Reklama

Technologie

Rosja: historyczne czołgi w reżimie obsługi bojowej

  • photo
    photo
  • photo
    photo
  • photo
    photo

Rosyjskie ministerstwo obrony zorganizowało specjalne szkolenie dla kierowców-mechaników opancerzonych pojazdów historycznych z okresu II wojny światowej, ucząc ich m.in. czynności niezbędnych podczas przejścia z okresu letniego na zimowy. Jest to kolejny dowód, że Rosjanie zamierzają na stałe utrzymywać jednostki wojskowe wyposażone w historyczne pojazdy w celach propagandowo-edukacyjnych.

Szkolenie kierowców opancerzonych pojazdów historycznych zostało przeprowadzone w oparciu o specjalistów i bazę techniczną batalionu „remontowo- restauracyjnego” Floty Północnej. Całe przedsięwzięcie było o tyle interesujące, że po raz pierwszy przeprowadzono je w okresie zimowym. Rosjanie zdecydowali więc prawdopodobnie, że sprzęt historyczny będzie poddawany takiej samej obsłudze jak bojowy sprzęt wojskowy, a więc będą na nim prowadzane również zabiegi przygotowujące do okresu letniego i zimowego. Dodatkowo kierowcy byli szkoleni w kontrolowanej jeździe w trudnym terenie oraz w manewrowaniu podczas poruszania się jako część kolumny (na przykład podczas defilad i pokazów).

Fot. mil.ru

Szkolenie prowadzono z kierowcami m.in. średniego czołgu T-34, ciężkiego czołgu IS-3 i samobieżnego działa Su-100. Pojazdy te wchodzą w skład plutonu pojazdów historycznych, który zorganizowano na polecenie dowódcy Floty Północnej, wiceadmirała Nikołaja Jewmienowa, w celach edukacyjnych, dla wychowania wojskowo-patriotycznego żołnierzy oraz młodzieży cywilnej.

Czytaj też: Rosjanie wydobyli amerykański czołg Sherman

Bodźcem do stworzenia takiego historycznego pododdziału było prawdopodobnie wydobycie z dna Morza Barentsa pięciu czołgów Sherman (w wersji M4A2(76)W). Były one przewożone na pokładzie zatopionego w czasie II wojny światowej amerykańskiego transportowca „Thomas Donaldson” (typu Liberty). Jednostka została storpedowana przez niemiecki okręt podwodny, gdy dostarczała dla Związku Radzieckiego pomoc wojskową od Stanów Zjednoczonych w ramach programu Lend-Lease.

Fot. mil.ru

Prace wydobywcze prowadzone przez ekspedycję poszukiwawczo-badawczą zorganizowaną przez Flotę Północną były osobiście nadzorowane przez wiceadmirała Jewmienowa, który nakazał odrestaurować odzyskane pojazdy. Ich stan był na tyle dobry (ze względu na dobrą konserwację), że część z nich udało się uruchomić.

To prawdopodobnie właśnie wtedy postanowiono zgrupować w jednym miejscu inne, tak samo dobrze zachowany pojazdy historyczne. Ciężki czołg IS-3 i działo samobieżne Su-100 były wcześniej przechowywane w różnych muzeach na terenie obwodu murmańskiego. Natomiast czołg T-34 został przewieziony z Moskwy, by wziął udział w defiladzie poświęconej Dniu Zwycięstwa w Murmańsku w 2017 roku - pozostał już w Murmańsku.

Fot. mil.ru

Przywróceniem tych rosyjskich pojazdów do stanu gotowości zajęli się specjaliści samodzielnego batalionu remontowo-restauracyjnego. Pojazdy okazały się być w stanie tak dobrym, że zajęło to jedynie od półtora do trzech miesięcy ich pracy.

Czytaj też: Rosjanie odzyskali czołg T-34-76 zatopiony w Donie [WIDEO]

Głównym zadaniem pojazdów jest uczestniczenie w różnego rodzaju historycznych inscenizacjach, paradach (w tym przede wszystkim z okazji Dnia Zwycięstwa) oraz innych wydarzeniach kongresowo-wystawienniczych. Jak się okazuje, takich okazji w Rosji jest bardzo dużo

Przykładowo, tylko w 2017 r. czołgi IS-3, T-34 i Sherman wzięły udział w defiladzie poświęconej rosyjskim siłom morskim zorganizowanej na terenie głównej bazy Floty Północnej w Siewieromorsku, w historycznej rekonstrukcji bitwy Wielkiej Wojny Ojczyźnianej oraz podczas forum wojskowo-technicznego „Armia 2017”.

Przypuszcza się, że w kolejnych defiladach liczba prezentowanego, historycznego sprzętu może zostać zwiększona. Rosjanie wydobyli bowiem z dna morskiego jeszcze lokomotywę, walec drogowy „Cadet Roller” firmy Aston Martin, parową wyciągarkę oraz armaty przeciwlotnicze. Dodatkowo cały czas trwają poszukiwania archeologiczne na terenie Rosji. Wydobywany w tym czasie sprzęt był wcześniej lokowany w różnych, mniejszych muzeach. Teraz może on zostać skupiony w takich jednostkach, jak pluton pojazdów historycznych Floty Północnej.

Reklama

Komentarze (16)

  1. Andrettoni

    Ludzie są jednak bezmyślni. Jeżeli Rosjanie mają tysiące nowych T-34, to po co restaurują wszystko co znajdą? Mają gigantyczne zapasy, ale nie są to czołgi nowe i raczej nie T-34, bo starocie rozdawali w prezencie do bratnich "demokracji ludowych" - Korea, Chiny, ale też państwa w Afryce. Myślę, że mają sporo T-55, bo 95000 wyprodukowanych ciężko było "upchnąć", no i sporo nowszych konstrukcji - mimo wszystko zredukowali armie po zimnej wojnie, więc starsze modele trafiły do magazynu, ale nie są to raczej czołgi nowe tylko mało używane, ale tych było tylko 20000 i to w rożnych armiach świata. Oficjalne dane to 10000 T-55, 10000 T-72, 10000 innych (T-62, T-64, T-80). 10000 zostało z 95000 T-55, więc nie mieli powodu trzymać "fabrycznie nowych T-34". Obecna armia rosyjska jest stosunkowo duża, ale w porównaniu z rokiem 1990 to jest jakieś 10% stanu, wiec było co wstawiać do magazynu. Przykładowo armia "w linii" miała 52000 czołgów, a teraz nie ma nawet 5000. Pamiętajmy, że nie są to jednak czołgi nowe i choć można je szybko wyremontować, to nie wszystkie ruszą po odpaleniu silnika, nie mówiąc o strzelaniu z nich.

  2. jey

    Doktryna wojenna wręcz zadziwiająca, utrzymanie czołgu sporo kosztuje inwestowanie w maszyny które praktycznie będą dużą wolną bezbronną tarczą na dzisiejszym polu walki jest tak idiotyczne jak uruchomienie maszyn oblężniczych. Posiadanie starego czołgu to pikuś w kosztach ale gdzie logistyka, serwis, załoga, transport tych czołgów, amunicja, struktury dowodzenia. W czasach powszechnej broni przeciwpancernej nie mówiąc już gdyby nawet batalion trafił na nowoczesny helikopter szturmowy dostosowany do niszczenia czołgów. Rzeź !!!!

    1. Michnik

      A co jak już nie będzie tych nowoczesnych śmigłowców szturmowych? Czołgów ruscy mają kilka, kilkadziesiąt tysięcy, a śmigłowców zdecydowanie mniej...

  3. Olkit

    Takie II wojenne czołgi to dalej groźna broń dla piechoty.

    1. bender

      Ale jeszcze bardziej groźna dla swojej załogi :-D

  4. dimitris

    A ja Państwu tłumaczę i wydaje się BEZSKUTECZNIE, że Rosjanie po to przechowują dziesiątki tysięcy staroci w magazynach, by przejechać nimi przez Polskę, w ilości po pierwsze większej, niż w Polsce znajdować się będzie na ich drodze zapasu pocisków. Nawet jestem tego dziwnie spokojnie pewien ! I wykorzystają w tym celu najstarsze roczniki rezerwistów. W ten sposób nie uszczuplając nic a nic swych faktycznych wojennych możliwości, a Polskę przejeżdżając w kilka dni. Po czym zaproponują częściową korektę stref wpływów, może nawet znów na serwetkach, a Zachód ZNÓW swapliwie i przerażony oczywiście, że przystanie na nią, "nie mając innej, rozsądnej opcji"

    1. kamyk

      Pisałem już dawno o tym że Rosjanie przechowują tysiące egzemplarzy starego ale fabrycznie nowego sprzętu w magazynach. Stoją tam T-34/85 ale i nowszy sprzęt. Pełne spektrum. A co do użycia tego sprzętu to sądzę że oprócz tego ze to proste konstrukcje to najważniejsze że są odporne impuls elektromagnetyczny. Jak już przestana działać bateryjki i akumulatorki w sprzęcie elektronicznym oraz satelity, gps, glonas i cała elekrtonika na której polagamy to w tych starociach wlewaja elekrtolit do akumulatorów, wlewają płyny eksploatacyjne i do przodu. Można powiedzieć że to głupie i bez sensu ale to będzie działać. Lepiej mieć jeden stary ale działający czołg niż nie mieć nic. Pozdrawiam.

    2. bender

      To tłumaczy po co i my utrzymujemy tyle muzealnego uzbrojenia w linii. BWP-1, czy BRDM-2, oba wyposażone w antyczne pociski malutka, to aż nadto na inwazję armii T-34 :-D

  5. yaro

    Syryjskie "Pancyry-S1" odparły izraelski nalot rakietowy Lotnictwo Izraela operując nad Libanem odpaliło w dwóch turach od 6-10 rakiet klasy powietrze ziemia na bazę Kiswa , należacą do 1 dywizji syryjskiej, 12 km od Damaszku. Baza przekazana jest Iranowi i stanowi punkt zaopatrzenia wojsk irańskich i sojuszniczych milicji szyickich i Hezbollachu w Syrii. Syryjska obrona przeciwlotnicza + (rosyjscy doradcy) z zastosowaniem przeciwrakietowo przeciwlotniczych systemów "Pancyr-S1" zestrzelili 6-8 izraelskich rakiet. W pierwszym ataku spośród 6 przedarła sie tylko jedna.

    1. dim

      No widzisz ? A zawsze życzliwi Rosji Grecy podali rano, że zestrzelono prawdopodobnie dwie izraelskie rakiety, gdy szkody od tych pozostałych są znaczne !

    2. Davien

      To moze jakiś dowód na to bo Pancyr naraz może zwalczać jedynie 2 cele i jak na razie to raczej kiepsko im to szło.

    3. RT KŁAMIE ?!

      Co to ma do historycznych czołgów i dlaczego na stronie Russia Today informacja o JEDNYM zestrzelonym pocisku?

  6. Michnik

    To jest tylko dowodem na to, że oni nic u siebie nie złomują. Utrzymują wszystko na swoich "złomowiskach", a być może mają nawet składy wycofanego sprzętu. Dobrze wiedzą, że to co mają obecnie w swojej "flocie" jest dobre na kilka tygodni w czasie trwania pełnoskalowego konfliktu zbrojnego. Z pewnością wyciągnęli wnioski z IIWŚ i dobrze wiedzą, że w momencie gdyby wojna potoczyła się nie po ich myśli takie jednostki wyposażone nawet w złom z lat 50-tych, a może i starszy przydadzą się im w obronie. Moim zdaniem nawet takie jednostki (III - IV rzut) mogą być przydatne do obsadzenia opanowanego terenu, czy do walk przeciwpartyzanckich.

  7. Orsza 1514

    Te oblaczmitow a może tak napiszesz o ostatnim starcie rakiety z satelitami i moze skomentujesz cenę gazy dla Polski z Usa.

    1. anda

      no to może napiszesz o starcie rakiety amerykańskiej super nowoczesnej z a jaki piękny fajerwerek.Cena gazu z USA to ok 450 dolarów chyba, ze na go podarowano za darmo.

  8. Batory pod Pskowem

    Jak nic rosja szykuje się do wojny.

    1. Szyszka

      Na pierwszy strzał pójdzie Ukraina. Do lata będzie relatywny spokój a po Mistrzostwach Świata się okaże. Do tego czasu Putin nie zrobi nic spektakularnego.

  9. Cf251

    Nie mam wątpliwości że T34 jest jednym z najładniejszych czołgów w historii !! w przeciwieństwie do Shermana który jest paskudny i był równie kiepski jak wygląda.

    1. Davien

      Akurat Sherman i T-34/76 są w pełni porównywalne, a T-34/85 ustepuje niestety M4A3 wiec nie masz racji. To czy jest ładniejszy czy nie to juz kwestia gustu.

    2. Marek

      I dlatego Rosjanie, który mieli zwyczaj wyposażać jednostki gwardyjskie w najgorszy sprzęt, zamiast własnej "łutszej tiochniki pancernej" pakowali tam właśnie Shermany.

    3. fefe

      Shermany były mało awaryjne w od różnieniu od np t-34 , walory bojowe to inny temat.....

  10. lalki

    przeciez u nich 90% czolgow to jest wlasnie muzeum. jedynie to duza ilosc teg ozlomu czyni je w miare problemem.

  11. mjr

    To ciągle groźna i śmiercionośna broń a do tego prosta w obsłudze i odporna na impuls elektromagnetyczny.

    1. dimitris

      właśnie T-72 z rosyjskich magazynów mobilizacyjnych są także odporne na impuls elektromagnetyczny. A jest ich tam naście tysięcy i też ponoć konserwowanych. Owszem, da się tym wygrać lokalną wojnę, zalewając małego przeciwnika jak Polska plus jej "batalion NATO" choćby samą ogromną ilością. Rosjanie nie raz już zadziwiali i nie tylko nieliczeniem się z życiem 100 tysięcy podstarzałych rezerwistów. - Patrz też mój post "dzisiaj, 02 Grudnia, 14:08".

  12. Obalaczmitow

    Może tak dla odmiany napisze Pan o zdjęciach nowego boreja które pokazani w sieci, może o nowej kalicji na podwoziu kołowym, o nowym pancyrze na podwoziu nowego kamaza, o nowym tankowcu powietrznym pokazanym w tym tygodniu, o nowym zwodowanym małym niszczycielu rakietowym, o zmodernizowanych tylpanach - troche tego jest - tylko to kłoci sie z tym co chce sie pokazac. O nowych pułkach s400 czy bukm2, odremontowanym an-226 , czy kolejnym zmodernizowanym tu22m, czy nowym silniku do t72 lepiej nie pisać bo przy tym to co otrzymuje całe NATO to mizeria.

    1. miki

      co to jest kalicja i an-226 ???

    2. wreten

      do Obalaczmitow_________ sluszna uwaga - my natomiast mozemy pochwalic sie nowymi pomnikami , medalami , samolotami dla ViP-ow , dialogami i konferencjami - a no i tego - mieli byc nowi generalowie ale okazali sie troche czerwoni - trza poszukac jeszcze nowszych

    3. dim

      Ale dodaj także tych 31++ lat opóźnienia technologicznego, z jakim Rosjanie próbują, próbują (podkreślam) odpowiedzieć na F-22 własnym, trudno wykrywalnym samolotem bojowym ? Właśnie podali, że produkcja seryjna FAK'a podjęta zostanie, uwaga na słowa: po 2027 roku - "po" ! I nawet nie wiedzą ile lat po.

  13. Jopek

    Najpierw remontują a później idą do restauracji!? Ale cały batalion???

  14. Rezerwista

    Bez przesady , T34 to nie T90 , nawet PPK malutka na niego jest za dobrą.

  15. Marek1

    Shermany też pokazali ?? Dziwne trochę, bo coraz bardziej dominuje w rosyjskiej propagandzie i nauce pogląd, że sprzęt i materiały wojenne dostarczane w ramach Lend-Lease stanowiły jedynie margines dostaw z własnych fabryk zbrojeniowych.

    1. ansuz

      ...a jakie były fakty? "Już od sierpnia 1941 roku, a więc po przystąpieniu ZSRS do wojny po stronie aliantów, zaczęły pływać tzw. konwoje murmańskie (lub arktyczne), transportujące sprzęt wojenny w ramach pomocy Lend-Lease do portów w północnej Rosji: Murmańska i Archangielska. W latach 1941–1945 wysłano tą trasą 40 konwojów do ZSRR, liczących łącznie 811 statków transportowych, które przewiozły ponad 4 mln ton uzbrojenia i zaopatrzenia. Amerykańska pomoc dla ZSRS w latach 1941–1945 wyniosła łącznie 11,3 miliarda dolarów, co w dolarach z 2008 roku wyniosłoby około 168 miliardów. Łącznie USA wysłało 18 milionów ton materiałów, z czego 49 procent dostarczono przez port w Władywostoku. Na przykład, w latach 1942–1945 Sowieci wyprodukowali tylko 92 lokomotywy i 2.635 wagonów, natomiast w ramach pomocy otrzymali 1966 lokomotyw i 11.075 wagonów — a więc pomoc wynosiła 81.6 i 80.7 procenta. O znaczeniu pomocy w ramach Lend-Lease pisze Jason Long, podają jeszcze inne przykłady oraz wielkości dostaw surowców przez aliantów.[xi] W 1945 roku niemalże 2/3 samochodów ciężarowych w armii rosyjskiej było wyprodukowanych w USA. Ciężarówki wojskowe Dodge 3/4 ton oraz 2-tonowy Studebaker należały do najlepszych w swoich klasach na froncie wschodnim. Także i dostawy takich materiałów jak kable telefoniczne, aluminium, racji żywnościowych w puszkach oraz odzieży — miały olbrzymie znaczenie dla armii sowieckiej." 80% konserw mięsnych 92% lokomotyw, szyn i maszyn do ich układania. 57% benzyny lotniczej 53% materiałów wybuchowych 74% całego taboru samochodowego 88% sprzętu radiowego 53% miedzi 56% aluminium. 60+% paliwa samochodowego 74% opon samochodowych (USA zbudowały tam fabrykę) 12% pojazdów opancerzonych 14% samolotów bojowych Stalin wpadł w szał, gdy dowiedział się, że alianci chcą zawiesić konwoje do ZSRR

  16. X

    U nas też tak się robi, choćby z T-72

Reklama