Reklama

Geopolityka

Chiny zadowolone ze stanowiska Korei Płn. w sprawie broni jądrowej

fot. Stefan Krasowski/WikiMedia
fot. Stefan Krasowski/WikiMedia

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych z zadowoleniem przyjęło sobotnią deklarację władz Korei Północnej o wstrzymaniu testów jądrowych i rakietowych, uznając, że pomoże to zmniejszyć napięcia na Półwyspie Koreańskim.

"Strona chińska jest przekonana, że decyzja Korei Północnej pomoże poprawić sytuację na Półwyspie" - napisał resort na swej stronie internetowej. "Chiny przyjmują to z zadowoleniem" - dodał.

Pekin jest najbliższym dyplomatycznym i gospodarczym sojusznikiem reżimu północnokoreańskiego, ale w ostatnim czasie coraz bardziej sprzeciwiał się rozwijaniu przez Pjongjang programu balistycznego i nuklearnego, zakazanych przez wspólnotę międzynarodową.

W sobotę oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA podała, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un ogłosił wstrzymanie prób jądrowych i testów międzykontynentalnych rakiet balistycznych, a także zamknięcie obiektu na północy kraju, gdzie prowadzono badania i próby jądrowe. Według Kima obiekt ten spełnił już swoje zadanie.

Decyzję władz w Pjongjangu z zadowoleniem przyjęły USA i Korea Południowa. To "wielki postęp" i "bardzo dobra wiadomość dla świata i samej Korei Północnej" - napisał na Twitterze prezydent Donald Trump.

Rzecznik prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina uznał to za "znaczący postęp w denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, na którą wszyscy czekają". Z zadowoleniem przyjął też "bardzo pozytywne warunki dla przyszłych szczytów", które stworzy decyzja Pjongjangu.

Zadowolenie z decyzji północnokoreańskich władz wyraził również szef japońskiego rządu Shinzo Abe. Podkreślił jednak, że "ważne jest to, by doprowadziła ona do pełnej denuklearyzacji, która byłaby nieodwracalna i dawałaby się zweryfikować".

Wcześniej japoński minister obrony Itsunori Onodera opowiedział się za wywieraniem maksymalnej presji na Pjongjang. "Nie możemy być zadowoleni" - stwierdził, tłumacząc, że KRLD zadeklarowała wstrzymanie prób jądrowych i testów międzykontynentalnych rakiet balistycznych, nie wspominając nic o rakietach krótkiego i średniego zasięgu.

Decyzję ogłoszono na blisko tydzień przed planowanym szczytem przywódców obu państw koreańskich. Kim Dzong Un i Mun Dze In mają się spotkać w piątek po stronie południowokoreańskiej w Domu Pokoju w Panmundżomie na linii demarkacyjnej pomiędzy dwoma państwami koreańskimi. Będzie to trzeci w historii szczyt koreański i pierwszy na terytorium Korei Południowej.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (6)

  1. Nuke 27

    Czy Korea Pónocna prowadziła ten program jądrowy i rakietowy przez tyle dziesięcioleci z takim trudem i przy nakładzie tak wielkich środków okupionych milionami zagłodzonych koreańczyków by teraz tak po prostu rzucić to wszystko i dać się rozbroić !? Przecież to nie ma sensu . Że niby teraz Trump ich przycisnął sankcjami i pomachał szabelką a Kim się przestraszył i tak po prostu oduszczają ,nie chce mi się w to wierzyć że będzie tak jak wszyscy tego oczekują !

    1. vbn

      A gdzie wyczytałeś że dali się rozbroić? Czytaj ze zrozumieniem - NIE BĘDĄ PRZEPROWADZAĆ TESTÓW, a nie oddadzą to co zbudowali. Broń mają i będą mieli, poprostu \"rezygnują z testów\"(na razie, aż sankcje się zniesie, dostaną to czego brakuje i znowu szopka od początku). Wstrzymanie testów i używanie tego jako argument to jakiegoś \"odprężenia\" i zniesienia sankcji to sprytny wybieg żeby coś wytargować, jeśli ktoś nie jest świadomy tego, że i tak dalszych testów nie mogli prowadzić. Po pierwsze takie testy to spore koszty, a po drugie po ostatnich próbach jądrowych doszło tam to takiego kataklizmu geologicznego, że dalszymi wybuchami podziemnymi załatwiliby sami siebie.

    2. Nuke 27

      vbn. Pisząc o rozbrojeniu Pjongjangu nie chodziło mi że to już się stało czy stanie a o szeroki kontekst tego tematu że niby zawieszenie testów jądrowych i rakietowych będzie początkiem drogi do denuklearyzacji Koreii w co nie wierzę a cały świat się tym łudzi że Kim tak po prostu da się rozbroić z atomu na który jego reżim pracował tyle lat . Już raz zamykali ważny ośrodek z reaktorem do produkcji plutonu w Jongbiong ze spektakularynym wysadaniem komina w tym że ośrodku , wpuścili obserwatorów itd. a program rozwijali w tajemnicy by za niedługi czas wyrzucić obserwatorów i robić znów wszystko \"jawnie\" chwaląc się kolejnymi sukcesami i próbami. Więc uwarzam że to co teraz się dzieje to kolejna zmyłka Kima zmuszonego to robić bo go dojechały sankcje z czego chyba Trump doskonale sobie zdaje sprawę. A poligon jeśli będą chcieli otworzą nowy . Pozdrawiam

  2. sylwester

    a jak by chcieli otworzyć program kosmiczny i wysyłac na wysoką orbitę ładunki o tonażu 10 ton to nie mogą robić prób do budowy takich rakiet nośnych ??

    1. Davien

      Panie sylvester, Na GTO obecnie to ładunki 10 ton to może wysyłąć jedynie USA , Francja i zdaje sie Japonia, a ty chcesz by KRLD.... Troche realizmu mniej fantazji.

    2. kalifatPol

      Bez Japonii, ale z ChRL. Chang Zheng 5, około 13Ton.

    3. Davien

      Masz rację, mój bład, Japonia ma maks 8 ton na GTO

  3. KAR

    Korea Północna wie, że jak pozbędzie się arsenału nuklearnego, to Amerykanie znajdą pretekst, żeby ten kraj zaatakować. Dlatego skończy się tylko na wstrzymaniu rozwoju i prób.

    1. Davien

      KAR , Amerykanie nie potzrebuja zadnego pretekstu by zaatakować KRLD bo ciągle są z nimi w stanie wojny. Podpisano jedynie rozejm który KRLD juz wiele razy zerwała. A co do koreańskiej broni jądrowej to dla USA nie jest ona zadnym zagrozeniem, ,prymitywne rakiety KRLD to nie Topole czy Jarsy ale pociski o czasie przygotowań do startu liczonym w godzinach wiec zanim je odpala to teren dawno zostanie zaorany przez bombowce USA.

  4. melasa

    Chiny nie idą na konfrontację z USA w przeciwieństwie do tego głupka Putina. Swoją drogą to wielce prawdopodobne, że to on i jego kolesie maczali paluchy w programie broni atomowej Korei Płn.

    1. ghj

      Chiny mają swoje interesy i też im zależy za zachowaniu tego stanu w niezmienionej formie. Gdyby obie Koree się zjednoczyły pokojowo, to południe przejęłoby arsenał północy i Chiny i Rosja miałyby prozachodniego sąsiada z arsenałem atomowym przy swojej granicy. Dlatego nigdy nie uwierzę tym bandyckim reżimom w jakiekolwiek ich zapewnienia o chęci zakończenia tego konfliktu.

  5. Marek1

    Kim już swój cel osiągnął. Wszyscy wiedzą, ze ma broń A i środki do jej przenoszenia na odległość tysięcy km. Teraz może sobie po cichu pracować nad ich doskonaleniem, a świat kolejny raz pomoże ludności KRLD by nie umierała z głodu.

    1. Mietek

      A Chińczycy zyskują czas. Który pracuje dla nich.

    2. Klient

      Właśnie. Za parę lat przekażą Kimowi jakieś stare technologie, a sami będą mocarstwem nie do ruszenia.

  6. lol

    Ktoś wogóle traktuje poważnie te zapewnienia? Pomijając oczywiście klakierów wszelkich dyktatur jak Chiny, Rosja itp? Jeszcze dobrze pamiętam podobne zapewnienia ze strony Kim Dzong Ila i jego zabawy w podchody z ONZ i Międzynarodową Agencją Energii Atomowej. Szybko zapomniano jak wtedy zapewniali o pokojowym wykorzystaniu reaktora, jakie kontrole czasem tam wpuszczano do ośrodków badawczych, dawano i znoszono sankcje, Ruscy i Chiny oczywiście murem stali za dyktaturą która kupowała paliwo do reaktora wiadomo skąd. Czasem coś przebąkiwano o znikającym paliwie i podejrzeniach wzbogacania uranu, Rosja i Chiny oczywiście murem stały za reżimem... I nagle co się okazało? MAMY BOMBĘ ATOMOWĄ I RAKIETY!! SZOK I NIEDOWIERZANIE! A co z zapewnieniami ze strony Rosji i Chin? Ile były warte wtedy i ile są warte dziś?

Reklama