Reklama

Siły zbrojne

Japonia odebrała pierwszy samolot F-35

Pierwszy japoński samolot F-35 o numerze seryjnym AX-1 i japońskim numerze burtowym 69-8701 – fot. Lockheed Martin
Pierwszy japoński samolot F-35 o numerze seryjnym AX-1 i japońskim numerze burtowym 69-8701 – fot. Lockheed Martin

W zakładach koncernu Lockheed Martin Fort Worth w Teksasie zorganizowano uroczyste przekazanie pierwszego samolotu F-35A Lightning II, przeznaczonego dla Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony.

W uroczystości wzięło udział ponad 400 gości reprezentujących rządy Japonii i Stanów Zjednoczonych oraz przemysłu zbrojeniowego obu państw. Ponieważ przekazano pierwszy z 42 zamówionych samolotów F-35. Wszystkie myśliwce będą w wersji „Alfa” – konwencjonalnego startu i lądowania.

Tylko pierwsze cztery „japońskie” F-35A są budowane w zakładach Fort Worth w Teksasie. Pozostałych 38 ma być finalnie montowanych w zakładach Mitsubishi Heavy Industries w Nagoya w Japonii.

Szkolenie pierwszych japońskich techników dla samolotów F-35 już się rozpoczęło w Stanach Zjednoczonych w bazie sił powietrznych Eglin na Florydzie. Natomiast trening pierwszych japońskich pilotów rozpocznie się w listopadzie br. w bazie sił powietrznych Luke w Arizonie.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Pavelsky

    Nie wiem czy F-35 to bubel ale wiem że to maszyna nie dla wszystkich w tym Polski. Dla Japonii chyba jak najbardziej (choć mały ten zasięg) dla nas jest Gripen E/F ewentualnie F-16 Nie mnie oceniać.

  2. Naiwny

    Miłośnicy i przeciwnicy F35 a przy okazji T50 tak się wkręcili w dyskusję o wyimaginowanych wadach i zaletach tych super tajnych samolotów, że nie zwracają uwagi na naprawdę istotne fakty podane w powyższej informacji a najważniejsze to fakt przekazania przez USA montażu i ptym samym prawdopodobnie produkcji 90% zamówionych przez Japonię F35 właśnie Japoni. To powinno skupić waszą uwagę a nie to co w internecie pisze się na temat wad/zalet samolotu który jest super utajniony a wszelkie udostępniane o nim informację prawdopodobnie mają zmylić konkurecję/przeciwnika. Wjęcej rozsądku Panowie. Szkoda waszej pary w gwizdek. Podyskutujcie lepiej jak wpłynie na sytuację w tym regionie świata posiadanie przez Japonię tych samolotów (oraz możliwości ich produkcji). A czy nie jest również ponurym żartem,że USA przekazuje tą super broń Państwu z kórym 70 lat temu toczyło brutalną wojnę i które zbombardowało bronią jądrową i w którym utrzymuje do dnia dzisiejszego wojska (chyba okupacyjne)?

    1. nienaiwny

      Swego czasu Daewoo swoje Nexie montowało a następnie... rozmontowywało, wysyłało do Polski, by w Polsce odbywał się "montaż" Nexii. Nie oznaczało to, że Polska zyskiwała jakieś technologie produkcji tego koreańskiego klonu starego opla kadeta. Podobny "montaż" w Polsce jest w przypadku "silników do F-16", gdzie USA rozkręca je na 4 części by Polacy "montowali silniki do F-16 w ramach offsetu".

    2. Plussssh

      A mnie zastanawia dlaczego to super tajne przez poufne, mega cud techniki jest oferowany dla "każdego" (oczywiście jest kolejka) i jak naiwniacy twierdzą będzie to tańsze od starszego generacyjnie "szrotu". W bajki nie wierze. Duży jestem. Pozdrawiam realnie myślącym a innym szybkiego powrotu do rzeczywistości.

    3. Polanski

      Super broń to F-22. Gdyby było inaczej to już dawno by go oferowali do sprzedaży. Nikt nie mówi, że sami będą operowali F-35 pod osłoną F-22. Nieprawdaż?

  3. 45

    A w którym miejscu to Hindusi wypieli się,Hindusi kupują Ameryckie bo USA od kilku lat sprzedaje technologie razem z samolotami.Indie potrzebują technologii bo Chiny.... . Indie muszą kupić u Ruskich bo USA nie może bo Pakistan.I tak można pisać i pisać. Ruscy nic nie muszą oni czekają. Na forsę i technologie.Kto im to da? No Indie. Chyba że USA sprzeda hindusom F-35 z technologiami. Sprzeda? Ruska armia nie chce go bo jest za drogi w stosunku do wartości. Musi go kupić bo nikt nie kupi tego czego własna armia nie kupi. I koło się zamyka.To pisze cała prasa na tzw zachodzie. US AAF i Navy też nie chcą a muszą.

  4. 45

    Panowie T-50 jest.T-50 będzie czy my chcemy czy nie chcemy.Przecież ten samolot sfinansowali hindusi.Dziś Indie kupiły Rafale razem z technologiami. Te technologie trafią jako udział Indii do Rosji. Ruscy go zrobią bo klienci czekają. Te kraje którym USA nie sprzeda F-35 są klientem Rosji. Forsa rządzi światem nie sentymenty. Ruscy są cierpliwi po co wydawać kasę na badania oni czekają na gotowce. Lub sponsora. Tego typu samolot jest im niepotrzebny bo niewidzialny to on nie jest.Przynajmniej dla nich. Był już jeden niewidzialny F-117 aż Serbowie go sfotografowali na ,,plecach,,.i bajka się skończyla. Bitwy z Radarem samolot nigdy nie wygra. Bo elektronika rozwija się w tempie expressu. Ja to już pisałem to bubel koncepcyjny. US Army i US Navy już złożyły w Kongresie wniosek o jego zastąpienie przez dwa nowe typy. DWA a nie jeden.Czyli przyznały że koncepcja jednego wspólnego jest zła. My jesteśmy skazani na F-35 bo nic innego USA nie sprzeda nikomu i zapłacimy im za ten błąd.USA zarobi a my będziemy mieli F-16+ za dużo większą kasę i bez offsetu. Amerykanie zachowali się jak typowy monopolista. Jedynie Niemcy i Francja mogą USA namieszać.I co ciekawe oba te kraje nie kupują F-35. Tylko jest problem czy im zależy na upadku gospodarczym USA.

    1. Trollhunter

      Nie czekają na niego żadni klienci. Hindusi sie na T-50 wypieli, tak samo Chińczycy. Lista krajów ktore chcą kupic T-50 jest wyjatkowo krótka. F-35 zamowiono ponad 3000 sztuk. T-50 zamowiono 12 sztuk. Nikt go nie chce kupić, łacznie z Rosją.

  5. 45

    On nie ma konkurenta.Nawet gdybyś miał worek forsy nic lepszego nie kupisz. Ogłosisz przetarg i co? Kupisz Rafale lub Eurofightera? A może Superhorneta? Jest F-35 i ...T-50 i w tej klasie nie ma nic.

    1. ja

      T-50 - a co to? Bo jeśli masz na myśli ruski cud techniki, to istnieje on w postaci kilku prototypów, lub dokładniej demonstratorów technologii. Nie ma ani docelowych silników, ani awioniki, ani uzbrojenia. Prawdopodobnie nigdy nie wejdzie do linii.

    2. Paweł

      T-50 haha Ruska technologia się wykraczyła na 5 generacji. Zajęli się więc jak widać trolingiem F-35

  6. JMJ

    Myśliwiec F 35 istnieje naprawdę to wiemy, ale nie wiemy jakie są jego możliwości bojowe i w jakim stopniu jest niewidzialny dla radarów i jakich radarów, do tego nie wiemy z jakimi zmaga się problemami i czy w ogóle się zmaga. Jak widać wiemy nie wiele i pisanie o tym, że np jakiś pilot powiedział coś na temat F 35 jest delikatnie mówiąc zabawne, jeszcze lepiej ze niektórzy na forum wymieniają nawet imię i nazwisko owego pilota, jak by to był ich kolega z którym rozmawiali o możliwościach czy też problemach wspomnianego myśliwca. Panie "Ares" czy zastanawiał się pan nad tym ile jest prawdy w tym niby profesjonalnym tekście ? czy nie pomyślał pan, że prawdziwe informacje dotyczące samolotu wojskowego są tajne i ten pilot po prostu nie mógł napisać czy też powiedzieć prawdy, która potem znajdzie się w mediach i ktoś taki jak Pan czy ja będzie mógł to przeczytać i to jest chyba zrozumiałe. Oczywiście panie "Ares" żeby było wszystko jasne, to nie bronie pana przeciwnika poniżej o nicku "Ares łże" bo on również pisze głupoty i do tego obraża pana, co świadczy o jego kulturze, a raczej jej braku, co jednak nie zmienia faktu, że obydwaj panowie piszecie o sprawach o których praktycznie nic nie wiecie, a z uporem maniaka przekonujące do swoich racji, a niestety zapewne żaden z panów racji nie ma, co za pewne mógł by potwierdzić nie jeden prawdziwy pilot F 35, gdyby oczywiście mógł to zrobić. Pozdrawiam.

  7. 45

    No a Izrael Włochy UK to nic nie montują do niego. F-35 to eksportowy samolot. Miał byś rację gdyby Japom sprzedali F-22. Ale tego nie sprzedali. Czy F-35 zmieni układ sił w rejonie. Nawet żeby Japy mieli ich 1000 nic nie zmieni.Militarnie Japonia to przy Chinach i Rosji Legia Warszawa przy Realu Madryt.

  8. 50kopiejek

    Najnowsze memorandum DoD głosi, że są znikome szanse by F-35 nawet w 2018 nadawał się do walki w środowisku niebronionym lub słabo bronionym (nie mówiąc o A2/AD). Np. działko strzela niecelnie i nie nadaje się ani do ostrzeliwania celów naziemnych ani powietrznych z tego powodu. Brak możliwości znaczenia celów, niedziałające działko i tylko 2 bomby sprawiają, że F-35 do CAS nadaje się "4x gorzej niż maszyny 4 generacji" i na dodatek ma kłopoty (szwankujący datalink) z niszczeniem celów wskazanych przez inną maszynę lub jej wskazywanie celów. Fanboje USA zachwalali sferyczną widoczność z F-35 - piloci się jednak skarżą, że widoczność z F-35 do CAS jest podła. Fuzja sensorów wadliwie działa (cele nie są rozpoznawane jako ten sam tylko się "mnożą"). Obraz z HMCS w nocy dalej jest do bani. F-35 dalej nie potrafi bombardować celów ruchomych. Datalink z innymi maszynami szwankuje. Software dalej się często wiesza. Oprogramowanie do serwisowania to żenada. Fanboje USA głosili, że F-22 i F-35 ma IRST: otóż nawet F-35 prawdziwego nie ma - by działało śledzenie celu powietrznego w podczerwieni F-35 musi przenosić do tego zasobnik podpięty do jednego z zaczepów uzbrojenia (co zmniejsza ilość uzbrojenia) a w przypadku przenoszenia w wewnętrznej komorze wymaga jej otwarcia by to działało. Co więcej, ten zasobnik nie jest certyfikowany do użycia przy przeciążeniach i na razie nawet nie ma w planach daty takiego procesu certyfikacji. Na dodatek znów właśnie niedawno zapalił się kolejny F-35. Oto częściowa aktualna (bez informacji tajnych) lista usterek F-35: www.documentcloud.org/documents/3035572-DOT-amp-E-AF-IOC-Memo.html

    1. Marek

      No patrz, rozłożyłeś ten samolot na łopatki, bubel w całej okazałości. " Oprogramowanie do serwisowania to żenada " :) Mądrego to miło posłuchać. Pomyśleć, że samolot się sprzedaje i wygrywa przetargi, ale pewnie komisję podejmujące decyzje, nie mają takich ekspertów w składzie jak Ty.

  9. dd

    A my? Kiedy wymiana SU-22 i MIG-29?

    1. edi

      Jak masz kilka mld $ wolnych to dawaj. Poczekajmy 10-15 lat jak będą już w słuzbie w kilku krajach i penie tańsze.

    2. lajko

      ponoc jeszcze dlugo zanim zaczniemy wymieniac na f35

    3. wolfgang

      Nigdy. Na ostatnich spotkaniach z ministrem ON oraz jego zastępcami oraz konferencjach IU wyraźnie pokazano jakie są priorytety na następne lata. Chyba zresztą każdy czytelnik tego portalu je zna, bo D24 szereg wypowiedzi relacjonowało. Sam byłem na konferencji, na której jeden z dziennikarzy w miarę orientujących się w sprawach obronności pytał o dalsze kroki ws. wojsk lotniczych. Odpowiedź była jednoznaczna - priorytetem jest doposażenie F16 i ograniczona, realizowana obecnie, tzw. "modernizacja" MiGów 29 oraz wprowadzenie szkolnych Masterów, nie są prowadzone żadne prace w celu zakupu dalszego sprzętu lotniczego. Szeroko natomiast omówiono tak istotne zagadnienia jak obecność wojska w życiu społeczeństwa, udział w obchodach i uroczystościach rocznicowych oraz nadanie mu bardziej narodowego charakteru (cokolwiek by to znaczyło). O obniżeniu naszych zdolności świadczy jeszcze jedna kwestia - zmniejsza się ilość pilotów. To tajemnica poliszynela, co prawda ja jestem ex pilotem śmigłowcowym ale ruch w interesie byłych pilotów wojskowych widać bardzo dobrze.

Reklama