Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Przeciwlotnicze Newy w służbie po 2025 roku [ANALIZA]

Zestawy NEWA SC pozostaną w służbie do czasu wprowadzenia baterii kupionych w ramach programów WISŁA i NAREW. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl
Zestawy NEWA SC pozostaną w służbie do czasu wprowadzenia baterii kupionych w ramach programów WISŁA i NAREW. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

Dowództwo Generalne RSZ poinformowało, że wycofanie rakietowych zestawów przeciwlotniczych S-125 NEWA SC zacznie się dopiero po wprowadzeniu pierwszych dwóch baterii pozyskanych w ramach programu Wisła, i będzie realizowane sukcesywnie wraz z wprowadzaniem nowego sprzętu. Oznacza to, że zestawy Newa pozostaną w służbie jeszcze po 2025 roku. W tym czasie nie planuje się jednak żadnych modernizacji baterii przeciwlotniczych wykorzystywanych obecnie w polskich siłach zbrojnych, konieczne będzie jednak wsparcie ich eksploatacji.

Informacja przekazana przez Dowództwo Generalne oznacza, że pierwsze zestawy NEWA S.C. będą wycofywane dopiero po 2022 roku, a więc w terminie, gdy zgodnie z podpisaną już umową LoA przekazane zostaną pierwsze dwie baterie Wisła. Równolegle będą też realizowane zmiany strukturalne w przezbrajanych dywizjonach oraz szkolenie ich personelu. Założono, że będzie się to odbywało kompleksowo, a więc dywizjony otrzymujące nowe baterie nie będą już eksploatowały starego sprzętu.

Proces przezbrojenia z zestawów NEWA SC na systemy WISŁA i NAREW będzie związany ze zmianami strukturalnymi dywizjonów i koniecznością przeszkolenia personelu. Wycofywanie starych zestawów będzie następowało płynnie, wraz z otrzymywaniem nowych. Dywizjony, które zostaną przezbrojone na nowy sprzęt nie będą jednocześnie eksploatowały starych zestawów

kmdr por. Czesław Cichy, Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Założeniem całego procesu przezbrajania jednostek przeciwlotniczych w nowy sprzęt jest to, by wycofanie starych zestawów następowało płynnie w miarę wprowadzania nowych baterii – zarówno średniego (Wisła), jak i krótkiego zasięgu (Narew). Realizowane będą natomiast naprawy oraz ich niezbędne modyfikacje - realizowane w Wojskowych Zakładach Elektronicznych w Zielonce. Zmiany te polegają przede wszystkim na unowocześnianiu systemów elektronicznych w tym w stacji radiolokacyjnej naprowadzania rakiet SNR.

image
System antenowy stacji radiolokacyjnej naprowadzania rakiet zmodernizowanego zestawu NEWA SC. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

Obecnie polskie Siły Powietrzne wykorzystują zestawy NEWA S.C. w sześciu Dywizjonach Rakietowych Obrony Powietrznej, wchodzących w skład 3 Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Standardowa struktura dywizjonu obejmuje trzy zestawy NEWA-S.C. Jeden z dywizjonów, 36 dywizjon rakietowy OP ma obok zestawów NEWA (prawdopodobnie dwa zestawy) także jeden system S-200 WEGA-C, również zmodernizowany przez polski przemysł.

Już to pokazuje, przed jak dużym wyzwaniem stoją polskie jednostki obrony powietrznej. Pierwsze dwie baterie Wisła będą dostarczone w 2022 roku, jednak łącznie planowany jest zakup ośmiu baterii. Dostawy zakończą się więc przypuszczalnie w drugiej połowie obecnej dekady. Z kolei kształt systemu Narew nie został jeszcze do końca zdefiniowany, choć prawdopodobnie będzie on połączony systemem IBCS w ramach zintegrowanej obrony powietrznej z Wisłą.

image
Zmodernizowany zestaw NEWA SC na stanowisku ogniowym poligonu w Ustce. Z lewej widoczny radar SNR. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

Z jednej strony, przeciwlotników czekają bardzo duże zmiany. Wprowadzone zostaną zestawy obrony powietrznej o zupełnie innych zasadach działania (na przykład jeżeli chodzi o system dowodzenia) i funkcjonujące w innej strukturze.  Wiadomo, że baterie zestawów Wisła i Narew mają się składać z dwóch jednostek ogniowych (z radarem i czterema wyrzutniami każda), a dywizjon – z dwóch baterii, przy czym dywizjony Narew trafią także do OPL Wojsk Lądowych. Zdecydowanym zmianom ulegnie sposób obsługi, jak i podsystem wsparcia oraz zabezpieczenia, co może wiązać się z modyfikacjami stanów etatowych jednostek. 

W nowych strukturach będzie funkcjonował sieciocentryczny system dowodzenia, jednostki będą też wsparte przez nowej generacji systemy wstępnego wykrywania polskiej produkcji – radary P-18PL na pasmo metrowe i systemy PCL-PET. Wiadomo już, że MON zamierza odejść od „sztywnego” przydzielania ochrony danego obszaru do jednostki (baterii/dywizjonu), na rzecz elastycznego tworzenia modułów Wisły i Narwi, z odpowiednią ilością radarów i innych sensorów, wyrzutni oraz elementów dowodzenia i kierowania. Z komunikatu MON wydanego przy okazji rozpoczęcia realizacji pierwszej fazy Wisły wynika, że polska bateria systemu Patriot-IBCS liczyć będzie około 200 żołnierzy. 

image
Czterobelkowa wyrzutnia na podwoziu gąsienicowym czołgu T-55 zmodernizowanego zestawu NEWA SC. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

Przez pewien czas nowe zestawy Wisła i Narew, oraz stare systemy NEWA SC będą eksploatowane równolegle. Jest to konieczne, jeżeli zakładamy uniknięcie „luki” sprzętowej, podobnej do tej jaka wystąpiła po wycofaniu samolotów MiG-21 i przed przyjęciem na uzbrojenie F-16 (część jednostek lotnictwa taktycznego pozostawała bez podstawowego uzbrojenia, posiłkując się samolotami TS-11 Iskra). Co za tym idzie, może zdarzyć się tak, że będą równolegle funkcjonować dywizjony rakietowe OP w różnych strukturach – tej przeznaczonej dla New i tej dla nowych zestawów. Nie przewiduje się natomiast wykorzystania starych zestawów w dywizjonach, do których wprowadzone będą nowe. Takie rozwiązanie pozwoli na uproszczenie eksploatacji i harmonizację struktur, gdyż wprowadzenie nowej struktury będzie się odbywało równolegle z przejściem na nowy zestaw.

Decyzja o dalszym wykorzystywaniu zestawów S-125 NEWA do czasu wprowadzenia pierwszych baterii Wisła jest wymuszona, ale jednocześnie rozsądna. Na wyposażeniu jednostek przeciwlotniczych jest bowiem uzbrojenie, które ma jeszcze – biorąc pod uwagę swój wiek – pewien potencjał bojowy, a dodatkowo przeszedł już gruntowną modernizację siłami polskiego przemysłu. Pomimo więc, że pierwsze zestawy S-125 NEWA zaczęto wprowadzać do polskiego wojska na początku lat siedemdziesiątych (a więc dziesięć lat po ich wprowadzeniu na uzbrojenie w Związku Radzieckim w 1961 r.), to ich wykorzystanie jeszcze przez kilkanaście lat jest z technicznego punktu widzenia możliwe. Pozwala to na zachowanie potencjału, ale też na przykład szkolenie personelu.

Koncepcja zestawu NEWA powstawała w Związku Radzieckim pod koniec lat pięćdziesiątych, jednak sama rakieta była dużą nowością, chociażby przez zastosowanie w obu stopniach paliwa stałego oraz stosunkowo dużych lotek sterujących (rozkładanych po starcie) w układzie „kaczki” zwiększających jej manewrowość. Początkowo polskie baterie były wyposażone w wyrzutnie dwubelkowe, jednak później nastąpiło przezbrojenie na wyrzutnie czterobelkowe (typu 5P73), co automatycznie zwiększyło szybkostrzelność. 

Główną modernizację wykorzystywanych w Polsce systemów S-125 NEWA rozpoczęto w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych i została ona zrealizowana przez Wojskowe Zakłady Elektroniczne w Zielonce we współpracy z Wojskową Akademią Techniczną. Jej celem miało być m.in. zwiększenie skuteczności ogniowej, poprawienie mobilności, zmiana trybu bojowego wykorzystania i eksploatacji, ułatwienie procesu szkolenia (poprzez wprowadzenie symulatorów), zastosowanie klimatyzacji, zastosowanie rejestratorów cyfrowych oraz zmniejszenie liczebności baterii. Po modernizacji Wojsko Polskie otrzymało zestawy, które oznaczono jako NEWA-SC („samobieżny i cyfrowy”).

image
Zestawy NEWA SC pozostaną w służbie do czasu wprowadzenia baterii kupionych w ramach programów WISŁA i NAREW. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

Pracę nie realizowano etapowo ale jednorazowo - wymieniając od razu większą część aparatury elektronicznej i zmieniając konstrukcję wszystkich wskazanych elementów baterii. Zakres zmian był bardzo duży i nieodwracalny, ale pomimo temu specjaliści z WZE i WAT stanęli na wysokości zadania.

W pracach nie modernizowano tylko samych rakiet oraz systemu antenowego (wprowadzając jednak unowocześnienia w systemie hydraulicznego rozwijania i zwijania stacji radiolokacyjnej naprowadzania rakiet SNR). Same wyrzutnie umieszczono na podwoziu gąsienicowym czołgów T-55 (wcześniej wycofanych z eksploatacji) natomiast kabiny dowodzenia wraz z kolumnami antenowymi zainstalowano na pojazdach MAZ-543 (wcześniej wykorzystywanych w wyrzutniach rakietowych „ziemia-ziemia” typu SCUD). 

Dzięki tym zmianom oraz zmniejszeniu ilości elementów składowych wchodzących w skład każdego zestawu (o kilkanaście pojazdów samochodowych) zwiększono mobilność baterii NEWA SC, co automatycznie zwiększyło ich żywotność (szybciej można zajmować i opuszczać stanowiska ogniowe). 

Polscy naukowcy i inżynierowie dokonali wymiany lampowych podzespołów elektronicznych na cyfrowe wprowadzając m.in. układy wspomagania procesu podejmowania decyzji ogniowych oraz aparaturę treningową z symulatorem do szkolenia obsług. Zwiększony poziom automatyzacji pozwolił na przyśpieszeniu procesu przygotowania zestawu do strzelania i na zmniejszenie liczebności obsady etatowej całej baterii. W przyśpieszeniu tego procesu pomogło dodatkowo wprowadzenie hydraulicznego systemu rozkładania i składania układu antenowego stacji radiolokacyjnej naprowadzania rakiet.

Podkreśla się również, że zastosowane rozwiązania zwiększyły odporność zestawów NEWA SC na zakłócenia radioelektroniczne, poprawiły jego walory bojowe oraz skuteczność ogniową. Samo wprowadzenie technologii cyfrowej opartej na mikroprocesorach zwiększyło niezawodność pracy zestawów, które otrzymały nieistniejący wcześniej układ automatycznego testowania stanu technicznego oraz nowe komputery z monitorami LCD. Uproszczono również proces remontów, ponieważ łatwiej jest wymieniać poszczególne podzespoły na te, które są dostępne na rynku.

image
Podczas modernizacji zestaw NEWA SC nie unowocześniano rakiet, które jednak przechodzą proces certyfikacji. Fot. 3wbrop.wp.mil.pl

To, że zestawy NEWA S.C. nie będą w przyszłości głęboko modernizowane nie oznacza więc wcale, że w czasie ich remontów nie będą dokonywanie w nich zmiany. Prawdopodobnie kontynuowany więc będzie proces wymiany podzespołów – na nowsze i będzie wprowadzane nowe oprogramowanie. W ten sposób może zostać zwiększona niezawodność oraz przyśpieszony proces podejmowania decyzji. Dodatkowo polski przemysł będzie miał specjalistów przygotowanych na przyjęcie nowej generacji zestawów przeciwlotniczych wprowadzanych do polskich sił zbrojnych w ramach programów Wisła i Narew. 

Realizacja w latach 90. i na początku obecnego wieku modernizacji zestawów przeciwlotniczych NEWA przez polski przemysł pozwoliła na wydłużenie ich służby i zabezpieczenie możliwości eksploatacji do czasu wprowadzenia następców. Jest wielce prawdopodobne, że bez tej decyzji systemy NEWA musiałyby zostać wycofane, nawet jeżeli nie byłoby ich czym zastąpić, choćby z uwagi na cięcia budżetowe. Biorąc pod uwagę harmonogram wdrażania zestawów Narew i Wisła, systemy NEWA będą wycofane prawdopodobnie po 2025 roku, a do tego czasu będą musiały być wspierane przez krajowy przemysł.

Reklama

Komentarze (33)

  1. Przeciwlotnik

    Boże,co oni zrobili z moimi rakietami!

    1. Ryszard53 BALONIARZ

      ale powietrze jak było tak i w dalszym ciągu o wszystkim decyduje ciekawe czy punkt rossa jest wyznaczany w ten sam sposób co 40 lat temu

  2. happy

    Skoro nasze wladze i tak sa skonfliktowane z calym swiatem to po co modernizowac wojska ktore i tak nigdy nie bedzie w stanie powstrzymac agresora? Czy nie lepiej pojsc sladem Iranu i zorganizowac sobie Bombke A? Jak masz nuka to od razu inaczej z toba rozmawiaja. Ps. gdyby ukraincy sie nie pozbyli swojego arsenalu to ruski by im nie podskakiwali a tak stracili Krym i kontrole nad Donbasem....tak sie konczy naiwna wiara w traktaty i sojusze

    1. fefo

      pomysl dobry ale zobacz gdzie dzisiaj jest polska eu nato, nikt ci nie pozwoli na budowanie nuka. dla nas jedyna szansa to nuclear sharing. plus zawsze mozemy robic brudne bomby z radioaktywnych materialow ktore mamy z wydobycia uranu dla rosji w przeszlosci.

  3. ck16

    A od kogo są dzisiaj pozyskiwane (kupowane) same rakiety. Kupujemy je od Rosji, kogoś innego czy też sami je produkujemy bo mamy patent. Może ktoś coś wie na ten temat.

    1. dropik

      nie kupujemy. ostało tyle ile mielismy w PRL minus te co poszły na szkolenie.

    2. ck16

      To znaczy, że te rakiety mają po 30 lat. A ponadto to do dnia dzisiejszego ile ich możemy jeszcze mieć 10 czy 100 czy 1000.

  4. Olo75

    Ciekawe, czy da się te projektowane rakiety Bursztyn wyposażyć w głowicę bojową i system naprowadzania, sterowanie... zamiast tych niby satelitów wynoszenia... rakietka byłaby wystarczająca do zwalczania dowolnych latadeł ( z wyjątkiem tych najnowszych hipersonicznych i innych rakiet, ale od tego będą Patrioty) Byłyby własne efektorki niezłe...

  5. oleum

    Nawet jak polska bedzie miala 1000 Brosukow 1000 rosomakow 100 krabow 100 F35 1000 rakiet Wisly i Narwi 5 OP z rakietami manewrujacymi i 300 tysieczna armie uzbrojona w spiki, pioruny - a jak wiecie zadna z tych rzeczy nie jest realna - to i tak nie powstrzyma putina przed wojna 1 na 1. Jedyne co go powstrzyma to USA. Polscy zolnierze zrobia w gacie przed kazda nadlatujaca rtuska rakieta bo nie beda wiedzieli co jest w jej glowicy. Przewiduje ze polska armia zwyczajnie zwieje do Niemiec albo sie rozpadnie. Jedyne co mozemy zrobic - i robimy - i dobrze - to placic haracz USA w formie drogich zakupow broni. To nie jest wazne co moze ta Wisla bo w razie wojny to nie wystarczy. 2 mld na amerykanskie bazy to malo za pozostanie przy zyciu i w swoim domu

    1. PKP kargo

      To uciekaj... 1 na 1 to ruskie nie dadzą nam rady jeżeli atomu nie użyja...rzadko w historii było by 1na1 pokonał Koronę, Polskę itd... Za 2mld$ to można schrony dla dzieci podbudowac... Ty myślisz że jankes ci dziecko obroni...dostanie rozkaz i czmychnie... A ty zostaniesz na kompostowniku... Jesteś tchórze czy dobrze znasz polski?

    2. Marek1

      kargpo - qrde , czy tak trudno włączyć sobie myślenie ?? Dobry generał/d-ca podaje podległe oddziały, gdy NIE ma możliwości walki(np. brak ammo) lub brak jest operacyjnego sensu walki. Zycie każdego wyszkolonego żołnierza-specjaliscy jest b. cenne, więc szafować nim bez sensu jest głupotą.

    3. Jozek G

      o czym ty piszesz? co masz na mysli?

  6. nic49

    Autor artykułu chcą naprawdę opisać proces modyfikacji NEWY , zapomniał o wprowadzeniu na SNR głowic optoelektronicznych (wizyjna i termalna) co w sposób dość istotny wpłynęło również na parametry zestawu i jego zdolności bojowe. To że nie będą wycofane wiadomo było już przynajmniej 5 lat temu ponieważ było jasne że WISŁA w bardzo małym i nie spełniającym kryteriów wariancie będzie u nas nie wcześniej jak w 2023 a o NARWI na razie przestano mówić bojąc się kolejnej kompromitacji. Brawo WZE S.A. - przed nimi jeszcze dużo pracy na NEWACH

    1. Wiktor

      Czy te głowice są polskiej produkcji?

    2. nn

      głowice optoelektroniczne produkuje polska firma

    3. Wiktor

      A jaka, jeśli to nie tajemnica?

  7. pytajnik

    Właściwie to jaki jest sens umieszczenia 4-belkowej wyrzutni na podwoziu T-55? Przecież to prawie nigdzie nie wjedzie, takie szerokie jest, a już na pewno nie z rakietami na belkach bo ryzyko ich uszkodzenia byłoby ogromne. Czyli rakiety oraz te wyrzutnie trzeba przewozić pojazdami kołowymi, rozładowywać wyrzutnie, załadowywać rakiety na wyrzutnie, które w zasadzie nigdzie się nie przemieszczają albo bardzo mało. Gdzie sens?

    1. G.Sz.

      Wyrzutnie na podwoziu T-55 przemieszają się samodzielnie. Np. na dowolną odległość ze złożonymi belkami skrajnymi. Z efektorami mogą przemieszczać się na niewielkie odległości np. w celu korekty na stanowisku ogniowym. Mogą również przemieścić się na zapasowe stanowisko ogniowe natychmiast po odparciu poprzedniego ataku ŚNP bez konieczności rozładowania wyrzutni lub przy braku odpowiedniej ilości STZ. Oczywiście każdy wariant ma swoje ograniczenia jednak w walce każda możliwość zwiększa szanse przetrwania.

    2. dropik

      to nie jest wielki problem, wiekszym problemem byłoby budowanie nowej wyrzutni. tak zwyczajnie umieszczono standardową wyrzutnię na podwoziu. tanio i działo . no i biorąc pod uwagę że w jeden cel strzela się 2 rakiety do jednego celu to 3 rakiety na wyrzutni to nie bardzo pasuje ;)

  8. Wiktor

    Czy to prawda, że Newa po modernizacji ma głowicę optoelektroniczną?

    1. mnsg

      SNR zestawów Newa zawsze miały głowice naprowadzania optoelektronicznego od samego początku i to o stosunkowo wysokiej skuteczności. Przechodzenie na naprowadzanie optyczne gdy cel był już blisko było niejako standartem.

    2. nn

      Newy w swojej pierwotnej wersji posiadały kanał śledzenia celu oparty o kamerę TV z vidikonem. Po modernizacji do wersji SC w pewnym momencie eksploatacji wprowadzono CCD. Ostatecznie od kilku lat posiadają głowice optoelektroniczne polskiej produkcji z możliwością automatycznego śledzenia celu w podczerwieni lub TV bez konieczności włączania radiolokatora. Mało tego w tym rodzaju śledzenia celu posiadają rozwiązanie pozwalające na określenie odległości do celu bez dalmierza laserowego. Jest to genialne rozwiązanie które doświadczonej obsłudze pozwala wykorzystywać pełnię możliwości naprowadzania rakiet tak jak z użyciem radiolokatora.

  9. SST

    W 2035 te zestawy nadal pozostana w WP.

  10. Andrzej C

    Rosyjskie systemy po mimo swojego wieku,pozwalały Polskim naukowcom na niezły poligon modernizacyjny. Na tych sprzętach można było testować i się uczyć bez zgody producenta. Ciekawe jak będzie wyglądać sytuacja z sprzętem produkcji USA. Niestety obawiam się ze nie będzie zgody nawet na wymianę śrubki w monitorze LCD,a co dopiero w ingerencje w elektronikę czy oprogramowanie.

    1. bojowa owca

      Jeśli mówisz o wiście to nie będzie problemu bo nie będzie Wisły. Słuchy chodzą coraz wyraźniejsze że umowa na Wisłę będzie zerwana i będziemy płacić \"kary\".

    2. superglue

      jeśli to prawda to nagrody po ok 100 tys PLN dla umiłowanych przywódców są jak najbardziej słuszne, chyba ze to była zagrywka aby wyszlamować Polaków z pieniędzy bez dania im \"zrębów\" systemu Wisła

    3. ktos

      W zakupionym sprzecie mzoesz sobie robic co chcesz, tylko stracisz gwarancje producenta i moze od odmowic remontow tak zmienionego sprzetu. Tak samo dziala to w przypadku np: samochodow.

  11. SZOK

    Po co nam OPL skoro mamy WOT ?

  12. Look

    Newy to bardzo dobry sprzęt. Będziemy nimi mogli strącać MIGi-17 i MIGi-19 a kto wie, może jeszcze MIGi-15 jak zdejmą je z pomników.

    1. Sternik

      Newa SC strąci wszystko co jej pokaże radar. Nie ma samolotu, który by uciekł. Smutasom przypomnę, że to Newa strąciła F-117. A poza tym doskonale nadaje się do strącania Kalibrów. Nie warto rezygnować. Poprawić i używać.

    2. Banan

      Akurat F117 to nie był godny przeciwnik.

    3. Extern

      Jak najbardziej godny, Zestaw który strącił wtedy tego F117 mógł to zrobić tylko dlatego bo wstępnie wiedział gdzie będzie ten \"niewidzialny\" więc promieniując całą mocą w wybranym kierunku na chwilę uzyskał na tyle stabilny namiar że naprowadził pociski. W normalnych warunkach dozoru 360 stopni, nie dał by rady.

  13. cde3

    niestety do modernizacji nasz MON podchodzi jak pies do jeza. A to oszczednosci, nauka i ludzie z doswiadczeniem. Na to licencji sie nie kupi. To takze krok w kierunku opracowania własnych systemów. No ale jak zakłada sie ze wszystko kupimy i wszystkie tajemnice dostaniemy ....

  14. SZEPTUN...

    w takim razie w trybie pilnym należy reaktywować nasze \"Scudy\" opierając się na doświadczeniach Irańskich Scudów ..testowanych przez jemeńskie plemiona Huti ...na Saudach z Arabii Saudyjskiej...którzy mimo posiadanych Patriotów dostają mocne qq ...zdeterminowani Saudowie mimo ach- ochnej techniki która się nie sprawdza .. zaczęli prowadzić \"szemrane interesy\" by pozyskać trochę od Pakistańczyków pocisków i systemów jądrowych .. bo broń konwencjonalna z najwyższej półki się nie sprawdza ..na jemeńskich bojownikach posługujących się techniką bojową z przełomu lat 60/70 ...

    1. Jasio

      U nas rakiety przeciwlotniczej o zasięgu 10 km nie potrafią zmontować a Ty myślisz o Scudach

    2. BUBA

      Jak widzisz Patriot PAC-3 ma duży problem z rozwiniętym przez Iran SCUDem B mimo że używa pocisków antybalistycznych PAC-3CRI czyli tańszej odmiany uniwersalnego PAC-3MSE ale o takich samych możliwościach antyrakietowych.... I niestety nie trafia za pierwszym, drugim a nawet czasami trzecim i czwartym razem...mimo aktywnego naprowadzania w ostatniej fazie lotu.............................. Generalnie strzela się po 4 PAC-3 CRI do jednego celu...na wojnie nie na poligonie w warunkach laboratorium...Tak wiec muzealny SCUD góra nawet jak go zniszczą to koszt takiej salwy jest porażający w wypadku PAC-3MSE - 20 milionów dolarów. Przy zapasie 200 pocisków zniszczymy 50 SCUDów. Rosjanie i Białorusini faktycznie powinni wyciągnąć je z magazynów...do przełamania polskiej OPL. A potem uderzenie Iskanderami...i po bohaterach z Polski.

    3. superglue

      czy zegar taktujący na PAC jest zawolny i widzi obiekt co kilkaset metrow, czy jest inna przyczyna?

  15. Perun

    Tyle rakiet jest/było użytkowanych w WP a udało się skopiować ledwo Groma i M-21OF od Grada. Wstyd.

    1. doświadczony

      Rusek, daję 10x więcej za polską \"kopię\" niż za twój oryginał.

    2. Ciekawy

      Toż to czysty biznes. Sprzedawać ile się da. A już tak na \"poważnie\": porównaj \"osiągi\" Groma/Pioruna i Wierby i przestaniesz pisać bzdury.

    3. zły

      Ruski oryginał nie jest już od lat produkowany. A w komentarzu Peruna raczej chodzi o niemoc państwowego przemysłu, który przez tyle lat nie potrafił stworzyć żadnej rakiety ponad te dwie wymienione niż o zachwalanie ruskich oryginałów.

  16. autor komentarza

    chcemy kupić 8 baterii Patriot i wyposażyć w nie 4 dywizjony (po dwie baterie). Mamy 6 dywizjonów Newa, co będzie z pozostałymi dwoma?

    1. z

      Pewnie to samo co z Kubami....

  17. AM

    Rosjanie, mają w lini S-400, testują S-500 a my dalej z rękami w nocniku.

    1. ppk

      Ale my mamy za to WAT .Geniuszy na ktorych lozylo sie pieniadze przez wiele lat a oni nie potrafili nawet zrobic kopii .Chinczycy skiopiowali przez 5 lat prawie cala amerykanska armie .A tu synowie klasy robotniczej nie potrafia nic !!! i jeszcze tych 100 generalow na 3 dywizje wojska.

    2. AM

      Z tego co mi wiadomo WAT nigdy nie prowadził prac projektowo-badawczych nad rakietowymi systemami p.lot

    3. BUBA

      A co to było PZR Loara - demonstrator zniszczono w 2012 na polecenie ludzi Bogdana Klicha i na polecenie tego samego ministra zamknięto ten program. \"PZA i PZR miały charakteryzować się pełną autonomicznością oraz możliwością działania w zintegrowanym systemie obrony przeciwlotniczej, wysoką odpornością systemu obserwacji i kierowania ogniem na zakłócenia naturalne, zdolnością do niszczenia celów powietrznych, naziemnych i nawodnych, krótkim czasem reakcji, pełną automatyzacją funkcji dowodzenia i kierowania ogniem, możliwością działania w trybie pasywnym ze śledzeniem celów wskazanych z zewnątrz oraz w trybie zasilania akumulatorowego, możliwością działania w każdych warunkach pogodowych oraz w przypadku użycia broni masowego rażenia, wysoką mobilnością i zdolnością przetrwania na polu walki. Zestaw artyleryjski miał mieć możliwość zwalczania celów powietrznych ruszających się z prędkością do 500 m/s w odległości 4000-5000 m i na pułapie do 3500 m, również w czasie jazdy. Wersja rakietowa miała zwalczać cele operujące w odległości 15000 m i na wysokości do 6000 m. Osiem pocisków miało być umieszczonych w kontenerach transportowo-startowych. Rakiety miały być kierowane metodą radiokomendową z uwagi na wymóg zapewnienia wysokiej odporności na zakłócenia. Dla zestawu w obu wersjach przewidywano możliwość zastosowania dwóch kanałów śledzenia i celowania: radiolokacyjnego i optoelektronicznego.\"

  18. Amadeus

    Newy ,mimo swojego wieku to nadal dobry i skuteczny sprzęt. Warto byłoby zastanowi się nad tym aby na ich bazie stworzyć nasz polski system opl. Mają w sobie coś czego inne systemy nie mają

    1. autor komentarza

      retro style?

  19. WW3

    Newa powinna być zastąpiona przez Narew a nie 2 baterie Patriota,ale po co nam Narew najważniejsze żeby MON zbudowało 100 grających ławek

  20. tyle w temacie

    Te Newy mają wartość bliską ZERO. W razie W przeciwnik z łatwością je oślepi, zmanipuluje, zrobi z nimi co zechce bo je doskonale zna.

    1. ass

      pewnie, lepiej strzelac tyraliera z msbsow :)

    2. Sternik

      Oczywiście. Dlatego sprzęt trzeba modyfikować. Tak właśnie zdziwili się Rosjanie w Gruzji gdzie oberwali od naszych Gromów. Całą resztę poradzieckiej obrony zneutralizowali. Newy to dobry sprzęt, niedawno zmodernizowany warto w nie inwestować.

    3. BUBA

      Powiedz to lotnikom z Izraela, bo pewnie tego nie wiedzą. A Polak zawsze wie lepiej choć ostatnią wojnę to wygrał prawie 100 lat temu.

  21. Palmel

    To dobra informacja w Syrii takimi zestrzeliwują Tomahawki

  22. Cat1966

    Kurnik 1985 1987 służba na Newie wtedy one już były przestarzałe

    1. oscianę

      Za to teraz stały się nowoczesne w swojej przestarzałości.

  23. BUBA

    Zastanawiam się czy to nie jakiś celowy sabotaż by niszczyć technologię nad która panujemy w 100% i jest punktem wyjścia do budowy polskich systemów OPL czyli no taniej odmiany Narwi? .....................Wystarczy na początek dodać nowy efektor RIM-ESSM BLOCK-2 na KUBa i Newę by zupełnie uniezależnić się od dostaw z Rosji i zwiększyć możliwości systemu Newa S-125SC i KUB. Potem opracować nową kolumnę antenową i mamy w zasadzie własny polski system OPL. Co najciekawsze jeden system Patriot powinien być osłaniany przynajmniej przez dwie S-125 SC Newy. Bo przecież tej \"strasznej\" broni Polska zakupiła aż dwie baterie będące naturalnym pierwszoplanowym celem wszystkich ataków przeciwko OPL. Brawo sabotażyści.

    1. Wojtek

      Trochę bieda system ale i takie są potrzebne. Szkoda niszczyć. Czym będziemy strzelać do szybkich dronów atakujących jakie się za chwilę pokażą?

    2. wfw

      Brawo, ale kto by u nas zajmował się sabotażem. Zwykłego oszusta nie da się skazać . Kto by miał szukać tych sabotażystów? Ci u których wisiał portret szefa służb sąsiadującego mocarstwa?

    3. rococco

      Rozumiem że \"pije\" Pan do Ptaków ? teraz jest nawet łatwiej bo można pozbyć się radaru kierowania ogniem. Wystarczy efektor z radarem aktywnym + dokładny radiolokator (mamy Bystrą na GaN AESA) + system radiokorekty i system kierowania ogniem (który też mamy własny) i jedziemy. Narew możemy zrobić w pół roku ale z dziwnego powodu nikomu się nie chce. Zadaje Pan kluczowe pytanie. Co będzie osłaniać Patrioty ? bo raczej nie Osy. Narew potrzebna jest na wczoraj. A propos kolumny antenowej. Podobno były próby z R27, Radwar skonstruował nawet radiolokator naprowadzania. Same efektory to \"złom\" mam nadzieję że nie był to projekt wydmuszka obliczony na pomoc Ukraińcom w radiolokacji

  24. rococco

    Newa jest odpowiednikiem Narwi a Wega Patriota w ramach Wisły skoro wymiana zestawów OPL krótkiego zasięgu nastąpi po 2025 to co z Narwią i bezpośrednią osłoną wojsk lądowych ? Modernizacja Os w Grudziądzu to majstersztyk ale nie zmienia to faktu że zestawy są jednokanałowe a same efektory niezdolne do zwalczania szybkich i wysokomanewrujących celów. Narew nie może czekać 8 lat co nie oznacza potrzeby natychmiastowego wycofania Os a wręcz przeciwnie. Z tekstu wynika że zwycięża koncepcja Wisło-Narwi i integracji CAMM bądź skróconego Skyceptora z IBCS. Oznaczałoby to jednak np. czekanie latami na amerykański efektor, utratę polskiego charakteru Narwi oraz to że polską radiolokację nawet w ramach obrony krótkiego zasięgu będą integrować nie Polacy a Amerykanie. Z IBCS trzeba integrować nie pojedyncze efektory i radary Narwi ale samodzielne baterie. I tak powinno być że budujemy Narew a zadaniem Amerykanów będzie zintegrowanie jej z Wisłą. Jeśli się nie uda zestawy OPL SHORAD będą działać w ramach unowocześnionej Łowczej i Regi wraz z Notecią i efektorami 35 mm a sieciocentryczność zostanie wprowadzona potem lub wtedy gdy Polacy zyskają pełne zdolności i kompetencje w IBCS

    1. złośliwy

      Ok, to wymień wielokanałowe zachodnie odpowiedniki Os? No dobra, to choć wymień co Zachód ma jednokanałowego o możliwościach Osy? Newy natomiast na niskim pułapie są lepsze od Patriot, którego osiągi na niskich pułapach to wstyd i żenada. Hawki i Rolandy też nie są wielokanałowe, a jakoś nie są wycofywane. Jak chcesz nowoczesne i wielokanałowe, to niestety musisz przeprosić się z Rosją lub Chinami.

    2. BUBA

      Wybacz kolego ale Patriot PAC-3 PBD-8 musiał by mieć zasięg 250/300 km by być odpowiednikiem S-200 Wegi. Wega to system dalekiego zasięgu podobnie jak jej następca S-400. Patriot to system średniego zasięgu odpowiadający S-300 PMU2 Faworit z lat 90. Narew to po części S-125 SC i KUB, Patriot to następca zestawu KRUGa w szczególności uzbrojony tylko w PAC-3MSE o zasięgu poniżej 100 km. A za Wegę to nie ma nic w arsenale NATO. No chyba że za stary system S-200 Angara którego zasięg oscylował w okolicy 150 km do1969 roku z rakietą 5W21.................................................................................................................................................................... Wisła i Narew nie dają pełnej kontroli nad polem walki bo nie są w stanie zniszczyć Beriewa A-50U i MiGa-31 BM pracującego jako AWACS na dalekim dystansie powyżej 200 km. Będzie można w miarę bezpiecznie kontrolować przestrzeń powietrzną nad Polską. Z dniem utylizacji Wego te samoloty zostaną bezkarne na dalekim dystansie...

    3. Marek

      Wiemy wiemy. S-400 to najlepszy na świecie pocisk. Ma zasięg miliona kilometrów i na dodatek jest humanitarny, bo jak pokazały syryjskie doświadczenie w nic nie trafia.

  25. Adams

    Narew powinna zastępować NEWY a nie Patrioty,to rozumiem że Narwi jeszcze długo,długo nie będzie a nawet jak już dostaniemy te wszystkie systemy to i tak będzie ich zbyt mało.Osiem baterii Patriota to tylko kropla w morzu potrzeb więc może zamiast wycofywać S-125 to należy je głęboko zmodernizować i zostawić w służbie nawet jak już dostaniemy nowoczesny sprzęt,tym bardziej że do NEWY mamy chyba calkiem spory zapas rakiet

Reklama