Reklama

Polityka obronna

Błaszczak: wniosek generalski przesłany do prezydenta, wkrótce pełnomocnik ds. agencji uzbrojenia

<p>Szef MON Mariusz Błaszczak po przyjeździe do BBN. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl</p>

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował w środę, że przesłał prezydentowi wniosek w sprawie nominacji generalskich. Zaznaczył przy tym, że w relacjach ze zwierzchnikiem sił zbrojnych „zmieniło się podejście”. Minister zapowiedział także powołanie pełnomocnika ds. powołania agencji uzbrojenia.

Błaszczak był pytany w radiowej Jedynce, czy prezydent wręczy nominacje generalskie 1 marca, kiedy przypada Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"; w tym terminie nominacje generalskie odbyły się w 2016 r. – Termin zależy od pana prezydenta, ale rzeczywiście rozmawialiśmy. Ja wniosek złożyłem odpowiedni – powiedział szef MON.

Dopytywany czy w porównaniu z ubiegłym rokiem trzeba było dużo zmienić na liście kandydatów do awansów, Błaszczak powiedział, że "przede wszystkim zmieniło się podejście". – Jest porozumienie. Ja uważam, że tak należy działać, aby zwierzchnik sił zbrojnych miał możliwości konsultacji tych spraw, bo to Prezydent RP konstytucyjnie jest odpowiedzialny za te sprawy – tłumaczył minister.

Ostatni jak do tej pory awans generalski (do stopnia generała dywizji) otrzymał dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych Sławomir Wojciechowski. Odebrał go wraz z wyznaczeniem na stanowisko w styczniu 2017 r. Ostatnia uroczystość, podczas której nominacje generalskie odebrała większa grupa oficerów, odbyła się w Dniu Podchorążego, 29 listopada 2016 r.

W rozmowie radiowej w środę Błaszczak podkreślił, że stawia na "kompetencje, profesjonalizm i młode pokolenie". – Uważam, że skoro minęło już prawie 30 lat od przełomu w Polsce są zarówno w Wojsku Polskim, jak i wiem dokładnie, że są w polskiej policji oficerowie doświadczeni, dowódcy doświadczeni, profesjonalni, w przypadku Wojska Polskiego tacy dowódcy, którzy mają za sobą doświadczenia również w misjach czy to w Iraku czy w Afganistanie, którzy sprawdzili się na stanowiskach dowódczych, i na nich stawiam – powiedział szef MON. Dodał, że odmłodzenie kadry dowódczej to proces. – Tylko proszę tego nie odbierać jako zapowiedź jakiejś rewolucji. Nie, to jest proces. Zresztą trzeba powiedzieć wprost, że to jest kontynuacja tego, co podejmował minister Macierewicz, bo też takie działania podejmował – powiedział minister.

Jednocześnie Błaszczak ocenił, że zmiany wymaga system kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi wprowadzony w 2014 r., który – zdaniem ministra – jest dysfunkcjonalny. – Mam nadzieję, że właśnie różnica będzie polegała na tym, że te zmiany zostaną przeprowadzone tak, jak nominacje generalskie – powiedział Błaszczak. – Żeby dokonać tej zmiany należy doprowadzić do porozumienia i to jest moje zadanie. Myślę, że zakończy się sukcesem – dodał.

Będzie pełnomocnik ds. utworzenia agencji uzbrojenia

Minister zgodził się z cytowaną podczas wywiadu opinią z jednej z analiz serwisu Defence24.pl, że polski system zakupu uzbrojenia jest rozproszony, niewydolny, a za formułowanie wymagań odpowiada kilkanaście instytucji.

Zgadzam się z tą opinią. To jest duże wyzwanie i na wzór francuski rzeczywiście przygotowujemy powstanie agencji, która zajmie się zakupami sprzętu dla Wojska Polskiego, ale to też jest proces. Tego nie sposób wprowadzić w ciągu krótkiego czasu. Niedługo powołam pełnomocnika, który zajmie się przygotowaniem powstania takiej agencji – zapowiedział Błaszczak.

Pytany o najważniejsze obecnie programy zbrojeniowe Błaszczak podkreślił, że przyjął zasadę, iż nie będzie określał terminów zakończenia prac, bo jest to niewłaściwe. Powtórzył jednak, że w przypadku pierwszej fazy programu obrony powietrznej w tym przeciwrakietowej średniego zasięgu Wisła, w którym MON zamierza pozyskać amerykański system Patriot, "jesteśmy bardzo zaawansowani". – Wiele wskazuje na to, że w pierwszym kwartale tego roku sfinalizujemy sprawę, ale proszę to przyjmować, jako możliwość, bo to są negocjacje biznesowe – powiedział minister.

Reklama

Komentarze (6)

  1. Qwe

    Po pierwsze WP nie potrzebuje generałów, WP potrzebuję modernizacji technicznej. Brygadami/dywizjami dowodzić mogą pułkownicy. Po drugie, jeżeli ta rewolucja kadrowa ma wyglądać tak jak w Policji za czasów Błaszczaka to nic dobrego to nie wróży WP. Zabrakło odwagi ministrowi ON w ograniczeniu WOT, roczny koszt 1,3 mld zł. Przy 13 brygadach zawodowych Wojsk Lądowych, niezmodernizowanych, aż 17 weekendowych brygad terytorialnych.

    1. tys

      dlaczego aż pułkownicy , przecież mogą dowodzić majorowie albo kapitanowie

    2. db+

      Mylisz się co do dowodzenia WJ przez pułkowników. Stopień wojskowy to nie tylko blichtr, lampasy, belki i gwiazdki. To również odzwierciedlenie nabytych umiejętności i posiadanych kompetencji. Jest to także czytelny sygnał dla oficerów innych armii: \&quot;ten człowiek to generał, tak jak ja. Czyli jest dla mnie równorzędnym partnerem do rozmowy\&quot;. A pułkownik dla generała to zdecydowanie nikt. Wyobrażasz sobie jak byłby traktowany człowiek z tytułem doktora na seminarium profesorskim? Mógłby co najwyżej drinki podawać.

    3. m p

      Racja. Na zachodzie nawet jak nasz generał ma jedną gwiazdkę mniej od nich, to już na niego krzywo patrzą.

  2. Janek23

    Powołają pełnomocnika do spraw powołania agencji. I już wiemy z grubsza co będzie przez kolejne dwa lata. Pozdrawiam wszystkich wiernych wyznawców dobrej zmiany. Ubolewam, że niestety miałem rację. Wolałbym się mylić.

  3. Luke

    A moze by tak kupili sprzet dla wojska, okrenty, samoloty, czolgi, rakiet a nie martwili sie o stolki generaluw?

  4. real

    Niech się lepiej zajmie modernizacją bo jedyne co im sprawnie poszło to zakup luksusowych samolotów dla notabli .A obietnic było od groma ...

  5. tys

    czy przenoszenie do rezerwy 50 latków to odmładzanie ?

  6. PRS

    I bez tego comiesięcznie wypłacanego uposażenia generalskiego jakoś polska armia od ponad roku nie upadła. Znaczy konkretnie jak leżała na czworakach tak leży.

Reklama