Reklama

Siły zbrojne

MSPO 2017: Lekkie niszczyciele czołgów ze Spike

  • Image Credit: PGZ

Czekając na rozstrzygnięcia związane z pozyskaniem Wielozadaniowego Pojazdu Wojsk Specjalnych (WPWS) o kryptonimie Pegaz, część potencjalnych wykonawcy tego programu prezentuje w Kielcach nową ofertę dla MON w odpowiedzi na plany wzmacniania obrony przeciwpancernej. Zarówno GDELS ze swoim Eagle (we współpracy z Rosomak S.A.) jak i Rheinmetall z AMPV demonstrują na MSPO warianty tych wozów przenoszące pociski kierowane Spike

Na lekkim taktycznym pojeździe opancerzonym Eagle w układzie 4x4 zabudowano zdalnie sterowany moduł uzbrojenia (ZSMU) Samson Mini MLS od izraelskiego Rafaela. Moduł wyposażono w 12.7 mm wkm oraz zintegrowaną, podwójną wyrzutnię ppk Spike. Ważąca ok. 380 kg wieża ma zakres kątów naprowadzania km/wkm w elewacji od -200 do +600 i azymucie 3600, magazyn na 1500 sztuk amunicji małokalibrowej i możliwość instalacji do ośmiu, pojedynczych wyrzutni granatów dymnych. Wyposażono ją w głowicę optoelektroniczną oraz otwartą architekturę systemów elektronicznych pozwalających na zainstalowanie dodatkowych sensorów lub współpracę/wymianę danych z systemem BMS. Wieża lub tylko jej wrażliwe elementy może być opancerzona.

Lekkie kołowe pojazdy przeciwpancerne z PPK Spike
Fot. Defence24.pl

Serwis Specjalny Defence24MSPO 2017 - wiadomości i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach

Natomiast na AMPV zainstalowano zupełnie nowy ZSMU od Rheinmetalla również z 12.7 mm wkm, ale już z dwoma podwójnymi i rozkładanymi na boki kontenerami dla Spike'a. W tej wieży również można opancerzyć jej wrażliwe elementy, a sam moduł jest dość duży, choć w porównaniu z przenoszącym go pojazdem. Wyposażono go w głowicę optoelektroniczną będącą modyfikacją automatycznego systemu rozpoznawania celów i ich śledzenia (Stabilized Electro Optical Sight System – SEOSS) odznaczającego się dużo lepszymi parametrami wykrywania, identyfikacji i naprowadzania uzbrojenia na cel.

Lekkie kołowe pojazdy przeciwpancerne z PPK Spike
Fot. Paweł K. Malicki

Czytaj więcej: Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach 

Dodatkowo istnieje możliwość montażu na niej (lub na nosicielu) systemu samoosłony ROSY_L, w tym połączonego z laserowymi czy akustycznymi sensorami (ASLS).

Oczywiście istnieje możliwość zabudowy na tak skonfigurowanych wieżach innego systemu broni strzeleckiej w postaci 7.62 mm km, 40 mm granatnika automatycznego czy innego lżejszego systemu uzbrojenia, a oba wozy mają wystarczającą ilość miejsca w przedziale załogowym, by przewozić kilka dodatkowych ppk Spike oraz zabudować wymagane systemy wymiany danych, łączności czy rozpoznania.

Reklama

Komentarze (13)

  1. Kilimek

    a w WP takie niszczyciele czołgów powinno się stworzyć z wycofywanych BWP-1. Po 1. jest podwozie, znane, lekkie, niskie,szybkie, mobilne i pływa. Po 2. co zrobimy z takim podwoziem, kiedy zaczniemy zastępować BWP-1, najlepszym na świecie Borsukiem...ale u ans przecież lepiej kupować jedno a wyrzucać drugie... ewenement w skali globu.

    1. dimitris

      Jasne, masz rację, wystarczy dodatkowo dosilniczyć - dopancerzyć, wszędzie to-to wlizie, byłoby ok. Ale po pierwsze, BWP to jeszcze długie lata służby. Circa 30. Po drugie dialogi, oferty, unieważnienie, dialogi, oferty, model przedprototypowy z dykty itd... kilkanaście lat, w międzyczasie zmany rządów i koncepcji ideologicznych itd... Choć obiektywnie wystarczyłyby miesiące, może rok. Czyli pomysł dobry, ale nic z tego. Sorry !

    2. EOL

      Slusznie, dozbrajac i przezbrajac aby bylo duzo i skutecznie i ... Tanio.

  2. adamx

    Polski wariant, wygląda jakby miał się zaraz wywrócić... Praktyczniejszym rozwiazaniem jest izraelsi eagle. Nie sztuką zabrać 4 spike... sztuką jest wystrzelic 2 ppk trafic w cel i opuscic miejsce bez wykrycia.

    1. Marek L.

      W sumie to masz na 100% rację. Izraelski Plasan SandCat "Eagle" jest budowany na bazie półciężarówki FORD'a F-350 4X4, z bardzo silnym dieslem i automatyczną skrzynią biegów, oraz z bardzo porządnie wzmocnionym podwoziem. Jest on lekko opancerzony, przypuszczalnie lżej aniżeli te oba przedstawione tu prototypy, oraz najprawdopodobniej ma on też gorsze właściwości w ciężkim terenem, no bo Ford F-350 4x4 to jednak nie jest to samo, niż "dedykowany" pojazd "czysto wojskowy".... ALE, nie ma on tej gigantycznej "wieży" na dachu, która czyni jego sylwetkę bardzo wysoką i bardzo rozpoznawalną, oraz odpala on cztery SPIKE'i NLOS ---- z boku !!!! Ten właśnie wariant wybrała Południowa Korea. Dzięki temu NIE można go odróżnić od bardzo zwykłego lekko opancerzonego, umiarkowanie terenowego autka pancernego. On NICZYM się nie wyróżnia !!! I to jest właśnie świetny pomysł !! Oczywiście z tych jego czterech wyrzutni można też odpalać również i SPIKE'i -ER, -LR, oraz te już za bardzo niedługo -LR-2. Ewentualnie istnieje też i wersja "Azerbejdżan" z małą i dość niską, lekko opancerzoną wieżyczką, na dwa SPIKE'i -LR, później na -LR-2. TEŻ jest on znacznie mniej widoczny, aniżeli te dwa zaprezentowane tutaj bardzo wysokie i duże "grzmoty".... A to, co ten izraelski "Eagle" za to ma, to jest całkowicie zintegrowana, najlepsza w swojej klasie elektronika oraz elektro-optyka Rafael'a (i rozmaite czujniki!), na 100 % zintegrowana ze wszystkimi pociskami SPIKE (ppanc & "ogólne") tegoż Rafael'a ---- które dzięki temu mają najwyższe prawdopodobieństwo precyzyjnego trafienia w cele, i ich zniszczenie --- czy to T-90, T-14, czy też w umocnione bunkry. No a przecież JEDYNIE o to tutaj chodzi !!!

  3. dim

    Pytanie do fachowców broni pancernej i p/panc: Po pierwsze: czy jest to faktycznie lekki "niszczyciel czołgów" ? Czy tylko "niszczyciel jednego czołgu" ? na zasadzie kamikaze ? śmierć za śmierć ? gdyż te pozostałe natychmiast zniszczą go, odpowiadając skutecznym ogniem, czy nie tak ? Ponieważ prawdopodobieństwo przeprowadzania ataku, czy marszu w kolumnie przez "jedyny" rosyjski czołg uznałbym za zerowe - będzie ich grupa 10-15, niektóre nowoczesne, czyli także ze zautomatyzowanym wykrywaniem odpalenia spajka. Spotyka więc taki "lekki niszczyciel" grupę 15 czołgów... Powiedzmy że to on przygotował zasadzkę, no powiedzmy trzy takie przygotowały zasadzkę. Odpalają swe pociski - od tej chwili są już zdekonspirowane, a i tak raczej muszą doczekać, aż ich pociski dolecą do celów, czy tak ? W którym momencie i jak wycofają się ? W moim (skromnym i niefachowym) pojęciu, byłby to faktyczny niszczyciel czołgów, gdyby po pierwsze sam opacerzony był na max z plusem, w kwestii nieszkodliwości trafień niebezpośrednich, a po drugie posiadał także skuteczny system ochrony aktywnej, od trafień bezpośrednich. A jeszcze przy tym - jasne, ależ jasne ! - na czas transportu winien być przemaskowany, na przypominanie jakiegoś niegroźnego czy mniej śmiertelnie groźnego dla tanków pojazdu. Patrz antyczołgowe bestie izraelskie - 30 lat pełnej tajemnicy, plus wszystko o czym napisałem wyżej... Czyli oni wiedzieli o tym już circa 30 lat temu. Proszę pamiętać - Izrael, to taki mały kraik, który przy budżecie wojskowym raptem o połowę większą od polskiego, dysponuje także nieporównanie większej skuteczności obronnej siłami zbrojnymi. Zresztą Grecja też, więc niniejszym, od greckich sił zbrojnych, mogę ewewntualnie pożyczyć Wam trochę słońca ;-) W czym mylę się ?

    1. NN

      >" gdyż te pozostałe natychmiast zniszczą go, odpowiadając skutecznym ogniem, czy nie tak ? " Zasięg Spike-LR jest większy od skutecznego zasięgu ognia czołgów. >"Odpalają swe pociski - od tej chwili są już zdekonspirowane," To nie takie oczywiste. Gdyby tak było, jakiekolwiek ppk byłyby tylko bronią ostatniej szansy, a nie skutecznym środkiem rażenia. >"i tak raczej muszą doczekać, aż ich pociski dolecą do celów, czy tak ? W którym momencie i jak wycofają się ? " Niekoniecznie. Nie pamiętam już, która wersja Swingfire miała taką opcję - w każdym razie można było zabrać celownik z wozu i pójść z nim w jakieś bardziej dogodne miejsce. W ten sposób rakieta mogła być odpalona z rowu, którym pojazd mógł się wycofać a naprowadzana np. ze strychu pobliskiego domu. Ponadto, jak widać, wyrzutnie są mocno wyniesione ponad pojazd. Przygotowując zasadzkę można ustawić się na pozycji, na której tylko wyrzutnia będzie widoczna.

    2. ppanc

      To jest "lekki" niszczyciel czyli nie opancerzony i bardzo mobilny co jest jego atutem na zasadzie wystrzel i zapomnij - pocisk typu SPIKE można cały czas podczas lotu nakierowująca na cel poprzez zamieszczona na rakiecie kamerę lub jeżeli jest duże zagrożenie dla obsługi to wystarczy nakierować w rejon celi czyli owych czołgów i naprowadzić na jeden z nich a pocisk sam zapamięta i będzie atakował samodzielnie nawet jeżeli cel się skryje to pocisk nakieruje się na kolejny - to b.dobre i super nowoczesne rakiety ppanc i sprawdzone w boju przez Izrael. Pocisk atakuje od góry i ma b.duza przebijalnosc. Co do czołgów rosyjskich to zdecydowana większość przy masowym konflikcie będzie starej generacji ale nawet te niby 4ej generacji tak naprawdę "prototyp" i mogą się bronić odpalając dymy i zakłócając sygnał ale pancerz od góry każdego czołgu jest najcieńszy i to w te miejsce naprowadza się rakietę. I co niezwykle ważne wyrzutnia SPIKE może znajdować się za wzniesień, lasem lub innym schronem i czołg nie będzie widział celu... tylko taka broń jest idealna na czołgi

  4. kpr.rez.

    I o to chodzi, lekkie i nie drogie niszczyciele czołgów do tego spike o zasięgu 8/25 km i BSL do rozpoznania celów. Wydaje sie, że koncepcja dobra. Może koledzy posiadający większe diświadczenie wypowiedzą się?

    1. Extern

      Koncepcja dobra ale kontrataków się tym sprzętem raczej nie wykona, dlatego i tak są potrzebne czołgi, BWP, artyleria i lotnictwo Bo każdy kto choć raz się z kimś boksował potwierdzi że nie da się wygrać żadnej walki nie zadając ciosów a tylko blokując.

    2. ppanc

      Zgadzam się w 100 procentach z twoja opinia - lekkie, tanie, mobilne i musi ich być sporo to kazdy czołg może być skutecznie zniszczony - jestem żołnierzem od takiej broni i te pociski + wyszkolona obsługa to niesamowita siła

  5. kxngvd

    ale to jest tak słabo opancerzone, że musi być ukryte. A w lesie tego nie ukryjesz bo w trakcie manewrowania ta nakładka na dachu zahaczy o drzewa i spadnie.

  6. Wojciech

    Cała obrona przeciwczołgowa bazuje na jednym modelu Spike. Jeśli potencjalny przeciwnik wymyśli sposób na unieszkodliwienie Spika lub co bardziej prawdopodobne po prostu kupi dokumentację to leżymy i kwiczymy.

    1. Marek L.

      Akurat, "Wojciechu", to na obecnego izraelskiego Rafael'a SPIKE LR, o maksymalnym zasięgu ze "szpulką" optyki fibrowej 5,0 kilometrów, lub też tego już za chwilę przyszłego SPIKE LR-2, o maksymalnym zasięgu ze "szpulką" optyki fibrowej 5,5 kilometra ---- to NIC żaden potencjalny wróg wymyślić NIE może ---- bo nie ma ŻADNEGO sposobu, aby zakłócić sygnały przekazywane za pomocą optyki fibrowej. A dokumentację to sobie można nawet kupić ---- dokumentacja dotycząca produkcji bomby atomowej jest np. znana od 1945 roku, no a taki np. "potężny" (a ekonomicznie, to na pewno!) Iran Ayatollahów to próbuje skonstruować bombę nuklearną od 17 lat ---- i wciąż im to jakoś nie wychodzi.... Tak więc, NIE leżymy, i NIE kwiczymy.... Natomiast wymyślić jakiś sposób na unieszkodliwienie np. US Hellfire, lub US Javelin, lub na te wszystkie rosyjskie badziewia pod tytułem np. Wikhr, Metis-M, lub Kornet ---- to jest oczywiście możliwe.......

  7. ssssssss

    Jak z wywrotnością? Dość ciężkie i wysoko umieszczone jak na tak lekkie i wąskie pojazdy. Nie jestem pewny czy nie będzie problemów.

  8. niki

    Dobra koncepcja ale musiałby być z dobrym pancerzem. Ukryć takie w lesie, wysłać drona który namierzy i wysłać Spike. I szybki odwrót.

  9. Marek1

    B. dobry pomysł. Taki wysokomobilny 4x4 z modułem 1x7,62mm i 2x2 Spike-LR/ER z dobrą głowica optoelektroniczną to doskonałe wzmocnienie dla "gołych" brygad KTO. W każdym batalionie powinno być 4-6 takich pojazdów. Niestety, właśnie dlatego, że to doskonałe rozwiązanie MON w/w pojazdów dla WP nie pozyska ...

  10. Troche trzeźwy

    Trochę kiepsko od strony realizmu finansowego i nie tylko, pociski drogie, opancerzona wyrzutnia również. Natomiast zniszczyć to może ogień jednego erkaemu z dużej odległości lub mały dron z ładunkiem bojowym. Chyba że zakładamy samobójczy atak zbliżony do szarży polskiej kawalerii, bez względu na straty, wtedy manewrując można by wywołać panikę w grupie atakujących czołgów, zakładając, że wróg nie przygotuje się a taką ewentualność i nie przećwiczy np. skupienia ognia "Terminatorów" na takich celach. Większy sens już widzę w wkm - ie 14,5 mm z nabojami ppanc na takim pojeździe, bez drogich wyrzutni rakiet i niestety bez możliwości walki z czołgami.

  11. Morgul

    takim sprzętem da się i sprawnie manewrować i zadawać dotkliwe uderzenia. na dodatek tańszy w zakupie i dużo tańszy w eksploatacji od ciężkich sprzętów. więc zamiast 1 czołgu można mieć ze 3 takie sprytne wozidełka. Oczywiście czołg też ważny. w razie W i jakiejś próby szybkiego ataku i zaskoczenia taki sprzęt może szybko dać pstryczka w nos szarżującym czołgom czy BWPom.

  12. JASIO .....

    OK dobry system dla wojsk strikte operacyjnych z uwzględnieniem na opcję dla wojsk specjalnych/ desantowych .które z racji charakteru wykonywanych zadań oraz sytuacji taktycznej z teatru wojny wymaga dużej dynamiki by wyprzedzić zamiar npla lub opóźniać jego działania..dla OT i "cichociemnych" widziałbym na pojazdach na pojeździe Polaris Defence ...

  13. dr. miodek

    "W tej wieży również można opancerzyć jej wrażliwe elementy, a sam moduł jest dość duży, choć w porównaniu z przenoszącym go pojazdem. Wyposażono go w głowicę optoelektroniczną będącą modyfikacją automatycznego systemu rozpoznawania celów i ich śledzenia (Stabilized Electro Optical Sight System – SEOSS) odznaczającego się dużo lepszymi parametrami wykrywania, identyfikacji i naprowadzania uzbrojenia na cel" - czy umiejętność pisania zdań złożonych opanowana została na poziomie nowych wymagań programowych MEN?

Reklama