Reklama

Siły zbrojne

Raki trafią do Giżycka. Artyleryjska „mozaika” w przesmyku suwalskim

  • <p>Fot. st. chor. szt. Artur Walento​</p>
  • Hasło promocyjne Wojska Polskiego

Żołnierze 15 Brygady Zmechanizowanej szkolą się na moździerzach samobieżnych Rak, przeznaczonych do wprowadzenia na wyposażenie tej jednostki. Giżycka brygada, której podporządkowana jest operacyjnie batalionowa grupa bojowa NATO rozmieszczona w ramach wzmocnionej wysuniętej obecności w tzw. przesmyku suwalskim wyróżnia się dużą różnorodnością systemów artyleryjskich.

Dowódca 15 Brygady gen. Jarosław Gromadziński zamieścił w portalu społecznościowym informację: „Raki #15GBZ już obudzone (…) Dziś strzelania na toruńskim poligonie”. Wiadomo, że trwa szkolenie żołnierzy tej jednostki w celu wprowadzenia na jej wyposażenie moździerzy Rak. Podobnie jak w innych brygadach, wejdą one w skład kompanii wsparcia jednego z batalionów zmechanizowanych.

Prawdopodobnie przez pewien okres Raki będą musiały współpracować z wozami BWP-1 o trakcji gąsienicowej, gdyż te stanowią na razie podstawowe uzbrojenie giżyckiej brygady. Wcześniej nowe moździerze trafiły do batalionów 17 i 12 Brygady, uzbrojonych w Rosomaki z wieżami Hitfist-30. Już w kwietniu 2015 roku MON deklarował, że do 15 Brygady mają trafić nowe KTO Rosomak wraz z wieżami bezzałogowymi ZSSW-30, jednak dostawy tych ostatnich nadal się nie rozpoczęły, są przewidziane na rok 2019.

Pomimo tego, przekazanie brygadzie ośmiu nowoczesnych, samobieżnych moździerzy będzie stanowiło wzmocnienie potencjału tej jednostki. Obecnie bowiem w pododdziałach wsparcia batalionów zmechanizowanych giżyckiej brygady służą, podobnie jak w innych jednostkach, ciągnione moździerze 120 mm starego wzoru. Zostaną one zastąpione przez Raki, dysponujące m.in. nowoczesnym, cyfrowym systemem kierowania ogniem Topaz produkcji WB Electronics czy optoelektronicznym dzienno-nocnym systemem celowniczym do strzelania na wprost, wojskowym systemem nawigacji GPS z hodometrem.

Czytaj więcej: Raki strzelają "na ostro"

Warto jednak zauważyć, że – uwzględniając jednostki dowodzonej przez Amerykanów batalionowej grupy bojowej, podporządkowanej operacyjnie 15 Brygadzie, Raki będą kolejnym elementem „mozaiki” systemów artyleryjskich, rozmieszczanych w północno-wschodniej Polsce. Zaliczają się do niej zarówno środki Wojska Polskiego, jak i te rozlokowywane przez państwa sojusznicze NATO.

Dywizjon artylerii samobieżnej brygady dysponuje na razie haubicami 2S1 Goździk z systemem kierowania ogniem Topaz i prawdopodobnie taki stan rzeczy utrzyma się do rozpoczęcia dostaw nowych haubic Kryl na podwoziu kołowym. Wcześniej planowano bowiem, że Kraby – przynajmniej w ramach obecnego kontraktu na 120 haubic – będą dostarczane pułkom artylerii w dywizjach i brygadom pancernym/kawalerii pancernej.

M777
Fot. US Army

W skład batalionowej grupy bojowej wchodzą jednak jednostki amerykańskie, dysponujące samobieżnymi moździerzami M1129 na podwoziu transporterów Stryker, jak i haubicami ciągnionymi M777 kalibru 155 mm.

Te ostatnie są mniej mobilne w stosunku do systemów samobieżnych, ale dysponują zdecydowanie większym zasięgiem, niż Goździki czy Dany. Są też dostosowane do użycia amunicji precyzyjnego rażenia, podobnie jak haubice M109A6 rozmieszczane w kraju w ramach rotacyjnych ćwiczeń brygad pancernych. Na razie zdolności użycia „inteligentnej” amunicji nie ma żaden system używany operacyjnie przez Wojsko Polskie, choć oczywiście planowane jest zintegrowanie m.in. Kraba z różnymi typami precyzyjnych pocisków, a pewne kroki w tym kierunku już podjęto.

Czytaj więcej: Raki w służbie Cyfrowej Brygady

W batalionowej grupie bojowej są też „specyficzne” dla jednostek amerykańskich uzbrojonych w Strykery pojazdy, przeznaczone przede wszystkim do zwalczania celów ogniem bezpośrednim: niszczyciele czołgów M1134 z wyrzutniami ppk TOW-2 i uzbrojone w armaty 105 mm wozy wsparcia ogniowego Stryker MGS. Na uwagę zasługuje fakt, że Amerykanom udało się wraz z KTO Stryker – choć słabiej uzbrojonym niż polski Rosomak – wprowadzić do eksploatacji całą rodzinę pojazdów wsparcia, choć wdrożony niedawno Rak ma dużo nowocześniejszą konstrukcję, niż moździerze M1129.

Do grupy batalionowej dołączyły też niedawno chorwackie pododdziały artylerii rakietowej z wyrzutniami M92 Wulkan, jest to jedyna jednostka dysponująca uzbrojeniem podobnej klasy na tak niskim szczeblu. Obecnie w WP systemy artylerii rakietowej Langusta czy BM-21 i RM-70 są na poziomie pułku artylerii, choć oczywiście mogą być przydzielane na niższy szczebel na czas prowadzonych działań.

Stryker TOW
Fot. A. Nitka/Defence24.pl.

Raki dołączą więc do dość szerokiego zestawu środków artyleryjskich pochodzących z różnych państw, podporządkowanych 15 Brygadzie. Działania z ich użyciem z pewnością dostarczą wielu ważnych doświadczeń, które mogą zostać w przyszłości wykorzystane do modyfikowania struktur sił zbrojnych różnych państw NATO, w tym Polski. To zgrupowanie rozmieszczone jest w pobliżu tzw. przesmyku suwalskiego, wąskiego pasa terenu stanowiącego jedyne połączenie lądowe trzech krajów bałtyckich z pozostałą częścią terytorium NATO (poprzez granicę polsko-litewską). Wzmocnienie obrony tego obszaru to jedno z zadań grupy batalionowej.

Warto przypomnieć, że w grupie batalionowej są też rumuńskie armaty kalibru 35 mm, a giżycka brygada otrzymała niedawno czołgi PT-91 Twardy, prawdopodobnie przekazane z 1 Brygady Pancernej w Wesołej, uzbrojonej w część Leopardów 2A5 ze Świętoszowa. W niedalekiej przyszłości Amerykanie powinni otrzymać też transportery Stryker uzbrojone w wieże z armatami 30 mm.

Czytaj więcej: MSPO 2016: Gąsienicowa odsłona Raka

Umowa na dostawę elementów pierwszych ośmiu modułów ogniowych moździerzy samobieżnych podpisana została między Inspektoratem Uzbrojenia MON oraz konsorcjum HSW (lider) i Rosomak S.A. w kwietniu 2016 roku, w obecności premier Beaty Szydło. Jej wartość to ponad 968 mln zł.

Podpisana umowa objęła 64 moździerze i 32 artyleryjskie wozy dowodzenia (AWD). Pozostałe elementy modułów ogniowych – w tym między innymi artyleryjskie wozy amunicyjne (AWD) czy artyleryjskie wozy rozpoznawcze (AWR), jak i artyleryjskie wozy remontu uzbrojenia (AWRU) mają być zakupione na kolejnym etapie programu.

Pierwotnie planowano osadzenie AWR na podwoziu samochodu 4x4 typu Żubr, ale badania kwalifikacyjne zakończyły się z wynikiem negatywnym. Wiadomo już, że ostatecznie wóz rozpoznawczy będzie osadzony na podwoziu KTO Rosomak. Takie rozwiązanie będzie oznaczać nie tylko lepsze charakterystyki w terenie i bardziej komfortowe warunki pracy dla załóg, ale też większą unifikację modułów ogniowych.

W ten sposób w ich skład będą bowiem wchodzić pojazdy na dwóch nośnikach: KTO Rosomak (moździerz, AWD, AWR) oraz Jelcz (wóz amunicyjny i wóz remontu uzbrojenia). Dostawy 64 moździerzy i 32 wozów dowodzenia powinny zostać zrealizowane do końca 2019 roku. W dalszej perspektywie nie jest wykluczone zamówienie kolejnych modułów ogniowych, w szczególności w wariancie na podwoziu gąsienicowym, być może zunifikowanym z przyszłym polskim bojowym wozem piechoty.

Reklama

Komentarze (20)

  1. PRS

    Było wystarczająco dość czasu by ten absurd skorygować. Dokładnie ,,dokupić\&quot; 8 SM120G i 4 WDsz na nośnikach gąsienicowych LPG. Kasa była (ale się do MSWiA zmyła), HSW bez problemu i prawdopodobnie krótkim czasie jako producent podwozi by te pojazdy wyprodukowała. MON potraktowałby ten moduł jako ,,wdrożeniowy\&quot; tak jak to ma miejsce z Krabami w 11 MPA w Węgorzewie. Czy zabrakło chęci czy też ,,wyobraźni\&quot;? A może to kolejne działanie trącące o sabotaż? Wciska się na siłę do 15 BZ nośniki w ,,śladowej\&quot; ilości których w brygadzie nie było i w najbliższej perspektywie nie będzie (po za Rakami). Pojazdy są ,,niepływające\&quot; w odróżnieniu od reszty ,,sprzętu\&quot; brygady (BWPy i Goździki), teren ,,mokry\&quot; by móc wspierać własne oddziały... muszą się opierać o istniejące mosty... Do tego pomijając przeszkody wodne, których w regionie nie brakuje ciężko będzie pojazdom kołowym towarzyszyć trakcji gąsienicowej. Szanowny Panie Jakubie. Jeżeli wspomniał Pan o TOWach Amerykanów to warto było wspomnieć o 14 Suwalskim Dywizjonie ARTYLERII PRZECIWPANCERNEJ im. Marszałka Józefa PIŁSUDSKIEGO wchodzącym w skład jednostki z Węgorzewa 11 MPA jako składowy 16PDZ jest podporządkowany 15 Giżyckiej BZ. Więc w tytułowej ,,mozaice\&quot; znajdziemy jeszcze 122 mm w Langustach i BM-21, ten sam kaliber (ale już nie ,,rakietowy\&quot;) w 2S1 Goździk, 152 mm w Danach, 155 mm w Krabach,120 i 98 mm w moździerzach ciągnionych.

  2. Anders

    Gożdzik ma podobny kaliber co rak donośi 15km Pływa jak Borsuk Ma amunicje kasetowe i WB Topaz dla bls Jest Gożdzików ze 200-300stk to taki tani Rak

    1. artilleryman

      O.K. Prawie wszystko co napisałeś jest cool. zarówno Gwazdika jak i Borsuk mają jedną, zasadniczą wadę. Są to pojazdy gąsienicowe.

  3. dr.Maybach

    Raki do Giżycka to pomysł godny Stalina z 1941 roku. W razie czego Rosjanie w ciągu kilkunastu minut pozbędą się problemu Raków przy pomocy artylerii lufowej i starych BM14. Od granicy do Giżycka jest 40 km, BM 14 miała zasięg 60 km.

  4. KrzyuD

    Czy nie należałoby się zastanowić nad wdrożeniem dla brygad gąsienicowych Raka na nowym podwoziu Borsuka. HSW ma gotowy system wieżowy, doświadczenie w integracji tego systemu. Tym samym niejako nowy BWP byłby szybciej testowany, tj. układ jezdny, powerpack. Byłaby to wersja niepływająca, czyli prostsza konstrukcyjnie (ominięcie niektórych wymagań). Zatem równolegle powstawałby Borsuk w wersji niepływającej, czyli cięższej, lepiej opancerzonej. System logistyczny dla nowego BWP powstawałby też stopniowo. AWD i AWR też powinny powstać na tym podwoziu. Po zebraniu doświadczeń budowa ciężkiej wersji Borsuka byłaby wdrożona szybciej.

    1. tankcom

      bez zastanowienia Nie robili Raka na podwoziu 2s1.

    2. Lord Godar

      A ja bym może poszedł inną drogą i podwozie "Borsuka" zostawił na bwp i kilka innych zabudów , natomiast do pojazdów "artyleryjskich" na gąsienicach takich jak "Rak" , "Loara 2" zastosował bym spolonizowane koreańskie podwozie od "Kraba". I tak będziemy mieć te podwozia na wyposażeniu , trzeba do nich zorganizować serwis i logistykę , więc nie widzę przeciwwskazań aby tak zrobić . No chyba że ewentualny koszt ... A tak ... - linia produkcyjna będzie - zanim powstanie "Borsuk" i jego docelowe podwozie tominie jeszcze trochę czasu - zanim będą dostępne podwozia pod inne zabudowy to minie jeszcze więcej czasu - te podwozia można będzie mieć szybciej - można lepiej wykorzystać linię produkcyjną ( wydłużyć serię czyli ilość) i tym samym obniżyć koszt jednostkowy Ja w takim rozwiązaniu widzę dużo plusów , a na na pewno szybszy czas wprowadzenia , bo z "Borsukiem" jeszcze różnie może być. Natomiast na podwoziu "Borsuka" spokojnie z czasem można tworzyć pojazdy o różnym przeznaczeniu , które będą współpracować bezpośrednio w "polu" z bwp-em i na to wtedy będzie czas . Bo najpierw i tak będziemy priorytetowo klepać bwp-y , a nie pojazdy pomocnicze .

  5. krajan

    Polski mozdzierz RAK z pojedynczym dzialem ma zasieg do 10 km a szwedzka jednostka samobierzna ma zdublowane dzialo o zasiegu do 15 km z wieksza szybkoscia oddania strzalow Jaki jest problem dla naszych konstruktorow by zwiekszyc parametry strzeleckie Czemu na Raku niema conakmniej podwojnej wyzutni Piorun do obrony przed czolgami Chyba ze nie zachodzi mozliwosc konfrontacji Czy producent moze odpowiedziec na pytanie a moze Inspektorat Uzbrojenia przyzna ze takie zamowil

    1. tomuciwitt

      Piorun i czołgi ? Coś się chyba pomyliło :)

  6. dropik

    Przesmyk suwalski - wymysł prawicowych polityków i dziennikarzy . Wepchanie w ten rejon nadmiernych ilość jednostek WP moze się skończyć , w razie czego', jedynie powstaniem kotła suwaslkiego. Tworzenie kotłów to ulubiona od czasów 2WS , z przyjemnością stosowana w Donbasie.

    1. tankcom

      suwaslkiego? czy to znawca Bizancjum? a co do tego drugiego-to stracili Konstantynopol po stracie przedpola w Azji Mniejszej. strategu

  7. sjssjdjdjdudu

    A kiedy Homar?

  8. BRZDĄC

    apropo haubic M777 .....w Wojsku Polskim ....powinien tego typu ciągniony system uzbrojenia być przywrócony do służby i być stosowany obligatoryjne jako stały składnik na szczeblu batalionu ..a to ze względu na prostotę użytkowania ,na wagę niecałe 4 tony ..kaliber ,kompatybilny z amunicją jaką stosujemy...no i amerykanie ją modernizują zwiększając jej zasięg do prawie 60-70 km ( artykuł na temat modernizacji przedstawił również DEFENCE24) a na dzień dzisiejszy ma zasięg oscylujący 27-30 km ..czemu jestem za bo można go ciągnąc wszystkim quadem ,ciągnikem rolniczym gdy zostanie np zniszczony ciągnik wojskowy ..a nawet może ją przepchać drużyna wojska jak teren nie jest trudny ..inna sprawa może służyć do działań dynamicznych gdy sytuacja wymaga tzw szybkiej reakcji i skrytego podjazdu prosta konstrukcja na miarę naszego "misia" potrafiąca być wykonana przez nas przemysł i powinien to być produkt "uboczny " przy produkcji naszego "Kraba/Kryla" wszak lufy robimy idąc dalej można ją zastosować w szerokim pojęciu infrastrukturze ( miejskiej ,przyrodniczej) jako umocnione stanowisko ogniowe , nie występuje problem maskowania i problem techniki ( bo co się stanie jak silnik/technika pojazdu w Krabie/ Goździku Danie/Krylu unieruchomione/zniszczony zostaną przez jakiś czynnik lub odstrzelona załoga ) w przypadku haubicy nawet gdy załoga zginie ..jest na tyle prosta w użytkowaniu że ją może zastąpić inna grupa żołnierzy ..nawet nie mająca pojęcia o tzw działoczynie ..idąc dalej biorąc pod uwagę naszą OT ...gdzie minimum szkolenie jakim poddaje się tego typu formacji ..można z nich zrobić kanonierów ....no i co ważne transport lotniczy trochę tego typu haubic można przetransportować CASĄ...czy śmigłowcem ...oczywiście bardziej bym optował byśmy wykonywali tego typu haubice jako armato haubice ....no i jak państwo zauważyliście z historii czy może własnych doświadczeń wojnę wygrywały zawsze "idee prostoty" czy to systemów bojowych czy idąc dalej rozkazów/decyzji wydawanych przez dowódców ......

    1. ZZ

      >"no i jak państwo zauważyliście z historii czy może własnych doświadczeń wojnę wygrywały zawsze "idee prostoty" czy to systemów bojowych czy idąc dalej rozkazów/decyzji wydawanych przez dowódców ...... " No nie wiem. W czasie drugiej wojny światowej zwycięska strona montowała w samolotach radary ostrzegające przed zbliżaniem się przeciwnika od tyłu, celowniki żyroskopowe i ogrzewanie kabiny. W czołgach mieli nawet stabilizatory działa - coś, czego nie wszystkie czołgi z lat 60tych się dorobiły. Dodajmy jeszcze, że w czasie, gdy przegrani biegali z pierwszowojennymi karabinami powtarzalnymi, zwycięzcy mieli setki tysięcy karabinów samopowtarzalnych i pistoletów maszynowych.

  9. Artur

    Producentem optoelektronicznego dzienno-nocnego systemu do strzelania na wprost jest polska prywatna firma Etronika.

  10. Adrian B.

    Optymalnie WP według mnie(bez plot): 12 DZ: - 12 BZ (Rosomak/Kryl) - 2 DZ (PT-91/Borsuk(lekki)/Krab) - 7 BOW (Borsuk(lekki)/Krab) - 5 PA (Kryl/Langusta/Homar) 11 DKP: -10 BKP (Leopard 2/Borsuk(ciężki)/Krab) - 34 BKP (Leopard 2/Borsuk(ciężki)/Krab) - 17 BZ (Rosomak/Kryl) - 23 PA (Krab/Langusta/Homar) 16 DZ: - 9 BKP (PT-17?/Borsuk(ciężki)/Krab) - 15 BZ (Rosomak/Kryl) - 20 BZ (PT-91/Borsuk(lekki)/Krab - 11 PA (Krab/Langusta/Homar) 1 DZ: - 1 BP (P-17/Borsuk(ciężki)/Krab) - 3 BZ (PT-91/Borsuk(lekki)/Krab) - 9 BZ (PT-91/Borsuk(lekki)/Krab) - 1 PA (Krab/Langusta/Homar) Rezerwa: - 21 BSP (Rosomak/Kryl) Łącznie(stricte bojowych/po około 45 pojazdów w batalionie/ 24 w dywizjonie): - około 180 Leopardów 2 (4 bataliony) - około 180 PT-17? (4 bataliony) - około 180 PT-91 (4 bataliony) - około 540 Rosomaków (12 batalionów) - około 450 Borsuków(lekkich) (10 bataliony) - około 180 Borsuków(ciężkich) (4 bataliony) - około 360 Krabów (15 dywizjonów) - około 144 Krylów (6 dywizjonów) - około 96 Langust (4 dywizjony) - około 96 Homarów (4 dywizjony)

    1. miik

      Masz rację. 1 Ciechanowski Pułk Artylerii i 3 Brygada Zmechanizowana w Lublinie oraz 1 Dywizja Zmechanizowana powinny zostać odtworzone Nie rozumiem tylko tej 9 Brygady Zmechanizowanej? w jakim mieście? Krakowie czy Kielcach. 2DZ to 2 Brygada Zmechanizowana w Złocieńcu.

    2. tomuciwitt

      Bardzo ciekawa propozycja . Posiadanie 4 dywizji pozwoliłoby na zabezpieczenie 3 kierunków operacyjnych tak jak jest teraz plus jedna dywizja w rezerwie . Pozwolę sobie na trochę polemiki . Co do 45 pojazdów stricte bojowych w batalionie . Obawiam się, że w batalionach zmot/zmech to trochę mało i powinno być 4 a nie trzy kompanie . Dało by to 58 rosomaków / borsuków ( 4 kompanie po 14 wozów plus dwa dowódcy batalionu) w batalionie. Co do Leopardów . Mamy ich prawie 250 więc gdyby dokupić chociaż 20 sztuk to można z nich utworzyć od biedy 6 batalionów po 44 szt. ( przy założeniu , że w batalionie będzie 3 kompanie po 14 wozów plus dwa wozy dowództwa batalionu .Chociaż można by się zastanowić czy na szczeblu batalionu nie lepsze byłyby borsuki w roli wozów dowodzenia bo ilość informacji , które w przyszłości będzie musiał “ogarnąć “ dowódca batalionu pancernego pewnie i tak zmusi go do pozostania trochę z tyłu i klikania w ekran BMS ).

    3. kubuskow

      A co z Rakami? Artykuł jest o Rakach, ale ich nie uwzględniłeś - uważasz je za zbędne?

  11. żenada

    Te M777 to obciach i wstyd dla USA w XXIw w środku Europy...

    1. ZZ

      A tam. Rosjanie dalej używają w jednostkach liniowych ciągnionych 100 mm dział przeciwpancernych BS-3 z 1944 roku i haubic 152 mm D-20 z 1947 roku.

    2. Teodor

      Akurat ta haubica chyba jest przewidziana jako desantowa i pewnie smiglowiec moze ja posadzic nawet na bagnach na jakiejs kepie stalego gruntu. Oczywiscie w kwestiach odpornosci na ogien kontrbateryjny to ta haubica i jej obsluga nie ma zadnych szans, jednak wcale nie jest powiedziane, ze Amerykanie nie stosuja np. pociskow absorbujacych fale radarowe czy nawet szybujacych, a wtedy namierzenie takiej haubicy po sladach wybuchow, wzglednie poprzez radar pola walki jest utudnione. Niestety nie wiem czy akurat ta haubica ma takie mozliwosci, jednak nie nalezy tego wykluczac. Zaloze sie, ze to idealny srodek ogniowy do walki w gorach, teren podmokly tez raczej nie nadaje sie do jazdy ciezkim sprzetem, dlatego prosze dostrzec zalety takiej artylerii. Kusza, pomimo niewielkiego zasiegu dzialania wcale nie zatracila walrow bojowych w obecnych czasach, jest tak samo smiercionosna jak w czasach zbrojnych rycerzy. Jesli chodzi o stara bron z IIWŚ, to kalibry sa ok, oczywiscie moze byc problem z cisnieniem gazow prochowych, luzami mechanizmow, czy oprzyrzadowaniem. To ostatnie pewnie daloby rade zaadaptowac w kazdej chwili, dlatego tez bronie o kalibrach powyzej 100mm sa rownie grozne jak kiedys.

  12. Analityk

    Wieże Raka powinny być montowane na podwoziu T-72 zmodernizowanym do standardu PT-91M2. To byłby prawdziwy Terminator - do walki ogniem pośrednim, z amunicją precyzyjną kierowaną laserowo - także jako niszczyciel czołgów. Pancerz pasywny i reaktywny byłby tu osłoną konieczną w sytuacjach "bliskich zwarć", których w wojnie manewrowej nie sposób uniknąć.

    1. Ślązak

      To ciekawa koncepcja z pociskami w rodzaju szwedzkiego Strixa wrecz fascynująca szczególnie relacja cena /efekt jest interesująca

  13. Anders

    Dlaczego nie wykoruystać haubic 2S1 Goździk jako tani Krab?. Dla Goździka jest amunicja kasetowa.

    1. Adrian B.

      Słaby kaliber i zasięg.

    2. Anders

      Albo Goździk jsko taki tani Rak

    3. Marek1

      Anders - NIE ten zasięg, NIE ten kaliber, NIE ten efekt. Dla Goździka amunicję kasetową zaprzestano produkować wiele lat temu, więc obecnie jej ilość zdatna do użytku jest marginalna.

  14. Marek

    W rankingu śmieszności bezwzględnie wygrywa fragment - "Na razie zdolności użycia „inteligentnej” amunicji nie ma ŻADEN system używany operacyjnie przez Wojsko Polskie, choć oczywiście planowane jest zintegrowanie m.in. Kraba z różnymi typami precyzyjnych pocisków, a PEWNE kroki w tym kierunku już podjęto" ... artyleria rosyjska, białoruska i ukraińska już strzela amunicją precyzyjną. U nas MON donosi, że ... myśli o takiej opcji. No comment ...

  15. WRZECIONO

    jeśli Raki będą musiały współpracować z wozami BWP-1 o trakcji gąsienicowej, gdyż te stanowią na razie podstawowe uzbrojenie giżyckiej brygady....to trzeba było wziąć za odniesienie czeskie ShM-120 (PRAM) i w oparciu o nasze BWP-1 .tanim kosztem ( bo nośniki juz mamy)..zbudować dla Gizyckiej Brygady moździerze na w/w nośnikach gąsienicowych a nie traktować wszystkiego co rosyjskie jako złom ( Izrael gdzie trwa "niekończąca się historia" każdy obcy sprzęt wojenny zagospodarowuje ) .......natomiast Raki scedować do Brygad Rosomaków ...a nie tworzyć "misz maszu"

    1. ccc

      Raki sąprodukowane rónież na podwoziu gąsienicowym.

  16. niki

    A jest jakaś nowoczesna amunicja do tych Raków?

  17. underdog

    niezła grupa taktyczna. Mam pytanie - Jak za 5-10 lat na polu walki odnajdzie się czołg, skoro jest tak wiele systemów do zwalczania jednostek pancernych ? (drony, lotnictwo, artyleria, KTO, piechota, czy pojedynczy dywersanci) czy czołg nie przejdzie za 20 lat do historii jak husaria ? Może Achtung-Panzer Guderiana to już przeszłość

    1. opil

      Czołgi i ich systemy obronne tez są unowocześnienie. To że w Polsce nikt nie ma o tym zielonego pojęcia nie oznacza końca czołgów. Tylko u nas brak kasy na zakupy nowoczesnego uzbrojenia powoduje wysyp bzurnych teorii o końcu czołgów, okrętów czy śmigłowców.

    2. sylwester

      aktywne systemy ochrony , zestawy artyleryjskie i rakietowe przeciw dronom rakietom i pociskom z haubic powinny czołgom zapewnić odrobinę swobody w działaniu

    3. Arzesz

      Czołg z broni ofensywnej stał się bronią defensywną / wsparcia, współczesne konflikty pokazują że czołgi raczej się kamufluje lub okopuje na dogodnej pozycji, gdzie mogą pokryć ogniem spory obszar, pełniąc rolę takiego ruchomego bunkra lub nacierają w ścisłej kooperacji z piechotą i innymi środkami.

  18. Turbo Szwej

    Zaraz. Raki miały chyba trafić do 21 BSP ????

    1. Adrian B.

      I 15 i 21 Brygada mają je dostać.

  19. mazur

    prawdopodobnie bd w orzyszu

  20. Lord Godar

    Po pierwsze : - różnorodna amunicja do Raka , bo tego ewidentnie brak . Po drugie : - własne strukturalne bezpilotowe środki rozpoznania. Po trzecie : - skoro AWR ma być jednak na Rosomaku 8x8 , to proponował bym aby nie zmarnować potencjału tego pojazdu , wyposażonego już w rozbudowane systemy rozpoznania i poprzez odpowiednie doposażenie w dodatkowe systemy i "wieżę" umożliwiającą odpalanie przeciwpancernych pocisków rakietowych dalekiego zasięgu ( np. Spike NLOS). Mogło by to się ładnie wpisać w zadania kompanii wsparcia oraz wzmocnić i rozszerzyć jej możliwości bojowe. Może to zwiększy obciążenie załogi i wymagania wobec jej wyszkolenia , ale myślę że nie będzie to problematyczne. Wcześniej sygnalizowano już możliwość montażu takich pocisków na prototypie 3-osiowego Rosomaka czy pokazywano też wieżę dwu zadaniową z wyrzutniami pocisków p-panc i p-lot "Piorun". Więc technicznie jest to już ogarnięte w pewien sposób. Może to nie jest głupia opcja ...

Reklama