Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Amunicyjna wojna Ukrainy. Kto wygrywa przemysłowy pojedynek Rosji i NATO?

Amunicja artyleryjska 155 mm.
Amunicja artyleryjska 155 mm.
Autor. Rheinmetall

Artyleria lufowa pozostaje podstawowym orężem wojny toczonej na Ukrainie. Tak długotrwały i intensywny konflikt, którego jeszcze trzy lata temu spodziewało się niewielu, powoduje zużycie milionów sztuk amunicji. Obok czynników takich jak jakość rezerw oraz ewolucja taktyki i szkolenia o powodzeniu decydują także zdolności przemysłowe, w tym państw NATO i UE – piszą Jakub Palowski i Damian Ratka.

  • Jak wygląda poziom produkcji amunicji państw NATO i Rosji?
  • Ile amunicji potrzebuje Ukraina?
  • Kiedy NATO osiągnie odpowiedni wolumen produkcji?
  • Gdzie znajdują się „wąskie gardła”?

W szczytowym punkcie walk prowadzonych na Ukrainie w 2022 roku w ciągu 1-2 dni wystrzeliwano taką ilość amunicji artyleryjskiej, jaką przemysły zbrojeniowe Stanów Zjednoczonych czy Rosji były w stanie produkować w ciągu miesiąca. To pokazuje, jaka jest skala wykorzystania artylerii lufowej w konwencjonalnym konflikcie zbrojnym, szczególnie pomiędzy armiami o podobnym pod wieloma względami potencjale. A tak należy scharakteryzować siły zbrojne Ukrainy i Rosji, bo pomimo rosyjskiej przewagi materiałowej i liczebnej, a coraz częściej także technicznej, potencjały walczących stron są na tyle zbliżone, że konflikt ma w dużej mierze „okopowy” charakter, bez gwałtownych manewrów, za to z wysoką intensywnością. Pomimo pojawiania się wielu innowacji, w tym stosowanych na masową skalę (dronów FPV), na Ukrainie artyleria pozostaje „bogiem wojny”. I to po obu stronach.

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.

Reklama
Reklama