Reklama

Polityka obronna

Środowy przegląd mediów; Terytorialsi będą gotowi do walki; Chiny coraz bardziej pomagają Rosji

Autor. .terytorialsi.wp.mil.pl

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Rusłan Szoszyn: Rp.pl:„Ukrainę czeka nowa mobilizacja. Kijów między wojną a konstytucją” „Władze w Kijowie chcą karać ukrywających się przed poborem. I hojnie wynagradzać tych, którzy dobrowolnie zgłaszają się do armii. Parlament ukraiński jeszcze w ubiegłym roku zaczął pracę nad ustawą dotyczącą mobilizacji. W grudniu prezydent Wołodymyr Zełenski mówił, że armia potrzebuje pół miliona nowych żołnierzy. Jak w czasie wojny zmobilizować setki tysięcy młodych Ukraińców, by jednocześnie nie łamać ich praw konstytucyjnych? Okazało się, że sprawa nie jest prosta.Projekt ustawy utknął w Radzie Najwyższej na kilka miesięcy. Co prawda został przegłosowany w pierwszym czytaniu na początku lutego, ale zgłoszono do niego ponad 4200 poprawek. Po długich bataliach parlamentarzyści ukraińscy wreszcie zapowiedzieli, że ustawa może zostać przyjęta w tym tygodniu. Członkini komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Iryna Friz stwierdziła ostatnio, że tym tygodniu w komitecie odbędzie się jeszcze jedno głosowanie w kwestiach, które wywoływały największe kontrowersje. A chodzi m.in. o to, czy osobom, które ukrywają się przed mobilizacją, zostaną zablokowane rachunki bankowe i czy zostanie nałożony zakaz prowadzenia pojazdów.”

Reklama

Onet.pl:„Siły specjalne Serbii rozpoczęły manewry antyterrorystyczne. Niepokój w Kosowie” „Ćwiczenia serbskich sił specjalnych są częścią rozpoczętych w poniedziałek ćwiczeń taktycznych „Trąba powietrzna 2024”. Na ryzyko, jakie dla Kosowa stwarzają serbskie siły specjalne, zwrócił pod koniec marca uwagę premier tego kraju Albin Kurti. Ministerstwo obrony Serbii podało w oświadczeniu, że zespoły bojowe żandarmerii wojskowej specjalnego przeznaczenia „Kobra”, przy wsparciu jednostki śmigłowcowej sił powietrznych i wojsk obrony powietrznej, rozpoczęły „realizację zadań bojowych w ruchu i wykonywanie działań w ramach operacji antyterrorystycznej na obszarach wiejskich”. „Rozwiązując złożone zadania taktyczne, członkowie jednostki doskonalą procedury przeszukiwania terenu, otaczania i niszczenia grup terrorystycznych, stosowania aktywnych i pasywnych środków przeciwko wykrytym dronom i zdalnie sterowanym statkom powietrznym oraz powietrznej ewakuacji medycznej” — poinformowano w oświadczeniu. Ćwiczenia sił zbrojnych Serbii będą prowadzone do 21 kwietnia na stałych i tymczasowych poligonach rozsianych po całym kraju. „Celem dwutygodniowych ćwiczeń jest dalsze doskonalenie zdolności dowództw i jednostek w zakresie przygotowania i prowadzenia działań bojowych, organizowania współpracy, a także kontroli terytorium i wsparcia logistycznego” — zaznaczył serbski resort obrony. Na ryzyko, jakie dla Kosowa stwarzają serbskie siły specjalne, zwrócił pod koniec marca uwagę premier tego kraju Albin Kurti. Poinformował wówczas o „rozmieszczaniu przez Belgrad jednostek sił specjalnych w odległości zaledwie kilku metrów od granicy z Kosowem”. „Jesteśmy świadomi tego, że wojska Serbii prowadzą regularnie ćwiczenia, żeby wywołać napięcia i doprowadzić do prowokacji na granicy z naszym państwem” — oświadczył Kurti.”

Marek Kozubal: Rzeczpospolita:„WOT będą gotowe do walki i nie tylko” 14 sierpnia w Zegrzu Wojska Obrony Terytorialnej osiągną pełne zdolności bojowe i przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Taki krok zapowiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty na budowie jednostki WOT w Limanowej w Małopolsce. Wojska Obrony Terytorialnej sprawdziły się. Udowodniły, że są przydatne, że są potrzebne, że mają swój wymiar pomocy dla okolicznej ludności, ale też budują siłę polskiej armii. W tym roku przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego to była nasza obietnica, ponieważ osiągną pełną zdolność do funkcjonowania, pełne zdolności bojowe -mówił wicepremier. Teraz poszczególne rodzaje sił zbrojnych podlegają dowódcy generalnemu, który jest podporządkowany szefowi SGWP. WOT zostały powołane przez ówczesnego ministra Antoniego Macierewicza w 2017 r. jako odrębny rodzaj sił zbrojnych i zgodnie z jego decyzją bezpośrednio mu podlegały, to miało przyspieszyć rozwój tej formacji, możliwość zakupu nowego sprzętu. Warto przypomnieć, że w 2018 r. w trakcie dyskusji o zmianie systemu kierowania i dowodzenia silami zbrojnymi ówczesne kierownictwo MON zakładało, że WOT osiągną gotowość bojową na przełomie lat 2024/2025. Zakładano wtedy także, że formacja ta będzie liczyła 50 tys. żołnierzy. Dzisiaj w WOT jest 40 tys. wojskowych. Obecne władze nie zakładają jednak, że zostanie wstrzymany proces rozwoju tych wojsk, ciągłe jest mowa o tym, że docelowo powinny one liczyć 50 tys. żołnierzy.”

Reklama

Hanna Shen: Gazeta Polska Codziennie:„Chiny coraz bardziej pomagają Rosji w prowadzeniu wojny” „W ubiegłym tygodniu sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł sojuszników w UE i NATO, że Chiny wspierają Rosję „na niepokojącą skalę”. Powołując się na źródła w Białym Domu, Bloomberg donosi, że poza dostawami paliwa rakietowego, części na potrzeby przemysłu zbrojeniowego (m.in. lunet celowniczych) oraz komponentów do czołgów Pekin zapewnia Rosji wsparcie technologiczne. ChRL dostarcza reżimowi Putina półprzewodniki. Chiny są też głównym dostawcą nitrocelulozy, która jest wykorzystywana do produkcji materiałów wybuchowych. Dodatkowo Rosja otrzymuje od Pekinu wsparcie wywiadowcze, m.in. zdjęcia satelitarne, które pozwalają rosyjskiej armii realizować uderzenia powietrzne na cele położone na Ukrainie. Fredericlc Kempe w opracowaniu dla konserwatywnego think tanku Atlantic Council, powołując się na informacje od wyższego urzędnika administracji Joego Bidena, pisze, że rząd USA stara się pokazać swoim europejskim sojusznikom liczne dowody na to, iż Pekin przyczynia się do zwiększenia zagrożenia ze strony Rosji dla bezpieczeństwa Europejczyków. Gdy Blinken ostrzegał państwa UE i NATO przed rosnącą pomocą Pekinu dla Moskwy, sekretarz skarbu USA Janet Yellen podczas czterodniowej wizyty w Chinach próbowała odwieść tamtejsze władze od wspierania machiny wojennej Putina. Amerykańska polityk dała do zrozumienia, że dalsze wsparcie dla Kremla będzie oznaczać „znaczące konsekwencje” dla strony chińskiej. Każdy bank, który ułatwia transakcje mające związek z dostawami towarów wojskowych lub produktów podwójnego zastosowania dla rosyjskiej bazy przemysłowej sektora obronnego, naraża się na ryzyko amerykańskich sankcji oznajmiła Yellen. Amerykańska sekretarz skarbu określiła rozmowy w Pekinie nt. Ukrainy jako „trudne”.”

Konrad Wysocki: Gazeta Polska Codziennie:„Łukaszenka może wysłać armię na front” „Białoruska armia wesprze rosyjskie oddziały w trakcie planowanej na końcówkę maja kontrofensywy na Ukrainie? To bardzo prawdopodobne, zwłaszcza po ostatnich słowach dyktatora Alaksandra Łukaszenki o tym, że Białoruś może odegrać rolę „trzeciej siły” w trwającej wojnie. Mińsk nie miał problemu z natychmiastowym wsparciem Kremla po agresji, więc niewykluczone, że teraz zdecyduje się na przerzut wojsk. W ostatnim czasie Alaksandr Łukaszenka wielokrotnie powtarzał, że „przygotowuje się do wojny”. Gdy posłucha się reżimowej propagandy, można odnieść wrażenie, że Białoruś nie tylko nie uczestniczy w wywołanej przez Rosję wojnie, lecz nawet prowadzi misję krzewiciela pokoju. W rzeczywistości od samego początku inwazji na Ukrainę Mińsk zrobi! wiele, by wspomóc agresora. Usprawiedliwianie działań Kremla, udostępnienie baz i uzbrojenia, umożliwienie transportów wojskowych przez swój kraj czy wreszcie rosyjskie ataki rakietowe z terytorium Białorusi - trudno nie nazwać tego inaczej niż uczestniczeniem w agresji. Łukaszenka wiele razy zapewniał, że nie wyśle swoich wojsk na Ukrainę. Oczywiście wskazywał na pewne wyjątki, których interpretacja jest tak luźna, że w rzeczywistości takiego ruchu można było się spodziewać w każdej chwili. Teraz jednak wypowiedział się w sposób, który można uznać za zapowiedź podjęcia takiej decyzji. W rozmowie z Władimirem Percowem, wiceszefem prezydenckiej administracji, Łukaszenka nawiązał do walczącego po stronie Ukrainy pułku im. Kalinowskiego, złożonego z białoruskich ochotników. Dla reżimu to zdrajcy zasługujący na śmierć.”

Paweł Kryszczak: Gazeta Polska Codziennie:„Manewry Sea Shield 24 wystartowały” „W tym tygodniu na Morzu Czarnym oraz w delcie Dunaju rozpoczęły się największe w tym roku manewry Rumuńskiej Marynarki Wojennej Sea Shield 24. W ćwiczeniach tych bierze udział ponad 2200 żołnierzy z 12 państw NATO i krajów partnerskich oraz 135 jednostek sprzętu, w tym okrętów wojennych i samolotów. Polska na czas ćwiczeń oddelegowała oddział z Morskiej Jednostki Rakietowej (MJR) wyposażonej w samobieżne wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych NSM. Ceremonia rozpoczęcia manewrów Sea Shield 24 miała miejsce w poniedziałek w porcie wojennym w Konstancy. W ćwiczeniach tych bierze udział ponad 2200 żołnierzy z 12 państw NATO i krajów partnerskich, takich jak Bułgaria, Francja, Gruzja, Grecja, Włochy, Wielka Brytania, Mołdawia, Holandia, Polska, Portugalia, Turcja, Stany Zjednoczone oraz Rumunia. Mamy procedury operacyjne do przetestowania i opracowania w środowisku walki przeciw okrętom podwodnym, powierzchniowym i lotniczym na obszarze Morza Czarnego, a także w rzek, za które jesteśmy odpowiedzialni - powiedział szef sztabu marynarki rumuńskiej Mihai Panait. Jak informował na portalu społecznościowym X Sztab Generalny Wojska Polskiego, w ramach ćwiczeń Sea Shield 24 żołnierze z 12 państw NATO i krajów partnerskich wspólnie prowadzić będą na Morzu Czarnym i w delcie Dunaju działania polegające na zwalczaniu nielegalnych operacji, pomocy okrętowi w niebezpieczeństwie i zabezpieczaniu infrastruktury krytycznej, a także realizować akcje poszulciwawczo-ratownicze na morzu. Głównym celem szkolenia, które rozpoczęło się 8 kwietnia i potrwa do 21 kwietnia, jest zwiększenie interoperacyjności i wzmocnienie obrony na wschodniej flance Sojuszu.”

Wpl:„Kolejne państwo odda Ukrainie F‑16? W grę wchodzi kilkadziesiąt maszyn” „Pod koniec marca pojawiła się informacja, że grecki rząd planuje wycofanie ze służby i sprzedaż starszych myśliwców - m.in. F-16 i Mirage 2000. Działania mają związek z wprowadzanymi reformami i chęcią ujednolicenia floty maszyn używanych przez grecką armię. Jak zaznacza Defense Express, decyzja Grecji może okazać się szansą dla Ukrainy. Grecki minister obrony Nikos Dendias zapowiedział poważne zmiany w ramach „największego programu reform w historii współczesnego państwa greckiego”, które będą dotyczyły Sił Zbrojnych Grecji, w tym lotnictwa. Jak już informowaliśmy, decyzja ma związek z ogromnymi kosztami utrzymania różnych typów samolotów w porównaniu z posiadaniem ujednoliconej floty oraz koniecznością modernizacji lub wycofania starzejących się maszyn.Jak donosi serwis Defence Express, w Grecji pojawiają się publikacje, które sugerują, że to Ukraina może odkupić greckie myśliwce F-16 lub zdobyć je w inny sposób. Ateny posiadają 34 takie maszyny, dostarczane w latach 1989-1990. Są to zarówno jednomiejscowe F-16C, jak i dwumiejscowe F-16D nowej konstrukcji. Tych ostatnich Grecja posiada 6. Taka liczba dodatkowych, zachodnich myśliwców mogłaby w znaczący sposób wpłynąć na możliwości Kijowa w zakresie obrony powietrznej, przeprowadzania ataków powietrze-ziemia oraz zakłócania sygnału elektronicznego rosyjskich radarów. Łączna liczba maszyn pozyskanych od zachodnich sojuszników umożliwiłaby utworzenie kilku dodatkowych eskadr myśliwców.”

Reklama

Komentarze (11)

  1. Zam Bruder

    W przypadku zwiększenia puli pomocowej w kwestii dostaw F16 to bez zatrudnienia zachodnich techników już się z pewnością nie obędzie, bo nawet z utrzymaniem w służbie tych pierwszych kilkunastu maszyn ukraińskie lotnictwo będzie miało duży problem. Idę zresztą o zakład, że nawet przy nich personel naziemny to w większości kontraktorzy bo specjalistę obsługi znającego swoją maszynę w rok nie przygotujesz nawet na starego MiGa. Czyli jeżeli Macron widzi natowskich żołnierzy na Ukrainie, to właśnie tutaj otwiera się szerokie pole do działania, bo inaczej będzie tak jak z ukraińską mobilizacją - będą samoloty a nie będzie ludzi.

    1. Buczacza

      Drogi taksówkarzu Bruderze. Jeśli oczywiście pozwolisz. Ad vocem. Twoje klapki na oczach mało mnie interesują... Nikt ci nie kazał pomagać a wręcz kochać Ukraińców i Ukrainę. Możesz swoje uczucia skierować do Moskwy i Rosjan. Po 2 sugerowane, że z racji pracy jako taksówkarz wiesz lepiej ode mnie jak wygląda rzeczywistość w Ukrainie. Traci myszką...na koniec ps 1 jesteś aż nadto łaskawy. Zostawiając aż tyle Ukrainie. Co ciekawe twoje zdanie podziela Miedwiediew.hmm. To uzurpuj sobie prawa do decydowania za Ukraińców. Ps 2 nie jestem wolontariuszem...

    2. Zam Bruder

      Amen.

    3. Buczacza

      2 Drogi taksówkarzu Bruderze. Dodam jeszcze, żeby było klarowne. W zasadzie to nie wiem czy twoje zdanie podziela Medwiediew... Czy ty jego.. Ponieważ zbieżność poglądów twoich i Medwiediewa tudzież innych. Równie (wybitnych) przedstawicieli Rosji. Jest nader często taka sama..Na koniec tego wątku dodam jeszcze. Nienawiść do wszystkiego co kojarzy się z rosją w Ukrainie jest tak wielka. Iż nawet nie jesteś w stanie tego zrozumieć.

  2. GB

    Wspaniałe wygląda Orsk. Za chwilę podobnie będzie wyglądał Orenburg. Tak to jest hak puszczą tama której budowa zakończyła się w 2014 roku....

  3. GB

    Ruscy twierdza że nie rozbił się Ka-27, tylko Mi-24. Załoga zginęła.

  4. GB

    Rozbił się też ruski Mi-24. Potwierdzone

  5. GB

    5 kwietnia w nalocie dronow na bazę lotnicza w Jejsku została uszkodzona łódź latająca Be-200. Jest zdjęcie satelitarne na potwierdzenie. Ukraincy mówią też ze dzi został zniszczony na Krymie śmigłowiec Ka-27, ale tu póki co potwierdzenia nie ma.

  6. M.M

    Istnieje b. ważny wniosek z Ukrainy, który pozostaje u nas be echa. Unowocześnienie systemu mobilizacyjnego. Rosja i Ukraina wprowadzają podobne rozwiązania - elektroniczne wezwania, wymiana danych z innymi bazami danych oraz "samonakładające sankcje", które uniemożliwią uchylającym się funkcjonowanie w społeczeństwie. Ja bym dorzucił pomysł traktatu, który by zobowiązywał państwa UE do wzajemnego wydawania uchylających się, trochę podobnie jak to ma miejsce z europejskim nakazem aresztowania.

    1. Popolupo

      Pomyslales czemu ludzie sie uchylaja? A moze te sankcje nalozysz na synków polityków?A przepraszam jeden ma juz dwoch synow w Armii USA. Zeby spoleczenstwo walczyo musi byc ROWNOSC - kapitalizm wyklucza to.Jest mozliwosc zwiekszenia ale to wymaga tworzenia jak najwiekszej klasy sredniej...ta w Polsce kuleje a w iara w Panstwo jest tak duza ze wszyscy juz wiedza jaka rasa tu rzadzi...

    2. Zam Bruder

      Nikt na to nie pójdzie a niektóre kraje np. Austria już dawno zapowiedziały że nie ma mowy o żadnych deportacjach Ukraińców. Zresztą sam mam mieszane uczucia co do takiego rozwiązania, bo w przypadku naszego kraju opustoszałyby wszystkie montownie, magazyny i place budów gdzie pracuje nieraz sama ukraina i gdzie Polak się nie zatrudni "bo za 4 i pół tysiaka to on nie będzie pracował" (słowa mojego klienta) Niestety do tego doszło,ale i oni mają coraz większe wymagania.. Zdezorganizujemy sobie rynek pracy, bo na pierwszy sygnał o takich planach oni szybko poszukają bezpieczniejszego miejsca i mówią o tym otwarcie. Druga sprawa gdyby nawet, to uważam aby nie ruszać tych z dawniejszych migracji jeszcze sprzed wojny - ci ludzie nie uciekali przed powołaniem do wojska tylko za chlebem

    3. Dudley

      A to prawo synków polityków nie obowiązuje? Jeśli rozwiązania wprowadzi się teraz, zanim wystąpi realne zagrożenie, to będzie miało sens. Jeśli zmiany będą wprowadzać po fakcie, to będzie ją w Ukrainie, czy Rosji, duża część cwaniaków ucieknie. Zostaną nieliczni.

  7. Rusmongol

    Chińczycy i Rosjanie to bliskie sobie dusze. Za czasów komuny Chińczycy zgładzili 60 mln ludzi a ZSRR 40 mln. Dziś Chiny mają ok 200 obozów koncentracyjnych w których exterminuja ujgurow a mosskwianie mają takie obozy żeby exterminowac Ukraińców. Oba te kraje mają autorytarnych przywódców którzy zmianami prawa umacniają swoje autorytarne rządy, oba te kraje naciskają na swoich sąsiadów w celu ograniczenia ich praw, oba prześladują religie i swoich obywateli. To ten nowy porządek świata.

    1. Zygazyg

      W dwudziestoleciu międzywojennym ZSRR dwa razy napadł na Chiny i zrabował im ziemię. W latach 50-dziesiątych Chiny próbowały się odgryźć na rzece Amur i dostały baty. . Czyli jest to raczej przyjaźń słodko-gorzka i Chińczycy którzy przejęli pozycję hegemona w tym związku po prostu dbają o swojego wasala którego i tak kiedyś zjedzą.

    2. user_1050711

      @Rusmongoł. Nikt nie zrobił tak wiele dla swych obywateli praktycznego, ile Chiny, w ciągu ostatnich dziesięcioleci. Są oceny, że już około 500 mln Chińczyków standard nie niższy, niż my w UE. Ze swej strony potwierdzałbym to zjawisko - pracuję z setkami Chińczyków na co dzień, czasem widzę ich zdjęcia rodzinne z Chin... naprawdę osiągnęli standard ! Ty oczekujesz, by cesarskie od circa 5 tysięcy lat Chiny nagle stały się mentalnie europejskie ? A może oni znają lepsze sposoby kierowania państwem ? W czasie gdy my popełniamy zbiorowe euro-samobójstwo gospodarcze i demograficzne, co wie już prawie każdy. A jednak pozostajemy bez wpływu na działania KE ? Coś z tą rzekomą demokracją jest skrajnie nie tak ! Starożytni Ateńczycy mogli natychmiastowo odwołać wszelkich urzędników, jeśli wyborcy tracili do nich zaufanie. Państwo liczyło 2 mln osób, panowała demokracja pośrednia, ale prawdziwa.

  8. user_1050711

    @M.M. Wyjadą wtedy w ogóle z UE. Fajne byłoby to jedynie dla Serbii i byłych, azjatyckich respublik ZSRR. Inni zaraz wyjadą do Ameryki Południowej itd... Wiesz, rozwiązania proponować można, ale korzystnie i dla Ukrainy, i dla nas także. A nie te gwarantowanie bardzo niekorzystne w skutkach,

  9. Chris

    Kolejna kompromitacja Lloyda Austina. Zabronił Ukrainie atakowania ruskich rafinerii, W zamian od USA Ukraina nic nie dostaje od miesięcy. Czyli wg szefa Pentagonu Ukraińcy mają podsłusznie iść na rzeź. Nie potrafi zrozumień nawet tak prostego faktu, że Rosja eksportuje rurociągami surową ropę, która w rafineriach nie jest przetwarzana. W rafineriach powstaje benzyna i diesel, bez których gospodarka i armia długo nie pociągną i to jest obecnie jedyna szansa Ukrainy na zatrzymanie ekspansji Putina

  10. user_1050711

    RE: "Grecki minister obrony Nikos Dendias" - gość skrajnie skuteczny i raczej komandos praktyki, niż urzędnik. Faktycznie to on odpowiadał za praktyczną, znakomitą, idealnie płynną i bezpieczną organizację olimpiady. Przy tej okazji, za ułamek cen pozałatwiał Patrioty i systemy łączności. Cały czas nagminnie olewając procedury i np. "wszędzie" i "ciągle" osobiście, niespodziewanie zjawiając się... na motorze, bez kasku, bez ochrony, za to wszystkich mobilizując do najlepszego, zgodnego działania. Nigdy Grecy nie działali tak ładnie razem, jak wtedy. Choć jako minister policji (był nim akurat) powinien sam sobie odebrać prawo jazdy :) Następnie był świetnym MSZ. Gazety "domagały się" wtedy, by parlament wybrał go na prezydenta republiki. Ale rola to raczej reprezentacyjna, a on chciał dalej szaleć, działać. Teraz jest to MON. Transakcji jakie zawiera (także tych "darowizn") nie umiem inaczej określić, jak tylko znakomite, drastycznie korzystne dla wojska. Opozycja też go lubi.

  11. GB

    Wczoraj ruska Angara zaliczyła scruba. Kolejny start dziś o 12 czasu moskiewskiego (czyli 11 czasu polskiego).

Reklama