Reklama

Polityka obronna

Rosja: Kałasznikowy i granatniki dla „Gwardii Putina”

Funkcjonariusze "Rosgwardii" uzbrojeni w pistolety maszynowe Witjaź-SN firmy Kałasznikow. Fot. rosgvard.ru
Funkcjonariusze "Rosgwardii" uzbrojeni w pistolety maszynowe Witjaź-SN firmy Kałasznikow. Fot. rosgvard.ru

Koncern Kałasznikow podpisał warte ponad 118 mln rubli kontrakty na dostawy karabinków, granatników i pistoletów maszynowych dla Federalnej Służby Gwardii Narodowej Rosji. Umowa ma zostać zrealizowana do 25 listopada bieżącego roku i obejmuje karabinki AK-105 i AK-104, modernizację broni typu AK-74M, granatniki podwieszane GP-34 oraz pistolety maszynowe Witjaź-SN. 

Jak podała agencja Interfax, kontrakty jakie zostały zawarte przez należące do państwowego konsorcjum Rostech zakłady Kałasznikowa mają wartość 118,4 mld rubli (ok. 21 mln dolarów). Kontrakty zostały zawarte w dwóch pakietach. Pierwszy dotyczył zakupu partii po 500 egzemplarzy karabinów AK-104 (na amunicję 7,62 mm) i AK-105 (5,45 mm) oraz modernizacji kolejnych 500 karabinków AK-74M, która podnosi je do standardu wyższego niż modele serii 100.

Karabinki AK-104 i AK-105 wyposażone są w składane, plastikowe kolby i pojedynczą szynę montażową rosyjskiego typu na lewym boku komory zamkowej. Zmodernizowane AK-74M otrzymają nową składaną kolbę i chwyt pistoletowy, szyny montażowe Picatinny na górnej powierzchni komory i na łożu, chwyt przedni oraz latarki i nowe tłumiki płomieni, kompatybilne z serią 100. W tej sytuacji przestaje dziwić to, że 1000 karabinków AK-104/105 będzie kosztować 23,1 mln rubli a modernizacja 500 AK-74M aż 37,6 mln rubli.

Czytaj też: Rosja: Gwardia Narodowa bez zasad współdziałania z MSW

Drugi zakontraktowany pakiet uzbrojenia marki Kałasznikow obejmuje 252 granatniki podwieszane GP-34 kalibru 40 mm przeznaczonym do użycia z karabinkami AK oraz 1023 pistolety maszynowe Witjaź-SN kalibru 9 mm bazujących konstrukcyjnie na subkarabinku AKS-74U z którym dzielą 70 proc. wspólnych części. Łączna wartość tych zamówień to 57,7 mln rubli.

W kwietniu 2016 roku prezydent Władimir Putin wydał dekret, na mocy którego wojska wewnętrzne MSW Rosji przekształcone zostały w Gwardię Narodową (nazywaną też „RosGwardią”). Służba ta - jak wynika z dekretu - ma na celu "wypracowywanie i realizację polityki państwowej oraz normatywno-prawnych regulacji w sferze działalności wojsk Gwardii Narodowej", a także w sferze obrotu bronią, działalności prywatnych firm ochroniarskich i obrony pozaresortowej. Gwardia Narodowa Federacji Rosyjskiej będzie docelowo liczyła ponad 340 tysięcy pracowników wojskowych i cywilnych, a jej pododdziały będą działały także poza granicami Rosji.  

Reklama

Komentarze (6)

  1. BarytON

    Dziś mieliśmy przykład skuteczności działania funkcjonariuszy rosyjskiej Gwardii Narodowej. Pod Moskwą zabarykadowany sprawca zastrzelił z broni myśliwskiej 4 osoby a następnie otoczony przez Gwardię podpalił dom i ... uciekł. Mimo iż sprawca dysponował jedynie powtarzalną bronią myśliwską oraz był pod wpływem środków odurzających okazał się (niestety) o wiele skuteczniejszy od gwardzistów. W czasie szturmu gwardziści kryli się za samochodami bezładnie ostrzeliwując z broni maszynowej. Tak to jest jak do służb przyjmuje się nieprzeszkolonych pracowników agencji ochrony.

  2. Urko

    Uwaga dotycząca własności koncernu Kałasznikow. Państwowa firma Rostec nie posiada tej firmy tylko pakiet kontrolny. 49% firmy należy do udziałowców prywatnych. Np. Aleksieja Kriworuczko i Andrieja Bokariewa. Formalnie jest to "spółka akcyjna" i do tego prawie prywatna

    1. bnm

      "Prawie prywatna" robi sporą różnicę. Z prawem własności w Rosji bywa różnie o czym przekonał się koncern Shell i wielu oligarchów czy przedsiębiorców którzy postanowili "iść w politykę". Gdyby udziałowcy ośmielili się zadziałać coś, co nie spodobałoby się Putinowi, to jeszcze tego samego dnia zostałyby im postawione zarzuty(prawdziwe lub sfałszowane), o oszustwach podatkowych i kolejne zebranie rady nadzorczej odbyłoby się na Syberii w "gułagu", a akcjonariusze stracili by swoje udziały na rzecz państwa. Tak to tam działa.

  3. Naiwny

    Kolego "Podbipięta" VAT nie tylko się dodaje ale i odejmuje. Dla odbiorcy finalnego innego niż ludność nie ma on znaczenia - liczy się cena NETTO (tym bardziej dla budżetu Państwa - tam VAT w efekcie trafia w 100% - teoretycznie). Oczywiście jak słusznie Kolega zauważył w Federacji Rosyjskiej podatki są zdecydowanie niższe niż u Nas co w efekcie wpływa na ceny produkcji i konkurencyjność. A co do Naszych Beryli to mogły by być droższe jak by były lepsze ale nie są i w tym główny problem.

    1. Teodor

      "VAT nie tylko się dodaje ale i odejmuje. Dla odbiorcy finalnego innego niż ludność nie ma on znaczenia" - odnosze wrazenie ze niekiedy w latwy sposob stac sie koncowym platnikiem VAT. Co wiecej nieraz fiskus kaze ten VAT placic dwa razy!

  4. CB

    Hmmm Czy tylko ja widzę tu pewne analogie? Już wiem skąd wziął się pomysł naszej "Gwardii .....".

  5. zohan

    Policzyłem ile to kosztuje na złotówki i porównałem do naszych ostatnich zamówień na granatniki z Dezametu. Czy nasza broń jest naprawdę tylekroć lepsza jak wskazuje różnica w cenie? Jeśli tak wyglądają ceny w Rosji to siła nabywcza ich budżetu dorównuje USA.

    1. Podbipięta

      Dodaj pan 23% VAT ,bo w Moskwie go nie ma.

    2. cynik

      W Rosji zakłady zbrojeniowe służą narodowi. W USA naród służy Raytheonom i Lockheed-Martinom...

    3. Kiks

      Tylko, że USA wielokrotnie większy budżet na zbrojenia niż CCCP. Poza tym siła nabywcza to nie wszystko.

  6. Morgul

    zaraz zaraz ... 1000 karabinków AK-104/105 będzie kosztować 23,1 mln rubli czyli po 1530 zł za sztukę ? A nasza FB Radom sprzedaje nam podobne wynalazki po 6500 ??? - 4 razy drożej !!!! - pięknie !

Reklama