Reklama

Siły zbrojne

BWP i artyleria ze Stalowej Woli w Kielcach

  • Fot. D24

Huta Stalowa Wola demonstruje na tegorocznym MSPO model nowego bojowego pływającego wozu piechoty „Borsuk” wraz z zintegrowanym uzbrojeniem – Zdalnie Sterowanym Systemem Wieżowym 30 mm z PPK SPIKE. 

W ofercie Huty Stalowa Wola SA na tegorocznym Salonie wyróżniają się dwa akcenty. Pierwszym to fakt, że od kilku miesięcy na uzbrojeniu Sił Zbrojnych RP znajdują się dwa nowoczesne systemy artyleryjskie, nad którymi spółka intensywnie pracowała przez kilka ostatnich lat. Zarówno 120 mm samobieżny moździerz automatyczny Rak, jak i system artylerii samobieżnej Regina z sh Krab są już w jednostkach, a sprzęt dla kolejnych modułów ogniowych jest w fazie produkcji seryjnej.

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach 

Drugim jest premiera nowego Bojowego Pływającego Wozu Piechoty, opracowywanego od końca 2014 roku w ramach programu Borsuk przez konsorcjum, którego liderem jest HSW SA. Na MSPO 2017 model NPBWP prezentowany jest z zaimplementowanym prototypowym egzemplarzem Zdalnie Sterowanego Systemu Wieżowego ZSSW-30, projektowanego na zlecenie MON także w HSW SA, z przeznaczeniem zarówno dla tego wozu bojowego, jak i dla KTO Rosomak. Tak skonfigurowany system wieżowy prezentowano już na MSPO, na BWP jest to jednak wydarzenie premierowe.

Borsuk
Fot. Fot. Paweł K. Malicki

ZSSW-30 zaprojektowano w systemie hunter-killer, przeznaczony jest do zwalczania, niszczenia lub obezwładniania w różnych warunkach klimatycznych i niezależnie od pory doby, celów lekko i silnie opancerzonych oraz innych obiektów przeciwnika, w tym infrastruktury, i do wsparcia ogniowego pododdziałów w czasie prowadzenia działań bojowych. Jego uzbrojenie podstawowe stanowi 30 mm armata automatyczna z dwudrożnym systemem dosyłania amunicji, sprzężony z nią karabin maszynowy kal. 7,62 mm oraz zdwojona wyrzutnia PPK Spike.

Czytaj też: Bezzałogowa wieża Rosomaka. "Obraz wyzwań dla polskiego przemysłu"

Wieża wyposażona jest w dzienno-nocne przyrządy obserwacyjne i celownicze, ze stabilizowaną głowicą, posiada system czujników ostrzegających przed opromieniowaniem wiązką laserową i zespoły wyrzutni granatów dymnych kal. 81 mm.

Zintegrowany z nią nowy pływający BWP realizowany jest na podstawie umowy z NCBiR w ramach konkursu nr 5/2014. Przeznaczony jest do ochrony żołnierzy załogi i desantu przed ostrzałem pociskami z broni strzeleckiej i granatników przeciwpancernych, wybuchami min oraz improwizowanych ładunków wybuchowych. Ma charakteryzować się zdolnością pokonywania szerokich przeszkód wodnych pływaniem, dużą manewrowością, zdolnością do działań w różnych warunkach terenowych i klimatycznych oraz transportowalnością. Prezentowany model, zbudowany z docelowych materiałów pancernych, będzie wykorzystany do badań trakcyjnych przed zbudowaniem właściwego prototypu, co jest planowane na rok 2018.

W pełni autonomiczny system wieżowy, dobrze znanego już z poprzednich MSPO samobieżnego moździerza automatycznego 120 mm Rak, prezentowany był na różnych podwoziach, a także na stabilizowanej platformie do zabudowy na jednostkach pływających. W programie produkcyjnym HSW SA te warianty oznaczane są jako SM120K (kołowy) lub SM120G (gąsienicowy). System wieżowy o 2-osobowej obsłudze, przeznaczony jest do rażenia ogniem półpośrednim, pośrednim i na wprost.

Rak
Fot. Paweł K. Malicki.

Przy użyciu amunicji specjalnej realizuje zadania w zakresie świetlnego i dymnego zabezpieczenia działań, takich jak wskazywanie celów, stawianie dozorów, oświetlanie terenu, zasłona ugrupowania, maskowanie manewru wojsk własnych. Standardowym wyposażeniem są m.in. zintegrowany system łączności, dowodzenia i kierowania ogniem (C4l) oparty na ZSDiKO Topaz, zobrazowanie na stanowisku dowódcy działa sytuacji taktycznej na mapie cyfrowej, celownik z dalmierzem laserowym do strzelania na wprost.

Rak
Fot. Paweł K. Malicki.

Wieża może automatycznie współpracować z zewnętrznymi systemami  rozpoznania, dowodzenia i kierowania ogniem klasy C4l, posiada inercyjny system nawigacji TALIN 5000 z GPS SAASM (i hodometr w podwoziu) oraz komputer balistyczny. Posiada możliwość ostrzału w azymucie n x 360º, a w elewacji od -3º do min. +80º, czas przejścia z pozycji marszowej do bojowej wynosi maksymalnie 30 s, a opuszczenia stanowiska ogniowego po ostatnim wystrzale – 15 s. Posiada funkcję MRSI oraz szybkostrzelność 6-8 pocisków/min.; możliwość strzelania na wprost oraz torem klasycznym (ogniem pośrednim) na odległość do 10 tysięcy metrów.

Czytaj też: MSPO 2017 - Premiera Borsuka

Pewną niespodzianką było wystawienie przez HSW SA kolejnego moździerza samobieżnego 120 mm. Jest nim SPEAR, opracowany przez izraelski Elbit (z którym HSW współpracuje przy sh Kryl). Zabudowany na lekkim podwoziu samochodowym moździerz jest kolejną, po lekkim dziale artyleryjskim 105 LG1 Mk III firmy Nexter (w produkcji którego uczestniczy HSW), ofertą przygotowaną przez spółkę dla powstających WOT.

120 HSW Izrael
Fot. M. Rachwalska/Defence24.pl.

Kolejnym wyrobem artyleryjskim rozwijanym we współpracy z NCBiR jest samobieżna haubica na podwoziu kołowym Kryl kal. 155 mm, której prototyp prezentowany jest po liftingu uwzględniającym wyniki ostatnich testów. Sh Kryl przeznaczona jest do niszczenia systemów rakietowych, baterii artylerii i rakiet przeciwlotniczych, stanowisk dowodzenia, węzłów łączności i umocnień terenowych, pododdziałów zmechanizowanych i zmotoryzowanych znajdujących się w głębi ugrupowania przeciwnika oraz innych ważnych obiektów zaplecza. Haubica wyposażona jest w lufę L52, pozwalającą uzyskiwać zasięg ognia w zakresie od 5 do 40 km.

Kryl MSPO 2017
Fot. Paweł K. Malicki.

Kryl może prowadzić ogień intensywny z szybkostrzelnością 6 strzałów/min. i podtrzymany 2 strz./min., a także w systemie MRSI (min. 3 pociski) w zakresie kątów od -2º do +70º w elewacji oraz 50º (lewo/prawo 25º) w azymucie. Czas przejścia z pozycji marszowej do bojowej oraz czas od ostatniego wystrzału do opuszczenia pozycji ogniowej – nie więcej niż 60 s.

Haubica dysponuje jednostką ognia 18 kompletów (pocisków i ładunków), jej autonomiczne lub w ramach baterii i modułu dywizjonowego działanie ogniowe zapewniają m.in. SKO z  komputerem balistycznym i komputerem części artyleryjskiej, wyświetlaczami celowniczego i dowódcy, nawigacja inercyjna TALIN 5000, radar prędkości początkowej MVRS 700 SCD i systemy cyfrowej łączności radiowej i łączności wewnętrznej FONET.

Jerzy Reszczyński

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Reklama

Komentarze (10)

  1. BWP-1

    Remontować BWPy których mamy setki na wyposażeniu. W tym czasie opracować coś lepszego niż BWP-1/modernizowany i wprowdzać do produkcji. Mamy licencje na BWP-1 dlaczego nie rozwijamy sprawdzonej w boju konstrukcji...tworzymy nowe.

  2. Gość

    Haubica Kryl powinna mieć automat ładowania , by nie narażać załogi na ogień kontrbateryjny.

  3. ito

    MON zażyczył sobie pływalności Borsuka- prawo zamawiającego. Czy stoi coś na przeszkodzie, żeby wzorem Pumy dodać na zewnętrznej powierzchni kadłuba zaczepy do mocowania dodatkowych paneli pancerza? Oczywiście należałoby wzmocnić zawieszenie tak, żeby mogło udźwignąć bez szwanku powiedzmy dodatkowe 10 ton. No i zaprojektować pędniki wodne tak, żeby się je dało łatwo odłączyć. I ju. Mamy lekkiego, pływającego BWPa- a w razie potrzeby, albo zmiany poglądów, robimy z niego BWPa jeśli nie ciężkiego, to w każdym razie dość porządnie opancerzonego i niepływającego. Co więcej- te dodatkowe 10 ton nośności może się przydać do zabudów specjalnych, które na pierwszej linii raczej się nie znajdą więc dodatkowego pancerza nie będą potrzebowały, za to mogą mieć ciężkie wyposażenie (np. nowe wcielenie Loary). Ot, taka propozycja racjonalizacji kontrowersyjnego rozwiązania.

    1. asd

      Też mi to przyszło do głowy przy oglądaniu brytyjsko-szwedzkiego AJAXa.

  4. mik

    Wszyscy tutaj jak czytam komentarze to znawcy aby mówią ważne że zrobione w POLSCE i co z tego jak te wszystkie prototypy itp. wychodzą drożej w zakupie niż jak byśmy to kupili od innych producentów.

  5. Willgraf

    LOARA II i zakupy na dziś sprawdzonego w terenie prototypu Andersa to podstawa..kto tego nie widzi nie powinien się wypowiadać ! prawda jest taka ...nic nie funkcjonuje normalnie w MON

  6. mar

    KRYL pomyłka kosztowna i tyle

    1. Extern

      Nie prawda, takie wysoko mobilne działo na kołach jest nam bardzo potrzebne. Ma szereg zalet których nie ma Krab i potrzebujemy ich dla naszych "kołowych" jednostek. A i za jednego Kraba kupisz cztery kryle przy niewiele mniejszej sile ich ognia więc współczynnik kosztowy też wypada nieźle. Jedyne nad czym warto dyskutować to czy potrzebny jest w tym ten automat ładowania czy nie. Lub czy to działo powinno latać.

  7. dg

    A gdzie Loara na podwoziu Kraba?

    1. Dropik

      W komputerze i w modelu 1:72 ;)

  8. Willgraf

    gdzie Anders i Loara .... Kryl w takiej formie nam nie potrzebny, Borsuk w linii dopiero za 10 lat , a i tak nie spełni wymagań ciężkiego transportera w osłonie czołgów ..Zatem na dziś priorytetem jest zakup 100-200 ciężkich BWP ANDERS oraz min, 50 zestawów OPL LOARA jeśli nadal bak LOARA II

    1. Marick

      Gdzie modernizacja leopardów ? ile można czekać ? czy Bumar potrafi tylko klepać Te-ciaki ? gdzie nowy KTO ? czy po tylu latach doświadczenia z KTO nie potrafimy zrobić własnego? co robią śląskie zakłady ? I teraz skąd Willgraf wie co wytrzyma Borsuk skoro sam producent tego jeszcze nie wie !!!! Kryl moim zdaniem to PRIORYTET tak jak i Homar Mam dość takich osób co tylko płaczą i zero merytoryki ! Ewidentnie lobbujesz za Andersem i oczerniasz HSW. Anders pływa ? nie, dlatego temat jego wyboru powinien zostać zamknięty ! Pozdrawiam

    2. W3-pl

      Loara dawno uwalona. Dycha jeszcze w MW

    3. Juno

      Kryl potrzebny bo jest 3x TAŃSZY od Kraba! Borsuk MA PŁYWAĆ i NIGDY NIE miał być ciężkim. Takie wymagania postawiła armia.

  9. Harry

    "wystawienie przez HSW SA kolejnego moździerza samobieżnego 120 mm. Jest nim SPEAR, opracowany przez izraelski Elbit" HSW posiada własny moździerz 120mm, a w kraju są samochody ŻUBR, TUR na których można je umieścić. Dlaczego zatem nie można dać zarobić polskim zakładom?. Dlaczego coś co można zrobić w kraju robi się z udziałem zagranicznej firmy? Od Izraela zakupiłbym tylko układ miękkiego tłumienia Spear Mk2, który redukuje energię odrzutu moździerzy kalibru 120 mm do poziomu mniej niż 15 t. (patrz artykuł "Polska premiera Spear Mk2)

  10. Gepard24

    Ej trochę więcej szacunku. Akurat JAW należy się kredyt zaufania. A poza tym mają na głowie inne rodzaje Borsuka w kwestii platformy ZSSW-30 i program Homar. Loara to nie priorytet zbudują ją później. A Krył jest potrzebny.

Reklama