Reklama

Geopolityka

Wpływ Rosji na Brexit pod lupą brytyjskiej Komisji Wyborczej

Fot. Alexas_Fotos / Pixabay
Fot. Alexas_Fotos / Pixabay

Jak poinformował w czwartek dziennik „The Times”, brytyjska Komisja Wyborcza (ang. Electoral Commission) bada udział Rosji w kampanii wyborczej przed ubiegłorocznym referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przedmiotem śledztwa ma być w szczególności użycie Facebooka i Twittera w celu rozpowszechniania informacji powiązanych z głosowaniem w sprawie Brexitu. 

Bob Posner, odpowiedzialny w Komisji Wyborczej za finanse i regulacje, powiedział w rozmowie z "Timesem", że skierowano pytania do obu platform społecznościowych w celu uzyskania szczegółowych odpowiedzi, dotyczących możliwej próby wpłynięcia na wynik referendum.

"Oczywiście widzieliśmy doniesienia o (rosyjskim) wpływie na amerykańskie wybory prezydenckie i prowadzimy dialog z firmami, takimi jak Facebook, aby się upewnić, że nic takiego nie zdarzyło się tutaj" - podkreślił Posner.

W środę Komisja Wyborcza rozpoczęła także śledztwo, dotyczące finansowania jednej z kampanii za wyjściem z Unii Europejskiej; kampanię wspierał multimilioner Arron Banks, który popierał także eurosceptyczną Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP). Przedmiotem postępowania jest ustalenie źródła ośmiu milionów funtów, które Banks przekazał w formie pożyczek i dotacji na rzecz organizacji Leave.EU, i upewnienie się, że były to środki pochodzące z dopuszczalnych źródeł.

Rozmówcy "Timesa" w służbach bezpieczeństwa ocenili, że celem Moskwy jest "przede wszystkim destabilizacja politycznego systemu państw zachodnich, a nie popieranie jednej partii lub sprawy". Jak dodano, "bylibyśmy zaskoczeni, gdyby Rosja nie była aktywna także w Wielkiej Brytanii".

PAP - mini

Reklama

Komentarze (6)

  1. rozczochrany

    Skoro Rosja jest tak wszechmocna, że wybiera prezydenta w USA i decyduje o Brexicie w UE to może źle wybraliśmy sojusznika i powinniśmy trzymac z Rosją ;) Oczywiście żartuję. A tak serio to zwolennicy "nowego światowego porzadku" nie mogą pogodzić się z porażkami i próbują podważać demokratyczny wybór społeczeństw. Szukają przy tym winy we wszystkim tylko nie we własnej... ignorancji.

    1. kłopotek

      To nie tak, że wybiera, ale miała przemożny wpływ na to, kto nie został wybrany. Zasiała chaos u tego mniej lubianego kandydata na Prezydent USA. Namieszała tym, co nie bardzo jej pomogło, bo być może Trump ma sympatię do Rosji, ale republikański establiszment nie. Jest bardziej antyrosyjski niż ten demokratyczny. Problem był taki, że Obama zrestował swój reset w stosunkach z Rosją, a Hilary na pewno by to kontynuowała. Trum jechał w opozycji do Hilary i obiecywał ponowny reset. Rosja się przejechała na tych wyborach, bo szybko się okaszała, że werbalne deklaracje Trumpa zostały tylko werbalnymi. W międzyczasie z otoczenia Trumpa zostali wyeliminowani, ci najbardziej podatnie na wpływy jak Manafort i Flynn . Zresztą nie jest pewne, czy Trump zagrzeje miejsce do końca kadencji. Oskarżenie o spisek przeciwko USA szefa sztabu kampani prezydenckiej D. Trumpa Pala Manaforta, aczkolwiek nie dotyczęce bezpośrednio tej kampanii nie wróży nic dobrego prezydentuerze D. Trumpa.

    2. AWU

      @rozczochrany: Twoja wypowiedz jest najlepszym przykładem istoty dyskusji toczącej się obecnie w USA. Słowo w słowo cytujesz oficjalne stanowisko rządu FR, rządu który mówiąc łagodnie ma historię mijania się z prawdą. W Kongresie zaprezentowano przegląd platnych ogłoszeń wykupionych tylko przez rosyjski "Instytut Internetowy". Olgino występuje jako "aktywiści afroamerykańscy" "obrońcy Teksasu" "amerykańscy muzułmanie" "Amerykanie w obronie Krzyża". Prezentacja pominęła ogłoszenia wykupione oficjalnie przez Russia Today i Sputnik których było o wiele więcej. Rosja protestuje zakwalifikowaniu ich mediów prawnie jako "agentów zagranicznego wpływu" powołując się na amerykańskie demokratyczne gwarancje wolności słowa. W krajach frontowych jak Polska ważniejsze chyba jest pytanie czy ktoś kto świadomie będąc obywatelem RP (aczkolwiek to zjawisko maryginalne) angażuje się po stronie agresora w WOJNĘ PROPAGANDOWĄ przeciw Rzeczypospolitej i wartosciom demokratycznym nie powinien być pociągnięty do odpowiedzialności karnej? Osobiście byłbym za pozbawieniem obywatelstwa i deportacją do granicy rosyjskiej?

    3. mario

      @rozczochrany Rosja bezpośrednio nie decyduje o żadnym wyborze, ale pamiętaj, iż o wygranej przyszłego prezydenta USA mogą decydować jedynie dziesiątki tysięcy głosów! To już wielka pokusa do ingerencji, A Brexit? Jaką ilością głosów była podjęta decyzja? - nie wspominając o fakcie, iż to emeryci zafundowali Brytyjczykom opuszczenie UE. Choć tutaj należy przyznać, że głównym graczom w samej unii było to bardzo na rękę, stąd zupełna bierność europejskich instytucji na terenie wysp w kampanii przed głosowaniem.

  2. Polak

    Mało prawdopodobne, ale trzeba zbada. Poważne kraje nie opowiadają obywatelom, że "prawda jest arcyboleśnie prosta".

  3. Myk

    Prześladuje mnie pytanie czy Polska nie jest lub była poligonem doświadczalnym dla rosyjskiej propagandy internetowej?

    1. kłopotek

      Jest cały czas.

    2. RoKi

      A jak myślisz, kto wymyślił całą tę kampanię pt. ''Polska w ruinie''? Komu dziś jest na rękę polityka PIS-u? Byliśmy pierwsi (jak w 39-tym), na nas przećwiczono mechanizm, który zastosowano w USA i Europie zachodniej...

  4. ito

    Ale cwani panowie politycy- kiedy jakaś decyzja wyborców się nie spodoba- Rosja, i już można podjąć decyzję jedynie słuszną, za to nie akceptowaną przez wyborców.

  5. ZZ

    Ponowić referendum skoro są takie wątpliwości.

    1. kłoportek.

      to jest może szykowanie gruntu pod ewentualne anulowanie Brexitu przez parlament, gdy się okaże, że jeggo skutki będą mordercze dla Wlk. Brytanii..

  6. Kiks

    Ruskim zaczyna palić się grunt pod nogami. Ktoś przedobrzył.

Reklama