Reklama

Siły zbrojne

Bull Run w akcji. Grupa Bojowa NATO wyruszyła z koszar [FOTO]

  • Fot. archiwum Pawła Wojtkiewicza
  • Meteor z roju Leonidów, 2009 r. Fot. Navicore; licencja: CC BY 3.0; źródło: Wikimedia Commons
  • Fot. Pixabay
  • System THAAD w akcji. Fot. Missile Defense Agency / mda.mil
  • Fot. chińskie media
  • Fot. NASA/Randy Bresnik
  • Artystyczna wizja planety Ross 128 b. Ilustracja: ESO/M. Kornmesser
  • Clamp band. Fot. SENER Polska
  • Fiodor Jurczichin (czerwone paski) i Oleg Skripoczka (niebieskie paski) podczas spaceru kosmicznego. Fot. NASA
  • Fot. NASA
  • Fot. PAK

Pododdziały batalionowej grupy bojowej NATO i współpracującej z nią 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej biorą udział w ćwiczeniu Bull Run 3, zakładającym m.in. przemieszczanie się w rejonie działań, również po drogach publicznych.

Jak poinformowała kpt. Anna Bielak-Pestka, głównym celem zajęć jest sprawdzenie gotowości pododdziałów wchodzących w skład Batalionowej Grupy Bojowej (wojsk amerykańskich, brytyjskich, rumuńskich i chorwackich) do wykonania marszu po wyznaczonej trasie, zapoznanie się z charakterystyką dróg i ukształtowaniem terenu. Przedsięwzięcie jest planowe i ma charakter szkoleniowy.

Fot. 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana / Facebook

Pododdziały Wielonarodowej Batalionowej Grupy Bojowej utworzonej w ramach wysuniętej wzmocnionej obecności (enhanced Forward Presence) wykonają przemieszczenie po drogach północno-wschodniej Polski do rejonu Doliny Rospudy.

Zajęciami kierować będzie dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. dr Jarosław Gromadziński, pod którego podlega Batalionowa Grupa Bojowa. Działania pododdziałów NATO zostały uzgodnione z władzami administracji publicznej oraz są wspierane przez Policję i Żandarmerię Wojskową.

Wnioski z tych zajęć posłużą doskonaleniu procedur współdziałania między wojskami NATO i terenowymi organami administracji publicznej, a także pozwolą lepiej przygotować pododdziały do ćwiczeń zgrywających wyższego szczebla.

Reklama

Komentarze (2)

  1. PRS

    Obecnie w regionie jest tak wysoki stan wód, że zjechanie z dróg utwardzonych cięższych pojazdów równa się ugrzęźnięcie w błocie a nawet podtopienie na łąkach. Przemieszczenie w takiej sytuacji powinni ćwiczyć a nie ,,rajd" drogami powiatowymi...

    1. Marek1

      Zapewne dlatego MON zafiksował się wyłącznie na kołowych nośnikach dla progr. Homar, Wisła, Narew, Rak, itd. A przecież mamy już dobre podwozie(K-9) gąsienicowe jako nośnik rożnych pojazdów bojowych i specjalistycznych.

  2. Marek

    Ta ciężarówka na zdjęciu jest kanciasta i brzydsza od Jelcza. Widocznie w firmie, która ją wyprodukowała designerów nie mają.

    1. Czesio

      Maruś, ona nie musi być ładna, ona ma robić i się nie psuć. Nasze Jelcze też piękne nie są, bo nie muszą.

    2. Marek1

      Mój imienniku, ŁADNA/Y to musi być nowa bryka zony, smartfon córki, czy kolejne wdzianko celebrytki. Pojazd wojskowy ma być do bólu odporny, mobilny, tani w eksploatacji i niezawodny. Jego "uroda" jest czynnikiem 137-rzędnej rangi ważności.

Reklama