Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Kontrakt na pociski GMLRS

Strzelanie rakietowego systemu HIMARS. Fot. Staff Sgt. Matthew Plew/USAF

Lockheed Martin otrzymał od Armii USA zamówienie o wartości nieprzekraczającej 828 mln USD, na produkcję 13. transzy Wieloprowadnicowego Systemu Pocisków Kierowanych GMLRS (Guided Multiple Launch Rocket System) i powiązanego wyposażenia - poinformował koncern. Wcześniej o tym zamówieniu poinformował Departament Obrony. W komunikacie Pentagonu wymieniono użytkowników zagranicznych: Finlandię, Koreę Płd. i Rumunię. Z informacji koncernu wynika, że kontrakt dotyczy pocisków GMLRS różnych typów, zarówno dla armii USA, jak i użytkowników zagranicznych.

Umowa dotyczy produkcji rakiet GMLRS AW (Alternative Warhead), przeznaczonych do zwalczania celów powierzchniowych, GMLRS Unitary z głowicą odłamkowo-burzącą, rakiet ćwiczebnych o ograniczonym zasięgu RRPR (Reduced-Range Practice Rockets) i zintegrowanego wsparcia logistycznego dla Armii USA, a także partii GMLRS dla zagranicznych klientów. Prace będą wykonywane w zakładach Lockheed Martin w Dallas oraz w Centrum Doskonałości Precyzyjnego Ognia w Camden w stanie Arkansas.

GMLRS to system rakietowy o zasięgu 70-80 km, stanowiący podstawowe uzbrojenie wyrzutni HIMARS i MLRS. Pocisk GMLRS AW był pierwszym rodzajem amunicji zbudowanym z myślą o celach powierzchniowych, ale bez efektu niewybuchów, w zgodzie z polityką Departamentu Obrony dotyczącą amunicji kasetowej. Departament Obrony planuje modernizację pocisków GMLRS, w tym poprzez zwiększenie ich zasięgu do około 150 km i wyposażenie w głowice naprowadzające na źródło promieniowania elektromagnetycznego.

Z kolei szkolne pociski RRPR pozwalają załogom szkolić się w realistycznych warunkach z użyciem rakiet wyposażonych w prawdziwe silniki o obniżonym zasięgu lotu, co sprawia, że mogą być stosowane na mniejszych poligonach.

W warunkach operacyjnych każdy pocisk GMLRS jest zamknięty w kontenerze startowym MLRS i odpalany z produkowanych przez firmę Lockheed Martin wyrzutni HIMARS albo pojazdów rodziny M270. Finlandia i Korea Południowa używają M270 MLRS na gąsienicach, a Rumunia zakupiła wyrzutnie HIMARS. Cały kontrakt, podpisany przez Pentagon ma zostać zrealizowany do 31 maja 2020 roku. Do trzech wskazanych krajów, jak i do US Army trafią rakiety wyprodukowane w Teksasie. 

Pociski GMLRS są elementem oferty koncernu Lockheed Martin w programie Homar. MON poinformowało niedawno Defence24.pl, że zawarcie umowy na dostawy tego systemu planowane jest w tym roku. - "Obecna oferta, złożona przez Konsorcjum, którego liderem jest PGZ S.A. wskazuje firmę Lockheed Martin jako partnera zagranicznego. Jednakże zastrzeżono sobie możliwość zmiany partnera zagranicznego, w przypadku, gdy warunki przez niego przedstawione będą nie do zaakceptowania. W związku z tym ostateczny wybór partnera zagranicznego nastąpi po wynegocjowaniu akceptowalnych warunków umowy." - poinformował resort.

Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała natomiast w oświadczeniu Departamentu Komunikacji i Marketingu: „potwierdzamy, że PGZ S.A. podjęło stosowne działania mające na celu wyłonienie zagranicznego partnera dla Konsorcjum spośród dwóch uczestników dialogu.”. MON ani PGZ oficjalnie nie ujawniają, jakie inne oferty mogą być brane pod uwagę. Chodzi jednak o propozycję izraelską, koncernu IMI Systems, opartą o system rakietowy Lynx.

W lipcu ub. r. do dalszego etapu programu Homar rekomendowano bowiem ofertę koncernu Lockheed Martin. W grudniu ówczesne kierownictwo MON poinformowało jednak o trudnych negocjacjach ze stroną amerykańską, a „do gry” wrócili Izraelczycy. Na razie ostateczna decyzja o wyborze partnera do programu Homar nadal nie zapadła. MON zaznacza też, że „z uwagi na trwające postępowanie nie można określić terminu rozpoczęcia i zakończenia dostaw systemu Homar.”

Reklama

Komentarze (3)

  1. Marek1

    Mija kolejny rok i kolejny MON czeka na zmiłowanie ze strony LM, zamiast kopnąć ich w końcu w 4 litery i zakupić lepszy/nowocześniejszy syst. Lynx od IMI na zdecydowanie lepszych warunkach, niż przewiduje to oferta LM.

    1. Extern

      W punkt, a czas płynie. Ale oczywiście w grę powinien wchodzić jedynie prawdziwy pełny transfer technologi. To jest zbyt podstawowa broń aby pociski do niej drogo kupować z zagranicy.

    2. abx

      już było powiedziane iż całości nie będzie (najnowsze pociski), inna sprawa iż nie jesteśmy w stanie zbytnio certyfikować produkcję coś powyzej podstawowych pocisków (i to pewnie z 5-8 lat nam zajmie)

  2. b

    Efektory M31 nawet po modernizacji i wydłużeniu zasięgu do 90km nie spełniają wymogów konfrontacji z Tornado-S. 6 rakiet o zasięgu 70-90 km na wyrzutni to śmiech na sali przy ofercie IMI 8 efektorów o zasięgu 150-300 km (zmodernizowane Extra) na wyrzutni. Do tego oferta IMI obejmuje transfer technologii

    1. Ten za Buga

      Oddzielny pojazd załadowczy to dopiero śmiech na sali brak osłony balistycznej i dźwigu to również śmiech na sali. Kontrakt nie dotyczy Polski wyrzutnie fińskie maja 12 i co z tego ma wynikać śmiech na sali?

    2. ktos

      Ty tak powaznie? Czyli Izrael wydal kupe kasy na badania Lynxa i teraz sprzeda go Polsce tanio i jeszcze nam da technologie zebysmy go mogli sami produkowac i jeszcze taniej sprzedawac robiaz dla nich konkurencje. Powiedz... powaznie w to wierzysz?

    3. Bolo

      Ale oferta IMI pochodzi z kraju który nas traktuje jak wrogów. Z takich kierunków nie kupuje się niczego.

  3. Mariusz

    Coś mi się wydaje że z Homarem czekają do zakończenia rozmów II fazy Wisły - i coś na tym ugrać lub też amerykanie zrobią połączenie na zasadzie taniej Wisła ale Homar u nich.

Reklama