Reklama

Geopolityka

Początek bitwy o Gazę. Okrążenie, zasadzki Hamasu i amerykańskie drony

Autor. Materiały IDF

Choć sama Strefa Gazy jest odizolowana geograficznie przez Izrael i Egipt to inwazja lądowa izraelskich sił miała spowodować przecięcie enklawy i wzięcie w kleszcze okrążenia Gazy i Jabalii. Premier Netanjahu nazwał to „szczytowym momentem bitwy”. Hamas opublikował materiał wideo, na którym widać jak jeden z islamistów podkłada ładunek wybuchowy na izraelskiej Merkawie, a następnie ostrzeliwuje ją z granatnika. Nad Strefą Gazy krążą amerykańskie bezzałogowce.

Reklama

Ciężkie bombardowania palestyńskich miast i poszerzanie przyczółków przez wojsko – tak można określić ostatnią fazę walk o Strefę Gazy. W ostatnim swoim artykule pisałem o tym, że Izraelskie Siły Obronne postawiły na trzy osie natarcia: północno-zachodnia pod Jabalią, idąca od strony plaży – północno-wschodnia pod Beit Hanoun, oraz wschodnia od strony Be’eri. Izraelskie dowództwo postawiło na plan poruszania się przez wojsko poprzez najmniej zurbanizowane obszary północnej części enklawy obchodząc potencjalne pozycje Hamasu.

Reklama
Reklama

Taktyka Sił Obronnych Izraela (Cahal/IDF) miała przynieść taktyczny sukces w postaci odcięcia Gazy i utworzenie pasa kontrolowanego przez izraelskich żołnierzy pomiędzy Gazą, a Nuseirą. To dlatego Izraelczycy mają chwalić się okrążeniem Gazy. Hamas raportował, że spod Be’eri szły izraelskie oddziały na centralną część Strefy Gazy jeszcze zanim oficjalnie ruszyła lądowa inwazja. Sytuacja może się zmieniać z godziny, na godzinę, ale Tel-Awiw odtrąbił już operacyjny sukces. Czy zbyt wcześnie? Z materiału wideo opublikowanego przez Hamas wynika, iż palestyńskie ugrupowanie posiada ukryte pozycje w gajach na przedmieściach, a jeden z islamistów dokonuje osobistego rajdu na Merkawę, najpierw podkładając granat, a następnie powraca na pozycję i ostrzeliwuje czołg z granatnika. Pod Strefą Gazy znajduje się sieć tuneli, z których korzysta Hamas.

Oznacza to, iż zdobycie pozycji przez Izraelczyków wcale nie jest jednoznaczne z finalną kontrolą nad przejętym terenem. To dlatego David Kilculen, ekspert ds. wojskowości, porównuje bitwę o Gazę do walk o Mosul na przełomie 2016 i 2017 roku. Sieć tuneli drążyło także tzw. Państwo Islamskie. W działaniach dowództwa Cahalu widać konsekwencję, ponieważ wiadomym było, iż epicentrum walk będzie dotyczyć północnej części Strefy Gazy, z uwagi na ultimatum ewakuacyjne, które postawiono Palestyńczykom i nakazano im wyjazd na południe enklawy. Choć teatr działań przykrywa clausewitzowska mgła wojny to z komunikatów Cahalu wynika, że doszło do pierwszych starć o samą Gazę i uczestniczyły w walkach pododdziały Brygady Golani – elitarnej jednostki, która jest na pierwszej linii walk. „Przekroczyliśmy obrzeża miasta” – stwierdził premier rządu Izraela Benjamin Netanjahu.

Palącą kwestią jest zlokalizowanie porwanych przez Hamas zakładników. Pomagać ma w tym zespół amerykańskich bezzałogowców, które dokonują misji zwiadowczej nad Strefą Gazy – raportuje „Reuters”.

Nad Gazą nieustannie słychać eksplozje. Ostrzeliwane ma być także Beit Hanoun, pod którym koncentruje się IDF. To ta miejscowość – czy precyzyjniej jedna z dzielnic Strefy Gazy – jest bramą do samej Gazy. „Od 7 października IDF uderzył już w ponad 12 tys. celów Hamasu w Strefie Gazy” – raportuje izraelskie wojsko. Z uwagi na silne zurbanizowanie Strefy Gazy oznacza to obrócenie w gruzy całych sektorów zamieszkiwanych przez cywili. Hamas doskonale sobie zdaje z tego sprawę wykorzystując swoich rodaków niczym „żywe tarcze”. Reporter wojenny muzułmańskich mediów Motaz Azaiza, który pozostaje w Gazie, w swoich nagraniach pokazuje ujęcia z drona, na których widzimy zbombardowane całe sektory mieszkalne. Na zdjęciach widać akcje ratunkowe wyciągania martwych lub ciężko rannych Palestyńczyków z gruzów zbombardowanego budynku.

Reklama

Komentarze

    Reklama