Reklama

Siły zbrojne

DSEI 2017: Precyzyjne rakiety dla pojedynczych żołnierzy

Koncern MBDA prezentuje na targach DSEI w Londynie lekkie, przenośne wyrzutnie rakietowe dla żołnierzy wojsk lądowych i specjalnych Enforcer. Pomimo, że ważą one mniej niż 9 kg, mogą razić cele na odległości ponad 2000 m.

Enforcer to odpowiedź MBDA na zapotrzebowanie rynkowe na lekkie systemy broni wsparcia. Założono powstanie systemu uzbrojenia przenoszonego przez pojedynczego żołnierza, który będzie precyzyjnie raził wybrane cele i będzie dostępny po przystępnej cenie. Projekt jest realizowany w ramach programu KFK przez MBDA Deutschland, jak na razie przede wszystkim na wszystkim na potrzeby niemieckich sił zbrojnych (piechoty i operatorów wojsk specjalnych).

Fot. MBDA

Efektem tych prac było powstanie jednorazowego, lekkiego, wystrzeliwanego z ramienia systemu uzbrojenia Enforcer, który może być użyty do zwalczania różnego rodzaju statycznych i mobilnych celów: w tym lekko opancerzonych pojazdów oraz siły żywej (również znajdującej się za ukryciem – np. snajperów).

Zakres zadań może jednak zostać rozszerzony, ponieważ system ma budowę modułową, pozwalającą np. na zwiększenie gamy użytych wewnątrz pocisków. Sama wyrzutnia jest wykonana z lekkich materiałów i jest odrzucana po wystrzale. Żołnierz zabiera z niej tylko przyrządy celownicze, które są przenoszone na kolejny zestaw uzbrojenia.

Fot. M.Dura

System Enforcer ma zasięg ponad dwa kilometry. Pocisk działa na zasadzie „wystrzel i zapomnij” i waży około 7 kg (z wyrzutnią około 9 kg). Zestaw dla pojedynczego żołnierza składa się zasadniczo z dwóch wyrzutni oraz jednego kompletu przyrządów celowniczych i waży około 20 kg.

Program jest już na zaawansowanym etapie po sześciu zakończonych powodzeniem próbnych strzelaniach prowadzonych od 2014 r.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Extern

    Fajna broń, coś jakby koncepcyjnie odpowiednik naszego Pioruna, oby coś z niego wyszło, bo jak widać po tendencjach był to właściwy kierunek.

    1. Max Mad

      Piorun, pocisk przeciwlotniczy bardzo krótkiego zasięgu. Enforcer, pocisk do precyzyjnego rażenia obiektów lądowych i siły żywej. Faktycznie... koncepcyjnie odpowiednik Pioruna. [facepalm]

    2. tego też nie wie, masakra

      W jakim równoległym świecie ty żyjesz pisząc te brednie? W Syrii Turkom zestrzelono ponad 20 sztuk dronów obu typów.

    3. golddick

      Pleciesz głupoty chłopczyku. W temacie zamkniecia Bosforu, Putin wypowiedział się już ze cztery lata temu. Cytuję: Jeżeli Turcja zamknie w jakis tam sposób Bosfor, my przekopiemy kanał obok w ciagu kilku minut..

  2. Jur

    Cos jak nasz Pirat? Super pomysl tylko 9kg!

    1. Rex Absolutum

      Chyba jak Ukraiński Pirat. Nie, zupełnie coś innego.

  3. Feluś

    Wszystko wskazuje na to że mamy do czynienia z doskonała i innowacyjną propozycją dla armii. Jedyne co może martwić to "wyrzutnia odrzucana po wystrzale"!!! Powinniśmy się zastanowić czy ewentualny konflikt zbrojny musi być okazją do zaśmiecania naszego kraju "powojennym złomem". Wydaje się że rozważając zakup tego typu uzbrojenia - należy stworzyć warunki odbioru i utylizacji podobnych artefaktów, nie tylko w czasie ćwiczeń ale również pełnoskalowego konfliktu. Być może potrzebne były by w tym wypadku rozwiązania systemowe jak np powołanie nowej formacji, np: Wojska Segregacji i Utylizacji w skrócie WSIU. Kilka brygad WSIU przeczesywało by tereny w których toczyły się już walki, jak również odbierało by zgromadzone w bateriach ogniowych zużyte materiały wojenne i kierowało ich strumień w kierunku zakładów mogących ponownie przekształcić owe odpady w pełnowartościowy sprzęt wojskowy. Działania tej formacji powinny w znacznym stopniu przyczynić się do obniżenia kosztów prowadzenia działań zbrojnych i tym samem zbilansowanie budżetu wojennego państwa. Wniosek ten oddaję pod rozwagę najwyższych czynników decyzyjnych kraju.

    1. NN

      >" Jedyne co może martwić to "wyrzutnia odrzucana po wystrzale"!!! [...] Wydaje się że rozważając zakup tego typu uzbrojenia - należy stworzyć warunki odbioru i utylizacji podobnych artefaktów, nie tylko w czasie ćwiczeń ale również pełnoskalowego konfliktu." Panzerfausty po wystrzeleniu mogły być zebrane i odesłane do zakładu produkcyjnego w celu ponownego ładowania. W praktyce nikt nigdy tego nie robił. >"Być może potrzebne były by w tym wypadku rozwiązania systemowe jak np powołanie nowej formacji, np: Wojska Segregacji i Utylizacji w skrócie WSIU. Kilka brygad WSIU przeczesywało by tereny w których toczyły się już walki, jak również odbierało by zgromadzone w bateriach ogniowych zużyte materiały wojenne i kierowało ich strumień w kierunku zakładów mogących ponownie przekształcić owe odpady w pełnowartościowy sprzęt wojskowy. Działania tej formacji powinny w znacznym stopniu przyczynić się do obniżenia kosztów prowadzenia działań zbrojnych i tym samem zbilansowanie budżetu wojennego państwa." Koszty utrzymania takiej formacji przewyższyłyby jakiekolwiek zyski.

    2. man42

      Martwil bym sie raczej o przetrfanie narodu przed narastajaca agresja sasiadow na niemcy nie mozemy liczyc rosje musimy obserwowac a ukrajnie przygladac Wojsko sami sobie ograniczamy na szczescie budzet rosnie tylko czy zdazymy

    3. tia

      Posiadamy już cywilne, wysoko specjalistyczne formacje segregacji odpadów niektóre zaopatrzone w dwukołowe pojazdy z dyszlem sterującym z dwuocznym systemem rozpoznania i namierzania o napędzie hybrydowym-oczywiście rodzimej produkcji.

  4. kim

    kiedy w naszym WOT?

  5. Łukasz

    Można tym wyeliminować z walki pojazdy typu kurganiec?

    1. rozczochrany

      Nie można, bo głowica nie przebije pancerza. Można zniszczyć BMP-1/2, ciężarówkę, schron, śmigłowiec.

    2. niki

      Stawiam, że bez problemów. Problemy mogą być przy T-14 czy T-90A

    3. Max Mad

      Można, trzeba tylko trafić w odpowiednie miejsce. Jeżeli nie ma pakietów dodatkowego opancerzenia to bijesz w burty, jak ma to starasz się bić w zadek albo w terenie miejskim od góry. No i liczysz na to że system obrony pojazdu nie zaskoczy lub go zwyczajnie nie ma.

Reklama