Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

„Specjalne” pojazdy odpowiedzią na wyzwania pola walki. Pegaz dla Sił Zbrojnych RP

  • A LPU-1 Wirus vehicle, presented by PHO at MSPO 2014. Photo: J. Sabak/Defence24.pl
  • Fot. www.bundespolizei.de
  • Fot. unipetrol.cz
  • fot. D.Sadza/Defence24

Od pewnego czasu nowoczesne armie odchodzą od klasycznych samochodów terenowo-osobowych na rzecz wyspecjalizowanych, cięższych lecz zdecydowanie bardziej odpornych na środki ogniowe wielozadaniowych pojazdów specjalnych. Nadal jednak istnieje potrzeba dysponowania pojazdami nieco lżejszymi lecz znacznie bardziej ruchliwymi, które można wykorzystywać do działań specjalnych, co wiąże się z koniecznością pokonywania terenu. Nie inaczej jest w Wojsku Polskim - na rok 2016 planowane jest rozpoczęcie postępowania na dostawę Wielozadaniowego Pojazdu Wojsk Specjalnych. O lekkich pojazdach wielozadaniowych w artykule dla Defence24.pl pisze Marek Dąbrowski.

W wielu armiach klasyczne samochody terenowo-osobowe są zastępowane nowymi konstrukcjami lepiej przystosowanymi do wymogów współczesnego pola walki (np. w armii francuskiej samochód Peugeot P4 VLTT zastąpił Panhard PVP a w armii amerykańskiej legendarnego Humvee zastąpi nowy L-ATV). Oferują one nie tylko lepsze osiągi i parametry użytkowe, ale przede wszystkim pewien poziom ochrony niezapewniany przez poprzednią generację wozów. Z drugiej strony wykonywanie części stawianych wojsku zadań prze cięższe transportery opancerzone czy pojazdy minoodporne (MRAP) jest z punktu zarówno taktycznego jak i ekonomicznego nieuzasadnione. Stąd potrzeba dysponowania zarówno pojazdami posiadającymi pewien wymagany stopień ochrony a przy tym nieodbiegających zasadniczo masą, rozmiarami czy mobilnością od klasycznych „terenówek”.

W głównej mierze  pojazdy takie przeznaczone były by do wspierania działań wojsk specjalnych czy żandarmerii wojskowej (zadania patrolowo-interwencyjne, antyterrorystyczne, eskorta itp.) a w wypadku wojsk lądowych do wykonywania patroli, zadań eskortowych czy jako nośniki uzbrojenia i wyposażania specjalistycznego wozy dowodzenia, ewakuacji medycznej itp.).

W tym roku planowane jest rozpoczęcie postępowania na dostawę Wielozadaniowego Pojazdu Wojsk Specjalnych (WPWS) o kryptonimie Pegaz.  Rozpoczęcie tego programu nastąpiło już w 2011 roku, gdy opracowano wymagania operacyjne. Według MON wybór wykonawcy i podpisanie umowy może nastąpić po ok. 6-10 miesiącach od ogłoszenia procedury pozyskania, co zapewni pierwsze dostawy (o ile program nie napotka kolejnych komplikacji w czasie realizacji) najwcześniej w 2017 roku. Łącznie planuje się pozyskanie w latach 2017-2022 105 sztuk dla Wojsk Specjalnych i Żandarmerii Wojskowej przy docelowych potrzebach 280 pojazdów. Dodatkowo kilkaset sztuk takich/podobnych pojazdów zostanie pozyskane dla wojsk lądowych, ale w tym przypadku postępowanie będzie rozpoczęte dopiero w 2023 roku (w 2012 roku mowa była o łącznie 300 sztukach). 

Wymagania na WPWS

Dysponowanie pojazdami o bardzo dużej ruchliwości i zdolnościach pokonywania terenu jest niezbędne w działaniach grup specjalnych, pododdziałów rozpoznawczych, aeromobilnych, piechoty górskiej czy sił przeznaczonych do reagowania w warunkach zagrożenia kryzysowego. Wymogi związane ze sposobem działania ww. pododdziałów powodują, że pojazdy te mają charakteryzować się zdolnością do przerzutu drogą powietrzną (za pomocą śmigłowców lub samolotów), morską i lądową, a przez to również małymi wymiarami, ale zarazem dużymi własnymi możliwościami mobilnymi.

Ocenę zdolności takich pojazdów do pokonywania różnego rodzaju terenu przeprowadza się z wykorzystaniem następujących kryteriów:

-        wskaźnika nacisku jednostkowego na grunt;

-        zdolność pokonywania przeszkody wodnej;

-        wymaganego prześwitu wozu;

-        dopuszczalnych mas przewożonych przez sam pojazd lub holowaną przez niego przyczepę;

-        udziału masy napędzanej w całkowitej masie zestawu samego pojazdu (lub pojazdu z przyczepą).

Ocenę własności dynamicznych przeprowadza się natomiast w oparciu o uzyskiwany wskaźnik mocy jednostkowej. Szczególną uwagę powinno się przy tym zwrócić na naciski jednostkowe kół na grunt. Im będą one mniejsze, tym siła przyczepności będzie wyższa i mniejsze opory toczenia może mieć pojazd. Od wielkości nacisków jednostkowych zależy zdolność pokonywania trudnego terenu (śniegu czy rozmokłych gruntów gliniastych i bagiennych). Należy przy tym podkreślić, że klasyczny układ 4x4 daje takim pojazdom ograniczone możliwości pokonywania jakichkolwiek rowów (okopów).

Głównym elementem ochrony nowoczesnych pojazdów patrolowych jest ich pancerz, którego uzupełnienie stanowią inne wyspecjalizowane elementy wyposażenia. Minimalna odporność balistyczna i przeciwminowa powinna być na poziomie II wg STANAG 4569. Pancerz pojazdu powinien łączyć elementy wykonane zarówno ze stali pancernej jak i ceramiczne.

Elementami systemu ochrony współczesnych pojazdów wojskowych są również elektroniczne układy, takie jak ABS (Anti Blocking System), ESP (Electronic Stability Program) czy ASR (Acceleration Slip Regulation) oraz wielopunktowe pasy bezpieczeństwa załóg czy poduszki powietrzne, które podnoszą zarówno czynne jak i bierne bezpieczeństwo żołnierzy. Kontrolowane strefy zgniotu, wzmocniona struktura nadwozia, odpowiednia konstrukcja zawieszenia czy zastosowany układ napędowy również wpływają na poziom zapewnianej ochrony.

W celu redukcji wysokich przyspieszeń (dochodzących nawet do kilku tysięcy g w ciągu milisekund) towarzyszących eksplozji (wraz z falą uderzeniową, cieplną i wzrostem ciśnienia) nowoczesne pojazdy wyposaża się w fotele redukujące skutki takiego oddziaływania na człowieka (zgniecenie, złamanie kręgosłupa, urazy powstałe na skutek uderzenia itp.).

Koncepcja konstrukcji i wykorzystania samego pojazdu powinna opierać się na zachowaniu zasad ergonomii (również wpływającej na bezpieczeństwo żołnierzy).

Zastosowanie nadciśnieniowego systemu filtrowentylacyjnego (w przypadku konstrukcji wyposażonej w szczelne opancerzone nadwozie), zapewnia ochronę przed bronią masowego rażenia. Jednak takie układy znacznie podnoszą masę własną i zmniejszają możliwą do wykorzystania objętość użytkową wozu.

Wydajny układ wentylacji i klimatyzacji sprzyja zmniejszeniu zmęczenia czy pogorszenia koncentracji podczas wykonywania różnych zadań. Ma to szczególne znaczenie wobec wozów wyposażony w dużą liczbę systemów elektronicznych, które podczas pracy wytwarzają ciepło i same wymagają dodatkowego chłodzenia. Elementem zwiększającym komfort dla żołnierzy wyposażonych w rozbudowany zestaw wyposażenia, oporządzenia czy kamizelek kuloodpornych mogą być indywidualne systemy chłodzenia.

Zabezpieczenie w przypadku pożaru zapewnia system gaśniczy (obecnie obejmujący zarówno komorę silnika jak i kabinę załogi), ale również szerokie zastosowanie w konstrukcji pojazdu materiałów i tkanin trudnopalnych.

Odpowiednia przestrzeń wewnątrz kabiny załogowej daje nie tylko komfort użytkowania, ale związana jest z pomieszczeniem wymaganych systemów i elementów takich jak np. dowodzenia, łączności, zagłuszania itp. Wymaga to niezawodnej i wydajnej instalacji i systemu zasilania elektrycznego. W pojeździe szeroko powinny być stosowane elementy (uchwyty, zaczepy, wsporniki, gniazda itp.) ułatwiające bezpośrednie użytkowanie jak i obsługę, prowadzenie przeglądów diagnostycznych, czy napraw.

Konstrukcja samego wozu (podzespoły mechaniczne) powinna umożliwić wykonywanie zadań patrolowych na drogach asfaltowych, gruntowych, w trudnym terenie oraz obszarze o różnej gęstości zabudowy. Koła powinny być wyposażone w opony z wkładkami typu run-flat oraz centralny układ regulacji ciśnienia zwiększający mobilność w trudnym terenie.

Z wymogiem mobilności związana jest zdolność do pokonania wzniesień o nachyleniu do 60%, trawersowania zboczy o nachyleniu 30% i więcej oraz pokonywanie brodów o głębokości min. 500 mm. Zakres temperatur eksploatacji powinien wynosić minimum od –450C do +550C.

Ciekawym wymogiem mogłoby być zapewnienie modułowej budowy pojazdu (wymienne nadwozie montowane na zasadniczej platformie). Daje to zwiększenie stopnia zapewnianej ochrony (w tym elementom i zespołom samego pojazdu), obniżenie środka ciężkości, pozwala na łatwą i szybką wymianę nadwozi, skraca czas obsługi i naprawy (odtworzenie gotowości bojowej). Same wymiary i masa pojazdu powinny umożliwić transport na pokładzie średniego samolotu klasy C-130 Hercules, na zawiesiu zewnętrznym pod ciężkimi śmigłowcami transportowymi jak CH-47 lub CH-53.

Pojazd powinien charakteryzować się łatwością integracji ze specjalistycznym wyposażeniem. Umożliwia to m.in. specjalna konstrukcja pozwalająca na zmianę konfiguracji wnętrza za pomocą np. zestawów szyn montażowych czy specjalnych uchwytów, do których mocuje się wyposażenie, osprzęt a nawet wyposażenie osobiste załogi (co również wpływa na poprawę stopnia bezpieczeństwa użytkowania).

Zdolności transportowe pojazdu powinny spełniać wymóg przewozu dodatkowego uzbrojenia i amunicji, zestawu do kamuflażu, pięciu plecaków i śpiworów, zapasu jedzenia i wody, min. 20-litrowego kanistra na paliwo, 5-litrowego pojemnika oleju, 6-kilogramowej gaśnicy proszkowej, zestawów do odkażania, narzędzi i innych skrzynek z wyposażeniem specjalistycznym.

Podczas opracowywania wymagań należy również określić minimalny czas zajmowania miejsc w pojeździe i jego opuszczenia prze żołnierzy, co jest kluczowym parametrem w wypadku pojazdu patrolowego oraz bezpieczeństwa przewożonych w nim żołnierzy.

Ponadto pojazd powinien spełniać wymagania wynikające z Prawa o Ruchu drogowym w zakresie warunków technicznych dotyczących parametrów masowych, liniowych, układu hamulcowego i oświetlenia zewnętrznego.

Potencjalne oferty dla Polski

fot. D.Sadza/Defence24

Wychodząc naprzeciw polskim wymaganiom, konsorcjum firm Rheinmetall MAN Military Vehicles i Krauss-Maffei Wegmann wspólnie z ROSOMAK S.A. zaprezentowało zmodyfikowany opancerzony pojazd wielozadaniowy AMPV. Zmianie uległa konfiguracja wnętrza zoptymalizowana pod zabudowę wymaganych systemów łączności/przekazywania danych i uzbrojenia oraz ilości przenoszonego sprzętu i środków zabezpieczenia logistycznego. Powiększono przestrzeń przedziału transportowego poprzez wydłużenie go o 295 mm. Dzięki temu pojazd jest zdolny do przewozu wyposażenia, w tym w specjalnych skrzyniach i kontenerach zabezpieczających, oraz zestawu do kamuflażu. Wzbogacono znacznie świadomość sytuacyjną (w tym w zakresie widzialnym i podczerwieni), poziom ochrony dla załogi poprzez montaż systemu czujników (w tym akustycznych i przeciwdziałania urządzeniom laserowym) oraz obserwacji okrężnej, zamontowano również cyfrowy system łączności wewnętrznej Fonet. Masa własna wynosi 7800 kg, ładowność 2200 kg a DMC 10000 kg.

Czytaj też: AMPV - niemiecka propozycja pojazdu wielozadaniowego.

Pojazd EAGLE
Pojazd EAGLE fot. D.Sadza/D24

General Dynamics European Land Systems wraz z IMS Griffin Sp zo.o. konsekwentnie od kilku lat oferuje pojazd Eagle V (wcześniej Eagle IV). Zarówno układ napędowy, jak i automatyczna skrzynia biegów tego pojazdu to produkty szeroko rozpowszechnione na rynku cywilnym, co powinno mieć wpływ na obniżenie ewentualnych kosztów eksploatacji. Do niedawna był to jedyny z oferowanych w ramach WPWS pojazdów, który został zamówiony i dostarczony dla armii niemieckiej i duńskiej. Masa własna 6700 kg, ładowność 3300 kg a DMC 10000 kg.

Czytaj też: Eagle - lekki samochód opancerzony oferowany dla Wojsk Specjalnych.

Hawkei
Fot. J. Sabak/Defence24.pl.

Hawkei oferowany jest przez lokalne przedstawicielstwo koncernu Thales. Ta interesująca konstrukcja opracowana została w celu spełnienia australijskich wymagań programu Land 121 faza 4 – Protected and Unprotected Light Vehicles (zamówiono łącznie 1100 pojazdów i 1000 przyczep). Istnieje w nim możliwość dostosowania poziomu zapewnianej ochrony w zależności od potrzeb (operacje dopancerzenia dwie osoby wykonują w czasie do 30 min) przy wykorzystaniu specjalnych zapięć niewymagających użycia narzędzi. Masa własna 6800-7000 kg, ładowność ok. 3000 kg a DMC 10400 kg.

Czytaj też: Oferta Hawkei dla polskiego przemysłu i wojska.

Fot. J. Radecki/Defence24.pl

Specjalnie pod kątem programu Pegaz AMZ-Kutno Sp. z o.o. skonstruowała Tura V. Nie wykorzystuje on gotowego podwozia a opracowane od podstaw rozwiązanie (po raz pierwszy o konstrukcji ramowej w układzie 4x4 z niezależnym zwieszeniem). W przypadku tego pojazdu kluczowym będzie również czas niezbędny do przetestowania i dopracowania konstrukcji, tak by deklarowane osiągi i parametry były w pełni potwierdzone. Masa własna 9000 kg, ładowność 2000 kg a DMC 11000 kg.

Dostępne na rynku wersje pojazdów przeznaczone dla wojsk specjalnych

Oprócz wymienionych wyżej, na rynku występuje duża liczba innych pojazdów dla wojsk specjalnych, wojsk lądowych czy żandarmerii wojskowej. Są to albo pojazdy dedykowane dla danej formacji albo pojazdy uniwersalne przystosowane do wymagań danego rodzaju wojsk.

Do takich pojazdów możemy zaliczyć oferowany przez Navistara SOTV będący rozwinięciem NSTT (Non Standard Tactical Truck), którego konstrukcja została opracowana by spełnić wymagania programu GMV 1.1 (Ground Mobility Vehicle) ogłoszonego przez USSOCOM. Wysoką mobilność pojazdu uzyskano dzięki niezależnemu zawieszeniu oraz wydajnym układom napędu i przeniesienia mocy. Opancerzona cytadela jest głównym elementem nośnym, do której zamontowane są pomocnicze ramy stanowiące punkty mocowania dla elementów układu napędowego oraz jezdnego.

Natomiast JANKEL Armouring oferuje Pegasus SOV opracowany na bazie Jeepa J8. Nowe, większe nadwozie przystosowano do montażu opancerzenia poziomu I wg STANAG 4569. Zmieniono w nim osie napędowe, zawieszenie i obręcze kół. Zastosowane w tylnym zawieszeniu poduszki powietrzne umożliwiają regulację wysokości pojazdu, co pozwala na jego załadunek do śmigłowca bez demontażu niektórego wyposażenia/uzbrojenia a po wyładowaniu wejście do działań w 60 sekund.

Polaris MRZR 2/MRZR 4 to tzw. quad side by side zapewniające transport do czterech ludzi i niewielkiego ładunku. Modułowa konstrukcja zapewnia dowolną konfigurację w zależności od rodzaju wykonywanych zadań. 

Renault Sherpa SF Light i Heavy różnią się zarówno DMC (bojowa - 13/14,8 tony) jak i liczbą miejsc dla żołnierzy (2+2/2+3). Konstrukcja tego drugiego, dzięki połączeniu wysokiej mobilności (zasięg 1400 km, wyposażenie w zbiornik na wodę o pojemności 140 litrów  i dużej ładowności preferowana jest do wykonywania dalekich patroli i wsparcia operacji specjalnych. Mogą na nich być montowane osłony balistyczne i przeciwminowe oraz kuloodporna, dzielona i składana szyba przednia.

Bastion PATSAS firmy ACMAT jest pojazdem z opancerzonym, otwartym samonośnym nadwoziem (typu monocoque). Wykorzystanie w jego budowie podzespołów ciężarówki spowodowało uzyskanie wysokich parametrów mobilności (m.in. brodzenia 1000 mm, pokonywanie wzniesień o nachyleniu 65% czy kąta natarcia/zejścia – 440/400. Ładowność pojazdu wynosi od 1000 do 3000 kg (w zależności od poziomu zapewnianej ochrony).

Inne pojazdy oferowane na rynku, a używane przez siły specjalne czy do patroli, to Iveco LMV SF (może być transportowany przez CH-47, ładowność 2000 kg), Panhard VAP (masa pustego 2500 kg, ładowność 1500 kg), Supacat HMT400, Spider LSV (masa pustego 1600 kg, ładowność 1200 kg), Jackal HMT, Black Scorpion FAV czy Oshkosh M-ATV SF.


Podsumowanie

Użytkowane w różnych armiach pojazdy posiadają często odmienne parametry techniczne i rozwiązania konstrukcyjne. Spowodowane to jest przyjętymi w nich zasadami i sposobem wykorzystania takich wozów przez różne rodzaje wojsk.

Zasadniczo nowoczesne siły zbrojne starają się użytkować pojazdy dedykowane do wykonywania danych zadań, a nie uniwersalne nośniki, których parametry konstrukcyjne nie są w stanie zapewnić spełnienia kluczowych wymagań dla danej formacji. W wypadku wojsk specjalnych kluczowymi parametrami powinna być duża autonomiczność działania, mobilność (w tym łatwość transportu drogą powietrzną) czy uniwersalność rozwiązań samej konstrukcji (ułatwiająca też bieżącą eksploatację czy proste serwisowanie wozu).

Dla wojsk lądowych ważnym parametrem będzie zapewnienie pewnego, wymaganego stopnia ochrony i możliwość użycia konstrukcji pod zabudowy specjalne.

Pojazdy żandarmerii wojskowej powinny elastycznie łączyć w sobie ww. parametry i założenia.

Trudno więc będzie pogodzić na jednej platformie kilka odmiennych wymagań. Co charakterystyczne, wiele sił specjalnych preferuje pojazdy pasujące swymi parametrami technicznymi i rozwiązaniami konstrukcyjnymi raczej do wymagań na pojazd dalekiego rozpoznania o kryptonimie Żmija, a nie WPWS. Wiąże się to z koniecznością zapewnienia transportu drogą powietrzną (w tym w ładowni ciężkich śmigłowców transportowych).

W przypadku wojsk lądowych trochę dziwne jest równoczesne pozyskanie 41 pojazdów opancerzonych w ramach innego programu pod kryptonimem Mustang - nowe samochody ciężarowo-osobowe wysokiej mobilności, co niewątpliwie skomplikuje tą procedurę.

Czytaj też: Jaki następca Honkera? Pytania do programu Mustang.

Można również postawić pytanie dotyczące roli Żubra jako nośnika specjalistycznego wyposażenia i uzbrojenia dla wielu już realizowanych programów. To kolejna odmiana użytkowanego już wozu, w zasadzie o zbliżonych parametrach do nowo pozyskiwanych maszyn.

Żandarmeria wojskowa rozstrzygnęła już przetarg na pozyskanie samochodów interwencyjnych lekko opancerzonych o kryptonimie Szop. Wybór padł na SandCataktórego 14 sztuk pozyskano w 2016 roku.

W sumie mamy cztery (a w zasadzie więcej) zbliżonych parametrami konstrukcji. Czy wobec niedoboru środków finansowych stać nas na tak rozbudowaną flotę różnych pojazdów?

Na koniec należy podkreślić, że w przypadku wyboru finalnego WPWS (ale i innych programów), podczas podpisywania ostatecznej umowy niebagatelne znaczenie będzie miało zapewnienie wsparcia eksploatacji przez wybrane podmioty w pełnym cyklu życia wyrobu - czy to przez producenta, czy też przez współpracujący z nim podmiot dysponujący prawami i kompetencjami do serwisowania głównie silnika i elementów układu przeniesienia napędu, jak też innych zespołów i układów pojazdu.

Marek Dąbrowski

Reklama

Komentarze (19)

  1. REM

    Widziałem AMZ z bliska. Bardzo ciekawa konstrukcja z rozwiązaniami bardzo dzielnymi terenowo. Jak postawimy na nasz produkt to jest szansa że zaczniemy go rozwijać i wtedy dopracujemy wersje niebyłe dla naszych jednostek ale na pewno na export.

  2. Irek

    Dobrze,lecz też proszę nie zapominać o polskim "Jenocie"

  3. Cert

    Poparłbym opcje AMZ Kutno, żeby coś z naszego przemysłu poszło. Czytając jednak komentarze przedmówców, o tym, że sprzęt z AMZ nie jest dobrej jakości mówiąc krótko, najlepszym wyjściem byłaby taka opcja, żeby nasze interesy czytaj polskie, liczyły się na tle innych ofert.

    1. cosmo-pl

      A jeździłeś kiedyś nim, czy opiera się na wywodach filozofów z forum? :) A na wywodach, to ok, możesz tak twierdzić :)

  4. GPAS

    Obowiam się że Piechota Górska nie może czekać do 2023 r. Posiadane przez nich bwp stanowczo domagają się emerytury.

  5. happy

    Dla tego typu wozu widze 2 drogi: albo licencja i produkcja u nas jak w przypadku patrii-rosomaka lub po chinsku czyli kupic egzemplarz, rozebrac na czesci, sporzadzic plany, wprowadzic kilka kosmetycznych zmian i na chama produkowac jako swoje.

  6. Otek

    Co proponuje Sanok ? Mają tam montować terenówki dla wojska, tak twierdzi HSW.

    1. hvr

      HSW przejęła fabrykę raptem kilka miesięcy temu. Miałem okazję zwiedzić ją i sprzęt mają całkiem fajny, po inwestycjach mogliby budować tam Hawkei-a na licencji na przykład.

  7. poznaniak

    moim typem w tym przetargu jest produkt australijski gdyż moim zdaniem najlepiej spełnia nasze wymagania no i do tego jest niski ,no i ten wygląd.Ten samochód najlepiej wykorzystuje doświadczenia wojsk południowoafrykańskich z czasów wojny granicznej,kto czytał o tym konflikcie ten wie ,że wszystkie wojskowe pojazdy tego typu wzoruja się na pojazdach RPA z czasów tego konfliktu.Wojska burskie we własnym zakresie dokonywały przeróbek aut by te wytrzymały wybuch min i prowizorycznych ładunków wybuchowych.Wracając do przetargu czy nie warto byłoby wykorzystać okazji i pomyśleć o zakupie australijskich ohp mądrze łącząc dwa przetargi .Jak na razie nie mamy prawdziwie bojowych okrętów zwłaszcza z możliwością opl.Sceptykom przypomnę ,że australijskie okręty były modernizowane ze względu na zagrożenie rosyjskie.

    1. hvr

      Też bym widział Hawkei w WP. Dobry, nowoczesny pojazd, który moglibyśmy jako jedni z pierwszych klepać w Europie na licencji. Tym bardziej, że Australijczycy są chętni do współpracy.

    2. Max Mad

      Generalnie to... wymotałeś wszystko ze wszystkim i wyszła taka głupota że głowa mała. Pojazd z Australii który wykorzystuje doświadczenia wojsk RPA a do tego jeszcze zupełnie odleciałeś z Wojnami Burskimi (toczone między 1880 a 1902 rokiem) gdzie przerabiano pojazdy(!?) by były odporne na miny(!?). A Australijskie OHP podlegały modernizacji czyli typ Adelaide na długo niczym Rosjanie zaczęli świrować. Widać że masz bogata fantazję ale starła się ona z rzeczywistością i ogólną wiedzą no i poległa strasznie.

  8. oTEK

    Panowie z AMZ poszli w wysokość. Jak zamontuję się jeszcze zdalny moduł uzbrojenia to na pewno pojazd będzie widoczny z daleka. Obawiam się że nie wszędzie wjedzie.

  9. Roshedo

    A może by tak DZT z Jenotem? Za: kasa zostaje w kraju, duża unifikacja z posiadanym już Honkerem ( upraszcza to obsługę techniczmą i jest tańsze, fabryka ma kase na rozwój, a ludzie w Lublinie prace, Honker jest tani w ekspoatacji). Ponadto WP jest już technologią Honkera zaznajomione i bardzo ją lubi ( prosty bezproblemowy wózek) Przeciw: Silnego uzbrojenia na nim nie zamontujesz (to nie bm-97 ani MaxxPro) wiec i tak trzeba to uzupełnić pojazem klasy wyżej wymienionych, Offsetu ani zagranicznych wyjazdów studyjnych "na negocjacje pod palmami" dla polityków w ramach argumentacji tzw. lobbystów też nie będzie. Więcej info: http://www.defence24.pl/253878,fabryka-honker-prezentuje-w-kielcach-jenota-i-skorpiona Co wy na to?

  10. wesoły romek

    Zastanawia mnie, dlaczego nikt nie wspomina o Oshkosh'ach, które właśnie są wprowadzane do jednostki w Gliwicach? I jak sie ma ten przetagr do faktu, iż posiadamy już 45 szt. tych pojazdów? Co będzie z nimi po roztrzygnięciu przetargu na pegaza, jeżeli wybrany zostanie inny pojazd (moim zdaniem na pewno, bo oshkosh średnio pasuje do tego co wojsko chce docelowo pozyskać).

    1. Max Mad

      Ciężkie pojazdy o zwiększonej odporności na eksplozje ładunków wybuchowych które nie mieszczą się w przecinkach leśnych w Polsce są miłym ale jednak kłopotliwym prezentem. Bo nie ma za bardzo gdzie ich używać. No ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.

  11. małe be

    zwróciłbym uwagę na pojazd amz. jest w większości nasz i robią go tutaj. i nie zrobią go gorzej niż inni. amz ma kontrakty od dawna na modyfikacje różnych pojazdów dla różnych specjalnych jednostek. skoro oni to kupują to jest to dobre i sensowne cenowo. poza tym nasz przemysł zbrojeniowy to molochy postrwpg, trzeba dać szansę prężnym mniejszym firmom. bez taryfy ulgowej. niech jakość i cena zdecyduje. byleby tylko inspektorat uzbrojenia zaufał konstruktorom. nie wszystko musi pływać.

    1. Veeno

      Weź daj spokój z AMZ i ich prototypami. Popytaj użytkowników w wojsku jak sprawują się np. karetki z zabudową AMZ na poligonach, jak woda się leje do środka, cała buda pracuje na wertepach... Popieram polskie firmy, ale AMZ powinien gruntownie przemyśleć swoje podejście do tematu, jakości wykonania itd. A tak przy okazji rekomendowałbym im zatrudnienie ze 2 speców od wzornictwa przemysłowego, bo potworki typu Bóbr, Hipopotam i ten Tur V to odstraszające potworki. Nie chodzi czy ładne czy brzydkie ale porównując z np. AMPV widać różnicę w jakości obróbki i wykończenia detali nadwozia.

    2. Max Mad

      Chyba jesteś nowy w temacie skoro AMZ Kutno określasz "nie zrobią go gorzej niż inni".

  12. autor komentarza

    "Czy wobec niedoboru środków finansowych stać nas na tak rozbudowaną flotę różnych pojazdów?" najwyraźniej stać nas, bo posiadamy: 1. samochody osobowo terenowe 8 typów: UAZ, Honker, Mercedes G, LandRover Defender, Land Rover Discovery , HMMWV, Toyota Hilux, Ford F-550 XL (ten ostatn w ilości 4 sztuki) 2.furgonetki szosowe 9 typów: Ford Transit, Fiat Ducato, Iveco Daily, Mercedes Sprinter, Opel Vivaro, Opel Movano, Lublin, VW Crafter, VW Transporter ciężarówki 5 firm: MAN, Iveco, Mercedes, Jelcz, Scania - choć tu widać pewne ograniczanie ilości kupowanych marek. Nie jest powiedziane, że to wszystko, bo co, ile i po co kupują Wojska Specjalne, to sam Pan Bóg nawet nie wie, bo nie ma wystarczającego poziomu dostępu do tajemnic wojskowych. Obecnie samochody opancerzone to BRDM2, Skorpion, MATV, Range Rover Armoured, opancerzony HUMMVE, Plasan SandCat, więc dodanie do listy Pegaza i opancerzonego Mustanga wpisuje się w schemat: "Każde województwo jeździ innymi pojazdami" - teraz doceniam fakt, że w niektóych województwach wojsko nie stacjonuje...

    1. KrzysiekS

      Sto procent racji. Jest to czyste marnotrawienie pieniędzy na dodatek bajzel logistyczny z częściami zamiennymi.

  13. pezet

    Kupić licencję na Jeepa J8 i klepać masowo dla wojska, policji, służby leśnej, wodociągów, karitasu itd. Przynajmniej podatki z firmy zostaną w Polsce.

  14. Honker King

    Dopancerzyć Honkera i brać, To dobry polski pojazd.

    1. Richmond

      Ani dobry ani polski. Jedyne co polskie to myśl techniczna (jej brak) i zła jakość, jakby był klepany młotkiem. To złom a kosztuje w utrzymaniu więcej niż transporter opancerzony.

  15. oficer

    Tylko Tarpan, polscy żołnierze darzą ten pojazd wyjątkowym sentymentem, niezawodność, prostota obsługi i konstrukcji to jego niewątpliwe zalety. Jako oficer wielokrotnie miałem niewątpliwą przyjemność obcowania poligonowego z tym cudeńkiem i muszę przyznać, że nie widzę dla tego pojazdu innego zamiennika.

    1. kalmarek

      Nigdy Honker, polscy żołnierze nienawidzą tego auta. Przebieg po remoncie za 80tys złotych: około 1000km i już znowu grubsze naprawy. Wały (krzyżaki) mają luzy po 200km, rozrusznik jest chyba z plasteliny bo się ciągle zawiesza. O tym że wystarczy różnica 2 lat w rocznikach i już części nie są zamienne (np. wtryskiwacze, linki, akcesoria) to już legenda. WYZŁOMOWAĆ! Znam jednego Honkera co już ma trzeci remont silnika w ciągu 3 lat i już majstry nie wiedzą co z nim jest....

  16. gts

    Niezle budujsze zdania... wielokrotnie zlozone oddzielone przecinkiem i zwrotem "no i"... Faktem jest ze eagle i hawkei sa sprawdzonymi dobrymi rozwiazaniami. Wizualnie podoba mi sie produkt rheinmentalla z Rosomak.. co do tura to nie wiem, ponoc ich konstrukcje rozpadaja sie po pol roku uzytkowania jak jest teraz, to kwestia otwarta. Moim zdaniem Rosomak przygotowal zgrabny pojazd, jesli okazalby sie rowniez praktyczny i wytztmaly a do tego spelnial wymaagania zolnierzy, moglby byc faworytem.

  17. Ak47

    Tarpan, Honker jak udany rozwój Tarpana no i Żubr to pojazdy bardzinnowacyjne no i najważniejsze, że polskie... Ich częste awarie są jedynie plusem bo dadzą dodatkowe zatrudnienie w serwisie :)))

  18. dowódca oceanicznej floty czeskiej

    w moim przekonaniu powinien być jeden typ samochodu pancernego pod rózne uzbrojenie skoro zdecydowali się na żubra to powinni też umieścić na nim wyrzutnie spike i skoro chca koniecznie zu 23 używać też powinien być osadzony na pojezdzie pancernym a w ogole uważam że bez sensu było rozdzielenie tych dwóch programów pilica i poprad powinien byc połaczaony i wsadzony na pojazd pancerny z mozliwoscia strzelania na wprost

  19. gość

    Kupić Honkera przynajmniej związki będą zadowolone.

Reklama