Reklama

Polityka obronna

Polska w NATO Nuclear Sharing? Natychmiastowa reakcja Kremla

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow
Autor. Nexta/X

„Rosyjskie wojsko będzie analizować każdy ruch Polski związany z posiadaniem amerykańskiej broni nuklearnej” – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow. To odpowiedź na słowa prezydenta Dudy dotyczące polskiej gotowości do udziału w NATO Nuclear Sharing.

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział w poniedziałek, że rosyjskie wojsko będzie analizować każdy ruch Polski związany z ew. posiadaniem amerykańskiej broni nuklearnej. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Andrzeja Dudy dla „Faktu”, w której to polski prezydent zapowiedział, że Warszawa jest gotowa rozmawiać z Waszyngtonem na temat ew. posiadania broni nuklearnej w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Czytaj też

„Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś. Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi” – powiedział Andrzej Duda dla „Faktu”.

Reklama

„Jesteśmy sojusznikiem w sojuszu północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę” – kontynuował prezydent. Jak odniósł się do tego rzecznik Kremla? „Nasze wojsko będzie analizować całą sytuację. Jeśli plany zostaną zrealizowane, podjęte zostaną wszystkie niezbędne kroki w celu zapewnienia naszego bezpieczeństwa” – zareagował Pieskow, cytowany przez Agencję Reutera.

Przypomnijmy, historia NATO-wskiego programu dotyczącego współdzielenia taktycznej broni nuklearnej sięga lat 50. XX wieku. To wtedy Stany Zjednoczone po raz pierwszy udostępniły sojusznikom z NATO swoją broń nuklearną. Pomysł ewentualnego udziału Polski w Nuclear Sharing pojawia się nie po raz pierwszy w przestrzeni publicznej. Na temat możliwości włączenia naszego kraju do tego programu prezydent Duda mówił m.in. w drugiej połowie 2022 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Extern.

    No może, ale generalnie nasze uczestnictwo w tym programie wcale za wiele nam by nie dało. Ta broń dalej nie będzie w naszej gestii tylko USA, więc i tak będzie stanowiła argument polityki USA a nie naszej. Dla nas znacznie ważniejsze było by posiadanie własnego i niezależnego od nikogo silnego kompleksu rozpoznawczo-uderzeniowego. Nim moglibyśmy nie tylko stanowić zagrożenie dla infrastruktury krytycznej wroga, ale nawet realnie spowodować wciągnięcie USA w wojnę. A więc byłby to podwójnie silny argument zniechęcający naszych wrogów do ataku na nas. A tak to USA kontrolując całą naszą broń zasięgową, może prowadzić nami skalowalną wojnę. Trochę jak to teraz robią Ukraińcami wydzielając im broń i ograniczając jej użycie. Nawet Filipiny bliski sojusznik USA to rozumieją i np. kupili ostatnio pociski manewrujące od Hindusów. A nasi decydenci dalej tego nie łapią.

    1. kukurydza

      Wyobraź sobie, że planujemy jako członek NATO obronę kolektywną... chociaż ja rozumiem że ruskim trudno to pojąć, jeśli się weźmie pod uwagę jak działał obóz sowiecki, i jak russcy zawsze traktują wszystkich "sojuszników" jako rabów. Oczywiście, najlepiej by było zwyczajnie wystąpić z NPT i zaawizować rozwój własnych środków przenoszenia w ramach MCTR, ale tego się nie da zrobić z marszu, po 30 latach rządów z lewa i prawa które konsekwentnie likwidowały przemysł zbrojeniowy, zdolności rozwojowe na rzecz importu, i redukowały armię. Chociaż tyle dobrego, że agenturze nie udało się "zaorać" naszego reaktora do produkcji izotopów, więc droga jest o tyle krótsza.

  2. Wuc Naczelny

    Tak czy owak pomysł z Nuclear Sharing jest słaby. Sił oddziaływania niewielka. Nie ma pewności że uda się to zrzucić, maksymalna salw wynosi tyle ile mamy WOLNYCH sztuk F35 czyli zero. Wersja B61 podlegająca sharingu nie ma mocy strategicznej, tylko ok 50KT to wystarcza na japońskie miasto z dykty, ale w maistach europejskich rozwala tylko jeden obiejt typu fabryka lub lotnisko. Samo rozwalenie mostu krymskiego w dwóch miejscach wymaga 2 szt, lotnisko 1szt, cały arsenał ma więc zastosowanie czysto frontowe i to nei za bardzo odstraszające bo od decyzji do użycia mija 12h (trzeba czekać na następną noc). Do tego czasu pacyfistyczne protesty w całym kraju gwarantowane. W sumie bzdura a nie odstraszanie. Duda powinien iść do szkoły i skumać że głównym argumentem faktu że każdy krajma tej broni trochę, jest to że nikt nie ma dość samolotów by je zrzucać.

  3. szczebelek

    Co on gada? Przecież to FR ustawiła broń nuklearna pod granicami Polski

  4. Rusmongol

    No tak. Tylko mosskowia może na Białorusi mieć broń jądrową no i w ogóle Białoruś mieć w zbir. Za to każda broń jądrową e ltskach przygranicznych nato to wielka prowokacja zachodu a UA nie może być w NATO jak Białoruś w zbir. Bo tak powiedziały mongoly z Kremla.

  5. Ma_XX

    Kotow - oj pieskow poszczeka i tyle jego

  6. Prezes Polski

    Zdanie Rosji jest w tym wypadku bez znaczenia. Sami sobie to zrobili grajac wszystkimi mocnymi kartami. Już niczym więcej nie mogą nam zagrozić ponadto, czym grozili do tej pory.

Reklama