Reklama

Siły zbrojne

F-35 trafią do Zjednoczonych Emiratów Arabskich?

Fot. Kristin Stewart/U.S. Air Force
Fot. Kristin Stewart/U.S. Air Force

Administracja Trumpa rozpoczęła rozmowy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi na temat sprzedaży samolotów Lockheed Martin F-35A Lightning II. Jest to element szerszej strategii współpracy z tym krajem w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w regionie. W ten sposób ZEA może w przyszłości stać się pierwszym krajem arabskim uzbrojonym w maszyny 5. generacji. 

Abu Zabi od dawna starało się o możliwość zakupu F-35, jednak sprzęt ten miał być dotąd dostępny jedynie dla jednego państwa w regionie - Izraela. Obecnie administracja Donalda Trumpa  zgodziła się na rozpoczęcie wstępnych rozmów i w ostatnich tygodniach przeprowadzono niejawny briefing dotyczący F-35 dla przedstawicieli ZEA. Wnioski o taką prezentacje były składane przez Abu Zabi, co najmniej od 2011 roku.

Czytaj też: Powstanie arabsko-rosyjski myśliwiec? „Wariant MiG-35”

ZEA są wyjątkiem wśród krajów arabskich, gdyż brały udział w niemal wszystkich amerykańskich operacjach lotniczych w regionie od 1990 roku. Kraj ten nie posiada również wspólnej granicy z Izraelem, a siły powietrzne obu krajów współpracują w ramach ćwiczeń sojuszniczych. Pomimo, że władze ZEA nie uznają oficjalnie istnienia państwa Izrael to samoloty bojowe obu państw brały wspólnie udział np. w marcowych ćwiczeniach lotniczych w Grecji oraz w corocznych ćwiczeniach Red Flag organizowanych przez US Air Force na poligonach w Newadzie.

Czytaj też: „Wojenny” kontrakt na Patrioty za 2 mld USD?

Negocjacje na temat sprzedaży F-35 to element wzmacniania lokalnych sojuszników w rejonie Zatoki Perskiej oraz porozumienia o współpracy ekonomicznej i militarnej pomiędzy USA i ZEA podpisanego w maju bieżącego roku. Niezależnie od współpracy z USA, Abu Zabi stara się pozyskać nowoczesne technologie z innych kierunków, na przykład poprzez współpracę z rosyjskim przemysłem, co jest związane z ambicjami stworzenia własnych samolotów bojowych. Rezygnacja z kooperacji wojskowej z Federacją Rosyjską może być jednym z kluczowych warunków zakupu F-35 i innych zaawansowanych systemów uzbrojenia ze Stanów Zjednoczonych. 

Czytaj też: F-35 wychodzi na prostą. Przełom, czy kompromis? [ANALIZA]

 

Reklama

Komentarze (6)

  1. Dario

    Kiedyś to chyba Lenin powiedział: "Ci głupi kapitaliści sprzedadzą nam wszystko dla zysku a nawet sznurek na którym ich powiesimy." Nie wiem dlaczego gdy obserwuję bezkrytyczną sprzedaż najnowszej techniki militarnej do krajów które z racji wyznawanej religii są wrogo nastawione do krajów tzw. zachodu to mimo woli nasuwa mi się ten cytat?

  2. bmx

    Marketing na targowisku TRAMPA , polega by ten nielot sprzedać i to jak najszybciej by kupujący nie zorientowali się iż kupują bubel ! Modernizować dopiero co nowy produkt można w nieskończoność - a klientowi się zawsze w mawia iż należy się ostrożnie i fachowo obchodzić z danym produktem ? To działa na każdego z nas - klniemy ale dalej użytkujemy iż to zadziała doskonale ??????

    1. J0231

      Ten "nielot" przelatał już ponad 100 tysięcy godzin. ZEA o F-35 stara się od 2011r.

  3. Luke

    Polska ma -100 miysliwcuw I na stanie 48 sprawnych. Polska potrzebuje 32 F-15SE, 32 F16 I oczywiscie 38 F-35, moze kiedys sie doczekamy silnych SP z dobrym sorzetem!

  4. dim

    Grecka prasa podkreśla się okoliczność, że Turcy ogłosili właśnie nabór inżynierów do konstrukcji samolotu stealth. Zauważcie, że to co Rosjanom wychodziło najmniej, czy nie wychodziło najbardziej w ich FAK, to silniki, czyż nie tak ? Otóż w Turcji bierze to już na siebie firma R-R. Formalnie wnosząca też do konsorcjum 49% wkładu. Czyli silnik raczej... wyjdzie dobrze. Zastanawiałbym się raczej czy nie ma także trzeciego, oczekującego na wyniki ?

  5. rozwalaczmitów

    najpierw rosjanie chcieli im sprzedać Su-25, potem MiG-35 a wyjdzie na to, że Arabowie kupią F-35 ;) numerek się zgadza, więc zapowiedzi rosji sprzed lat i miesięcy można uznać za wielce wiarogodne ;)

    1. Kasa musi się zgadzać.

      Puści się po kosztach żeby tylko ruscy nic nie sprzedali a później się odbije np na Polsce jak będę chcieli F-35.

  6. Ślązak

    ZEA to państwo które może kupić co chce F-35 nie wygląda na ideał tylko że na rynku nie ma konkurencji.

Reklama