Reklama

Polityka obronna

Wielka Czerwona Jedynka przejmie dowodzenie na flance NATO

<p>Fot. <span id="spanAuthor" class="ArmySpanAuthor">Chad L. Simon, 1ST INF. DIV. PUBLIC AFFAIRS</span></p>

Dowodzenie wojskami amerykańskimi rozmieszczonymi na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce w ramach operacji Atlantic Resolve, obejmie w marcu 1 Dywizja Piechoty USA, zwana Wielką Czerwoną Jedynką. Zastąpi ona 4 Dywizję Piechoty.

Taką informację zamieścił w środę portal Stars and Stripes.

Amerykański Element Dowództwa Misji (Mission Command Element, MCE) szczebla dywizynego dla wojsk USA operujących we wschodniej został w maju 2017 r. przeniesiony z Niemiec do Poznania, o czym Defence24.pl poinformowało jako pierwsze.

MCE to pośredni element dowodzenia ponad 6 tysiącami amerykańskich wojskowych prowadzących dwustronne operacje szkoleniowe i wielonarodowe ćwiczenia z siłami obrony krajów na wschodniej flance NATO – w Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, w Niemczech, na Słowacji, na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii.

Stacjonująca w Fort Riley w Kansas 1 Dywizja Piechoty, zwana Wielką Czerwoną Jedynką, wyśle do Poznania ok. 100 osób. Na czele MCE stanie zastępca dowódcy tej dywizji generał Richard E. Coffman.

Żołnierze 2 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (Armored Brigade Combat Team, ABCT) z 1 Dywizji stacjonują już w Polsce i innych krajach regionu od września 2017 r., gdy po dziewięciomiesięcznej zmianie zastąpili 3 ABCT z 4 Dywizji Piechoty z fortu Carson w Kolorado.

Brygadowa grupa bojowa liczy ok. 3,5 tys. ludzi i dysponuje 400 pojazdami gąsienicowymi i ponad 900 kołowymi, w tym czołgami M1A2 Abrams, samobieżnymi haubicami Paladin, samochodami Humvee i bojowymi wozami piechoty Bradley.

Po aneksji przez Rosję ukraińskiego Krymu w 2014 r. Stany Zjednoczone wystąpiły z inicjatywą zwiększenia obecności w Europie (European Reassurance Initiative, przekształconą następnie w European Deterrence Initiative). Jej częścią jest operacja Atlantic Resolve, mająca zapewnić rotacyjną, trwałą obecność sił USA także w Europie, także w tych regionach, gdzie wcześniej nie stacjonowały znaczące siły USA. Kolejne zmiany następują tak, by nie było między nimi przerw, a w regionie stale przebywały amerykańskie siły.

W ramach wzmocnienia wschodnich obrzeży NATO w regionie rozmieszczono także wielonarodowe bataliony NATO.

Reklama

Komentarze

    Reklama