Reklama

Geopolityka

Nielegalni imigranci na Starym Kontynencie. Narastający kryzys grozi destrukcją ładu europejskiego

Zdjęcie: Irish Defence Forces/flickr.com/CC BY 2.0
Zdjęcie: Irish Defence Forces/flickr.com/CC BY 2.0

Władze Węgier chcą wysłać wojsko na swoje granice zagrożone przez napływ tysięcy nielegalnych imigrantów. Ma to związek z dalszym pogłębianiem się kryzysu dotykającego w coraz większym stopniu całą Europę. Jednocześnie rodzą się pytania wobec obecnej postawy Unii Europejskiej oraz poszczególnych państw kontynentu. Polska również stoi przed potrzebą przygotowania się na nawet najgorsze scenariusze, z gwałtownym upadkiem strefy Schengen włącznie.

Z dnia na dzień rośnie napięcie w całej już Europie w związku z niepowstrzymaną falą nielegalnych imigrantów, którzy napierają na Stary Kontynent od południa. I trzeba powiedzieć wprost, jest to już napięcie nie tylko w wymiarze politycznym, ale również - jak pokazują przykłady starć na greckiej wyspie Lesbos - problem zagrażąjący bezpieczeństwu wewnętrznemu wielu państw. Nie może więc zaskakiwać postawa władz węgierskich, które wzmacniają swoje granice i rejony przygraniczne dodatkowymi formacjami policji. Jednocześnie w Budapeszcie otwarcie wspomina się o dyslokacji jednostek wojskowych, mających wspomóc policjantów. Pamiętać należy, że węgierscy żołnierze są już zaangażowani w budowę bariery na granicy z Serbią.

Bierność i obawa przed konfrontacją

Dotychczas większość państw, które dotknął bezpośrednio obecny kryzys, ewidentnie obawiała się wszelkich postaw konfrontacyjnych. Co najwyżej policja oraz inne formacje mundurowe asystowały niekontrolowanemu przemieszczaniu się mas ludzi na trasie z południa na północ kontynentu. Władze państw, począwszy od Grecji, aż po Republikę Federalną Niemiec, zdawały się nie pamiętać o istnieniu czegoś takiego, jak granice państwowe. Doprowadziło to do sytuacji dotychczas znanej raczej z Afryki, a nie Europy, gdzie ludność bez dokumentów i kontroli przemieszcza się płynnie pomiędzy państwami.

Warto jednak zauważyć, że zupełnie zapomniane problemy z granicami stanowiły jeszcze kilka lat temu jeden ze strategicznie ważnych wyznaczników bezpieczeństwa wewnętrznego większości europejskich państw. W tym miejscu przypomnieć można chociażby gorącą dyskusję nt. wymogów stawianych polskiej Straży Granicznej, gdy to Polska miała przejąć odpowiedzialność za tzw. granicę zewnętrzną Unii Europejskiej. Wynika z tego, że albo kilka lat temu wszyscy decydenci mylili się w kwestii potrzeby kontrolowania i monitorowania osób wjeżdżających do UE, albo dziś mamy do czynienia z podwójnymi standardami, i to w przypadku kryzysu, który możliwy był do przewidzenia już w momencie rozpoczęcia wojny domowej w Libii, nie wspominając nawet o Syrii.

Istotne, że dopiero twarda postawa Węgier oraz Zjednoczonego Królestwa przypomniała o istnieniu na naszym kontynencie granic i o tym, że znaczą one jeszcze coś nie tylko w sensie formalnym. Nie chodzi o stosunek do nielegalnych imigrantów, czy też kwestie humanitarne, ale o zasady związane z utrzymaniem pewnego stopnia kontroli nad terytorium państwa. Obecnie grupy nielegalnych imigrantów, co ważne nie tylko z Syrii i Iraku, same, nie poddane nawet podstawowej kontroli, swobodnie przemieszczają się po całej Europie. Na południu kontynentu nikt nie jest w stanie ich odpowiednio skontrolować, sprawdzić motywy przyjazdu itp. Z dnia na dzień Unia Europejska, a nawet szerzej, cała Europa, stała się otwarta.

Znamienny przykład Macedonii oraz Węgier

Powoli jednak wyczerpuje się dotychczasowy swoisty spokój władz państw znajdujących się na drodze nielegalnych imigrantów. Należy przypomnieć, że już wcześniej przedstawiciele Bułgarii, Macedonii, Chorwacji, Serbii i Grecji otwarcie rozważali różne scenariusze działań. Część z nich zakładała użycie do kontroli granic w rejonie nie tylko samej policji i straży granicznej, ale i wojska. Dziś otwarcie mówi o tym premier Victor Orban, chociaż szlak przetarły władze Macedonii.

To właśnie w małej Macedonii można było zauważyć skutki długotrwałego wycofania się przez państwo z ochrony granic. Władze w Skopje chciały bowiem na jakiś czas zamknąć lub - raczej - choć trochę uszczelnić swoją granicę z Grecją, zaznaczając oficjalnie, że sama granica nie miała być „zamknięta”. Miano, jedynie, co mogłoby wydawać się naturalne, przepuszczać przez nią jedynie osoby mające odpowiednie dokumenty, zezwalające im na wjazd terytorium macedońskie, choćby tranzytem. Reakcja koczujących na granicy setek, jeśli nie tysięcy, nielegalnych imigrantów była łatwa do przewidzenia tak samo, jak reakcja zachodnich mediów. Osoby chcące iść dalej w kierunku Serbii i następnie ku UE zaczęły ścierać się z macedońskimi służbami policyjnymi. Nie pomogło nawet ogłoszenie stanu nadzwyczajnego i wysłanie na południe kraju formacji wojskowych. Ich zadaniem było wsparcie dotychczasowych jednostek policji, dyslokowanych w rejon uczęszczany przez wędrujących na północ kontynentu. W trakcie przepychanek i prób rozbicia kordonu macedońskiego na granicy użyto m.in. gazu łzawiącego.

Osoby związane z udzielaniem pomocy nielegalnym imigrantom podkreślały wówczas jak mantrę, że koczujący nie mieli dostępu do wody, żywności czy też jakiejkolwiek osłony przed warunkami atmosferycznymi. Miały to być przyczyny ich reakcji względem działań Macedończyków. W trakcie starć wielu nielegalnych imigrantów miało doznać obrażeń, jednak ich rzeczywista liczba trudna jest do jednoznacznej oceny. Organizacja Amnesty International potępiła użycie metod „paramilitarnych” wobec grup nielegalnych imigrantów. Co najważniejsze, władze macedońskie ostatecznie nie zdecydowały się na przedłużanie funkcjonowania kordonu na południowej granicy i ewidentnie skapitulowały, umożliwiając po raz kolejny swobodny przepływ nielegalnych imigrantów na trasie do Serbii i dalej ku „bogatej” Zachodniej Europie. Zapewniono im nawet specjalne pociągi oraz autobusy.

Przykład macedoński jest o tyle ważny, w sensie całościowego ujęcia obecnego problemu, że pokazuje czym mogą skończyć się podobne próby - powiedzmy wprost - egzekwowania prawa. Dlatego utrzymano zasadę, aby przerzucać odpowiedzialność na kolejne państwa, póki jest to jeszcze możliwe, licząc, że stworzenie długotrwałych, docelowych procedur opieki nad nielegalnymi imigrantami na własnym terytorium nie będzie, ostatecznie, konieczne. Oczywiście, nie dotyczy to tworzenia kolejnych tymczasowych obozów. Czas płynie nieubłaganie, a Europa pogrąża się w kolejnych jałowych dyskusjach.

Europa stoi przed wielkim problemem

Kolejne dni i miesiące nie zapowiadają końca problemu. Włosi poinformowali, niemal jednocześnie z informacjami o wspomnianych wydarzeniach w Macedonii, o rekordowej grupie nielegalnych imigrantów uratowanych jednego dnia na wodach Morza Śródziemnego. Straż Wybrzeża we Włoszech miała bowiem odholować do brzegu grupy liczące w sumie 4400 osób. Wszyscy wyłowieni podążali do Europy na kutrach, łodziach czy nawet gumowych tratwach, a ich podróż rozpoczęła się z dużą dozą prawdopodobieństwa w ogarniętej chaosem wojny domowej Libii. Również oenzetowska agencja UNHCR, zajmująca się na co dzień uchodźcami, nie pozostawia wątpliwości w tej kwestii i zwraca uwagę na niemal pewne kolejne fale nielegalnych imigrantów, którzy pojawią się w Grecji, Macedonii czy też Serbii.

W tym samym czasie na Zachodzie, szczególnie w Republice Federalnej Niemiec ,polityka władz zaczyna przypominać balansowanie na linie rozwieszonej nad przepaścią Wystarczy wspomnieć, że to na ulicach niemieckich miast dochodzi także do starć pomiędzy organizacjami antyimigranckimi i policją. Tymczasem z jednej strony kanclerz Merkel zapewnia o otwartości swojego państwa i potrzebie pomocy, a z drugiej coraz częściej naciska wszelkimi sposobami na inne kraje, by te wzięły na siebie odpowiedzialność za większe grupy nielegalnych imigrantów. Gra ma toczyć się bowiem o dorobek strefy zbudowanej w oparciu o układ z Schengen. Tak, trochę przewrotnie, można jednak zadać pytanie: czy jednak ta strefa już nie jest fikcją, jeśli spojrzy się na „szczelność” zewnętrznych granic UE na południu?

Kanclerz Angela Merkel wzywa nawet Zjednoczone Królestwo, aby przyjęło więcej imigrantów. Brytyjczycy bowiem są obecnie największymi beneficjentami pozostawienia kontroli nad granicach, co uczyniły państwa strefy objętej Układem z Schengen. Brytyjczykom, szczególnie konserwatywnemu gabinetowi premiera Davida Camerona, daleko jest od spełniania żądań wysuwanych przez władze z Berlina. Dotychczas Londyn stosuje bowiem zasadę selektywnego przyjmowania imigrantów. Co więcej, pojawiają się opinie, że nawet drobne ustępstwa ze strony Zjednoczonego Królestwa będą musiały być okupione znacznymi koncesjami w zakresie polityki wewnątrz struktur unijnych. Chciałoby się stwierdzić, że po raz kolejny kanał La Manche pozwala brytyjskim politykom na uzyskanie przewagi w rozgrywkach na Starym Kontynencie.

Być odpowiednio przygotowanym na koniec strefy Schengen

Minister Thomas de Maizière z Republiki Federalnej Niemiec stwierdził już wprost, że tzw. strefa Schengen jest w niebezpieczeństwie. Stąd też należy, już teraz, zadać proste pytanie: jak Polska przygotowana jest na taki rozwój sytuacji, związany z koniecznością nagłego, leżącego w interesie państwa zabezpieczenia wszystkich jego granic? Na konieczność zastosowania na części z nich rozwiązań w stylu węgierskim oraz macedońskim, z przerzutem dodatkowych formacji policji, Żandarmerii Wojskowej, czy też innych jednostek wojskowych. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak abstrakcja, ale w obliczu wydarzeń na południu kontynentu trzeba uczciwie i bez zbędnych emocji już teraz rozważać najgorsze scenariusze.

Warto bowiem dość uważnie spojrzeć na używany współcześnie, ale oczywiście na mniejszą skalę niż ten na południu Europy, szlak przerzutu ludzi ze wschodu na zachód. Pamiętać trzeba, że dotychczasowe drogi, którymi kierują się nielegalni imigranci, są bardzo zależne od sytuacji pogodowej na Morzu Śródziemnym. Organizacje przestępcze, żerujące na tragedii ludzkiej, mogą więc szukać realnej alternatywy, pozwalającej im wysyłać ludzi przede wszystkim do Republiki Federalnej. Polska w ciągu najbliższych lat i tak będzie musiała nadal zabezpieczać granicę zewnętrzną UE. Już teraz przecież nasza Straż Graniczna przechwytuje osoby, które nielegalnie chcą dostać się do UE. Co będzie, gdy skala tego procederu gwałtownie się powiększy, gdy obejmie on nie tylko granicę z Ukrainą, lecz również, przykładowo, z naszymi południowymi sąsiadami?

Zagrożenie, przed jakim stoi Straż Graniczna, może być znacznie szersze. Wystarczy wspomnieć, że niedawno media w naszym państwie obiegła gwałtownie informacja, że bojówki ukraińskiego nacjonalistycznego Prawego Sektora ustawiły własne punkty kontrolne. Miało to mieć miejsce na drogach dojazdowych do granicy polsko-ukraińskiej. Zdaniem „samozwańczych celników” z Ukrainy, akcja była odpowiedzią na potrzebę walki z przemytem z Polski. Co ważne, wszystko działo się niejako w opozycji do tamtejszych struktur państwowych, a zgodnie raczej ze standardami znanymi dotychczas z państw znajdujących się bardzo wysoko w rankingu określanym jako Fragile State Index. Dla porządku trzeba wspomnieć, że Ukraina została sklasyfikowana w 2015 r. na miejscu 84, pomiędzy Chinami i Ekwadorem.

Przemyt narkotyków, broni, ludzi to - oczywiście - nie są nowe wyzwania dla naszych służb. Jednak chodzi raczej o skalę i skomasowanie wielu różnych elementów. Stąd też konieczne jest rozpoczęcie szerokiej dyskusji, zarówno eksperckiej jak i chyba również ogólnospołecznej, dotyczącej chociażby ewidentnego wzmocnienia potencjału naszej Straży Granicznej, a w szczególności tych jednostek, które są na co dzień dyslokowane na wspomnianej ściany wschodniej. W głównej mierze dotyczy to uzyskania możliwości reagowania na nowego rodzaju zagrożenia.

Wielopłaszczyznowość obecnego kryzysu

Wraz z falą napływających nielegalnych imigrantów, starających się dostać do strefy Schengen, coraz realniejsze staje się, zagrożenie terrorystyczne dla - co ważne - całej Europy. Nikt nie kontroluje odpowiednio ludzi przybywających z Syrii, Iraku, Libii, itd. Do tego dochodzą problemy wewnętrzne Ukrainy, która odczuwa dotychczasową kampanię wojenną na wschodzie, zwiększona dostępność do broni palnej i materiałów wybuchowych u naszego sąsiada ze Wschodu. Wyzwania te mogą odbić się na stanie instytucji państwowych zabezpieczających zachodnią granicę, a w zasadzie wszystkie granice.

Jednocześnie należy śledzić doświadczenia innych państw w zakresie obserwacji trendów istniejących w obrębie funkcjonowania organizacji zajmujących się nielegalnym przerzutem ludzi. Chodzi w głównej mierze o ich naturalny flirt z terrorystami w zakresie dostarczania broni, ładunków wybuchowych lub zwyczajnie przemieszczania się poszczególnych terrorystów. Dla zorganizowanych grup przestępczych liczy się zysk, a organizacje terrorystyczne takie jak tzw. Państwo Islamskie (Da`ish) zgromadziły niejednokrotnie fortuny zbliżone do budżetu małych państw.

W obliczu tych wszystkich zawirowań należy - raz jeszcze - zapytać otwarcie. Czy obecnie polska Straż Graniczna nie powinna zostać wzmocniona? Chodzi tu zarówno o zwiększenie liczby etatów, ale również o samo wyposażenie, być może o nabycie sprzętu o bardziej wojskowym charakterze - pojazdy specjalistyczne z rodziny MRAP, lepszą broń. Konieczne jest zwiększenie zapasów amunicji w danych jednostkach etc. Co więcej, patrząc z perspektywy długookresowej potrzeby utrzymania bezpieczeństwa wewnętrznego oraz odpowiedniego poziomu obronności kraju, można byłoby pomyśleć nad kwestią stworzenia formacji zbliżonej w swoich możliwościach chociażby do hiszpańskiej Gwardii Cywilnej (Guardia Civil) lub, jeśli ktoś woli odwoływać się mocniej do polskich doświadczeń, stworzenia czegoś na kształt naszego międzywojennego Korpusu Ochrony Pogranicza.

Smutna konkluzja

Konkludując, problem na południu kontynentu musi być dokładnie obserwowany nie tylko przez dotychczasowo zaangażowane w niego państwa. Władze Niemiec i Francji, nie wspominając nawet o Grecji czy Włoszech, poszukują coraz głośniej wsparcia w ramach UE. To może skutkować lub raczej już skutkuje kolejnymi dobrowolnie przyjętymi lub - jak kto woli - narzuconymi odgórnie kontyngentami nielegalnych imigrantów. O problemie zwalczania terroryzmu w kontekście tego problemu nawet nie ma co wspominać. W dodatku, trzeba realnie brać pod uwagę również wystąpienie potencjalnych epidemii chorób zakaźnych, które mogą wybuchnąć w tymczasowych obozach dla nielegalnych imigrantów. Dotychczasowe działania Czerwonego Krzyża i innych organizacji niosących pomoc są i pozostaną niewystarczające. Z drugiej strony wątpliwe jest, by systemy służby zdrowia w Macedonii, Gracji, Bułgarii, Serbii poradziły sobie bez zewnętrznej pomocy w przypadku konieczności reakcji na zagrożenie życia i zdrowia własnych obywateli oraz licznych nielegalnych imigrantów. Stąd tak ważne wydaje się możliwe zaangażowanie formacji wojskowych na większą skalę.

Wracając do przykładu macedońskiego i węgierskiego, zbliża się również pewien inny punkt krytyczny. Dotyczy to sytuacji w której władze będą musiały zadecydować o potencjalnym użyciu siły w celu przywrócenia porządku publicznego w rejonach takich jak wyspa Lesbos. Docelowo nikt też nie zaakceptuje również sytuacji, w której na drodze do Republiki Federalnej Niemiec nie istnieją żadne granice, kontrole etc.. Działania przywracające władztwo państwa nad swoim terytorium mogą ostatecznie skończyć się, niestety, rozlewem krwi, szczególnie, że wielu nielegalnych imigrantów jest pełnych frustracji i nie poddają się jakiekolwiek formie kontroli ze strony lokalnych władz. Dodatkowo, co można zauważyć w relacjach fotograficznych i filmowych niepojawiających się w mediach głównego nurtu, wśród tłumów uchodźców dominują młodzi mężczyźni, a nie kobiety, dzieci i starcy. Ich zachowania mogą być bardziej agresywne.

Macedonia zwyczajnie odsunęła w czasie konfrontację na pełną skalę, do której jednak dojdzie, choć nikt nie jest teraz w stanie określić, czy będzie to za miesiąc, czy za dwa miesiące. Teraz stanowczo chcą działać Węgry. Pojawia się pytanie - kiedy przysłowiowa iskra padnie na beczkę prochu, powstałą w Europie? Dlatego tak istotne jest, by w Polsce podjęto działania planistyczne w zakresie już nie tylko odpowiedniego przyjęcia wcześniej zadeklarowanego kontyngentu nielegalnych imigrantów, ale - jak już zostało wspomniane - najgorszych scenariuszy związanych z obecnym kryzysem. Jedno z chińskich przekleństw mówi, „obyś żył w ciekawych czasach” - jak się wydaje, nasze są coraz ciekawsze.

dr Jacek Raubo

Reklama

Komentarze (59)

  1. ddd

    trzeba stosować prawo --- do krajów muzułmańskich nikt tak sobie nie wjeżdża nie mówiąc już o jakichkolwiek prawach

  2. Chris

    Zacytuję p. minister Szwecji,która po zamieszkach wywołanych przez muzułmanów w Malmö i Sztokholmie,powiedziała,cyt:"Bądźmy dla nich dobrzy,może oni tez będą dla nas dobrzy,gdy już bedą większością"...Otóż,oni (muzułmanie) nie będą dla nas dobrzy,tego ta naiwna do bólu p. minister i my wszyscy,możemy być pewni...

    1. jasio

      Ten cytat to z tego portalu gdzie Prezes znalazł swoją bombę o "54 strefach szariatu" w Szwecji?

  3. bzc88

    sposób aby sobie z nimi poradzić jest niesamowicie prosty... trzeba dla nich wybudować parę luksusowych osiedli mieszkalnych zwanych gettami. w trosce o ich bezpieczeństwo aby :"przypadkiem" się nie zgubili i nie zawędrowali gdzieś tam postawiło by się 10 metrowe ogrodzenie pod wysokim napięciem i z czujnikami nacisku. aby niektórzy z nich mieli "szczęście" tam trafić i rozpocząć "nowe", wspaniałe życie trzeba jasno określić (jeśli trzeba to i na drodze brutalnych technik przesłuchań specnazu) kto z nich jest prawdziwym uchodzcą szukającym pomocy, kto z nich jest terrorystą bądz islamistą którzy będą próbować zniszczyć nasze społeczeństwo i kto z nich jest imigrantem ekonomicznym próbującym skorzystać na tym chaosie i chcącym podszywać się pod prawdziwych uchodzców. i gdy w końcu uda nam się oddzielić chwasty od urodzajnych zbóż, każdy uchodzca w wieku dorosłym zostanie przymusowo przebadany pod kątem zdolności do pracy i jeśli okaże się że jest zdrowy... dostanie wezwanie do pracy tak jak to było za PRL-u. (wezwanie do pracy pod grozbą aresztowania jeśli nie stawiłby się w wyznaczonym terminie, ja bym wolał pod grozbą deportacji do kraju pochodzenia) uważam że jeśli chcą u nas żyć muszą się nauczyć szanować nasze cywilizowane społeczeństwo, ciężko pracować i siedzieć cichutko... jeśli zaczęliby do nas fikać albo domagać się jakiś praw... OD RAZU DEPOTROWAĆ!!!

    1. kzet69

      Aż nie chce mi się wierzyć, że w kraju, którego obywatele milionami ginęli w obozach koncentracyjnych i łagrach, można nawoływać... do tworzenia obozów koncentracyjnych. Uchodźców w Polsce jeszcze nikt nie widział, zresztą oni sami się wcale do Polski nie palą, za to ten kryzys pokazał zupełnie inny kryzys: kryzys polskiego człowieczeństwa i humanitaryzmu...

  4. lgm

    Mam piekny pomysl na integracje w Polsce.Wszystkich biednych azylantow chrzescijanskich zaprosic na dni mlodziezy do Krakowa poznaja papieza i dozie szczescia milych chlopcow Cracovii i Wisly.A jak nieochrzczeni to zapewnic chrzest.Na masowa skale mozna wykorzystac rzeke Wieprz.

  5. Irena Szymczak

    Mysle, ze Polska powinna szybko przyjąc kikaset rodzin uchdzcow, najlepiej chrzescijanskich z Syrii, zarekomendowanych przez Caritas i podobnie dzialajace na tym odcinku polskie NGOs i natychmiast przystapic do ich asymilacji do warunkow zycia w Polsce (mozliwosci zarobkowe, opracowanie programu nauczania jezyka polskiego dzieci i rodzicow itp. Moge udostepnic opracowany przeze mnie b. prosty system nauczania cudzoziemcow poprawnego mowienia po polsku, oparty o transkrypcje fonematyczna dosc szybko wypowiadanych tekstow polskich, podobny do stosowanego w "rozmowkach"

    1. an

      Ehe, jakaś parafia przyjęła całą rodzinę zapewniając im wszystko, kablówkę, internet, nawet rowery dostali. Efekt ? uciekli do Niemiec po cichaczu, nawet bez podziękowania ...

    2. Hammer

      Takie możliwości stwórz rodzinom Polskim. Zrób coś na własnym podwórku potem myśl jak pomóc innym. Albo weź takich na swój koszt do siebie i utrzymuj. Średnio 80% tzw. uchodźców ma w nosie prace. Nie ma jak socjal.

  6. Górski.

    na stronie Wysokiego Komisarza do Spraw Uchodżców przy ONZ udostępniono raport czytamy że; 12% imigrantów to kobiety,13% to dzieci a mężczyzni to 75%.Zakładając że z tych 75% 12% chłopa to mężowie tych 12% kobiet to pozostałe 63% męskiej części tych uchodzców pozostawiło w strefie wojny przed którą tak uciekają swoje matki,żony,siostry,ciekawe podejście do zagrożenia

    1. Teodor

      To juz wyglada na strukture Tybetańczyków gdzie jedna kobieta ma 4 mężów. Wydaje się że w krajach arabskich te proporcje powinny być akurat odwrotne: jeden facet = 4 żony. Dlatego też jest to podejrzane!

    2. ja

      manipulujesz informacją. i to w sposób perfidny. Ci imigranci to głównie ludzie uciekający z obozów uchodźców. Droga nielegalnego przemytu ludzi do Europy niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Było wiele przypadków przemocy i gwałtów wobec i dzieci. Jednym słowem bezpieczniej jest zostać w obozie w Turcji czy nawet w Damaszku pod opieką kuzynów niż płynąć na łajbie przez Morze Śródziemne bądź dusić się w ciężarówce..... Rodzinie można wysłać pieniądze i po czasie ściągnąć do siebie legalnie samolotem.... Wysłałbyś swoją żonę z dzieckiem na ręku na taką "wycieczkę"???

  7. Hammer

    Mówicie Wolność-Samostanowienie-Niepodległość. Mówicie ZSRR-Okupant-Komuniści Przystępując do UE podpisując, Traktat Lizboński środowiska Prawicowe- Postsolidarnościowe w sposób dobrowolny oddały państwo Polskie we władanie obcych sił! Polskie władze De facto przestały decydować (samodzielnie) o samostanowieniu RP! Nawet tak piętnowane ZSRR dawał władzom Polski Ludowej większe możliwości działania, polityki itd.... Ponoć?! Kłamstwo!? Polska zrzuciła jarzmo niewoli sowieckiej?! Jeśli tak to co zrobiła Polska przystępując do UE? W sposób pokojowy zrzekła się swojej suwerenności! i przyjęła pełne zwierzchnictwo lewackiej Europy Zachodniej nad 36 mln narodem ? Czym jest Polska teraz? Po co idziemy co 4 lata na wybory? Prezydenckie, Samorządowe? Parlamentarne? Po co uczestniczymy w tej szopce skoro "Niepodległemu" państwu, wbrew Polsce UE niezależnie od wszystkiego narzuca swoją wolę? Po co Prezydent, Parlament, rząd Rzeczpospolitej Polskiej? ? ? UE narzuciła Polsce przyjęcie 10 tys. "imigrantów" plus 2 tysiące daje nam 12 tysięcy! Mało? Może!? Ale biorąc pod uwagę że mają prawo ściągnąć swoje rodziny To już nam daje około 60-80 tysięcy muzułmanów! w kraju o wiele biedniejszym od państw europy Zachodniej! 300Euro najniższa krajowa, W Niemczech 1500Euro!!!!!!!!!! "imigrant" ma dostać 1000Euro plus własne M, pracę, Edukację i służbę Zdrowia. W Polsce podobnie! Merkel mówi o Solidarności?! Akurat Niemcy najmniej wiedzą co to Solidarność! (rurociąg choćby) Wmawiają nam że jesteśmy bezpieczni? Jacy bezpieczni skoro tysiące arabów biega po europie a władze nie są w stanie nad tym zapanować? Wrogiem nie jest Putin i Rosja! Wróg to tysiące a nawet i miliony tzw. Emigrantów! oraz bierna i ślepa lewacka Europa Zachodnia! Nie powinniśmy bać się Rosjan! Powinniśmy obawiać się UE i naszych Polityków którzy w sposób pokojowy prowadzą nas ku katastrofie o wiele groźniejsze niż to Wymyślone przez UE niebezpieczeństwo zza Bugu.

    1. ja

      W Finlandii czy Holandii też tak płaczą po tej rzekomo utraconej niepodległości ? Przewinęło się już przez Polskę kilka tysięcy Czeczenów, których nawet nie zauważyłeś.....Prawie wszyscy już dawno wyjechali. W większości im się Polska nie spodobała. Podobnie jak Polakom z Kazachstanu nie przypadła "ojczyzna". Większość wróciła do Kazachstanu, który dzięki ropie bogaci się szybciej niż Polska.... W Polsce imigrant w ośrodku dostaje 50 zł kieszonkowego. Jeśli zechce się wyprowadzić dostanie miesięcznie 1260 zł za które musi WYNAJĄĆ sobie mieszkanie, opłacić ewentualny kurs j. polskiego i się utrzymać. Po pół roku kwota sie zmniejsza. Po roku nie dostaje już nic. jest zdany na siebie. piszesz bajki. nie chce mi się wszystkiego prostować.

  8. Paweł

    A ja jestem za przyjęciem sporej ich grupy i myślę że stać nas na to (przy skromnych warunkach). Myślę że nawet 50 tysięcy rozpłynie się w naszych ponad 40 milionach. W czasie II wojny ok. 116 tyś. polaków było uchodźcami w Iranie (znacznie biedniejszym niż my dziś). Przed II wojną mieliśmy dużo mniejszości, w tym żydowską i ukraińska... Ja wiem że najwygodniej myśleć co można wyciągnąć z Unii i jak niczego nie dać, ale Unia to też idea wspólnoty (a my nie jesteśmy już najbiedniejszym jej członkiem).

    1. and

      O naiwny oto solidarność i wspólnota po niemiecku": Decyzja niemieckiego biznesu (podjęta z błogosławieństwem władz w Berlinie) dotycząca budowy Nord Stream II i przekazania magazynów gazu w Republice Federalnej Gazpromowi (na mocy wymiany aktywów z BASF) może mieć olbrzymie implikacje dla Polski, Europy Środkowej oraz porządku prawnego Unii Europejskiej. Artykuł znajdziesz w tym serwisie.

    2. Wołyń

      Idź się leczyć. Jakie wsparcie dostaliśmy od zachodu w trakcie ll wojny światowej? Anglia za wszystko wystawiła nam rachunek a potrącili nam ze złota jakie było zdeponowane na okres wojny i w efekcie prawie nic z niego nie zostało. Tak więc nie piernicz głupot.

    3. Historyk ekonomista

      W Iranie to brytyczycy przyjmowali polaków, bo wtedy mieli realny wpływ na władze Iranu. Na 116tyś, 1/4 stanowiły dzieci. 1/2 cywile. Polacy tam nie przyjechali na socjal, tylko zasymilowali się, pracowali, zasilali tamtejsze PKB. Tutaj jest raczej inna sytuacja.

  9. kraqss

    Ja to widzę troszkę inaczej: 1 niemcy dogadali się z ruskimi(taki Ribbentrop-mołotow2) 2 ruscy straszą i tupią , skupiając na sobie uwagę(przede wszystkim polski, bo najbliżej), 3 niemcy powoli, sukcesywnie podgryzają nas, wykupują, i wbijają nóż w plecy, 4 islamy widząc co się dzieje, przerzucają kogo tylko się da, korzystając z możliwości przeniknięcia do europy, 5 niemcy ściągają tysiące tzw. imigrantów (a zapewne w dużej części bojowników) doprowadzają do zdestabilizowania ładu politycznego i ekonomocznego, 6 niemcy rozpieprzają układ z Schengen a docelowo unię europejską, 7 i w tym momencie „imigranci” pokazują kim są naprawdę. każde wydane na imigrantów euro a co gorsze złotówka(!!!!!) to złotówka i euro mniej na naszą obronność!!!! Po co to wszystko, ano moim zdaniem odpowiedzi trzeba szukać w pkt. 1. Zastanawia mnie tylko jedno, kto koordynuje i tak świetnie wykorzystuje okazję do wprowadzenia chaosu na kontynencie (a prawdopodobnie przeniesienia tu wojny) ze strony państwa islamskiego????

    1. kzet69

      A za wszystkim stoją Reptilianie...., zastanawiam się czy z manii prześladowczej w temacie teorii spiskowej świata da sie wyleczyć?

  10. qwerty

    Zamiast uszczelniać granice, wprowadzać stan wyjątkowy, należy po prostu zlikwidować zasiłki dla nierobów, a imigranci sami przestaną przybywać do Europy.

  11. Tomasz

    Europo!Obudź się,bo za 2-3 dekady będziesz Euroarabią,z prawem szariatu,zamiast konstytucji!!!!!!!

  12. xmx

    nie zgadzam się na żadnych uchodźców dlaczego my ich mamy przyjmować. Niech zrobi to ktoś z ich rejonu Arabia Saudyjska Kuwejt, Jemen, Oman.Kraje które są im bliskie kulturowo

    1. Hammer

      Ja także się nie zgadzam ale Rzeczpospolita Polska wstępując do UE straciła NIEPODLEGŁOŚĆ ! Wszystkim tym którzy walczyli o Niepodległą Polskę w tej chwili chyba tylko rozczarowanie, łzy i złość pozostały..... Początek Końca Europy nastał.................................

  13. panzer-division

    Amerykanie mają prawo budować mury na granicy z Meksykiem, maja prawo prowadzić restrykcyjną politykę wizową aby chronić swój dom. Premier Izraela ma prawo publicznie powiedzieć, że (cytat z pamięci) "nie przyjmie uchodźców, ponieważ nie chce we własnym kraju terrorystów", mówi słusznie, ponieważ ma obowiązek chronić własny naród we własnym domu. Nam odbiera się prawo decydowania kogo przyjmiemy do własnego domu a nawet nie możemy wyrażać opinii na ten temat! Co więc możemy? Możemy dzieżko pracować, aby wykarmić miliony wojowników Allaha, którzy w przyszłości będą mordowali nasze dzieci w naszym domu. Pani Anne Applebaum skrytykowała Polskę, że nie chcemy islamistów wpuszczać do naszego kraju, szkoda tylko, że "zapomniała" skrytykować Binjamina Netanjahu (premiera Izraela) za to, że chroni własny naród przed islamistami i nie zamierza ich wpuszczać. Szkoda, ze nie skrytykował USA, które zamieszały na Bliskim Wschodzie, wywołali falę emigracji i dotychczas przyjęli TYLKO ponad tysiąc z nich! Widzę, ze obłuda to przypadłość wszystkiego co pochodzi z Bliskiego Wschodu, czyli: "miłości bliźniego", "religii pokoju" i "narodu wybranego". Gdyby w południowych stanach USA pojawiły się wielotysięczne hordy uciekinierów z Ameryki Środkowej, maszerujące przez kraj na Nowy Jork to już dawno gwardia narodowa użyłaby czołgów i lotnictwa. To samo stałoby się w Izraelu i w Rosji, tylko niestety lewacka Europa jest jak tania kur*a, kto na nią wlezie ten ją posiądzie. Ci z Was którzy znają naszą historię powinni znaleźć analogię do czasów tuż przed rozbiorami, wtedy każdy kto chciał mógł przeprowadzić własną armię przez nasz kraj, lub wejść i zostać tutaj na zawsze.

    1. Medet

      Zgadzam się całkowicie. Udawana "gościnność" urzędników UE, kosztem zwykłych obywateli staje się przekleństwem na miarę niedawnej "komuny" z tym, że obecnie, w teorii jesteśmy "wolni". Taki paradoks...

    2. ja

      Używasz skrótów, uogólnień, zwykłych manipulacji. nie wiem, celowo czy po prostu z ignorancji.... Amerykanie mają prawo do budowy muru na granicy z Meksykiem. Podobny mur stoi od lat w Hiszpanii zatrzymując emigrantów z Afryki. Są małe różnice. W Meksyku nie toczy się żadne wojna a Amerykanie co roku przyjmują setki tysięcy emigrantów ekonomicznych min. organizując "loterię wizową". Amerykanie mają największą na świecie mieszankę ras, narodów i kultur i twoje argumenty o wojownikach Allaha szturmujących Amerykę w tamtym kraju byłyby równie obciachowe jak kłęby włosów pod pachami........ Amerykanin to nie Polak-cebulak i widział już "obcego" na oczy. I się nie boi;-))) '''''Pani Anne Applebaum skrytykowała Polskę, że nie chcemy islamistów wpuszczać do naszego kraju, szkoda tylko, że "zapomniała" skrytykować Binjamina Netanjahu (premiera Izraela) za to, że chroni własny naród przed islamistami i nie zamierza ich wpuszczać''''''' czytałeś sam co napisałeś? nazywasz Islamistami ludzi, którzy uciekają właśnie przed Islamistami.... Przecież to nie ma sensu;-)). Izrael jest nadal w stanie wojny z Syrią i ciężko porównywać tamte realia i stosunki między krajami.... To bardziej skomplikowane niż myślisz. Do twojej wiadomości. Akurat w konflikcie syryjskim, w którym wylęgło się ISIS Amerykanie mieli najmniejszy udział. Ktoś inny tam dużo bardziej miesza. Dobrze, że napisałeś o Rosji. Oni właśnie przyjęli taką liczbę uchodźców z Ukrainy jaka jest obecnie w Europie. I nikt nie używał wobec nich lotnictwa.....

  14. Franek

    Konflikt w Syrii trwa 5 lat , dlaczego uchodzcy nie ruszyli 1 rok temu 2 lata itp . Kurek z uchodźcami odkręcił Putin aby skonfliktować Europę w podziekowaniu za sankcję etc. W Syrii mamy starcie Rosji ,Chin i USA , 3 wojna światowa już trwa . Rosja wspiera aktywnie Prezydenta Syrii i jego siepaczy a USA stoi za Państwem Islamskim !!!!! sic. Wciskają nam ciemnotę w mediach a świat stoi na krawędzi zagłady. Uchodźców będzie coraz więcej i zaraz się okarze , że w Europie mamy 3 mln armię terorystów. Putin to geniusz w tym całym zamieszaniu bo to on stoi za tym transferem. Dlaczego uchodźców zaprogramowano na Niemcy ano jak rozwalić Europę to walnąć w jej serce i mózg . Implikacją będzie tu zapewne odrodzenie ruchów nacjonalistycznych w Niemchech(wątek Putina tutaj znowu się pojawi ). A od nacjonalizmu do np rewizji granic czy roszczeń niemieckich co do Śląska i Gdańska ..... Smutek mnie ogarnia jaki los czeka moje dzieci .

    1. maxiu

      tez mi sie tak wydaje, wy mi sankcje to ja wam rozpad Unii i poplynely $ dla przemytnikow

    2. pp

      Kurek odkrecili maoisci/komunisci sterujacy UE oglaszajac, ze lodzie nie beda zawracane, emigranci beda ratowani na morzu i otwarcie rozglaszajac plany finansowania emigrantow. Teraz mowi sie o 10 tys euro na kazdego nielegalnego emigranta. Temu wszystkiemu przyklaskuje tluszcza pozytecznych lewakow chcacych naprawic 'niesprawidliwosci' tego swiata. To jest koniec Europy jaka znamy. Stalin nie byl rownie skuteczny. Jaki cel? Poczytajcie manifest komunistyczny.

  15. Puszkarz Orban

    Mietek, plany bojowników islamskich wmieszanych w tłumy uchodźców są nieco inne. Oni przybywają do serca Europy w innych celach niż proste zaspokojenie swoich potrzeb życiowych. Oni chcą zagarnąć wszystko i stworzyć kalifat z obowiązującym prawem szariatu. Wtedy sprawy bytowe nie będą miały znaczenia. Zacznie się muzułmańskie reformowanie Europy związane z zupełnym zniszczeniem dotychczasowych podstaw kulturowych i religijnych Europejczyków. Jak to będzie wyglądać, można przytoczyć przykład Bizancjum zaraz po upadku Konstantynopola w 1453 roku. Nie ma znaczenia że to było ponad 600 lat temu. Technika niszczenia innej kultury i religii pozostała u wyznawców Mahometa dokładnie ta sama oparta na niezmienianym od początku Koranie. Do teraz nie pozostał żaden ślad kulturowy po olbrzymim wielowiekowym cesarstwie. Kościół św. Zofii zamienionej na meczet parę budowli świeckich i duża ilość kolumn marmurowych leżących bezładnie na ulicach Stambułu. Tak samo ma wyglądać Europa po zwycięstwie islamu. I my im w tym pomagamy, włącznie z Kościołem Katolickim, który zamierza hodować muzułmańskie żmije na własnej piersi

  16. Tomek

    Jak podają w mediach już mamy przyjąć 11 tys imigrantów na każdego Unia daje z naszych podatków 6000euro a najlepsz jest ze każdy z tych już legalnych imigrantów z godnie z prawem unijnym będzie mógł sprowadzić do Polski swoją najbliższą rodzinę i też będą w Polsce legalnie prawo O łączeniu rodzin i o gorszą będą mieli zapewnione przez państwo opiekę zdrowotną zasiłki i mieszkanie .państwo polskie wydawać będzie na nich więcej niż na mojego syna na którego Ja dostałem z laski 1000zl jak się urodził to jest chore . Niemcy wypieki się na sankcje i będą budować Nowy gazociąg na naszą stratę .A od nas wymaga się solidarności i przyjmowania muzułmanów . ZAMKNAC GRANICE I KONIEC. NIEMA PRZYJMOWANIA MUZUŁMANÓW DO POLSKI NIECH JADA DO NIEMIEC

  17. marek

    faktycznie 75% mężczyzn to jakaś kpina a matki i żony zostały czy ich nie mają? a to co podaja media tv itd mhh jest biegunowo odlegle od prawdy, a postawa EU to jakieś jaja jak z ukrainy nie pomogą a ciapakom odrazu

    1. Medet

      Tak, postawa wobec Ukrainy była rozmydlona celowo, żeby nie podpaść Rosji i własnemu biznesowi. Obecny problem wymaga od rządzących "jaj", tyle, że niestety, jedyny z "jajami", którego znam rządzi właśnie... Rosją..

  18. FraNk

    Świetny artykuł, w 100% się zgadzam. Ciekawe czy władze czytają defence24 i wyciągają wnioski, czy już skupiły się tylko na wyborach i w nosie mają bezpieczeństwo obywateli. Będę się z uwagą właśnie w kontekście wyborów przyglądał działaniom rządu w kwestii imigrantów, bo ten problem urasta do rangi bodaj najważniejszego w tej chwili dla bezpieczeństwa obywateli i integralności Państwa.

    1. Medet

      Prawda, wybory wygra to ugrupowanie, które realnie będzie w stanie zapewnić nie uległą postawę wobec UE (głównie Niemiec), będzie w stanie zebrać koalicję państw przeciwnych narzucaniu limitów przyjęcia uchodźców i wsłucha się w głos narodu, a nie mediów sterowanych z Berlina.

  19. MRV

    Problemu niema...wystarczy do minimum socjal obniżyć. Wystarczy odebrać możliwość stałego osiedlenia się bez niezbędnych papierów. Wystarczy nawet na morzu zawracać a jeśli nie to zatapiać i odwozić na powrót na pustynie z której ścierwo wylazło. Taki problem.... nie sądzę.

    1. ja

      Jak myślisz dlaczego nie odbiera się możliwości stałego osiedlania się, dlaczego nie zawraca się wszystkich łodzi z morza i nie wszystkich się zawraca na pustynię? Bo Niemcy czy Skandynawowie potrzebują nowych ludzi wobec zapaści demograficznej. Ci co się do nas przedostają to tamtejsza klasa średnia, całkiem dobrze wykształcona i znająca języki obce lepiej niż przeciętny Polak. To dla nich całkiem dobry materiał do asymilacji. Biedni, niewykształceni i ślepo wierzący mułłom nie mają kilku tysięcy euro na taka wycieczkę...... Oni właśnie zasilają szeregi ISIS i mają wyprane mózgi.

    2. Medet

      Racja. Podpisuje się obiema rękami.

  20. gosc

    Wedlug przeciekow Polska ma juz dzisiaj przyjac 12 tys. uchodzcow. Inaczej zostanie nalozona kara 0,002 PKB Polski. Za miesiac bedziemy musieli przyjac jeszcze wiecej bo jestesmy czwartym kraje w UE pod wzgledem ilosci obowiazkowego przyjmowania imigrantow. A w Turcji juz sie szykuje milion Syryjczykow w ataku na nasze granice. Czyli z tego miliona bedziemy musieli przyjac juz nie 12 tys a ok. 100 tys. I to zapewne nie koniec. UE zmusza nas do islamizacji. Jest to wielka hidzra. Atak muzulmanow na Europe pod postacia islamskich "zielonych ludzikow".

  21. idealny układ

    USA zajęły pola naftowe w Nigerii, Libii itp. a kłopotliwych tubylców wysyła do Europy.

    1. katia

      "Idealny układzie" w Libii to akurat działa Francuski Total , a Nigeria ......ilu jest migrantów z Nigerii i kto rządzi Afryką, czyżby nie Chiny???

    2. ja

      drogi "Januszu geopolityki" 1.W Iraku po obaleniu Saddama Amerykanie mają mniej pól naftowych niż za jego rządów. 2. Libia i Syria to pomysły bardziej Francuzów i Brytyjczyków. W Libii nie dali rady to wezwali Wuja Sama na pomoc. Gdyby Amerykanom zależało bardzo na wywaleniu z siodła Assada to byłby już wywalony...... Ameryka nie ma tam żadnych interesów. Mieszają monarchie bliskowschodnie, Iran i ostatnio coraz bardziej Rosja.

  22. Arek

    Pytanie,dlaczego bogate monarchie arabskie,nie chcą przyjmować uchodźców,swoich pobratymców?Odpowiedź jest prosta.Jako państwa islamskie,mocno radykalne religijnie, widzą w tym długofalowy sens.Tak jak Osmanowie przed wiekami,tak dziś chcą zislamizować Europę,a jej rdzennych mieszkańców zmusić do przyjęcia islamu,a jeśli nie zechcą,to...błysk miecza załatwi problem. Z tak uległymi rządami i politykami w Europie,zadanie mają bardzo proste...

    1. ja

      brednie. Osmanowie przez kilkaset lat panowali w Grecji i jakoś jej nie z islamizowali. Grecy są nadal prawosławnym chrześcijańskim narodem. Podobnie Ormianie, Bułgarzy, Serbowie. Ponadto Węgrzy, Chorwaci...... Są małe enklawy muzułmanów w Bośni no i jedynie Albania.

  23. coś tu śmierdzi

    Przepraszam, ale jak to jest: uchodźcy z Ukrainy do Polski to dla UE problem polski, uchodźcy z Afryki do Niemiec to dla UE "problem europejski" i "na Polskę spada obowiązek"...

    1. ja

      W Polsce nie ma uchodźców z Ukrainy. W ostatnim roku nie zarejestrowano w Polsce żadnego uchodźcy z Ukrainy. Ci, którzy są otrzymali "pobyt tolerowany" i ciężko harują na polskich budowach czy sprzatają polskie domy (kobiety). W większości pracują legalnie płacą podatki, wynajmują mieszkania i jest z nich więcej pożytku niż problemu. Owszem może zaistnieć sytuacja prawdziwej dużej wojny i setek tysięcy uchodźców. I wtedy będziemy mogli liczyć na pomoc UE. No właśnie ale czy wtedy oni będą nam pomagać wobec naszych obecnych fanaberii????

  24. Mirosław Znamirowski

    Spora część tych "uciekinierów ze strefy działań wojennych" jest cokolwiek podejrzana. Weźmy np. tych co dostali się do Francji. Nikt do nich nie strzela. Bomby i pociski nie lecą z nieba. Są na terenie bogatego kraju. I co? I im to nie pasuje. Ryzykują życie aby dostać się do UK. Można by zapytać po co? Czyżby dostali od kogoś rozkaz by koniecznie osiedlili się w Wielkiej Brytanii?

    1. ja

      Ci. o których piszesz to ewidentnie emigranci ekonomiczni, którzy dostali się innymi kanałami i chcą do UK bo tam już są ich bracia, kuzyni czy kumple z Ugandy czy Nigerii.....Tam mają większą szansę na pobyt. Bo oprócz kategorii uchodźcy, których nie spełniają (we Francji) mają szansę na inne formy zalegalizowania pobytu. Sponsoring rodziny, pozwolenie na pracę tymczasowe czy jakieś wizy studenckie, potem praca płacenie podatków status rezydenta i po wielu latach obywatelstwo. Są różne furtki. trzeba się tylko dostać na miejsce. bez tego nic. Dlatego tak się cisną po trupach do celu. Nie mylmy pojęć. Rozmawiajmy o uchodźcach a nie imigrantach. To jest problem w tej dyskusji. Niemcy, czy Szwedzi owszem przyjmują jak leci i nie robią scen jak Orban ale potem odsiewają i deportują tych co nie wypełniają kryterium uchodźcy.

  25. Mietek

    Niestety scenariusz jest łatwy do przewidzenia. Część uchodźców nie jest zadowolona z warunków, zwłaszcza ta większość która zostanie rozlokowana poza Niemcami. Dochodzi do coraz większej liczby incydentów. Ukryci bojownicy ISIS dokonują licznych zamachów w całej Europie korzystając z bogatych zasobów broni i środków wybuchowych, przemycanych właśnie teraz. Płonie kilka obiektów w Berlinie, Paryżu, Londynie, Madrycie i Rzymie, rozruchy na ogromną skalę w wielu, opanowanych przez uchodźców dzielnicach. Wychodzi Merkel i mówi "My chcieliśmy dobrze".

Reklama