Reklama

Siły zbrojne

Dymisja dowódcy floty US Navy po kolizjach niszczycieli

Fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 2nd Class Paolo Bayas/Released
Fot. U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 2nd Class Paolo Bayas/Released

Jak poinformował dziennik „The Wall Street Journal”, dymisja wiceadmirała Josepha Aucoina, dowódcy stacjonującej na Pacyfiku 7. Floty, gdzie od stycznia doszło do 4 kolizji, jest przesądzona. Będzie ogłoszona przez dowództwo Marynarki Wojennej prawdopodobnie w środę . 

7. Flota, która wchodzi w skład sił morskich USA na Pacyfiku, jest jedną z najliczniejszych. Ma na stanie od 60 do 70 okrętów, 300 samolotów bojowych oraz 40 tys. personelu. Jej baza główna znajduje się w porcie Jokosuka w Japonii. Dymisję wiceadmirała Aucoina miała przyśpieszyć kolizja, do której doszło w poniedziałek, gdy niszczyciel rakietowy USS John S. McCain zderzył się z liberyjskim tankowcem Alnic MC.

Czytaj więcej: Kolizja w Cieśninie Malakka. USA poszukuje 10 zaginionych marynarzy

Dziesięciu marynarzy zaginęło, a 5 odniosło rany. We wtorek dowódca Floty Pacyfiku USA admirał Scott Swift poinformował, że nurkowie znaleźli ludzkie szczątki w kadłubie amerykańskiego niszczyciela. "W trakcie poszukiwań nurkowie byli w stanie zlokalizować pewną ilość szczątków w tych zamkniętych przedziałach" - powiedział Swift dziennikarzom w wojskowej bazie morskiej Changi w Singapurze, dokąd niszczyciel zawinął. Dodał, że poszukiwania wszystkich 10 amerykańskich marynarzy zaginionych w następstwie kolizji będą kontynuowane. Kadłub okrętu przeszukują nurkowie marynarki wojennej i piechoty morskiej USA.

Zmierzający do Singapuru niszczyciel rakietowy USS John S. McCain doznał przebicia lewej burty i zalania części pomieszczeń kadłuba, w tym kwater sypialnych marynarzy. Niszczyciel dotarł do Singapuru o własnych siłach.

Był to już drugi taki incydent z udziałem okrętu wojennego USA w ciągu nieco ponad dwóch miesięcy. 17 czerwca amerykański niszczyciel rakietowy USS Fitzgerald został uderzony w prawą burtę przez kontenerowiec bandery filipińskiej ASX Crystal na południowy zachód od japońskiego portu Jokosuka, co spowodowało śmierć 7 amerykańskich marynarzy.

Czytaj więcej: To amerykański niszczyciel jest winny kolizji na morzu. Ale czy na pewno?

PAP - mini

 

Reklama

Komentarze (7)

  1. kpr.rez.

    Szanowni Koledzy zanim wypowiecie się na tematy o których ewidentnie nie macie pojęcia radzę chociaż spojrzeć do prof. Google który wie wszystko. Jeżeli doszło do kolizji na morzu gdzie w lewą burtę amerykańskiego niszczyciela uderzył tankowiec na przecinających się kursach to jest to ewidentna wina załogi/oficera wachtowego/kapitana tankowca!!! Międzynarodowe Przepisy o Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu z 1972r. Prawidło 15 Kursy przecinające się. Oznacza to, że na tankowcu zawiodła technika: radar, autopilot, GPS, cały sytem lub wachta była "pijana" co nie jest rzadkością!!!

    1. OOW

      Panie kpr.rez. Sam jestem oficerem wachtowym na tankowcach. Aktualnie przebywam na tankowcu tego samego typu jak ten który miał zderzenie z niszczycielem. Uważam że stanowczo niewyczerpująco ocenił Pan sytuację. Prawidło 15 wcale nie musi mieć tu zastosowania, wystarczy że niszczyciel wcześniej był jednostką wyprzedzającą, wtedy zgodnie z prawidłem 13 wszelkie następne zmiany kursu nie zwalniają statku wyprzedzającego od ustąpienia drogi statkowi wyprzedzającemu. Nawet jeśli prawidło 15 miało zastosowanie i niszczyciel był statkiem z pierwszeństwem drogi to obowiązuje go zastosowanie się do prawidła 17(o statkach posiadających pierwszeństwo drogi) czyli uniknięcie zderzenia własnym manewrem, do czego OOW na niszczycielu jest zobowiązany kiedy będzie pewny że statek na kursie kolizyjnym nie ustąpi mu drogi. Dodatkowo zastosowanie może mieć tutaj szereg innych prawideł. Ciężko rozwinąć temat w jednym komentarzu. Jestem jednak zdania że aby być w stanie prawidłowo ocenić winę należałoby mieć pełne rozeznanie w sytuacji jak chociażby mapy nawigacyjne,pozycje i czas statków oraz wiele innych informacji. Trzeba również pamiętać że orzeczenie winy prawie nigdy nie jest w 100% po stronie jednej jednostki.Najczęściej organ wydający orzeczenie dzieli winę na obie jednostki(oczywiście nierównomiernie). Dodam jeszcze że pijana wachta nie jest sytuacją niemożliwą do spotkania aczkolwiek zdecydowanie należącą do rzadkości. Zwłaszcza na tankowcach które są poddawane nieporównywalnie bardziej rygorystycznej kontroli niż inne jednostki. Jak było w tej sytuacji nie mogę się jednak wypowiadać. pozdrawiam

  2. Marek1

    KTO dowodzi tymi supernowoczesnymi okrętami ?? Ślepe matoły ? CO robią wachtowi na mostku, jeśli kolejny raz ich okręt widzący WSZYSTKO w promieniu 300km ma kolizję z DUŻĄ jednostka handlową ?? Zdaje się, że coś złego dzieje się z US Navy, a dokładniej z wyszkoleniem załóg jednostek ...

    1. żeglarz

      Pływałem zwykłym jachtem po Morzu Śródziemnym i o dziwo cywilny jacht ma układ antykolizyjny który w razie wykrycia przez mały pokładowy radar kursu kolizyjnego automatycznie (bez ingerencji człowieka zmienia kurs jachtu). Czy okręty USA są 50 lat za murzynami? Jeżeli zwykłe jachty w Grecji (Chińskiej produkcji) służące do żeglowania dla turystów mają automaty antykolizyjne, a niszczyciele USA ich nie maja, to może niech kupią z Chin wyposażenie nawigacyjne (jak sami, nie są w stanie tego zaprojektować i wykonać). Chińskie system działa rewelacyjnie testowaliśmy go.

  3. krajan

    Wszystko jest możliwe, dochodzenie wykaze Gdyby było to celowe dzialnie zmierzające do pokojowego uszczuplenia sily marynarki USA, to wyobrazmy sobie jaki bylby swiatowy krzyk wobec obrony poprzez wypalenia torpedy w nacierający frachtowiec.

  4. piotr77

    Możliwa jest też wersja o niewłaściwym sposobie myślenia Amerykanów - ktoś nam nie ustąpi pierszeństwa? Nam? Amerykanom?

  5. muminek

    Czas na zakrojone na szeroką skalę badania okulistyczne dla marynarzy Floty Pacyfiku ...

  6. Whiro

    Rosja przeprowadza manewry nawet 4 krotnie częściej niż nato. Czyżby była tak bogata, czy tak biedna że jak przystało musi kogoś napaść i złupić aby plebs był szczęśliwy a kasa państwa pełna. Amerykańskie wojsko i NATO po tych wypadkach widać za mało trenuje. Ale według Rosji to NATO prowokuje.

  7. b

    Mimo kolosalnego wzrostu w ruchu morskim wszystkie kolizje z udzialem okretow wojennych to kompromitacja. Mozliwe oczywiscie, ze dzialano celowo ale i tak bardzo zle to swiadczy o kadrze , przeciez statek to nie samolot plynie z szybkosci kilkunastu wezlow ma systemy ostrzegania , radary.

Reklama