Reklama

Siły zbrojne

Atak na Syrię zaskoczeniem dla NATO. Zmiana w doktrynie rakietowej Sojuszu?

  • Fot. NATO CCD COE/Domena publiczna
  • <p>Chińskie okręty coraz agresywniej działają w odniesieniu od wietnamskich jednostek pływających – fot. tv.tuoitre.vn</p>

Trwają spekulacje na temat tego, jakie pociski wystrzelono z rosyjskich okrętów Flotylli Kaspijskiej w kierunku Syrii. Wszystko wskazuje, że były to rakiety 3M14, odpalane z wyrzutni pionowego startu „Kalibr-NK” - i to z okrętów o wyporności mniejszej niż 1000 ton. Może więc nadszedł czas, by głęboko przemyśleć sposób uzbrojenia ponad dwukrotnie większych korwet, które będą w przyszłości na wyposażeniu naszej Marynarki Wojennej.

Zgodnie z oficjalnym komunikatem Rosjanie odpalili 26 rakiet manewrujących z czterech okrętów Flotylli Kaspijskiej: korwety projektu 11661 typu Gepard o wyporności 1930 t („Dagestan”) i trzech małych okrętów rakietowych projektu 21631 typu Bujan-M o wyporności 949 t. („Grad Sbijażsk”, „Uglicz” i „Wielikij Ustiug”). Wszystkie te jednostki są wyposażone w system rakietowy pionowego startu typu „Kalibr-NK” – każdy z ośmioma stanowiskami startowymi.

Kompleks „Kalibr-NK” jest na uzbrojeniu tysiąctonowych okrętów projektu 21631 typu Bujan-M. Fot. mil.ru

Zgodnie z wcześniej przekazywanymi, oficjalnymi informacjami, żadna z rosyjskich jednostek pływających na Morzu Kaspijskim nie miała rakiet o zasięgu większym niż 300 km. 7 października br. uderzono jednak na cele oddalone o ponad 1500 km, co potwierdziło, że Rosja ma nowoczesne rakiety manewrujące o głowicy klasycznej i co gorsza, że może je instalować na okrętach o wyporności mniejszej niż 1000 ton.

Tymczasem należy pamiętać, że Amerykanie montują swoje Tomahawki na krążownikach typu Ticonderoga i niszczycielach typu Arleigh Burke o wyporności około 10000 ton, Francuzi - rakiety manewrujące MdCN na fregatach FREMM o wyporności 6000 ton, a Polacy budując nowe okręty nawet nie pomyśleli, by zamontować na nich to, co po kryjomu zrobili Rosjanie. A w ten sposób to władze na Kremlu uzyskały instrument niejądrowego odstraszania i militarnego nacisku. W Związku Radzieckim był on traktowany z lekceważeniem, ale pod wpływem Amerykanów to podejście się najwyraźniej zmieniło.

Model wyrzutni 3S-14 systemu UKSK („Kalibr-NK”). Fot. Andrzej Nitka

Tajemnicza rakieta?

Rosyjskie ministerstwo obrony nie poinformowało, jaki typ rakiet zastosowano przeciwko terrorystom, ale specjaliści wyraźnie wskazują na pociski 3M14. Są one odpalane z wyrzutni pionowego startu w ramach kompleksu rakietowego „Kalibr-NK”, a więc wszystko zgadzałoby się z oficjalnymi komunikatami.

O możliwościach tego nowego, rosyjskiego systemu uzbrojenia kilkakrotnie informowano, ale traktowano to z lekceważeniem, jako typową dla Rosjan dezinformację. Przykładowo, były dowódca Flotylli Kaspijskiej kontradmirał Siergiej Aliekmiński w 2012 r. napomknął, że rakiety z systemu „Kalibr-NK” mogą atakować cele lądowe do odległości 2600 km.

Kolejny model wyrzutni 3S-14 systemu „Kalibr-NK“. Fot.Wikipedia

Tymczasem po zebraniu strzępów informacji i pojedynczych zdjęć okazuje się, że informacja rosyjskiego admirała i atak na cele w Syrii nie były mistyfikacją, ale szokującą rzeczywistością. Tylko wyjątkowo uważni analitycy zwracali wcześniej uwagę na nienaturalnie wysokie nadbudówki okrętów typu Bujan-M i na zdjęcia stoczniowe, gdy do silosów ładowano ponad ośmiometrową kapsułę z nieznaną rakietą. Teraz wszystko ułożyło się w całość i o możliwościach rakiet 3M14 oficjalnie dowiedział się cały świat.

Pociski te zostały opracowane przez „Eksperymentalne biuro konstrukcyjne” OKB „Nowator” z Jekaterynburga i od samego początku były objęte ścisłą tajemnicą. Wszystkie dane odnośnie systemów rakietowych „Kalibr-NK” odnoszą się więc do rakiet w wersji eksportowej (oznaczanych jako 3M-14E), które zasadniczo różnią się od tego, w co wyposażone są okręty sił morskich Rosji.

Niewątpliwy wpływ na pociski rosyjskie miała konstrukcja amerykańskiej rakiety manewrującej Tomahawk, z której czerpano nie tylko jeżeli chodzi o rozwiązania techniczne, ale nawet – jeżeli chodzi o rozmiary. Tomahawki były bowiem tak zbudowane, by można je było wystrzelić z wyrzutni torpedowych o standardowej średnicy 533 mm i Rosjanie również się do tego wymagania dostosowali.

Konstruktorzy z OKB „Nowator” uwzględnili również inne założenia amerykańskiego Tomahawka: zmniejszenie skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego oraz lot na małych wysokościach z wykonywaniem manewrów podczas lotu. Wymagało to opracowania sytemu obserwacji ukształtowania terenu, zastosowania systemu nawigacji satelitarnej oraz zbudowania turboodrzutowego silnika marszowego.

ss
Rosjanie proponują również wersje eksportową swoich „rakiet skrzydlatych” na dowolnego typu jednostkę pływającą. Fot. Rosoboronoexport

Nie dostosowano się tylko do jednego parametru – długości pocisku. Rosjanie nie byli bowiem ograniczeni długością rakiet, ponieważ ich wyrzutnie torpedowe na atomowych okrętach podwodnych, przy zachowaniu standardu 533 mm, miały najczęściej długość większą niż 8 m. Dzięki temu pierwszarakieta manewrująca typu EK10 systemu C-10 „Granat” miała długość 8,09 m (z kapsułą startową o średnicy 533 mm).

I to właśnie długość pocisku najlepiej tłumaczy obecne możliwości systemu „Kalibr-NK”. Wprowadzona na uzbrojenie w 2004 r. rakieta TLAM-E Block IV Tomahawk ma długość 5,56 m bez silnika startowego i 6,25 m z silnikiem startowym. Przy takich rozmiarach można tym pociskiem atakować cele na odległości około 1600 km. W przypadku wprowadzonej na uzbrojenie w 2012 r. rakiety 3M14 systemu „Kalibr-NK” ta długość bez silnika startowego wynosiła już 7,2 m, a z silnikiem 8,1 m – 2 metry więcej niż w przypadku Tomahawka.

Oba pociski mają głowice bojowe o wadze około 450 kg, co oznacza że Rosjanie mogli przeznaczyć „zapas długości” na dodatkowy zbiornik paliwa. I nawet jeżeli ich systemy elektroniczne są cięższe, a silnik turboodrzutowy mniej sprawny, to i tak zasięg rakiety 3M14 musi być większy niż Tomahawka – a więc rzeczywiście przekracza 2000 km.

 

Typ rakiety

TLAM-E Block IV Tomahawk

3M14

„Kalibr“

3M-14E

„Club“

Długość (bez silnika startowego)

5,56 m

7,2 m

4,8 m

Długość (z silnikiem startowym)

6,25 m

ok. 8,1 m

6,2 m

Średnica pocisku

518 mm

514 mm

514 mm

Średnica kontenera startowego

533 mm

533 mm

533 mm

Rozpiętość skrzydeł

2,67 m

3,30 m

2,50 m

Waga z silnikiem startowym

1588 kg

?

1770 kg

Waga bez silnika startowego

1315 kg

?

?

Zasięg lotu

1600 km

Ponad 2000 km

300 km

Niejawność i celowa dezinformacja

Największym zaskoczeniem dla specjalistów nie jest wcale to, że Rosjanie posiadają rakiety manewrujące, ale to że zastosowali je na tak niewielkich jednostkach pływających. Stosowano przy tym typową dla Rosja dezinformację – wskazując np. że okręty projektu 21631 typu Bujan-M mają wysokość 5,57 m i zanurzenie 2,6 m (a więc takie same parametry, jak przy rzeczywiście niższych okrętach artyleryjskich projektu 21630 typu Bujan). Nie pozwala to w żadnym przypadku na zamontowanie wyrzutni pionowego startu dla pocisków o długości ponad 8,1 m. W rzeczywistości okręty rosyjskie są wyższe, a ponadto tak skonstruowane, by możliwe było wpuszczenie w pokład długich kontenerów z rakietami.

Proponowany przez Rosjan sposób odpalania rakiet manewrujących. Fot. Rosoboronoexport

Rosjanie dodatkowo opisywali system „Kalibr-NK” wskazując jedynie na pociski w wersji eksportowej. Wszyscy więc automatycznie przyjęli te parametry jako odnoszące się do całego kompleksu rakietowego zapominając, że pociski stosowane na rosyjskich okrętach mają większe możliwości.

Dodatkowo musimy mieć świadomość, że parametry systemów rakietowych średniego zasięgu podawane przez Rosjan są najczęściej mocno zaniżane. Jeżeli więc Moskwa wskazuje, że zasięg systemu Iskander-M nie przekracza 500 km, to robi tak tylko dlatego, że większy zasięg jest niedopuszczalny umowami międzynarodowymi.

Podobnie jest w przypadku pocisków okrętowych. „Eksportowa” rakieta 3M-14E może więc atakować cele tylko do 300 km, ponieważ sprzedaż uzbrojenia o zasięgu ponad 300 km byłaby niezgodna z układem o ograniczeniu handlu technologiami rakietowymi z 1987 r. Jakie są jednak rzeczywiste możliwości rosyjskich pocisków, wiedzą tylko ich użytkownicy.

Rosjanie użyli przeciwko islamistom kompleks „Kalibr-NK” okrętu projektu 11661 typu Gepard „Dagestan”. Fot. mil.ru

Rakiety 3M-14E zostały sprzedane m.in. po Indii. Hindusi kupili wtedy 28 pocisków za 182 miliony dolarów, czyli 6,5 miliona dolarów za rakietę. Trudno jest nawet przypuszczać, by Indie zgodziły się na taką cenę, gdyby to były tylko rakiety przeciwokrętowe o zasięgu ograniczonym do 300 km.

Budzimy się w innej rzeczywistości

Rosjanie instalując rakiety manewrujące na tysiąctonowych jednostkach pływających wyraźnie pokazali całemu światu, że nie są ograniczenie żadnymi barierami i mogą atakować np. z Morza Kaspijskiego praktycznie wszystkie państwa Bliskiego Wschodu. Problem jednak w tym, że system „Kalibr-NK” nie jest montowany jedynie na jednostkach Flotylli Kaspijskiej.

Okręty rakietowe typu Bujan-M (sześć jednostek) mają być między innymi w składzie Floty Czarnomorskiej. Okrętowych rakiet manewrujących w tamtym regionie może być jeszcze więcej, ponieważ na Morze Czarne ma również być przekazanych sześć fregat projektu 11356 typu Admirał Grigorowicz (o wyporności 4035 ton). Każda z nich ma mieć co najmniej jedną ośmiostanowiskową wyrzutnię kompleksu „Kalibr-NK”.

Film z ataku na Syrię pokazał, że kompleks ten ma możliwość odpalania rakiet częściej niż 5 sekund. Oznacza to, że w ciągu mniej niż 35 sekund w powietrzu nad Morzem Czarnym może się znaleźć teoretycznie 86 rakiet manewrujących. Nie wytrzyma tego żaden system przeciwlotniczy. Niestety, trzeba także wziąć pod uwagę kolejnych sześć nowych okrętów podwodnych projektu 636 typu Warszawianka, które są systematycznie dostarczane do Floty Czarnomorskiej ze stoczni w Sankt Petersburgu. One również, teoretycznie, mogą przenosić pociski typu 3M14.

Zagrożenie rozszerza się, niestety, także na Morze Bałtyckie. Rosjanie nie byli na razie zainteresowani montażem rakiet manewrujących na okrętach Floty Bałtyckiej i np. na najnowszych korwetach projektu 20380 typu Sterieguszczyj (o wyporności 2220 ton) zamontowano „tylko” wyrzutnie pionowego startu systemu przeciwlotniczego „Riedut”. W razie konieczności można je jednak bardzo szybko zastąpić kompleksem „Kalibr-NK”. Wtedy straszenie Iskanderami o zasięgu 500 km, stacjonującymi w Obwodzie Kaliningradzkim, przestanie mieć sens, ponieważ pojawią się rakiety o zasięgu czterokrotnie większym.

Należąca do Floty Bałtyckiej korweta „Sobrazitielnyj” projektu 20380 typu Sterieguszczyj ma na razie zamontowano wyrzutnie pionowego startu systemu przeciwlotniczego „Riedut”.

Zaskoczeniem jest również sposób użycia rakiet manewrujących. Procedury wykorzystania pocisków Tomahawk i MdCN są bardzo rygorystyczne i decyzja o ich odpaleniu wymaga zgody na najwyższych szczeblach władz politycznych (w Polsce planowano to na poziomie prezydenta). W przypadku Rosjan jedynym problemem było tylko określenie z odpowiednia precyzją wskazania celu. Jak się więc okazuje, po środowych atakach rakietowych na Syrię powinniśmy się jednak czegoś od Rosjan nauczyć.

Reklama

Komentarze (85)

  1. czytelnikokazjonalny

    Czyli mistrzowie wojny asymetrycznej w akcji. To, że 3M54 jest nową jakością w ichniejszych arsenałach było wiadomo od lat kilkunastu, teraz poszli za ciosem i mają kompleksową obsługę możliwych zagrożeń z poziomu jednej wyrzutni praktycznie byle jakiego pływadła. Rosja nigdy nie jest tak silna ani tak słaba jak się wydaje....

    1. Rex

      Niemcy jakoś nie narzekają...znaczy narzekają ale jak USA chce zmniejszyć swój kontyngent

  2. Adam

    W obronie polski niezmienia to wiele gdyż i tak zasięg pocisków iskander pokrywał całą Polskę, Problem to mają lotniskowce że swym zgrupowaniem gdyż wychodzi na to że możliwość obrony aguilis na 9 okrętach razem zareaguje na 51pocisków na 38 sek nawet jak zestrzelą wszystkie to i tak około 30 osiągnie cel / A STRATA JEDNEGO LOTNISKOWCA TO TAK JAK STRACIĆ 4 PUŁKI LOTNICZE I 7 BAZ WOJSKOWYCH Z 4000 ŻOŁNIERZY W REALJACH EUROPEJSKICH / plus ich możliwość montażu na średnich okrętach podwodnych i małych nawodnych lub przemieszczanie w kontenerach po lądzie koleją i drogami w sposób niezauważalny daje śmiercionośną broń konwenconalną przeciw USA,

    1. trooper

      Możesz mnie uświadomić co to za system AGUILIS?

    2. Rex

      Bzdury, Brytyjczycy chcieli walczyć lecz Francuzi powiedzieli że nie chcą. Będący w okrążeniu Brytyjczycy, bez wsparcia Francji mogli stracić wszystkich żołnierzy lub się ewakuować. Brytyjczycy nikogo nie opuścili...to wojska/politycy francuscy ich opuscili

  3. Edward

    Obecna sytuacja państw NATO jest wynikiem zarówno ich arogancji, jak i naiwności. Rosja łamie wszelkie traktaty, ale NATO uważa, że ze swojej strony należy je dotrzymywać. Z tego względu nie zgadza się m.in. na obecność stałych baz w Polsce oraz zabrania rozwijania i zakupu technologii taktycznych rakiet balistycznych i samosterujących w zakresie lądowych platform mobilnych z rakietami o zasięgu ponad 300 km. Obama realizuje politykę resetu, czyli jednostronnego rozbrojenia ufając, że to samo zrobi Rosja. Jaki jest efekt tych naiwnych decyzji ? Gwałtowne osłabienie możliwości NATO i spadek poczucia bezpieczeństwa. Po co te wszystkie bardzo drogie zabawki jak F-22, F-35, F-16, Eurofigtery, decyzje o rozlokowaniu sprzętu amerykańskiego w Europie, formowaniu szpicy, projekty Miecznik i Gawron ? Lotniska wraz z samolotami, okręty oraz zgrupowania wojsk można zniszczyć kilkunastoma niedrogimi rakietami samosterującymi wystrzeliwanymi "niespodziewanie" z niewielkich okrętów o wyporności nie większej niż 1000 ton. Przy tym NATO traci sprzęt warty setki mld dolar w cenie rosyjskich rakiet zamykających się w sumie 1 mld USD. Rosja dziś może zbombardować każdy cel w Europie czy USA rakietami z ładunkiem konwencjonalnym, nie opuszczając przestrzeni powietrznej Rosji. W arsenale USA, najbardziej zaawansowanego militarnie państwa NATO, tej kategorii broni brak. Ani USA, ani NATO nie może odpowiedzieć tym samym w rozsądnym czasie. Do tego nowe rosyjskie rakiety samosterujące mają systemy obrony przed antyrakietami. Może nie są tak niezawodne i charakteryzują się dużą awaryjnością, ale przecież można wystrzelić ich 2 lub 3 razy więcej. Tak zwani eksperci i analitycy państw NATO nie zauważyli podstawowej zmiany we współczesnej technologii wojskowej. Jeśli nie posiada się licznej artylerii o jak największym zasięgi, różnego rodzaju rakiet oraz zaawansowanych systemów przeciwlotniczych i antyrakietowych - wszelkie inne rodzaje uzbrojenia nie mają znaczenia. Dzisiejsze potencjalne konwencjonalne starcie NATO - Rosja to głównie starcie na ilość, zaawansowanie systemów antyrakietowych, przeciwlotniczych, artylerii i rakiet balistycznych oraz samosterujących. Nic innego nie przetrwa w starciu z tymi systemami, ani zgrupowanie czołgów, ani piechoty czy zespół lotniczy. Po co jest w ogóle realizowany projekt Miecznika i Gawrona w obecnym kształcie ? Przecież bez silnych i zaawansowanych rakiet i systemów samoobrony, okręty te nie mają praktycznie żadnego znaczenia na polu walki. Po co więc je się buduje ? Rosjanie właśnie obalili sens posiadania dywizjonów obrony wybrzeża wyposażonych w rakiety NSM. Mają za mały zasięg. Panowie zajmujący się "dialogami technicznymi" pospieszcie się. Rosjanie opracują i wyprodukują kolejne generacje broni a wy wciąż będziecie dyskutować i zmieniać koncepcje co do rodzajów broni które są nieadekwatne do dzisiejszego i przyszłego zagrożenia. Rozwiązaniem jest duże wzmocnienie armii o te właśnie systemy o charakterze nie tylko defensywnym ale i ofensywnym. To da się zrobić, wiele państwa posiada odpowiednie technologie, które można kupić i rozwijać, ale główna uwaga MON-u koncentruje się na niekończących "dialogach technicznych", konsolidacjach spółek, wieloletnim wypracowywaniu koncepcji, tworzeniu konsorcjów - bez żadnego praktycznego efektu poza jednym, tonach produkowanych opracowań i analiz, których nikt nie czyta.

    1. yaro

      Może nie są tak niezawodne i charakteryzują się dużą awaryjnością, ale przecież można wystrzelić ich 2 lub 3 razy więcej. Przestań z 292 wystrzelonych rakiet Tomahawk 50 spadło lub nie trafiło w cel --- uważasz, że Rosjanie maja gorsza jakość, odpuść sobie, tylko głupiec liczy na drapane. Poważany dowódca nawet nie zakłada, że jakość może być gorsza. A co jeśli maja lepszą jakość ?? Rosjanie po raz kolejny wykazali ignorancje i głupotę zachodu podsycana jeszcze dodatków przez media które robią z nich głupi naród co tylko kartoszki smalczyk wtrynia, a gdyby wojna wybuchła rok temu to by z europy, canady i usa rosjanie by urządzili sobie poligon strzelecki -- i co wtedy byśmy żyli w szoku takie łachy i bambulce załatwiły wielki zachód. Lepiej sobie załóż, że to nie jest AS w talii Rosji to jest walet a najciekawsze jest schowane.

    2. Wacieńka

      Bardzo dobra wypowiedź......I chciało by się powiedzieć oczywista. Tylko politycznie poprawny, biurokratyczny nieuk może tego nie zauważyć. Politycy krajów NATO i USA od dawna przestali traktować Rosję jako przeciwnika i tak naprawdę zatrzymali planowanie strategiczne na poziomie pojedyńczych zadań do realizacj.

    3. A moze publiczna informacja kto bedzie posiadal kody zrodlowe do F_45

  4. Tom

    "Powinniśmy się jednak czegoś od Rosjan nauczyć". Tak to prawda, i to im szybciej tym lepiej. Naszym problemem narodowym jest to że jesteśmy zawsze bardziej papiescy od Papieża. Dowództwo Polskiej Marynarki Wojennej jeszcze do niedawna nie zgadzało się (o czym informowała prasa oraz portale branżowe) na instalacje rakiet manewrujących na nowych okrętach podwodnych. Wyobrażacie sobie ???????????

    1. Edward

      To właśnie pokazuje poziom PROFESJONALIZMU Dowództwa Marynarki Wojennej. Wszyscy powinni być zwolnieni w trybie pilnym.

  5. baca

    no, rakiety zamiast masła. ot, putler....

    1. GTS

      Moze putler, za to zachod nie robi nic oprocz realizowania strategii miedzynarodowki komunistycznej, niszczac europe u podstaw. Nienawisc do korzeni wywodzacych sie z Greckiej kultury, Rzymksiego prawa i Chrzescijanskiej tradycji rownosci i ludzi i poszanowania kazdego zycia prowadzi do tryumfu dzisiejszego zamordyzmu politycznej poprawnosci i tW tolerancji. Nkomu nie wolno bronic wlasnego domu kultury narodowosci przed innymi. Wyglada to na zorganizowane przez Moskwe do spolki z islamem nisxczebie Europy. Wystarczy kilka lat i kraje europy wschodniej zostana wchloniete przez Rosje i nikt nie powie nawet slowa. Cala europa przesiaknieta strachem i zakazami przrciwstawiania sie islamizacji bedzie zrujnowana i zajeta wewnetrznymi konfliktami. Putin czy ktokolwiek desygnoeany do wladzy przez FSB bedzie mogl spokojnie wyswobadzac kraje az do Atlantyku, do bialych skal Dover albo i dalej. Nikt mu sie nie przeciwstawi bo juz dzis oprcz dumnej propagandy zadne panstwo nie dysponuje taka sila. Zachod sie rozbraja a Rosja odwrotnie ide o zaklad ze Rosja robi lepiej. Nzonki o tym ze Rosja upadnie mozna wlozyc miedzy bajki bo predzej zachod zgnije i wykrwawi sie finansowo od wyplacania socjalu nierobom islamskim niz Rosjanom zabraknie zywnosci... zaloze sie ze zachod wiecej wydaje pieniedzy na socjal i indoktrywanie gender, prokowanie homosiow i zwalczanie przejawow narodowych kulturowych czy religi chrzescijanskiej niz Rosja traci na zbrojenia czy z powodu niskiej ceny ropy. Do tego jej europejscy przyjaciele z miedzynarodwki znajdujacy sie u wladzy we Francji, Wloszech, Grecji, Hiszpani czy Niemiec walnie wspomagaja kreml gotowka i kontraktami olewajac europejska solidarnosc... juz dzis na 99% nozna stwierdzic ze za 5 lat nie rylko nie brdzie unii europejskiej ale moze juz nie byc dzisejdzych krajow. Zadna gosppdarka nie zniesie wyplacanai socjalu dla milionow islamskich nierobow, a biali pracujacy tez w koncu doida do wniosku ze nie da sie tak zyc... bedzie wiele lokalnych konfliktow ktore zmienia sie w dzihad. Rosjanie pewnie zaoferuja wyzwolenie i pomoc od problemu kory byl ich pomyslem i robota. Glupota zachodu, poztreczni idioci i miedznarodowka komunistyczna przyczynia sie do jego upadku. Kolejny wielki plan wprowadzenia socjalizmu ruszyl i ma sie dobrze bo nikt na zachodzie nie zdaje sobie z tego sprawy. Islam to tylko narzedzie, nawet oni nie sa tak przebiegli jak FSB a ze ktos daje im szanse islamizacji europy to chetnie sie przylacza... odejsice od korzeni calych narodow europejskich sprawilo ze n8e ma juz wspolnej tozsamosci ani wspolnego planu na zycie, jest bezplciowosc, ignorancja, marazm i apatia. Dana wolnosc nie jest na zawsze a skoro europejczycy nie potrafia sie bronic wymra jak ptaki Dodo. Najpierw zaczadzeni propganda socjalistyczna, z obcietymu przez islamistow glowami w koncu rozjevhani przez pancerny walec komunistycznej Rosjii. To co panuje w Rosji to czysty komunizm tylko sie nazywa demokracja. U wladzy wciaz ta sama nomenklatura stosuja te same metody... niech dalej zachos wpuszcza terrorystow islamskivh zwanych uchodzcami czy bardziej dosadnie imigrantami, dalej zwalcza patiotyzm, chrzescijanskie wartosci, kulture i prawo oparte na mysli starozytnej Grecji i Rzymu zajmuje sie gejami i wporwadzaniem restrykcyjnych przepisow mordujacych gospodarki a inni to wykorzystaja wymazujac dotychczasowa europe z powierzchni globu.

  6. Tilk

    Panowie i Panie, czy ktoś dotarł do informacji (myślę tutaj o wiarygodnym źródle) jak było z celnością rosyjskiego ataku na syryjskie cele?

    1. piotr

      USA napisalo ze spadly na Iran ,a oni sa bardzo wiarygodni ,wiec po co jeszcze szukasz jakiegos zrodla ?

  7. stach

    Do II wojny światowej byliśmy krajem zdolnym wyprodukować każdy technologicznie zaawansowany typ uzbrojenia (poza zaawansowanymi okrętami), posiłkując się krótkoterminowo mądrze zawieranymi umowami licencyjnymi po to, by jak najszybciej rozwinąć krajową produkcję wersji lepszych od oryginału. W ciągu marnych 18 lat pokoju kraj zniszczony, rozszabrowany, sklejony z trzech systemów zaborczych stanął na nogi budując od podstaw całe nieistniejące gałęzie przemysłu wysokich technologii. Przez komunizm, a teraz "25 lat wolności" spadliśmy do światowej 4 ligi, nie tylko za potęgami, ale nawet za Koreą, Turcją, Brazylią czy RPA. Dziś problem dla krajowego przemysłu stanowi wyprodukowanie niezawodnego podwozia czołgowego. Odbudowa zdolności obronnych kraju nie jest możliwa bez: 1. Odsunięcia płatnych ideologów rabunkowego liberalizmu i rabunkowej prywatyzacji (niszczenia) gospodarki 2. Odbudowy rodzimego przemysłu wraz z jego zdolnościami innowacyjnymi, wdrożeniowymi i produkcyjnymi. 3. Przeorientowania wychowania młodzieży na bezinteresowność, miłość Ojczyzny i patriotyzm.

    1. Black24

      jak mógłbyś napisac co takiego "techniczne zaawansowanego" produkowano przed IIwś to byłbym wdzięczny

    2. bender

      To co piszesz to takie brednie, ze wlasciwie nie wiadomo gdzie zaczac... Nasza ukochana II RP nie byla panstwem idealnym. Ba, od 1926 byla militarna dyktatura (co akurat dla wielu moze byc fajne), ktora wywalala ogromne pieniadze na armie i przedsiewziecia industralizacyjne, zamiast na powszechna edukacje, sluzbe zdrowia czy zlobki. Kilka rzeczy fajnie wyszlo, bylo kilka ladnych miast, ale ogolnie to bylo panstwo okrutnie zacofane pod wzgledem rozwoju gospodarczego z prymitywnym rolnictwem jako dominujaca galezia gospodarki. Siegnij moze do National Geographic z epoki. Powojenna PRL, ktorej osobiscie nie lubie, zrobila wiecej w temacie industralizacji, ale to tez nie uczynilo nas bogatszych, a wrecz przeciwnie. A brak wolnosci ekonomicznej i politycznej w rozwoju PRL nie pomagal. III RP przywrocila wolnosc polityczna i ekonomiczna probujac zerwac kajdany wiazace ekonomie z polityka. Przykre, ze mlodzi ludzie juz nie pamietaja jak dziala gospodarka pod politycznym jarzmem (slabo!). Zamiast byc potega w budowie duzych fiatow, starych czolgow i polowie kryla, pozwolilismy wlasnym obywatelom i przedsiebiorcom sie bogacic i od 25 lat majatek kazdego statycznego Polaka wzrosl (mniej wiecej) 10 krotnie (nie klocmy sie o detale jaka metoda liczony, chodzi o trend). Podsumowujac uwazam wszystkie Twoje postulaty za brednie i mam nadzieje, ze NIGDY sie nie ziszcza: nie potrzebujemy prania mozgow mlodziezy (i tak sie nie uda), cofniecia wolnosci gospodarczej, czy sztucznej industrializacji. A o tym jak ta prywatyzowana post PRLowska gospodarka wygladala, to innym razem, bo jedna lekcja dziennie wystarczy...

  8. Military textiles

    Pozostaje mieć nadzieję, że Rosjanie nie będą zdolni wyprodukować znaczącej liczby tych pocisków w wersji o dużym zasięgu. Jedną z przeszkód jest produkcja aramidowych korpusów dla silników na paliwo stałe. Rosjanie kilka lat temu niemal całkowicie zrezygnowali z produkcji aramidów, prawdopodobnie nie potrafią utrzymać ich jakości. W każdym razie w jednym z archiwalnych numerów NDOS http://dfnc.ru/ napisano, że dramatycznie ograniczyli zamówienia na kuloodporne kamizelki, wspomniano o kilku rodzajach rakiet (Buława, Topol itd) i że ta branża przemysłu doznała totalnej zapaści. IMHO liczne awarie i niektóre katastrofy ich rakiet w ostatnich latach są z tym związane, ale przyznam, że nie analizowałem ich zbieżności z typami użytych silników.

    1. piotr

      Ty najlepiej wiesz na co stac Rosjie zachod w szoku a ty ,masz wiadomosci ktore najlepiej przekaz zachodowi ,bo oni nie moga otrzasnac sie z szoku ,tak zostali zaskoczeni i jeszcze nie raz Rosjia ich zaskoczy ,wszyscy mysla ze oni sa tacy slabi ,a tu bum ,niestety przeciwnie do zachdu nie chwala sie nowosciami ,tylko robia swoje ,dodam jeszcze takie powiedzenie ,[nie lekcewaz nawet najslabszego przeciwnika ].

    2. Jaksar

      a nie przychodzi Ci do głowy myśl, że te całe komunikaty o awariach, problemach itd...to podobnie jak z mośliwościami technicznymi rakiet 3M14 po prostu dezinformacja? Rosjanie uwielbiali już w czasach komuny taką grę z NATO i robią to nadal. Przypuszczam, że mają masę innych "zaskakujących" zachód rozwiązań które są trzymane w zanadrzu. Rakietowy atak na terrorystów w Syrii pokazał jedynie odrobinkę możliwości Rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego i pokazuje, jak intensywnie ten kraj zajął się modernizacją swoich sił. Nowe myśliwce 5 generacji, nowe systemy rakietowe, czołgi, wozy BWP , okręty... Koszty produkcji rosyjskiego sprzętu są o wiele niższe aniżeli na zachodzie stąd Rosja jest w stanie wyprodukować tyle sprzętu by wystarczał na rozstrzygnbięcie strategicznego dla niej konfliktu w regionie. W globalnej wojnie, gdzie potrzeba by było użycie takich środków w ilości kilkuset sztuik a może i więcej na raz, Rosja ze względów finansowych jeszcze nie jest gotowa. Fakt jest, że Syria to mały straszak dla zachowu i pokazanie, my mamy lepsze aniżeli by się wam wydawało rozwiązania, i albo z nami gadacie i zgadzacie się na nasze żądania albo w razie większego konfliktu musicie się liczyć z jeszcze większymi niespodziankami.

  9. semigetuza

    Drodzy, w kwestii obrony Kraju. Od 25 lat nie posiadamy zadnej, powiadam, zadnej doktryny obronnej.Tak jak w polityce gospodarczej po wejsciu do UE odpuscilismy sobie jakakolwiek samodzielna polityke gospodarcza, tak po wejsciu do NATO stalo sie to samo z polityka obronna. Polska armia praktyczie nie istnieje, sens bytu tego co nosi taka nazwe zamyka sie utrzymaniu dobrze platnych miejsc pracy dla kadry zawodowej. Nie ma zadnego sensu dyskusja merytoryczna, bowiem ejst ona czysto akademicka. W ramach strategii wspolnej NATO mamy pewne, mocno ograniczone w czasie i przestrzeni zadnia do wykonania i temu sluzy cos, co nazywamy "polska armia", a jest w zasadzie malym "korpusem interwencyjnym" do realizacji wsplnych zadan specjalnych w ramach wytycznych Sojuszu. Reszta,a wic uzbrojenie, jego rodzaj i stopien zaawansowania teechnologicznego sa pochodna powyzszych. W mojej opinii teatr dzialan armii polskiej powinien zamykac sie w obszarze linii Laby na zachodzie, mozliwosci dzialania na calym Baltyku lacznie z mozliwoscia zabezpiecznie przejsica przez ciesniny dunskie, na poludniu linii Dunaju z mozliwoscia wspolnego z tamtejszymi panstwami wybrzeza Adriatyku i M.Czarnego /Rumunia, Bulgaria/. Na wschodzie powinnismy miec mozliwosc powietrznego osiagniecia linii Uralu, a ladowo granice naszych dzialan powinna ograniczac historyczna liniia graniczna I rzeczypospolitej /pln wschod granica Estonii, dalej cala Bialorus, ukraina do linii Donu i Donca/. Doktryna obronna winna uwzgledniac mozliwosc kooperacji militarnej z istniejacymi tam panstwami,a w razie niemozliwosci /Bialorus, Ukraina/ okreslic zakres samodzielnych dzialan na tych kierunkach. Oczywista, w pelni militarnie Rosji sami przeciwstawic sie nie jestesmy, ale potencjalnie mozemy byc zdolni do zadania niezwykle bolesnych taktycznie i operacyjnie uderzen do linii Uralu wlasnie /ze juz o likwidacji Obwodu kaliningradzkiego nie wspomne/. Na froncie wewnetrznym skupic sie powinnismy na uniemozliwaniu cyberatakow /ostatni powazny mial miejsce w ubiegly piatek/. Rozwoj militarnej technologii powinien uwazgledniac fakt, ze Polska jest de facto panstwem ladowym /marynarke wojenna zafundowalismy sobie dopiero po 1918 roku/ i na teatrze dzialan ladowych /i powietrznych/ rozgrywac sie bedzie przyszly konflikt. Wymaga to posiadania licznych, szybkich, autonomicznych w sferze dzialania jednostek wspieranych przez uderzeniowe sily powietrzne. Elementem podstawowym jest posiadanie dobrze rozwinietego wywiadu na calym potencjalnym teatrze dzialan militarnych. Podstawy mamy. Technike rozpoznania elektronicznego mamy na swiatowym poziomie, pociski manewrujace sredniego zasiegu wymagaja doinwestowania /intelektualne zaplecze jest/. Winnismy stawiac na posiadanie silnej floty smiglowcow i lotnictwa uderzeniowego. Pchanie sie w ciezkie pojazdy pancerne jest bez sensu, nie posiadamy bowiem wlasnego zaplecza technologicznego /Polska nigdy po wojnie nie byla w stanie samodzielnie zbudowac zadnego czlogu/, powinnismy sie skupic na doskonaleniu budowy artylerii dalekiego zasiegu, platform ladowych pod systemy rakietowe /na Panstawa Islamskiego-oni tam maja silne systemy ciezkiej broni maszynowej zainstalowanej na samochodach terenowych, swietnei sie to sprawdza na duzych, plaskich przestrzeniach/. Jesli sami nie jestesmy intelektualnie stworzyc doktryny obronnej polecalbym przygladniecie sie doktrynie obronnej Izraela. To winien byc nasz punkt odniesienia. Zreszta tak samo, jak w zakresie poboru do armii, roli kobiet w sferze militarnej i budowy obrony terytorialnej.. A Rosjanie? W Ich doktrynie nic sie nie zmienia. "Od zawsze" stawiano tam na rozwoj artylerii, w tym artylerii rakietowej. Technika sie zmienia, doktryny pozostaja takie same. Chcemy lepiej poznac doktryne obronna Rosji, studiujmy doktryny militarne panstwa chanow mongolskich i cesarzy chinskich - tam tkwia zrodla mysli wojskowej Rosji

  10. Wacieńka

    Po co nam w takim razie Dywizjony Obrony Wybrzeża, którymi tak się chwalimy? Rakiety na ich wyposażeniu mogą razić jedynie bliskie cele szykujące sie do desantu. Rację ma Edward, pisząc, że otwarty konflikt NATO Rosja to po prostu nawała rakietowego, antyrakietowego i artyleryjskiego ognia prowadzonego na długich dystansach. Starcie systemów walki elektronicznej oraz dywersja. W tej sytuacji potrzebny jest wielopiętrowy zaawansowany parasol techniki obronnej, rozciągniety nad całym obszarem sojuszu i odekwatne środki odwetowe, podobne do tych z czasów wzajemnego szantarzu nuklearnego z czasów zimnej wojny tyle, że konwencjonalne. Bez tego realizowanie, wieloletnich, kosztownych projektów jak choćby budowy pojedyńczych patrolowców po prostu nie ma sensu.

  11. sieriożnyj

    Na tym polega prawdziwa tajemnica wojskowa że przestaje być tajemnicą dopiero po osiągnięciu celu. Ile jeszcze takich tajemnic posiada kraj Putina? Większość tutejszych dywagacji na ten temat okazuje się być niewarta przysłowiowego funta kłaków!

    1. yaro

      zgadza się, wreszcie rozsądny komentarz, pozdrawiam, Rosjanie nawet asa z kart jeszcze nie wyjęli to był może dopiero walet, ciekawe czy zechcą jeszcze czymś zszokować zachód czy im to wystarczy

  12. yaro

    "I nawet jeżeli ich systemy elektroniczne są cięższe, a silnik turboodrzutowy mniej sprawny, " Szanowny Panie redaktorze, tak jak w przypadku szoku Zachodu dokonanego tym atakiem tak sugeruje Panu większy dystans do takich słów, a to dlatego, że będzie Panu łatwiej przełknąć prawdę, jak w przypadku zasięgu tych rakiet.

  13. ryszard56

    takie okrety Polska powinna mieć

    1. say69mat

      Polska powinna mieć okręty wyposażone w wyrzutnie mk41, tak aby można było dowolnie konfigurować zestawy ładowanego uzbrojenia rakietowego. A jakoś mi się nie wydaje aby projekty Mieczników czy też Ptactwa uwzględniały tę z możliwości.

  14. Wacieńka

    To pokazuje dobitnie, że systemy "Wisła" i "Narew",nawet gdy osiągną gotowość bojową, same niewiele zrobią. W razie konfliktu zostaną szybko przeciążone i prawdopodobnie wyeliminowane z walki. Polska musi być podpięta pod sieciocentryczny system odstraszania, obrony i odwetu NATO. I taki parasol ochronny, gwarantowany polityczną wolą i odpowiednimi zapisami powinien być nad naszym krajem rozciągnięty. Dotychczasowe gwarancje to za mało. W przyszłym roku na terytorium Polski mają zostać rozmieszczone magazyny z amerykańską bronią. One też muszą być chronione przed napadem powietrznym. Bardzo liczę na Szczyt Sojuszu w Warszawie i na to, że podjęte tam zostaną konkretne decyzje.

    1. Levi

      " I taki parasol ochronny, gwarantowany polityczną wolą i odpowiednimi zapisami" A mamy taki? Nie mowie o tym ze po ataku strony wyraza ubolewanie i wole pomocy. Ktos musi wymoc (bo inaczej nigdy sie nie da) zmiane po drugiej stronie...

  15. Młokos

    A moze nie do konca zaskoczeniem? Amerykanie przeciez przyspieszyli prace na bronia energetyczna / laserowa, ktora wydaje sie byc jedynym skutecznym sposobem na zalew takich wlasnie rakiet... Niemniej jednak, ruscy zakasowali europe i swiat... ech, swołocz...

  16. ryszard56

    no i nasz MON z reką w nocniku ,tak jak mowilem rok 39

  17. veritas

    Dwa strategicznie ważne miasta na zachodzie kraju odbiły z rąk islamistów syryjskie siły rządowe, wspierane przez rosyjskie lotnictwo - poinformowało w sobotę opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Odzyskanie kontroli nad miastami Tel Skak i Aczan to duży sukces dla syryjskiej armii, która dzięki temu może zbliżyć się do miasta Chan Szejkun w prowincji Idlib, uznawanego za bastion Frontu al-Nusra, czyli sojusznika Al-Kaidy - pisze agencja DPA.

  18. piccollo79pl

    To teraz zacznie się wyścig zbrojeń na całego

  19. antypartia

    Policzmy koszty. Hindusom sprzedawali po 6.5 mln $ /szt ale liczmy bez "prowizji" po 5 mln/szt = 130 mln $, no dobra w hurcie taniej 4 mln = 104 mln. Niech będzie 100 milionów $ za jedną salwę.... Efekty? Niech będzie że 200 islamistów ogląda już hurysy, kilka magazynów broni, kilka samochodów Toyota ISIS.... ROI? Mizerny. A tymczasem "umiarkowana opozycja" zmienia taktykę i wprowadza się na kwatery cywline [rozproszenie]

    1. Marynarz

      Spoko, spoko rosyjskie rakiety i bomby są tak precyzyjne, że i tam zabiją tylko islamistów "bez ofiar cywilnych"...

    2. AgJ

      Rosjanom wcale ne chodziło o terrorystów! Dali po prostu znać Arabii Saudyjskiej, która ostatnio nieco podskakiwała i groziła Syrii atakami lotniczymi, że jest w zasięgu rakiet! I Arabia milczy! Szok!

    3. Marek

      Rosjanie są znani z "humanitarnego" potraktowania somalijskich piratów. Jest to także demokratyczne państwo, w którym odbywają się coroczne "parady równości". Mogę się więc założyć że zakwaterowanie "umiarkowanej opozycji" w kwaterach cywilnych na pewno będzie im "bardzo przeszkadzać".

  20. szogun

    hmmmm...... na początku zaznaczam, nie lubię ani rosjan, ani niemców, ani tym bardziej amerykanów, wszyscy są po jednych pieniądzach, ale jak czytam wszystkie komentarze to wszystkiemu są winni ruski, pierwsze pytanie które sobie zadaję to co by było gdyby w czasie kryzysu kubańskiego strony zamieniły się pozycjami, czy naprawdę uważacie że amerykanie by się wycofali jak rosjanie? nie sądzę, wręcz jestem pewny że nie, dawno by nas nie było..... problem na bliskim wschodzie niestety polega na błędnej polityce zachodu, zwłaszcza usa, czemu oni próbują narzucić krajom muzułmańskim demokrację? ( zwłaszcza że to nie demokracja, przypominam wszystkim że podstawą demokracji jest to że człowiek który pracuje nie płaci z własnej pracy podatków, więc co mamy kapitalizm , ale mniejsza z tym), muzułmanie są o wiele starsi niż usa, ich trzeba tylko zostawić w spokoju, a że tam musi ktoś rządzić silną ręką to niestety ich tego nauczyła historia i chyba mają to w genach, gdybyśmy się tam nie pchali to tam by był spokój, mieli by swoich satrapów i koniec, cisza spokój, cywilizacja bliskiego wschodu jest jedną z najstarszych na ziemi, oni nigdy się nie zgodzą na wymysł krzyżowców by im cokolwiek narzucać, będą sie tłukli między sobą jak jeszcze europa niedawno aż sami coś sobie wypracują, ale by zrobili to sami i kiedyś,,, to nasze piękne demokracje wymyśliły że oni muszą mieć to samo, oni nie chcą, co gorsze niedługo my będziemy mieli ich w europie tylu że kto wie co będzie dalej.... i teraz wracam do rosji, rosjanie się wycofali bo to też jest 1000 lat historii jeśli się zgodzimy z tym że oni sobie liczą też jakieś tam rusie..... stare cywilizacje myślą trochę inaczej niż młode i pazerne usa, jeśli ktoś wywoła 3 wojnę to będą to stany a nie rosja, bądź jeszcze starsze chiny o czym już niektórzy piszą, rosjanie są jacy są, oni chcą mocarstwa, a także silnej ręki na górze, takie haraktery, ale nie posuną się by wywołać wojnę w pełnym słowa znaczeniu, problemem jest nasza europa, każdy h...... na swój strój, niemcy i francuzi z rosją, jak zwykle, my im przeszkadzamy tylko, anglicy? jak zwykle będą lawirować między wszystkimi, by zachować godność spadkobierców imperium, tylko słowianie europy środkowej nadal zachowujemy się jak kraje afrykańskie, każdy w inną stronę, tu powinno się zrobić jakiś blok obronny, jeśli by się dało do tego dokoptować kraje skandynawskie, to by było po kłopocie, ale do tego trzeba by polityków przez duże p, a tych niestety nie ma w europie środkowej, zresztą chyba nigdzie teraz nie ma, ciekawe zresztą co by było z rosją gdyby tam zapanowała prawdziwa demokracja? prawdopodobnie by był jeszcze większy teren zapalny niż bliski wschó, a tak na koniec...... czyż nie jest dziwne że największe problemy zawsze są tam gdzie stany wtrącają swoje 3 grosze

    1. jozwi

      Święta prawda popieram chociaż nie w całości, nie wiadomo czy młode pokolenie rosjan nie będzie miało zakusów na III wojnę?

    2. eszet33

      Jest cos w tym, co piszesz szogun, a nawet wiecej niz cos... W zasadzie to sie zgadzam ze wszystkim, a zwlaszcza z pomyslem na lokalny blok obronny - ale kto sie odwazy to oficjalnie zaproponowac? Moze tzw. grupa wyszehradzka (razem z Polska oczywiscie) moglaby w tym kierunku ewoluowac?

    3. Marek

      No przykro mi, ale świat islamu na pewno nie zalicza się do "starych cywilizacji". Jest znacznie młodszy od chrześcijaństwa. O cywilizacji rzymskiej czy greckiej szkoda nawet gadać, zaś porównanie go do chińskiej sam nie wiem jak nazwać. Zgadzam się jednak z tym, że wprowadzanie w nim demokracji na siłę jest poważnym błędem.

  21. Apap

    Rosjanie wystrzelili kilkanaście rakiet i już NATO panikuję. Polacy kupili 40 pocisków JASSM i już Rosjanie chcą przenosić bazę na Białorusi z Baranowicz do Bobrujska. Widać, że pociski manewrujące mają pewien aspekt psychologiczny, który można wykorzystać, bo o aspektach skuteczności militarnej można dyskutować.

    1. Edward

      Aktualnie podstawowe znaczenie mają nie najnowocześniejsze samoloty, okręty, czołgi i piechota ale rakiety najróżniejszych typów, rozpoznanie, artyleria dalekiego zasięgu i systemy obrony antyrakietowej oraz przeciwlotniczej. Tak się składa, że Rosja ma to w nadmiarze, co więcej są to systemy bardzo zaawansowane - choć też awaryjne, co niweluje się zwiększoną ich ilością i rodzajem. NATO natomiast ma ich znikomą ilość. Rozpływa się więc mit druzgocącej przewagi państw NATO nad Rosją.

    2. ja

      To są pociski służące do niszczenia ośrodków dowodzenia, radarów i obrony przeciwlotniczej. O czym chcesz dyskutować?

  22. CoRobiMon

    Gdzie są wojska rakietowe , gdzie są rakiety balistyczne , gdzie są rakiety manewrujące , gdzie jest homar ??? ten rodzaj wojsk powinnienen mieć osobny budrżet , laboratoria fizyczne chemiczne materiałowe , elektroniki , instytuty i swoje zakłady przemysłowe, NIE CHCEMY OBIETNIC NATOWSKICH CHCEMY RAKIET !!!!

  23. W

    Trzeba przemyslec, czy jestesmy w tym sojuszu co trzeba. Co chwila sa zaskoczeni i ich komunikaty sa conajmniej niepokojace. Zamiast wydac jakis uspokajajacy komunikat "spoko mamy te rakiety na oku, umiemy przeciwdzialac", to nabieraja wody w usta, a potem odpowiadaja za pomoca CNN, idiotyczna wrzutka z nienazwanego zrodla o spadajacych rakietach na Iran. Oficjele FR i Iranu to zdementowali. Straszyli nas Iskanderami, a tu zonk cala Europa i Bliski Wschod jest w zasiegu rakiet posredniego zasiegu wylaczonych z INF.

    1. dhdheo

      Cokolwiek można mówić o Rosjanach czy Putinie, to robią swoje, a NATO łącznie z naszym MON-em tylko "wyraża zaniepokojenie".

  24. Kryzak

    Ruskie podrobiły Tomahawki i tyle w temacie. Kilka takich podrób nie doleciało wogóle do celu i spadły na Iran.Oczywiście w/g gebelsowskiej propagandy rosjan 100 % normy wyrobione i wsio w celu :) Pytanie jeszcze w jakim celu bo na ISIS nie spadła ani jedna rakieta.

    1. edzinek

      Jesteś, jak widać dobrze poinformowany, skąd bierzesz te "rewelacje" ??

  25. acid

    Przykład Rosjan pokazuje, że własna myśl techniczna, niekoniecznie tak finezyjna i medialna jak Amerykańska jest bardzo skuteczna. Kiedyś Polska zaliczana była do krajów dysponujących potencjałem rozwojowym własnych rakiet. Wciąż jest, chociaż już niedługo bowiem to pokolenie będzie odchodzić a nowe umie tylko obsługiwać smartfona.

Reklama