Reklama

Polityka obronna

Poniedziałkowy przegląd mediów; Sytuacja na froncie się zaostrzyła; "Potężne" zmiany w Wojsku Polskim

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Waldemar Skrzypczak:Wprost:„Polska strefą nuklearnego starcia?” „Za sprawą Pana Prezydenta rozgorzała w Polsce dyskusja o celowości rozmieszczenia broni jądrowej na terenie naszego kraju i jej magazynowania. Nie wiem, co leży u podstaw takiej woli Zwierzchnika Sił Zbrojnych, ale nie wydaje mi się, aby wynikało to ze strategii, która jest na poziomie NATO. \ W Sojuszu strategia Nuclear Sharing polega na udostępnieniu sygnatariuszom dostępu do broni jądrowej w przypadku wybuchu wojny z zasobów arsenału nuklearnego USA. Ideą tej strategii jest utrzymywanie określonego potencjału nuklearnego, zapewniającego odstraszanie potencjalnego przeciwnika między innymi przed użyciem przez niego własnego potencjału nuklearnego. Uczestnicy tego programu dysponują Środkami PRZENOSZENIA ŁADUNKÓW, tym przede wszystkim samolotami z takimi zdolnościami. Amerykanie na terenie państw-uczestników programu dysponują magazynami, w których pod swoją kontrolą przechowuj ą te środki. Ładunki mogą być wydane sygnatariuszowi tylko za zgodą rządu USA. W Europie magazyny znajdują się na terenie Holandii, Belgii, Niemiec, Włoch i Turcji - sygnatariuszy Nuclear Sharing. Wiedza co do liczby i miej sc skła- Felieton dowania ładunków na potrzeby USA na terenie naszego kontynentu jest ograniczona, ale nie ulega wątpliwości, że są one rozmieszczone w bazach amerykańskich. Wojna z użyciem broni jądrowej jest stałym elementem w propagandzie rosyjskiej skierowanej do NATO. Putin, niezmiennie od wielu lat w swojej strategii, przede wszystkim informacyjnej, odgraża się Sojuszowi atakami jądrowymi. Oczywiście, mając świadomość nuklearnej odpowiedzi ze strony zaatakowanego NATO, które ma zdecydowanie większy wachlarz możliwości technologicznych w zakresie reagowania. Ponadto w Sojuszu, poza Amerykanami, bronią nuklearną dysponuje Wielka Brytania i Francja. Wej ście Polski do Nuclear Sharing nie oznacza wcale konieczności budowy magazynów broni jądrowej na terenie kraju. Ładunki przeznaczone dla nas w tym programie mogą być rozmieszczone w bazach amerykańskich dyslokowanych w wielu miejscach w Europie. I to właśnie nie wyklucza naszego uczestnictwa.”

Reklama

Wp.pl:„Uderzyli w grupę żołnierzy. Syrski wydał komunikat” „Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski poinformował, że w niedzielę zaatakowane zostały „dwa skupiska personelu wroga w obwodzie donieckim i zaporoskim”. „Okupanci nie będą się ukrywać” - dodał. Komunikat gen.Syrskiego został opublikowany w niedzielę wieczorem. „Tropimy i uderzamy. Dzisiaj przeprowadzono dwa naloty na skupiska personelu wroga w obwodzie donieckim i zaporoskim” - napisał na Telegramie. Naczelny dowódca ZSU dodał, że „okupanci nie będą się ukrywać”. W komunikacie nie sprecyzowano, jak wiele Rosjan zginęło w ataku. Wcześniej tego samego dnia Syrski poinformował, że sytuacja na froncie pogorszyła się. Najbardziej intensywne walki trwają m.in. na kierunku Kupiańska we wschodniej części kraju, gdzie siły rosyjskie „odniosły częściowe sukcesy, ale zostały zatrzymane” - napisał generał Syrski w Telegramie. Na kierunku Kramatorska w obwodzie donieckim wojska rosyjskie rozpoczynają ofensywę mającą na celu zdobycie miasta Czasiw Jar, jednak „najbardziej skomplikowana sytuacja” występuje w rejonie Pokrowska i Kurachowe, gdzie „trwają zacięte walki” - dodał.”

Gazeta.pl:„Główny dowódca ukraińskiej armii potwierdza niepokojące wieści z frontu. „Sytuacja się zaostrzyła” „Generał Ołeksandr Syrski potwierdził w oficjalnym komunikacie, że sytuacja na froncie staje się coraz bardziej napięta, a ukraińscy żołnierze musieli wycofać się w trzech miejscach. „Wróg osiągnął pewien sukces taktyczny” - przyznaje głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy. „Sytuacja na froncie się zaostrzyła” - poinformował w niedzielę głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski. Generał Ołeksandr Syrski potwierdził w oficjalnym komunikacie, że sytuacja na froncie staje się coraz bardziej napięta, a ukraińscy żołnierze musieli wycofać się w trzech miejscach. „Wróg osiągnął pewien sukces taktyczny” - przyznaje głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy. Wojskowy potwierdził w swoim komunikacie, że Rosjanie prowadzą ataki wzdłuż całej linii frontu oraz odnoszą taktyczne sukcesy w niektórych miejscach. Podkreślił, że walki nasilają się od ubiegłego tygodnia, a sytuacja ulega dynamicznym zmianom. Generał Syrski poinformował, że walczący Ukraińcy mierzą się z najtrudniejszą sytuacją w rejonie miejscowości Pokrowśke i Kurachowe w obwodzie donieckim. Rosjanie rozmieścili w pobliżu cztery brygady i podejmują starania, by przebić się na zachód od Awdijiwki i Marjinki. Głównodowodzący ukraińskiej armii potwierdza, że w niektórych obszarach żołnierze byli zmuszeni do wycofania się na zachód. Według relacji generała Syrskiego Siły Zbrojne Ukrainy zajęły nowe pozycje na zachód od miejscowości Berdyczi, Semeniwka i Nowomychajliwka. „Wróg odniósł pewien sukces taktyczny na tych obszarach, ale nie udało mu się uzyskać przewagi operacyjnej. Ukraińskie oddziały zadają wrogowi maksymalne straty, zarówno w ludziach, jak i sprzęcie wojskowym. Brygady, które odzyskały zdolność bojową, są przemieszczane na te obszary, aby wzmocnić obronę i zastąpić jednostki, które poniosły straty” - poinformował. Sytuacja jest napięta również na południowych odcinkach frontu, szczególnie w obwodach zaporoskim i chersońskim. Rosjanie starają się nacierać w rejonach miejscowości Nowopawliwka, Staromajorśke i Orichiw. Generał Syrski informuje, że Rosjanom nie udało się jednak odnieść sukcesu na tych odcinkach. Co więcej, siłom Ukrainy udało się odbić w międzyczasie Wełetenske i zająć wyspę Nestryha.”

Reklama

Onet.pl:„Rosjanie transportują broń przez Bałtyk? Tajemniczy rejs z Syrii do Królewca” „Statek handlowy Sparta IV, który należy do rosyjskiego Ministerstwa Obrony, dostarcza rosyjską broń z Syrii na front ukraiński już nie przez Morze Czarne, ale przez Bałtyk — twierdzi włoski dziennik „Corriere della Sera”, powołując się na ustalenia brytyjskiego think tanku. Rezygnacja z dotychczasowego szlaku — znanego jako „Syrian Express” — może oznaczać, że rosyjska broń przepłynęła przez terytorium Unii Europejskiej. Wcześniej rosyjskie statki kursowały pomiędzy syryjskim portem Tartus a portem w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym, transportując sprzęt wojskowy pozostawiony w Syrii po rosyjskiej interwencji. Pod koniec lutego, „Sparta IV” opuścił Tartus z wyłączonymi nadajnikami. Zamiast płynąć w stronę Bosforu, statek skierował się na zachód, przepływając całe Morze Śródziemne, Cieśninę Gibraltarską, a następnie na północ, dotarł do rosyjskiego portu w Królewcu. Rosyjska broń płynęła przez terytorium UE? Włoski dziennik „Corriere della Sera” zwraca uwagę, że „Sparta IV” jest cywilnym statkiem towarowym, ale należy do rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Przez większą część trasy, statek był eskortowany przez rosyjską fregatę, co może oznaczać, że na pokładzie znajdował się wrażliwy towar.”

Onet.pl:„Resztki Grupy Wagnera walczą teraz dla Kremla, m.in. w Afryce” „W Afryce i poza nią Rosja wykorzystuje tych samych bojowników, którzy kiedyś zwrócili się przeciwko Moskwie, by podważyć wysiłki USA na rzecz promowania demokracji i walki z terroryzmem. Siedem miesięcy po śmierci Jewgienija Prigożyna, zuchwałego oligarchy, którego prywatna armia znana jako Grupa Wagnera poprowadziła powstanie przeciwko Władimirowi Putinowi, państwo rosyjskie przejmuje kontrolę nad prywatnymi najemnikami i angażuje ich do pracy na rzecz realizacji programu Kremla. Tysiące byłych żołnierzy Wagnera podzieliło się na co najmniej cztery grupy, według dwóch amerykańskich urzędników, z którymi rozmawialiśmy. Mieszając bojowników z innymi najemnikami lojalnymi wobec Putina, rosyjski rząd ma nadzieję zapobiec powtórzeniu się wydarzeń z zeszłego roku, kiedy to zjednoczona Grupa Wagnera zwróciła się przeciwko Putinowi i jego ministerstwu obrony. — Częściowym celem restrukturyzacji jest zapewnienie większej kontroli nad operacjami — powiedział nam jeden z amerykańskich urzędników. Nowe prywatne armie Kremla są już rozmieszczane na całym świecie w misjach specjalnych, w tym w Ukrainie i Afryce, gdzie oczekuje się, że będą odgrywać podobnie destabilizującą rolę na arenie światowej, jak pod dowództwem Prigożyna, mówią urzędnicy. Odtworzone grupy paramilitarne zmusiły już administrację Bidena do wycofania wojsk z Nigru i Czadu — co stanowiło poważne niepowodzenie w walce z terroryzmem — jednocześnie kwestionując politykę USA w Republice Środkowoafrykańskiej, Mali, Burkina Faso, Libii i innych krajach afrykańskich. Jedna z czterech grup jest powiązana z rosyjską Gwardią Narodową. Przeniosła się już do Ukrainy i straciła tam znaczną liczbę bojowników. Dwie inne grupy działają pod kontrolą Ministerstwa Obrony i rosyjskiego wywiadu. Czwarta grupa — znana jako Africa Corps i powiązana z istniejącą grupą najemników Redut — nadal pracuje nad przejęciem kontroli nad byłymi siłami Wagnera w niektórych afrykańskich stolicach.”

Wp.pl:„”Etycznie dwuznaczne”. Sikorski ocenił oczekiwania Ukrainy” „- Rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny, ale pomoc w transportowaniu ich z Polski jest dla nas etycznie dwuznaczna - ocenił w sobotę szef MSZ Radosław Sikorski. - Tutaj inicjatywę musi wykazać Ukraina - dodał. W TVN24 był pytany o to, czy zwróciły się do polskich władz z prośbą o pomoc w „przetransportowaniu” Ukraińców, którzy są w wieku poborowym i przebywają w Polsce. - Tutaj rzeczywiście inicjatywę musi wykazać Ukraina, bo dla nas to jest etycznie dwuznaczna sprawa. Chociaż oczywiście rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swoich obrońców do obrony ojczyzny - odpowiedział. Zełenski podpisał we wtorek nową ustawę o mobilizacji, a tego samego dnia zapowiedział sprawiedliwe podejście do mężczyzn w wieku mobilizacyjnym, przebywających zarówno w kraju jak i za granicą. We wpisie na platformie Xszef ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że przebywanie za granicą nie zwalnia z obowiązków wobec państwa. Dalsza część artykułu pod materiałem wideo Ministrowie do Brukseli. Inny kandydat tłumaczy powody - Jeszcze nie wiem o żadnych inicjatywach ukraińskich od czasu uchwalenia tej ustawy. Poprzednio, jeszcze w grudniu, gdy w pierwszych dniach urzędowania byłem w Kijowie strona ukraińska mówiła troszeczkę coś innego, idącego w tym samym kierunku. Mianowicie, że oni (władze Ukrainy) będą mieli certyfikat dla swoich obywateli, że ktoś ma uregulowany stosunek do służby wojskowej. I prosili, żeby na szczeblu unijnym osobom, które takiego certyfikatu nie mają, nie przedłużać świadczeń socjalnych. Ciekawy pomysł - powiedział Radosław Sikorski. Do tej sprawy w środę odniósł się także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który skomentował doniesienia mediów o wstrzymaniu wydawania dokumentów dla mężczyzn w wieku 18-60 lat przez ukraińskie konsulaty „z przyczyn technicznych”. Szef MON przypomniał, że „obywatele mają obowiązek wobec państwa”.”

Gazeta.pl:„”Potężne” zmiany w Wojsku Polskim. Gen. Kukuła: To rezerwiści skończą ewentualną wojnę” „Sztab Generalny pracuje nad poważną reformą Wojska Polskiego w obszarze rezerwy, która miałaby zbliżyć ją do żołnierzy zawodowych pod kątem uzbrojenia i ukończonych szkoleń. W rozmowie z Polskim Radiem 24 gen. Wiesław Kukuła ocenił, że to zapewne rezerwiści będą zasadniczym podmiotem ewentualnej wojny. Musimy zmienić myślenie - podkreślił. Zgodnie z deklaracjami Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Siły Zbrojne mają docelowo liczyć 450 tys. żołnierzy. Na 300 tys. składać mają się osoby pełniące dobrowolną zasadniczą służbę wojskową lub należące do Wojsk Obrony Terytorialnej. Ponadto wojsko ma do 2039 roku dysponować 150 tys. żołnierzami aktywnej rezerwy. Tworzą ją osoby, które przeszły szkolenie wojskowe i złożyły przysięgę wojskową, a które nie ukończyły 55. roku życia (lub 63. roku życia, jeśli posiadają stopień oficerski lub podoficerski).”

Bankier.pl:„Hiszpania przekaże Ukrainie rakiety Patriot „w ciągu najbliższych czterech dni” „Siły zbrojne Hiszpanii przekażą ukraińskiej armii rakiety przechwytujące dalekiego zasięgu Patriot - ogłosiło w piątek ministerstwo obrony Hiszpanii kierowane przez Margaritę Robles. Wzięła ona udział w piątkowej wideokonferencji grupy kontaktowej ds. obrony Ukrainy. W opublikowanym po spotkaniu komunikacie resort obrony podał, że Robles przekazała decyzję sił zbrojnych Hiszpanii prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. Minister zapewniła go, że pociski Patriot powinny zostać dostarczone Ukrainie w ciągu najbliższych czterech dni.Robles przypomniała o czwartkowej dostawie na Ukrainę przez hiszpańskie siły zbrojne nowej partii amunicji artyleryjskiej dużego kalibru, dodając, że „w nadchodzących miesiącach nastąpią kolejne dostawy amunicji 155 i 120 mm”. Podczas piątkowej wideokonferencji Robles zapowiedziała też, że przygotowywana dostawa kolejnych czołgów Leopard dla Ukrainy przez hiszpańską armię „przebiega zgodnie z planem”. Dodała, że pierwsze z tych pojazdów powinny być gotowe przed nadejściem lipca. Resort obrony poinformował, że do końca czerwca hiszpańska armia przekaże na Ukrainę także lekkie i ciężkie karabiny maszynowe, kołowe pojazdy logistyczne i opancerzone pojazdy do transportu piechoty, a także broń przeciwpancerną oraz haubice artylerii polowej.

Onet.pl:„Izrael atakuje Rafah, mimo sprzeciwu USA. Kilkanaście ofiar” „Co najmniej 13 osób zginęło w niedzielę w wyniku ataku powietrznego izraelskiej armii na miasto Rafah na południu Strefy Gazy. Żródła palestyńskie poinformowały również o ofiarach śmiertelnych izraelskiego nalotu na miasto Gaza na północy enklawy. Światowe agencje zauważają, że ataki izraelskiego lotnictwa na cele cywilne w Gazie i Rafah, gdzie przebywa ponad milion uciekinierów z innych rejonów Strefy Gazy, nastąpił na kilka godzin przed zaplanowanym na poniedziałek spotkaniem w Kairze katarskich i egipskich mediatorów z przedstawicielami palestyńskiej terrorystycznej organizacji Hamas w sprawie perspektyw podpisania rozejmu z Izraelem. Reuters pisze, powołując się na anonimowych informatorów, że wynegocjowana przy udziale Kataru, Egiptu i USA propozycja izraelsko-palestyńskiego porozumienia pokojowego przewiduje, m.in. uwolnienie przez Hamas co najmniej 40 zakładników, zwolnienie z izraelskich więzień pewnej liczby Palestyńczyków oraz okresowe wstrzymanie działań wojennych w Strefie Gazy. W kolejnym etapie mówi się o odblokowaniu przez Izrael pomocy humanitarnej dla ludności palestyńskiej, swobodzie poruszania między północnymi i południowymi rejonami Strefy oraz częściowym wycofaniu izraelskich wojsk. Tymczasem Biały Dom poinformował w niedzielę o kolejnej rozmowie telefonicznej prezydenta USA Joe Bidena z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu. Amerykański lider miał podtrzymać sprzeciw wobec zapowiedzianej przez Izrael ofensywy na Rafah oraz postulował zwiększenie pomocy humanitarnej dla ludności palestyńskiej. Biden i Netanjahu zgodzili się, że odpowiedzialność za wcielenie w życie propozycji pokojowych spoczywa na Hamasie. W poniedziałek z wizytą na Bliski Wschód udaje się szef dyplomacji USA Antony Blinken.”

Jakub Mielnik: Wprost:„Rakietami na Krym” „Rosjanie spodziewają się uderzenia z okazji inauguracji kolejnej kadencji Putina albo dorocznej defilady na Placu Czerwonym. Ukraińcy w ostatnich dniach na masową skalę używają wystrzeliwanych na wabia rakiet, by aktywować rosyjską obronę przeciwlotniczą na okupowanym Krymie. Jednocześnie na Morzu Czarnym zaroiło się od samolotów szpiegowskich NATO, zbierających przy tej okazji dane o pozycjach radarów, wyrzutni przeciwlotniczych i lotnisk, z których podrywane są samoloty do obrony przed ukraińskimi atakami. Ta zbieżność nie jest przypadkowa. Rosyjscy blogerzy wojskowi są przekonani, że mamy do czynienia z przygotowaniami do ataku na bazy wojskowe na Krymie i most, łączący półwysep z Rosją. Szczegółowo wyliczają przy tym, że w rejonie anektowanego przez Moskwę Krymu operuje zwiad powietrzny USA, Wielkiej Brytanii, Francji, a nawet Włoch. Brytyjski samolot zwiadu elektronicznego RC-135Y miał podlecieć na odległość 230 km od Sewastopola, gdzie mieści się baza mocno już przetrzebionej przez Ukraińców rosyjskiej floty czarnomorskiej. Francuski AWACS, eskortowany przez cztery myśliwce Rafale pojawił się zaledwie 190 km od Soczi w Rosji, gdzie jedną ze swoich rezydencji ma Władimir Putin. Rosyjskie źródła odnotowały także pojawienie się w okolicy Mostu Kerczeńskiego amerykańskiego drona RQ-4B i włoskiego samolotu G-550, specjalizującego się w wykrywaniu radarów dalekiego zasięgu. Rosjanie alarmują także, że satelity szpiegowskie NATO podwoiły swoją aktywność nad Krymem.”

Onet.pl:„Prezydent Francji chce dyskusji na temat broni nuklearnej do obrony UE” „Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział dziś, że jest gotów przedyskutować użycie francuskich głowic nuklearnych w ramach „wiarygodnej europejskiej obrony” przed zagrożeniami ze strony Rosji. „Jestem za otwarciem tej debaty, która musi obejmować obronę przeciwrakietową, strzelanie z broni dalekiego zasięgu, broń nuklearną dla tych, którzy ją mają lub którzy mają amerykańską broń nuklearną na swojej ziemi” — powiedział Macron w wywiadzie dla regionalnych mediów z grupy prasowej Ebra. Francja zachowa swoją specyfikę, ale jest gotowa wnieść większy wkład w obronę europejskiej ziemi — dodał. Francja, która ma około 300 głowic nuklearnych, jest jedyną potęgą nuklearną w Unii Europejskiej. Francuski prezydent w ostatnich tygodniach przyjął ostrzejsze stanowisko wobec Rosji i nie po raz pierwszy zasugerował użycie francuskiej broni jądrowej do obrony UE. Po raz pierwszy zasugerował możliwość takiego posunięcia w 2020 r., kiedy wezwał do „strategicznego dialogu” na temat „roli francuskiego odstraszania nuklearnego w zbiorowym bezpieczeństwie \[Europy\]”, próbując rozpocząć dyskusję na ten temat z Niemcami, które mają amerykańską broń jądrową na swojej ziemi. Następnie Francja powtórzyła tę ofertę w 2022 roku.”

Reklama

Komentarze (2)

  1. Zam Bruder

    Nasi decydenci jeżeli jeszcze nie zauważyli, że w przypadku prawdziwego kryzysu systemowego możemy się liczyć z kryzysem obywatelskich postaw który od lat ma miejsce na Ukrainie - niech szybko nadrobią zaległości. Bo o ile już dzisiaj (a i tak to dramatycznie za późno) nie zostaną podjęte szerokie kroki motywacyjne na wielu płaszczyznach, to grozi nam powtórka z rozrywki jaką teraz obserwujemy na Ukrainie.

    1. Krzysztof33

      Jakieś propozycje?

    2. skition

      Jedynym rozwiązaniem jest jak najbardziej przybliżenie warunków domowych do wojska. Zamiast siedzieć w ciemnym pokoju i "grać w gry" można by się przesiąść do biura i tak samo wysyłać setki czołgów tylko ,że autonomicznych że sztuczną inteligencją.. Nie ma czołgów ? Dobra dajta kosiarki Husqvarna to się je przeprogramuje i zrobi się z nich ruchome pole minowe. Kosiarka ma tą zaletę ,ze potrzebuje mechanika i serwisanta ale nie potrzebuje mięsa armatniego., choć starzy czołgiści nie ogarniają ,że czołg może być bez załogi. . No tam jeden napalony może siedzieć w czołgu dowódcy batalionu, ale plutony mogą być atonomiczne.czyli ze sztuczną inteligencją. . choć wypastować gąsienice dla całego batalionu to w uj roboty..

    3. Greg1

      Zmotywować, żeby oddać życie na wojnie ? To rozumiem, że jak w Rosji ? Prać mózgi od przedszkola ? Nakręcać na wroga. Bo ja serio nie wiem jak można "zmotywować" normalnego człowieka, który posiada plany, rodzinę, żeby zginał w okopach. Jedyna możliwa dla mnie motywacja, to posiadanie tak silnej armii, że przeciwnik się będzie bał zaatakować, a jeśli to zrobi, to zostanie szybko odepchnięty. W każdym normalnym kraju byłoby dokładnie to samo co w UA - tylko reżimy totalitarne mogą wysyłać ludzi na śmierć tabunami i nie liczyć się ze stratami.

  2. Future

    Amunicję już mają. Mści się opóźniona mobilizacja. Amerykanie zasugerowali zaparkowanie Abramsów do momentu aż znajdą sposób na zakłócenie rosyjskich dronów. Widzimy jak polityczne błędy wpływają na słabnięcie wojskowe. Czekamy na cud podobny jdk z wprowadzeniem Himarsów, który zmieniłby sytuację. No i przydałaby się konflisksta suvów premium z posłaniem ich na front, może to poprawiło by humory żołnierzom

    1. Dudley

      Konfiskata i nacjonalizacja, nie może dotyczyć tylko suvów. Walczyć musi cały naród i wysokie jego zasoby. Potrzebny jest transport, to nie błaga się w Europie i USA, tylko ściąga się z prywatnych zasobów, potrzebny jest sprzęt inżynieryjny i ludzie, do budowy umocnień, tak samo zabierany to z firm budowlanych. A nie rezygnują bo nie mają kasy na wynajęcie firm. O kasę będą się szarpać jak wojna się skończy, i jeśli będzie komu ją wypłacać.

Reklama