Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Stany Zjednoczone grożą Izraelowi "zmianą polityki"; Szef MON zapowiada zmiany w sprawie WOT

Autor. idf.il

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Przemysław Średziński: Gazeta.pl:„Zakłócenia sygnału GPS nad Polską. Niemiecki MON wskazuje winnego” „Zakłócenia sygnału GPS nad Polską i krajami bałtyckimi występują od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie w 2022 r. W ostatnim czasie mocno się jednak nasiliły, na co zwracają uwagę piloci samolotów pasażerskich. Tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy zanotowano ponad 900 takich przypadków. Teraz do sprawy odniósł się niemiecki resort obrony. Wszystkie tropy w sprawie zakłócania sygnału GPS zdają się prowadzić do rosyjskiej enklawy w Królewcu. Pod koniec marca wskazywał na to portal Politico, który twierdził, że „najbardziej prawdopodobnym winowajcą jest Rosja”. Teraz ten kierunek potwierdza również niemieckie MON. „Utrzymujące się zakłócenia w globalnym systemie nawigacji satelitarnej są najprawdopodobniej pochodzenia rosyjskiego” - powiedział w rozmowie z Agencją Reutera rzecznik niemieckiego resortu. Nie chciał jednak ujawnić więcej szczegółów, powołując się na względy „bezpieczeństwa wojskowego”.”

Reklama

Wp.pl: „Przejrzeli Putina? Doniesienia prosto z NATO” „Kraje NATO nie posiadają informacji wywiadowczych o rychłej mobilizacji w Rosji lub nowej ofensywie Sił Zbrojnych Rosji - powiedział wysoki rangą urzędnik w rozmowie z Ważnyje Istorii. Putin podpisał niedawno dekret o poborze, jednak - jak twierdzi źródło z NATO - jest on obecnie skupiony na wyborach i chce pokazać swoją siłę. Putin próbuje odłożyć w czasie jakąkolwiek mobilizację na dużą skalę. W tej chwili ma wiele innych problemów w kraju, które rozwiązuje, i z jego punktu widzenia po wyborach musi dalej wykazywać się siłą i pewnością siebie powiedział wysoki rangą urzędnik na marginesie spotkania partnerów zagranicznych NATO ministrowie w Brukseli. Według niego Kreml chce ograniczyć się do „regularnej kampanii poborowej”, jednocześnie rozmówca przyznał, że „bez większej mobilizacji Rosja nie jest w stanie przeprowadzić w Ukrainie żadnej operacji ofensywnej na dużą skalę”.”

Konrad Wysocki: Gazeta Polska Codziennie: „Przesmyk suwalski czerwonym punktem na wojennej mapie” „Kumulowanie rosyjskich sił na Białorusi, niekończące się sprawdziany gotowości bojowej białoruskiej armii i niejasne ruchy wojsk Alaksandra Łukaszenki m.in. w pobliżu granicy z Litwą, a także fakt, że od wielu miesięcy w bezpośrednim sąsiedztwie wschodniej flanki NATO rozmieszczone są elementy taktycznej rosyjskiej broni atomowej, potęgują obawy o bezpieczeństwo przesmyku suwalskiego - niezwykle strategicznego obszaru, który zaatakowany przez wroga odciąłby lądowo kraje bałtyckie od reszty NATO. Działaniom militarnym towarzyszy też znaczące zaostrzenie wojennej retoryki przez reżimy w Moskwie i Mińsku. Już nie tylko dyktatorzy, ale także szefowie tamtejszych armii i służb coraz częściej wymieniają słowo „wojna”, oceniając najbliższą przyszłość Europy. Bardzo często w rosyjskiej i białoruskiej przestrzeni medialnej zwracanie uwagi na konkretny kraj lub region ma za zadanie legitymizację równolegle prowadzonych wobec niego działań ze strony Moskwy i Mińska. W ostatnim czasie szczególnie widać to na przykładzie Litwy. Lejąca się strumieniem w mediach propaganda przez wszystkie przypadki odmienia zagrożenia dla stabilności i bezpieczeństwa ZBiR, czyli Państwa Związkowego Białorusi i Rosji, które rychło mają nadciągnąć ze strony NATO, w tym m.in. właśnie z Litwy. Stosując zasadę akcja-reakcja, Kreml, odpowiadający w Państwie Związkowym za wszystkie strategiczne obszary, wdraża działania, których celem jest zniwelowanie rzekomego zagrożenia. Czyli mówiąc wprost - zwiększa swoją obecność wojskową w kluczowych miejscach.”

Reklama

Nadia Senkowska:Rp.pl: „Za śmierć polskiego wolontariusza Izrael może czekać trybunał haski” „Jeśli okaże się, że Izrael - którego siły zbrojne odpowiedzialne są za śmierć polskiego wolontariusza w Strefie Gazy - złamał międzynarodowe prawo humanitarne, sprawa może trafić przed Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. O tym, że Izrael powinien wypłacić odszkodowanie rodzinie polskiego wolontariusza, który wraz z sześcioma innymi działaczami organizacji World Central Kitchen, zginął w wyniku ostrzału konwoju humanitarnego (bez względu na to, czy był to wypadek, czy „jakakolwiek inna sytuacja”), mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda. Eksperci podkreślają, że w związku z trwającym w Strefie Gazy konfliktem, Izrael jest zobowiązany do przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego. Warto podkreślić, że to prawo wiąże każdą stronę konfliktu, niezależnie od tego, czy jest to państwo działające w samoobronie, czy agresor zastrzega dr Milena Ingelevič-Citak z Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. W prowadzeniu działań zbrojnych państwa muszą rozróżniać kombatantów od cywilów, a obiekty wojskowe od cywilnych. A także – jak dodaje ekspertka – „zachowywać proporcjonalność między przewidywanymi stratami cywilnymi a oczekiwanymi korzyściami wojskowymi”.”

Rp.pl: „Biden rozmawiał z Netanjahu. Stany Zjednoczone grożą „zmianą polityki” „Prezydent Joe Biden powiedział w czwartek premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, że sytuacja humanitarna w Gazie jest nieakceptowalna i zażądał, aby Izrael podjął kroki w celu zaradzenia kryzysowi. W przeciwnym razie poniesie konsekwencje. Biden i Netanjahu odbyli w środę rozmowę telefoniczną, pierwszą od poniedziałkowego, tragicznego w skutkach ataku Sił Zbrojnych Izraela na konwój wolontariuszy z organizacji World Central Kitchen, którzy wydawali posiłki w głodującej Strefie Gazy. W ataku zginęło siedmioro wolontariuszy, w tym Polak oraz obywatele Wuielkiej Brytanii, USA, Australii i Kanady. W sprawie ataku prowadzone jest śledztwo. Niektórzy eksperci uważają, że atak IDF można zaliczyć do zbrodni wojennych, zwłaszcza że, jak mówił twórca World Central Kitchen, atak na konwój mógł być celowy.”

Piotr Jendroszczyk: Rp.pl:„Reformy w niemieckiej armii. Bundeswehra przygotowuje się na wojnę” „Reforma struktury niemieckiej armii jest kolejnym krokiem Berlina w odpowiedzi na imperialne plany Moskwy. Niemiecka armia ma być szybsza, bardziej efektywna, a nade wszystko, jak zapewnia minister obrony Boris Pistorius, gotowa do wojny. Ma do tego prowadzić przedstawiona w Berlinie we czwartek – dokładnie w rocznicę powstania NATO – reforma struktury Bundeswehry.Utworzony zostanie nowy rodzaj sił zbrojnych – wojska cybernetyczne. Będą ściśle współdziałać z marynarką, lotnictwem, armią lądową. Dowodzić całością Bundeswehry będzie nowo powstałe dowództwo operacyjne (OpFüKdoBW), które będzie koordynować wszelkie operacje armii w kraju, jak i za granicą. Będzie jedynym ośrodkiem utrzymującym ścisłe kontakty z NATO. Do tej pory działały dwa dowództwa na kraj oraz na zagranicę. Jest to zasadnicza zmiana, która umożliwi szybkie i skuteczne działania w każdej sytuacji zapewniał minister Pistorius. Ma ona zostać wdrożona w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Reforma dowodzenia przypomina zasady, które istniały w czasach zimnej wojny, przed zjednoczeniem Niemiec. Obecna reforma struktury dowodzenia jest reakcją na zmianę warunków bezpieczeństwa w Europie po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Według niektórych analiz Rosja mogłaby za mniej niż pięć lat zaryzykować atak na terytorium NATO. Reforma jest też konsekwencją ogłoszonej tuż po rosyjskiej inwazji przez kanclerza Olafa Scholza epokowej zmiany w niemieckiej polityce (Zeitenwende) i utworzeniu funduszu modernizacji sił zbrojnych, na co przeznaczono 100 mld euro (do końca 2027 r.). Kolejnym krokiem było przedstawienie w listopadzie ub.r. „Wytycznych polityki obronnej w Zeitenwende”. Znalazło się w nich zobowiązanie, że Niemcy będą głównym filarem „odstraszania i obrony zbiorowej w Europie”. Na razie zobowiązały się przestawić na potrzeby NATO trzy dywizje gotowe do akcji. Pierwsza ma być gotowa w przyszłym roku. Jej częścią będzie powstająca na Litwie brygada Bundeswehry, pierwsze tego rodzaju przedsięwzięcie kraju NATO na wschodniej flance.”

Wp.pl:„100 czołgów dla czeskiej armii. Nie tylko najnowsze Leopard 2A8” „Po latach rozbrojenia Europa na nowo uznała konieczność posiadania czołgów. Wśród państw, które wzmacniają swoje siły pancerne znalazły się także Czechy. Nasz południowy sąsiad ma znaczne ambicje – na liście zakupów znalazły się liczne Leopardy 2A8, czyli wariant znacznie nowocześniejszy od Leopardów użytkowanych w Polsce.

Czeska armia może liczyć na poważne wzmocnienie. Komisja Obrony Izby Deputowanych zatwierdziła zakup 76 czołgów Leopard 2A8, do których dołączy 28 Leopardów 2A4 i wozy zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3. Jak informuje Defence 24, w przypadku starszych czołgów połowę z nich Berlin przekaże bezpłatnie. Będą to prawdopodobnie pojazdy odkupione przez Niemcy od Szwajcarii w ramach akcji, której celem było wsparcie Ukrainy czołgami Leopard 2. Czeski zakup oznacza, że to właśnie Praga otrzyma większość z puli dostępnych w najbliższym czasie, nowych Leopardów. Dzięki temu Czechy będą miały do dyspozycji 76 czołgów Leopard 2A8, 40 Leopard 2A4 i 30 T-72M4, czyli czeskiej modernizacji T-72, przeprowadzonej na początku XXI wieku.”

Onet.pl:„Putin wymachuje nową superbronią pod nosem NATO. Czyli jak Kijów stał się poligonem doświadczalnym dla Rosji (ANALIZA)” „Użycie pocisków Cyrkon do uderzeń na Kijów to część nowej strategii Kremla. W przypadku ataku na stolicę użycie nowych rakiet — które rzekomo są w stanie przebić się przez każdą obronę przeciwrakietową — nie ma dla Rosji żadnej wartości militarnej. Mimo to Putin będzie testował swoją superbroń, stale ją ulepszając, dopóki zachodnie systemy Patriot nie zawiodą. A wtedy uzna, że europejskie miasta są wobec rosyjskich możliwości bezbronne. W swojej agresji i atakach na ludność cywilną i krytyczną infrastrukturę, a także na samym polu bitwy Federacja Rosyjska dąży nie tylko do zabijania Ukraińców i przejmowania ukraińskich terytoriów. Uderzenia służą jeszcze jednemu celowi: testowaniu najnowszej rosyjskiej broni i doskonaleniu taktyki jej użycia przed ewentualną wojną z NATO. Świadczy o tym w szczególności fakt, że do uderzeń na Kijów Rosja używa najbardziej zaawansowanej i najdroższej broni. 25 marca 2024 r. Rosjanie po raz drugi zaatakowali stolicę Ukrainy bronią hipersoniczną. 7 lutego był to pojedynczy pocisk 3M22 Cyrkon, który spadł i eksplodował na drodze w dzielnicy mieszkalnej na obrzeżach stolicy. Kolejnym razem atak został przeprowadzony przy użyciu dwóch rakiet. Według dowództwa sił powietrznych oba pociski leciały po trajektorii balistycznej i zostały przechwycone. Należy pamiętać jednak o tym, że nawet zestrzelone pociski spadają, a jeśli zostaną zestrzelone nad miastem, to uderzają w osiedla. 25 marca szczątki jednego z Cyrkonów uderzyły w budynek kijowskiej akademii.”

Onet.pl:„Szef MON zapowiada zmiany w sprawie WOT. „Potrzebujemy tego wsparcia” „W sierpniu Wojska Obrony Terytorialnej osiągną pełne zdolności bojowe i przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty na budowie jednostki WOT w Limanowej (woj. małopolskie). Władysław Kosiniak-Kamysz Dlaczego to jest ważne — Wojska Obrony Terytorialnej sprawdziły się. Udowodniły, że są przydatne, że są potrzebne, że mają swój wymiar pomocy dla okolicznej ludności. W sierpniu Wojska Obrony Terytorialnej osiągną pełne zdolności bojowe i przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego – poinformował minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty na budowie jednostki WOT w Limanowej Dlaczego to jest ważne Wojska Obrony Terytorialnej sprawdziły się. Udowodniły, że są przydatne, że są potrzebne, że mają swój wymiar pomocy dla okolicznej ludności, ale też budują siłę polskiej armii. W tym roku przejdą pod nadzór Sztabu Generalnego To była nasza obietnica, ponieważ WOT osiągnął pełną zdolność do funkcjonowania, pełne zdolności bojowe. Jesteśmy do tego przygotowani mówił wicepremier.”

polskieradio.pl:„Braki osobowe oraz sprzętowe to główne problemy polskiej armii. Do tych ostatnich przyczyniło się m.in. przekazywanie uzbrojenia dla Ukrainy.” „Modernizacja polskiego wojska przyspieszyła po inwazji Rosji na Ukrainę. Rząd realizuje zakupy sprzętu głównie w Stanach Zjednoczonych i Korei Południowej.Mamy już na przykład nowoczesne czołgi z tych państw. Jednak wciąż czekamy na dostawy uzbrojenia, na które już podpisano umowy. Szwedzki resort obrony, który jest autorem raportu na ten temat, podkreśla, że wysiłki mające na celu modernizację i zwiększenie liczebności polskiej armii zyskały ogólnonarodowe poparcie, pomimo silnej polaryzacji społeczeństwa. Znaczący wpływ na taką postawę Polaków miały imperialistyczne działania Rosji. Opracowanie wskazuje również na główne wyzwania dla naszego wojska. To przede wszystkim niedobory personelu i sprzętu. Przy czym w przypadku personelu problemem nie jest sama rekrutacja, ale zatrzymanie w wojsku obecnej kadry.”

Jędrzej Bielecki: Rzeczpospolita:„Od 16 lat brak postępu” „4 kwietnia 2008 roku w Bukareszcie alianci zapowiedzieli, że Ukraina przystąpi do NATO. Do tej pory nie wiadomo, ani kiedy, ani jak. Od końca zimnej wojny liczba państw należących do NATO podwoiła się. Dziś jest ich 32. Przykład pokazały Polska, Czechy i Węgry, które znalazły się w pakcie w 1999 r. Wtedy był to proces łatwy i przyjemny. Rosja pozostawała za słaba, aby mu się przeciwstawić, a Ameryka sądziła, że oferując państwom Europy Środkowej członkostwo ogranicza się do gestu zasadniczo symbolicznego: wojna na naszym kontynencie wydawała się czymś niewyobrażalnym. To właśnie na fali takiego myślenia George W. Bush chciał w 2008 r. zaoferować Ukrainie (i Gruzji) plan działań na rzecz członkostwa (MAP), rodzaj przedsionka do pełnej akcesji. Pomysł został zablokowany przez Niemcy i Francję. Do dziś trwa spór, czy inicjatywa Paryża i Berlina przyspieszyła wojnę, bo Putin wyczuł słabość Zachodu, czy opóźniła, bo Kreml doszedł do wniosku, że Kijów nie wymknie się natychmiast spod jego kontroli. Faktem pozostaje, że wbrew nadziejom Gruzinów Waszyngton nie ruszył palcem, gdy cztery miesiące po bukareszteńskim szczycie Rosja zajęła znaczną część ich kraju. Ukraińcy przez kolejne 16 lat pozostali zaś z przeklętą formułą ustaloną w rumuńskiej stolicy, że „staną się członkiem NATO”. Ta obietnica na razie bez pokrycia z jednej strony mobilizuje Moskwę do możliwie szybkiego odzyskania kontroli nad dawnym, ukraińskim satelitą, a z drugiej nie zobowiązuje sojuszu atlantyckiego do żadnego konkretnego działania.”

Wp.pl:„Misja NATO w Ukrainie. Miedwiediew wpadł w szał” „Dmitrij Miedwiediew zareagował na decyzję ministrów spraw zagranicznych NATO, którzy podjęli decyzję o ustanowieniu misji natowskiej na rzecz Ukrainy. „Nie brać więźniów! Za każdego zabitego, wysadzonego w powietrze lub spalonego członka NATO należy przyznać maksymalną premię. I nie oddawajcie im zwłok. Niech bliscy cierpią” - napisał. To nie znaczy, że wchodzimy do wojny, ale do wspierania Ukrainy w bardziej skoordynowany sposób - tłumaczył szef polskiego MSZ. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew w skandaliczny sposób skomentował te doniesienia. Stwierdził, że za każdego żołnierza NATO poległego w wojnie w Ukrainie należy przyznać maksymalną premię. Po prostu bezczelne bydlęta, które cały świat uważają za głupców! Wszystkie te mikrogenitalne organy NATO muszą wykonywać rozkazy ukraińskich sił zbrojnych i nikogo innego! W przeciwnym razie nie zostaną wpuszczeni nawet do tak nędznego, umierającego kraju jak »Ukraina’ bredził Miedwiediew. Według niego pojawienie się sił NATO będzie oznaczało „walkę przeciwko Rosji”. „Dlatego można ich traktować jedynie jak wrogów; i nie tylko wrogów, ale jako elitarne oddziały, hitlerowskich oprawców SS. A dla tych zagranicznych wszy, które w przeciwieństwie do nieszczęsnych Ukraińców nie zmuszano do pójścia na wojnę, może obowiązywać tylko jedna zasada: nie brać jeńców! A za każdego zabitego, wysadzonego w powietrze lub spalonego żołnierza NATO musi przypadać maksymalna nagroda. I żadnego oddawania ciał. Niech krewni za granicą ucierpią” - czytamy w absurdalnym wpisie putinowskiego pionka.”

Reklama

Komentarze (6)

  1. GB

    Ukraińcy pochwalili się zniszczeniem praktycznie nieuszkodzonych 2 T-90M za pomocą granatów ręcznych zrzucanych przez drony. Czołgi były porzucone ale wyglądają na nieuszkodzone, no i miały otwarte włazy przez które granaty wpadły do środka i wywołały pożar i wybuch amunicji. Z ciekawostek oba czołgi miały ten sam system antydronowy walki elektronicznej, który zdaje się nie działał (widocznie działa przy włączonym silniku itp.)

  2. GB

    Pokazał się krótki filmik z lotu B-21.

  3. Nordx

    Niewiarygodne, jak krytykowany przez dawną opozycję WOT, stał się jej pępkiem uwagi.

    1. Dudley

      Gdybyś zagłębił się w temat, to już taki zdziwiony byś nie był. To formacja która drenuje armię z personelu i funduszy, a co przyniosła? Po tylu latach żadna brygada nie osiągnęła stanów ani gotowości bojowej. Nawet gdy osiagnie, będziemy mieli kilkadziesiąt tys lekkiej piechoty. Nie artylerzystów, przeciwlotników, pancerniaków . Tyle lat, mnóstwo nakładów, a tak mało efektywnie wykorzystanych. To jest porażka.

    2. GB

      Ja nadal ją krytykują. Np. 2 wyrzutnie Spike na batalion WOT. Ale jest krok w dobrą stronę - przechodzi pod dowództwo wojskowe (sztab generalny), a nie cywilne, czyli było podporządkowane bezpośrednio ministrowi obrony.

    3. GB

      Miało być 2 wyrzutnie Spike lub Javelin na batalion WOT.

  4. GB

    Ukraińcy twierdzą że na lotnisku w Morozowsku zniszczyli 6 samolotów, a 8 w znacznym stopniu uszkodzili. Ale póki co nie ma to potwierdzenia w materiale zdjęciowym.

  5. GB

    Ukrainskie drony zaatakowały lotnisko w Morozowsku. Przed atakiem analitycy zidentyfikowali tam 26 Su-34 i 3 Su-30 lub Su-35. Był przynajmniej jeden wybuch na lotnisku, ale nie wiadomo póki co czy coś zniszczono.

  6. Zam Bruder

    Ten atak na konwój humanitarny nie był.ani pierwszym takim prxypadkiem ani ostatnim po chwilowej może przerwie wywołanej jakąś tam ostrzejszą reakcją świata. Te trzy oznakowane samochody były dosłownie jeden po drugim celowo rozstrzeliwane - tam nie było żadnej pomyłki czy prxypadku. Gdyby wsłuchać się w kolejne wypowiedzi izraelskich jastrzębi to chyba dla nikogo nie powinno być to jakimś zaskoczeniem, może już tylko zaskakiwać ostentacyjna bezczelność takich akcji. Następny krok? Po ostatecznym ograniczeniu pomocy humanitarnej nadejdzie czas na ostateczne rozwiązanie kwestii obecności Palestyńczyków w Gazie - kierunek Unia Europejska?

Reklama