w warunkach szkierowego wybrzeża Finlandii/Szwecji operując WYŁĄCZNIE w głębi własnego obszaru operacyjnego objętego szczelnym parasolem własnej, nowoczesnej, brzegowej oplot i lotnictwa.. Tam, pośród setek wysp i wysepek szkierowych małe, zwrotne i szybkie jednostki z syst. p.okrętowymi maja rację bytu. Polskie wybrzeże to całkowicie inne warunki - szerokie, płaskie plaże, bez jakichkolwiek wysp/wysepek oraz w zasadzie BRAK skutecznego, brzegowego syst. oplot oraz silnego lotnictwa morskiego. W tej sytuacji domaganie się pozyskiwania małych, pozbawionych własnych środków plot jest dużym BŁĘDEM. Polskiej MW potrzebne są jednostki dysponujące własnymi, skutecznymi systemami obrony powietrznej CO NAJMNIEJ krótkiego zasięgu(40-70km), czyli okręty klasy korweta/fregata z modułami rakietowymi typu VLS(pionowy start) oraz z rakietowo-artyleryjskimi systemami bezpośredniej samoobrony(RIM-162/Phalanx CIWS).

Reklama