Reklama

Polityka obronna

Premier Morawiecki: rekordowe zamówienia z polskich zakładów dla armii

Fot. W.Kompała/KPRM
Fot. W.Kompała/KPRM

Mamy do czynienia z sytuacją, na którą od dawna czekaliśmy, mamy rekordowe zamówienia dla polskich zakładów od polskiej armii - mówił w środę w zakładach Jelcz S.A. w Jelczu-Laskowicach premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu odwiedził fabrykę największego producenta samochodów ciężarowych dla polskiego wojska. Spółka Jelcz S.A. jest częścią grupy kapitałowej Huty Stalowa Wola, która wchodzi w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Szef rządu zwrócił uwagę, że zakłady w Jelczu-Laskowicach jeszcze kilka lat temu wychodziły ledwie na zero, ale dziś są na wyraźnym plusie. Zdaniem premiera Morawieckiego zmiany w zakładzie są symboliczne, bardzo dobre i idą w bardzo dobrym kierunku. "Z tego zakładu polska armia dla wojsk obrony terytorialnej, czyli niedawno utworzonej formacji, zamówiła pierwszych sto pojazdów (...), ale z opcją na zakup dodatkowych 400 pojazdów. A więc rekordowe zamówienia w polskich zakładach od polskiej armii. To jest coś na co długo czekaliśmy" - podkreślił. Morawiecki poinformował, że konstruktorzy z Jelcza będą współpracować przy budowie systemu rakietowego Wisła. "Inżynierowie konstruktorzy z zakładów Jelcz - Laskowice są w Stanach Zjednoczonych i dyskutują już dzisiaj na temat szczegółów podpisanego niedawno programu Wisła, czyli zakupu patriotów, zakupu jednego z najnowocześniejszych sprzętów wojskowych na świecie" - mówił premier.

Ponadto Morawiecki zaznaczył, że jednym z celów rządu jest odbudowa polskiego przemysłu zbrojeniowego. Premier chciałby, aby "za kilka lat cieszył się on takim samym szacunkiem, jak polski żołnierz cieszył się uznaniem i sławą na całym świecie".

undefined
Fot. W.Kompała/KPRM

Jak mówił premier rząd poprzez swoje działania stara się łączyć kilka elementów architektury gospodarczej, społecznej i zbrojeniowej na mapie gospodarczej Polski. "To tutaj w Jelczu-Laskowicach udaje się znakomicie" – podkreślił. Dodał, że w fabryce w Jelczu "widać wyraźnie, że nowoczesność z doświadczeniem, młodość z doświadczeniem idzie w parze i tworzy się coś pięknego - polskie produkty z coraz większą ilością polskich komponentów". "Procent polskich części w tych tutaj tworzonych, produkowanych, montowanych, składanych i produkowanych samochodach jest coraz większy" - zaznaczył szef rządu.

W konferencji wziął udział także prezes zakładów Jelcz S.A. Łukasz Dudkowski. Prezes Dudkowski dziękował w swojej części polskiemu rządowi za zamówienia, których skutkiem było podpisanie przez spółkę rekordowych kontraktów. Podkreślił ogromne znaczenie umów wartych prawie 500 mln zawartych w 65. rocznicę utworzenia zakładów. Dudkowski przypomniał, że Jelcz S.A. będzie współpracował m.in. przy zakupie i wdrożeniu systemu rakietowego "Wisła". Wspomniał też o planach powrotu spółki na rynek cywilny i pracach nad nowym sprzętem dla straży pożarnej.

undefined
Fot. W.Kompała/KPRM

Spółka Jelcz należy do grupy kapitałowej Huty Stalowa Wola, będącej częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Zakłady podpisały w zeszłym roku z rządem między innymi zamówienie o wartości ponad 420 mln zł, przy czym wartość gwarantowanego zamówienia na 97 pojazdów to 81,5 mln zł, a opcja na 403 kolejne ciężarówki to 338,5 mln zł. W ramach kontraktu Inspektorat Uzbrojenia MON zamówił 500 ciężarówek średniej ładowności wysokiej mobilności Jelcz 442.32 wraz z pakietami logistycznym i szkoleniowym. Są one przeznaczone dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Jelcze 442.32 mają zostać dostarczone w wersji skrzyniowej z ławkami i opończą (plandeką). Umowa jest realizowana w latach 2017-19.

Jelcz 442.32 to pojazd specjalny o napędzie 4x4 przystosowany do jazdy po drogach utwardzonych oraz w terenie. Jest przeznaczony do przewozu materiałów i przedmiotów niebezpiecznych, technicznych środków zaopatrzenia materiałowego oraz sprzętu specjalistycznego. Konstrukcja skrzyni ładownej samochodu po demontażu opończy, pałąków oraz burt umożliwia zabudowę ławek do przewozu 24 żołnierzy. Pierwsza umowa na dostawy tych pojazdów zawarta została jeszcze w 2013 roku. Samochody mają stopniowo zastąpić w Wojsku Polskim ciężarówki rodziny Star 266/266M, i inne.

Zakłady z Jelcza dostarczą też dla przeciwlotniczych systemów rakietowo-artyleryjskich "Pilica" 66 pojazdów marki Jelcz 442.32. Ten kontrakt podpisany w grudniu zeszłego roku opiewał na 70 mln zł. Jelcz dostarcza też armii różne inne podwozia specjalistyczne w układach 4x4, 6x6 i 8x8, w tym również te będące elementami dywizjonowych modułów ogniowych Regina i Rak, produkowanych w Hucie Stalowa Wola. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (12)

  1. kojot

    Cieszyłbym się gdyby zamówienia te pochodziły z zagranicy. Ale dobre i to...

    1. say69mat

      Jednym ze sposobów weryfikacji jakości produktu jest jego recepcja i popularność na rynkach zewnętrznych.

    2. Czu

      Nie ma w tym nic dobrego. Jak skończą się nasze pieniażki to co zrobi taka montownia? Nie,nie przestanie istnieć, wyśle związkowców do warszawy.

  2. podatnik

    a cóż w tych samochodach polskiego? Silnik Mercedesa lub MANa, skrzynia biegów Allisona, opony Michelina, wersje opancerzone - blacha ze Szwecji bo nasz o porównywalnych parametrach jest za ciężka itd

    1. Czu

      Cóż kolego..masz absolutną rację. Rama i kabina może są z PL, reszta przyjeżdza z eu do polskiej montowni, ale tak się dzieje na całym świecie.

  3. Maciek

    Jeśli o mnie chodzi wolałbym, żeby polskie fabryki były w stanie wyprodukować bp. smartfona a potem sprzedać go w ilości 10 mln sztuk. Inwestowanie w zbrojeniówkę nie ma sensu bo na eksporcie i tak nie zarobimy a potrzeby naszej armii są za małe żeby się opłacało wydać grube miliardy na rozwój know how. Tą drogą idzie Rosja, ale oni jednak mają duży potencjał no i ropę. Smartfony mogą sobie dokupić.

  4. Geoffrey

    Nie chciałbym hejtować i całkiem poważnie pytam tych, co się znają: czy nie jest tak, że piechota powinna jeździć transporterami opancerzonymi? Chronimy brezentem życie naszych żołnierzy? Rozumiem, że np dojazdy na na poligon nie muszą się odbywać w opancerzonych pojazdach, ale w końcu ćwiczenia mają jak najwierniej symulować działania bojowe. Jak inaczej można nauczyć się działania w warunkach bojowych? I skąd w razie W wziąć transportery, kiedy w bazach będą ciężarówki?

    1. Rafal

      Ta a kapuste do kuchni to maja czym wozic, Rosomakami?

    2. Pim

      Do przewożenia racji polowych, skrzynek z amunicją do Beryla nie musisz używać BWP. Wojsko zawsze będzie miało duże zapotrzebowanie na ciężarówki. Rodzi się pytanie następujące co Jelcz produkuje na rynek cywilny? Bo jeżeli sytuacja jest taka, że 100% zamówień to wojsko, to jest to sytuacja chora. MAN, czy np. Tatra produkuje i tu i tu. A tak będziemy mieli zakład bezradny na rynku z cenami z kosmosu, bo wspieramy swoje.

    3. Tgbvc

      Pomiędzy ciezarowkami a Rosomakami jest wiele innych pojazdów. Wyjdź czasem z domu i popatrz na ulicę może coś ogarniesz zanim napiszesz kolejny bzdury komentarz.

  5. Docent

    Rosjanie osttzelali na granicy polski ciągnik, który odpowiedział ogniem artyleryjskim i odleciał w nieznanym kierunku...

  6. Harry 2

    To są tylko samochody, a gdzie naszej produkcji samoloty, śmigłowce, rakiety....? Nie produkujemy ich? Szkoda. Samochody potrafią produkować nawet kraje trzeciego świata.

    1. Szywru

      Śmigłowce produkujemy, podobnie jak samoloty i rakiety.

    2. Harry 2

      Śmigłowce są produkowane w zagranicznych firmach na terenie Polski. Samolotów nie produkujemy rakiet też nie produkujemy. Grom/Piorun to raczej rakietki niż rakiety.

    3. Szywru

      Słyszałeś o Puszczyku, Sokole albo Głuszcu? To są Polskie śmigłowce produkowane przez Polskie firmy i Polskich pracowników na terenie Polski. Samoloty też produkujemy: Bryza, Dromader, Orka. A Grom i Piorun to rakiety , a nie ,,rakietki\". Takim tokiem myślenia można każdą rakiete nazwać ,,rakietką\".

  7. Polish blues

    Armia kupuje na pniu autosany, tarpany, farbę do malowania metalowych hełmów - rekordowa zamówienia, rzeka pieniędzy. Kto by się przejmował takimi drobiazgami jak program Kruk, Orka czy Harpia. Po co nam nowoczesne uzbrojenie, skoro mamy tak wiele znacznie tańszego mięsa armatniego w postaci bezbronnego społeczeństwa.

    1. Gras

      Logistyka tez jest ważna co z tego jak masz czym strzelać jak nie masz czym tego przetransportować. A ciężarówki w wojsku to tez nowe nie sa a jest ich dużo.

    2. Lewandos

      ...to tylko wskazuje, jak wyglądało gospodarowanie w Armii w ostatnich dwudziestu kilku latach... trudno funkcjonować, jak nie były odtwarzane żelazne zapasy. Ciekawe jak z dostępnością amunicji, etc. A co nawet te pieniądze wydane na malowanie hełmów... idą do polskich przedsięborców... którzy też pewnie w znacznej części wydatkują je na terenie RP... tak więc Morawiecki pobudza popyt inwestycyjny i wewnętrzny...

    3. Robert

      Tak najważniejszy jest \"popyt inwestycyjny i wewnętrzny\" (?) Zwiększenie potencjału obronnego jest też ważne....

  8. Cynik

    Tytuł lekko mylący, bo sugeruje, że to zakłady zamawiają coś z armii. Ale może i tak jest w rzeczywistości? :D

    1. Czesio

      Najpierw zakłady rekordowo zamawiają zamówienia w armii, później armia składa rekordowe zamówienia w zakładach, czyli w skrócie rekordowe zamówienia z polskich zakładów dla armii ;-}

  9. vvv

    zapomnial dodac ze ostatnie zamowione jelcze ida w 100% do OT :)

    1. mario

      a co akurat tak Ciebie te OT boli... ponad 900 w 2013, 500 w 2016 dla operacyjnych i teraz ostatnio 100!! dla WOT zostało zamówionych...

    2. zdziwiony

      Zadnych 500 dla operacyjnych nie było, to ten sam kontrakt, a w wojsku nadal 13 tyś 30-35 letnich ciezarówek.

  10. ciekaff

    Mam pytanie? Nazwa Spółki to JELCZ S.A. czy JELCZ Sp.z o.o. ????? Bo na stronie Jelcza \"wisi\" że :\"Spółka powstała w wyniku przekształceń kapitałowych Zakładów Samochodowych JELCZ S.A., producenta znanych w Polsce autobusów, samochodów ciężarowych i samochodów pożarniczych marki JELCZ.\" Tak tylko pytam...

  11. Dumny Obywatel

    Malowanie 30 tyś stalowych hełmów z lat 70tych. Polska się zbroi a modernizacja pełną parą. Brawo.

  12. Jonasz

    Aha, czyli o umowie na 900 jelczy z 2013 już nie pamiętamy... Well...

Reklama