Białoruś wprowadza nowe systemy walki radioelektronicznej

Autor. Goskomvoenprom / Telegram
Jak informuje portal Militarnyi, białoruskie biuro konstrukcyjne „KB Radar” opracowało i rozpoczęło masową produkcję systemu zakłócania dronów „Fumigator-V”. Urządzenie zostało zamontowane na popularnym w postsowieckich armiach samochodzie terenowym UAZ-452, znanym potocznie jako „Buchanka”.
Według informacji przekazanych przez państwowy komitet przemysłu zbrojeniowego, równolegle zaprezentowano wersję plecakową – „Fumigator-N”, przeznaczoną do ochrony piechoty w warunkach polowych.
„Fumigator-V” wyposażono w 14 modułów zakłócających, z których każdy odpowiada za tłumienie określonego pasma częstotliwości. System ma chronić pojazdy i obiekty stacjonarne przed dronami wielowirnikowymi oraz maszynami typu FPV, zakłócając sygnały sterowania, transmisji danych oraz nawigacji satelitarnej.
Czytaj też
Rozwiązanie ma konstrukcję modułową, co pozwala na montaż w różnych konfiguracjach – zarówno na pojazdach, w punktach stałych, jak i w ramach mobilnych patroli. Dzięki temu można je dostosować do konkretnych zadań i warunków na polu walki.

Pokaz „Fumigatorów” jest kolejnym elementem szeroko zakrojonego programu rozwijania przez Białoruś technologii do zwalczania dronów. W ostatnim czasie zaprezentowano także m.in. detektor „Zwonok”, system „Groza-R2” przeznaczony do wykrywania i zakłócania pracy bezzałogowców, a także urządzenia „Dronoscope” i „Szapel”, umożliwiające ich namierzanie.
Władze w Mińsku wielokrotnie podkreślały, że w kontekście współczesnych konfliktów zbrojnych drony stały się powszechnym i niezwykle istotnym narzędziem na polu walki. Ich wykorzystanie obejmuje zadania rozpoznawcze, zwiadowcze, a także precyzyjne ataki na cele wojskowe i cywilne. W związku z tym konieczne jest wdrażanie kompleksowych rozwiązań obronnych, które pozwalają na skuteczną ochronę sił zbrojnych oraz infrastruktury krytycznej przed tymi nowoczesnymi zagrożeniami.
Seb66
Dwie sprawy. Pierwsza: siermiężny były dyrektor kołchozu Lukaszenka wlasnie WYPRZEDZIŁ i PRZEWYŻSZYŁ nasz "silny, zwarty i gotowy ...MON"! Bo my takie zdolności...zwijamy! A po drugie bez wiekszego znaczenia jest na czym system zainstalowano. Bo jak zostanie odkryty i namierzony to żadne opancerzenie poza czolgowym go nie uratuje. Więc szanse przeżycia załoga i tak ma mizerne. Niemniej : biedna, uboga Białoruś MA cis czego nie ma dumna Polska. WSTYD I ŻENADA!
Buczacza
Wystarczy zobaczyć zdjęcie i wszystko jasne... Oczywiście dodam, że nie ma analoga.
Chyżwar
Z tym tylko, że kołchoźnik zamiast w jakiejś pancerce zamontował nowy system w blaszaku nadającym się do zabytkowego Off-roadu.
Lord of Cumshot
Tu akurat śmiechy niewskazane, bo polna czy leśna droga w 2025 roku niczym się nie różni od tej z 1960 roku. Wóz jest tani w produkcji, łatwy w utrzymaniu a można na niego załadować kilkaset kg ładunku i pojedzie tam gdzie nie da rady cywilny bus w stylu Transita, Sprintera czy Daily. Na dodatek przeciwnik utrzymuje podstawowe zdolności z zakresu automotive i pozostaje niezależny w obliczu europejskiego eko-szaleństwa gdzie na przykład w takim Rangerze z EURO 6 pęknie rura doprowadzająca powietrze do silnika, czujnik wykrywa za duży przepływ powietrza, sterownik silnika włącza "limp mode" i do czasu interwencji mechanika z komputerem ważący 2 tony pick-up staje się wolniejszy oraz bardziej ociężały od Fiata 126p z 5 osobami na pokładzie. Ukraina tych zdolności w ogóle nie ma a wojsko wozić trzeba. Już w 2014 był problem z dostępnością aut terenowych i taki na przykład Azov używał chałupniczo opancerzonego Poloneza Cargo w roli sanitarki.
Chyżwar
@Lord of Cumshot Jasne. Umieszczenie systemu mającego działać przy samej linii frontu w blaszanym pudełku z napędem 4X4 trąci prawdziwym "geniuszem". Normalny człowiek liczący się z życiem żołnierzy wykorzystałby do tego pancerkę. Taki pojazd o ile byłaby to typowa pancerka używana przez wojsko nie przyciągałby szczególnej uwagi przeciwnika. Eko-szalństwa nie znoszą tak samo jak ty. Ale wojskowe pancerki z napędem 4X4 najczęściej nie są "eko" bo w wojsku na szczęście nikt jeszcze na głowę nie upadł. No i nie są one znowu aż tak drogie.
Lord of Cumshot
Kontynuując (limit 1000 znaków...) Po 2022 to już w ogóle zrobił się dramat i zaczęło się masowe sprowadzanie z komisów i szrotów Europy wszystkiego co ma w miarę duży prześwit i jeździ - SUVy, cywilne terenówki i nieliczne pickupy. W 2023 i 2024 co raz na "swojej" krajówce widziałem lawety na ukraińskich tablicach załadowane takimi autami. W tym roku jest tych lawet mniej bo zapewne na zachodzie skończyły się tanie auta terenowe. U nas gdyby nie daj boże doszło do wojny może być podobnie. Na początku będzie wojsko z KLTV, Rangerami, Honkerami czy IVECO. Jak sprzęt będzie niszczony lub po prostu zacznie się psuć od intensywnego użytkowania to zacznie się (zgodnie z ustawą!) przejmowanie cywilnych pojadów 4x4. To co mamy w jednostkach jest dobre na 15 sierpnia ale koszmarnie drogie w naprawach i zastąpieniu w razie pełnoskalowego konfliktu.