Reklama

Siły zbrojne

Holownik zbudowany w Gdańsku obsłuży brytyjskie lotniskowce

Fot. Defence24 / AN
Fot. Defence24 / AN

Port gdański opuścił zamówiony przez firmę Serco w grupie stoczniowej Damen, a zbudowany przez polską stocznię Safe Co. Ltd., holownik SD Tempest typu Damen ART 80-32. Nowa jednostka będzie służyła w bazie morskiej Portsmouth w charakterze obsługi nowych brytyjskich lotniskowców Queen Elizabeth i Prince of Wales.

Serco jest przedsiębiorstwem specjalizującym się w obsłudze okrętów Royal Navy w ich bazach i wiele jego jednostek służących do tego celu zostało zakupionych w grupie stoczniowej Damen. Konsorcjum niejednokrotnie zlecało ich budowę swoim stoczniom zlokalizowanym na terenie Polski lub podmiotom współpracującym, takim jak przedsiębiorstwo Safe.

SD Tempest został zbudowany przez Zakład Budowy Statków Safe zlokalizowany na terenie byłej Stoczni Gdańskiej. Jego wodowanie odbyło się 14 września 2016 roku. Jednostka ta charakteryzuje się uciągiem na palu wynoszącym 80 t, długością 32,9 m, szerokością 13,2 m. Łączna moc jego spalinowo-elektrycznej siłowni wynosi 5295 kW, zaś prędkość maksymalna 13,7 węzła. Holownik ten posiada trzy pędniki azymutalne - dwa pod kadłubem w części dziobowej i jeden na rufie. Każdy z nich napędzany jest oddzielnym silnikiem napędu głównego.

W celu obsługi dużych lotniskowców standardowy projekt holownika typu Damen ART 80-32 został zmodyfikowany poprzez zamontowanie na rufie wciągarki holowniczej z podwójnym bębnem oraz składanego masztu, pozwalającego na bezpieczną pracę przy burcie lotniskowca pod nawisami pokładu lotniczego. Zastosowane na nim odbijacze dziobowe i rufowe oraz odbojnice burtowe wykonane zostały z szarego tworzywa, dopasowanego kolorem do malowania okrętów Royal Navy. To z kolei ma uchronić je przed śladami pozostawianymi przez typowe odbijacze holowników wykonane z czarnego materiału.

(AN)

Reklama

Komentarze (4)

  1. Krzysiek

    Marek1 Remontowa Shipbuilding z Gdańska jest w stanie zbudować większość potrzebnych nam okrętów, tylko potrzebna jest wola polityczna. Kormorana II zbudowali przed czasem i na najwyższym poziomie. Stocznia ta po za remontami buduje statki specjalistyczne i ma do wiedzę i zasoby by realizować zadania dla MW. Tylko, ze to prywaciarz i ciężko wałek ukręcić.

    1. Boczek

      Niestety nie jest w stanie przejąć takich zleceń finansowo - zbyt duże ryzyko upadku, ani technologicznie. Problemy z Kormoranem - niespodziewane spóźnienie i prawdopodobnie (z kazdym dniem opóźnienia, a szczególnie ciszy o wynikach przeciągających się prób - coraz bardziej) nie spełnienie wymagań specyfikacji.

  2. pit

    Remontowa Shipbuilding ma dzisiaj duży problem; klienci z Norwegii i Danii nie chcą odebrać wybudowanych, specjalistycznych okrętów. Stoczni grożą ponad to kary umowne za opóźnienie. Dosyć kiepsko to wygląda, być może zapchali się produkcją przy niskiej marży. A tu w perspektywie budowa trzech okrętów dla MW.

  3. andre

    Dobrze że nie robiła tego stocznia MW bo 15 lat byłoby za mało żeby sklecić takiego malucha.

    1. Kris

      Przeciez ta stocznia tylko znajduje sie w Polsce. To nie jest polski kapital

  4. Marek1

    I to potwierdza fakt, ze polskie stocznie sa w stanie zbudować każdy okręt wojenny jaki tylko zamówi polska MW. Oczywiście żartuję, zdolnosci takich w Polsce NE MA ... niestety.

    1. kobuz#

      I to potwierdza fakt, ze polskie stocznie są w stanie zbudować każdy okręt wojenny .. Być może uszło to Twojej uwadze, ale projekt ten nie jest projektem polskich inżynierów, lecz, jak się domyślam holenderskich. Wszędzie tam, gdzie stoi "Made in Poland" nie musi i często nie jest polskim owocem myśli technicznej. Polska stocznia była jedynie wykonawcą zlecenia. Co dzięki UE kontrakty na wykonalność pozwalają klientowi wybrać najkorzystniejsza ofertę.

Reklama