Reklama

Siły zbrojne

Ukraina dopancerzyła T-72 z Polski

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Siły Zbrojne Ukrainy doposażyły przekazane z Polski czołgi T-72 w dodatkowy pancerz reaktywny.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wozy dostarczone Ukrainie to najpewniej mieszanka trzech wersji czołgów T-72. Mowa tutaj o T-72M, T-72M1 i T-72M1R. Te ostatnie przeszły remont generalny i modyfikację, co pozwoliło na pierwotnie na wydłużenie ich służby w Wojsku Polski o kolejne lata. Jednak proces ten nie zwiększył odporności czołgu na różnego rodzaju środki przeciwpancerne, co robił np. montaż pancerza reaktywnego ERAWA (w tym drugiej generacji, zapewniającego częściową odporność na ostrzał ppk z głowicami tandemowymi) w przypadku PT-91 ponad 20 lat temu.

Braki te postanowili uzupełnić Ukraińcy instalując na wozach każdej odmiany kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1. Zwiększyło to znacząco odporność wozu na ostrzał z granatników przeciwpancernych, ale też na ppk starszych typów jak Fagot i Konkurs, wciąż w dużym stopniu obecne na wojnie na Ukrainie.

Reklama

Warto tutaj nadmienić, że materiał wybuchowy użyty do wypełnienia kostek ERA pochodził m.in. z Czech, pozwalając na tworzenie już na miejscu kolejnych elementów pancerza reaktywnego Kontakt-1, którzy został nałożony na czołgi przekazane z Polski, a także z Czech i - według części źródeł - ze Słowacji. Pancerz Kontakt-1 jest znany na Ukrainie i stosuje się go na czołgach T-72AW, T-72B, T-80BW czy T-64BW. Ukraiński przemysł opracował też zupełnie nowy pancerz reaktywny Nóż, który jest stosowany na części głęboko zmodernizowanych wozów T-64 i nowszych T-84.

Czytaj też

Zmiany wprowadzone w czołgu T-72M1R obejmują przede wszystkim system kierowania ogniem oraz łączność. Najbardziej widoczny efekt modyfikacji, który łatwo pozwala odróżnić pojazdy T-72M1R, to zniknięcie reflektora podczerwieni umieszczonego na prawo od armaty. Jest to możliwe, ponieważ wymagające jego użycia aktywne systemu noktowizyjne o niewielkim zasięgu zastąpiono nowszymi, krajowymi rozwiązaniami. Dowódca i kierowca otrzymali nowoczesne, polskie noktowizyjne przyrządy obserwacyjne, natomiast stanowisko działonowego wyposażane jest w kamerę termowizyjną III generacji KLW-1 Asteria. Znacząco zwiększyło to świadomość sytuacyjną załogi, poprawiając możliwość ostrzału przeciwnika w różnych warunkach.

Czytaj też

Czołgi modyfikowane do wersji T-72M1R otrzymały też zmodernizowaną łączność, posowieckie radiostacje zastąpiono cyfrowymi środkami łączności wewnętrznej i zewnętrznej dostosowany do współpracy z systemem zarządzania polem walki BMS. Chodzi o system FONET produkcji Grupy WB wraz z radiostacjami produkcji zakładów RADMOR. W ramach prac odnawiane są też silniki wysokoprężne W-46-6, otrzymujące także dodatkowo cyfrowy system rozruchu. Instalowane są nowe systemy zasilania z akumulatorami buforowymi. W tylnej części pojazdu znalazł się kosz na wyposażenie załogi.

Reklama

Komentarze (8)

  1. kaczkodan

    Jest mi wstyd za luzy w armacie, brak CERAWY, termowizorów we wszystkich czołgach i ASOP-a. Mimo to mam nadzieję że się przydają. Oby lepiej poszło z TP-91.

  2. biały

    między nogami załogi dowódcy a amunicją w karuzeli jest jakieś 30 cm , więc spokojnie można by pod załogą wstawić płytę pancerną , oczywiście wymagało by to sporych ingerencji w automat ładowania i kadłub , dodatkowo znacznie utrudniło by załadunek amunicji ale miejsce do takiej ingerencji jest ,, jak nie wierzysz to wejdź do t-72 i zobacz ile masz tam miejsca pod nogami

    1. Valdore

      Biały, padłem ze śmiechu. Ale polecam ci zobaczyć gdzie jest autoloader,ale okpowiem: posrodku wieży wiec jak wg ciebie dostarczaliby amunicję do działa......

    2. kaczkodan

      Tak, można wstawić płytę pancerną, tylko że pełen system wymagałby szczelności oraz umieszczenia paneli wydmuchowych w podłodze pojazdu. Do tego okrągła płyta pancerna musiałaby obracać się współosiowo z karuzelą (spoko, może się blokować i uszczelniać pod ciśnieniem) oraz mieć dodatkowe drzwiczki otwierane przy przeładowaniu armaty. Przyjmijmy łaskawie że 60 mm stali wystarczy, oznacza to potrzebujemy zwiększyć masę czołgu o 2 tony, utrudniamy załadunek amunicji, uniemożliwiamy serwisowanie karuzeli od góry, musiałaby być duża okrągła klapa wydmuchowo-serwisowa o średnicy 2 metrów w podłodze, ważąca pół tony (ciekawe ilu mechaników zabijałaby jeszcze w ciągu pokoju przez przypadkowe poluzowanie). Gra niewarta świeczki.

    3. kaczkodan

      Gra niewarta świeczki. Lepszym rozwiązaniem byłyby koncentryczne kontenery na amunicję chroniące przed ogniem i reakcja łąńcuchową. Nie zapewnią ochrony przed bezpośrednim trafieniem ze strumienia, ale mogą osłonić przed pożarem i drobnymi odłamkami. Generalnie problem dotyczy wszystkich czołgów poza Abramsem a jedyną wadą karuzeli jest umieszczenie pod centrum wieży gdzie wchodzi większość ataków od góry.

  3. Darlan

    Dziś w sieci bylo troche szumu w sprawie niemieckich czolgow dla Polski, majacych zastapic przekazane T-72. Ponoc Niemcy twierdza, iz Polska domaga sie najnowszej wersji czolgow, ktorych nawet Bundeswehra nie ma wystarczajco duzo. W polskich mediach padala natomiast kwestia pozyskania leo 2A4 (5?), ktorych ok 6000 maja miec zmagazynowanie Niemcy. Nie bardzo rzumiem zamieszania, czyzby Niemcy proponowali Polsce Leo 1A, ktorych ( sensownie) warszawa nie chce? Ktos wie cos wiecej na ten temat, jak na razie w mediach polskich i niemieckich mozna przeczytac sprzeczne wersje.

    1. szczebelek

      Mały błąd Niemcy mają 600 sztuk. Dla mnie 2a4 oznacza tyle, że będzie trzeba je wyremontować do wersji 2PL, 2a5 są znośne, ale te czołgi za 10 lat też będą musiały przejść modernizację. Nie ma konkretnych informacji, ale ponoć chcemy to czym jeździ Bundeswehra. Albo inaczej to Niemcy chcą nam wepchnąć starszą wersje i powiązać je z kupnem 2a7.

    2. Valdore

      @Darlan, Niemcy oferują Leo2A4, Polscy necgocjatorzy domagaja sie Leo2A7V. Leo1 to nie leo2 a to tych czołgów dotyczyłą cała sprawa

    3. wert

      niemiec jak to niemiec chciał się szrotu A4 POzbyć a potem czesać nas na "modernizacji" Mają to już opanowane do perfekcji. w A4 PL Wlecze się dlatego że na remont skrzyni nie dość że trzeba czekać miesiącami to bulimy nawet 8 mln PLN za jedną sztukę. Kadłub nie wytrzymuje dodatkowego pancerza (wyłamują się mocowania osi) wymaga to "specjalistycznych" prac spawalniczych które też TYLKO niemiec zrobić może., Za odPOwiednią kasę. Czołgi oddaliśmy DZIŚ i DZIŚ potrzebujemy odbudowy stanów choćby po to aby załogi utrzymać chyba że chcemy jak kiedyś niemiec: czołgi z dykty, napęd 2 żołnierzy i kompania czołgów biegusiem do ataku

  4. Xzibit

    I w czasie wojny u siebie dołożyli pancerz reaktywny a nasz MON postanowił czołgi wyremontować,odmalować,dodać nowe radyjka i termowizje a pancerz dalej został z dykty :)

    1. Wiedźma

      Teoretycznie orzekł, że dołożenia pancerza reaktywnego bez wzmocnienia slabiutkiego silnika nie ma sensu, a wymiana silnika bez wymiany zawieszenia też jest bez sensu. Jak widać Ukraińców teoria jest zbędna.

    2. kukurydza

      Wbrew pozorom, nasz MON działa sensownie, tylko internetowi mędrkowie są zbyt głupi, by pojąć, że porządny remont, radio, BMS, IR a także zmiany w zawieszeniu zmniejszające "bujanie" po strzale to prace zajmujące CZAS. i mieszczące się w limitach masy, a więc sensowne. Tak poprawiony czołg służyłby dobrze tak za pokoju, jak za wojny. Zaś przyśrubowanie na trzpieniach kostek ERA to po pierwsze, jak widać robota na dosłownie kilka dni, po drugie, POWAŻNE przeciążenie, skutkujące wysileniem tak drążków skrętnych, jak przekładni i silnika. NIKT nie kwestionuje, że to NALEŻAŁO zrobić, ale nie na czołgu który miał Bóg wie jak długo służyć w jednostkach. Ukraińcy zwyczajnie ZADEMONSTROWALI to, co nasz MON też założył - że dopancerzyć ERA można nawet na ostatnią chwilę, ale nie ma sensu tak przeciążać maszyny na czas służby w czasie pokoju. Ot, tyle.

    3. Al.S.

      Zgadzam się z większością twierdzeń, kukurydza, natomiast aż tak bardzo nie demonizowałbym "powagi" zwiększenia obciążenia przez ERA. Na zdjęciach daje się policzyć, że czołg dopancerzono około 240 kostkami Kontakt-1,, każdy o masie 5,7 kg, czyli dołożono około 1,4 tony. To nieco ponad 3% ogólnej masy, więc nie rozjedzie tych drążków w 5 minut. Ale co do zasady, zgoda - po jaką cholerę czołg używany do szkolenia i będący uzbrojeniem drugiego rzutu, obciążać w czasie pokoju tym żelastwem i ponosić z tego tytułu dodatkowe koszty.

  5. szczebelek

    Ukraina ma doświadczenie z boju i wiedzą, że t72 bez dodatkowych elementów to jeżdżący wulkan fajerwerków 🤭.

    1. Xzibit

      No właśnie Ukraińcy to wiedzieli a nasz MON udawał że tego nie wie a raczej wiedział tylko trzeba było jak najniższym kosztem bo my mamy tylu czołgistów że możemy ich wymieniać jak rękawiczki ..... Podobnie jest z bieda modernizacją Leopardów

    2. biały

      wozić amunicję tylko w karuzeli , dodatkowo oddzielić częściowo przedział karuzeli od przedziału załogi a taka możliwość jest , dopancerzyć jak zrobiła to Ukraina i od razu będzie to bezpieczniejszy pojazd

    3. Husarz

      Tu nie chodzi o to, że mamy tylu czołgistów, że można ich zmieniać jak rękawiczki. Mamy tak dobrych czołgistów np film dokumentalny 4 pancerni i rudy 102, że wróg nie jest w stanie ich trafić ;)

  6. asd

    Pod Hulajpolem już można oglądać wraki naszych eks-teciaków. Zostały użyte do kontrataku i z dostępnych informacji wynika, że ukry poniosły niestety spore straty. Min. 6 T-72, choć ciężko na zdjęciach o słabej jakości stwierdzić czy były to M1R.

    1. DON MARZZONI

      Czołgi i inny sprzęt możemy dosłać, ale Ukraińskich chłopaków szkoda.

    2. Gnom

      asd - nikt nie gwarantuje niezniszczalności czołgów (no może poza Davienkiem/Valdorekie i jego niezniszczalnych M1) . A jak atakowali przygotowane pozycjie, no cóż .... wojna.

    3. Eee tam

      Tylko rusek pisze tak o Ukraińcach

  7. BH 480

    Myslicie że nasi zostawili Ukraińcom radio z BMS, czy wymontowali?

    1. Husarz

      Tak szybko wydawali, że pewnie zostawili. Czechy przynajmniej dostaną Niemieckie Leosie, a my jak zwykle figę.

    2. Gnom

      A jakiż to BMS jest w polskich czołgach, a tym bardziej w "radio"? Wiesz o czym piszesz?

    3. Chyżwar

      @Husarz Na Leosie nie mieliśmy co liczyć. Amerykanie przebąkują o Abramsach. Możliwości mają, choćby dlatego, że Gwardia Narodowa się przezbraja.

  8. Był czas_3 dekady

    Bez skutecznej osłony z powietrza (także antydronowej), cały sprzęt wojskowy zamieni się w kupę złomu do hut.

Reklama