Reklama

Siły zbrojne

Rosja: Alarmy w Zachodnim Okręgu Wojskowym w dniu polskiej defilady

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Dokładnie w dniu przeprowadzenia Defilady Wojskowej w Warszawie rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o rzadko spotkanej statystycznie serii alarmów i ćwiczeń, jakie zrealizowano w jednostkach wojskowych Zachodniego Okręgu Wojskowego i Floty Bałtyckiej.

Resort obrony Rosji opublikował 15 sierpnia br. w sumie aż pięć komunikatów dotyczących bezpośrednio (i jeden pośrednio) alarmowego podniesienia jednostek wojskowych Zachodniego Okręgu Wojskowego (ZOW) i Floty Bałtyckiej. Była to intensywność o tyle dziwna, że tego samego dnia ministerstwo obrony poinformowało jeszcze jedynie o dwóch takich alarmach w innych regionach Rosji i jednym w Tadżykistanie:

  • dla pododdziałów w 201. rosyjskiej bazie wojskowej w Tadżykistanie w ramach szkolenia taktycznego połączonego z 300-kilometrowym marszem i z faktycznym strzelaniem na poligonie Habrmajdon (dla około 800 żołnierzy i około 100 sztuk techniki wojskowej);
  • dla pododdziałów 508 pułku zmechanizowanego Południowego Okręgu Wojskowego stacjonujących w Republice Czeczeńskiej w ramach batalionowego taktycznego ćwiczenia na poligonie Siernowodskim i Stawropolskim (dla około 500 żołnierzy i około 100 sztuk techniki wojskowej – w tym czołgów T-72B3);
  • dla pododdziału przeciwlotniczego Południowego Okręgu Wojskowego z Kraju Stawropolskiego i Stawropola w ramach sił dyżurnych taktycznego ćwiczenia na poligonie Siernowodskim i Stawropolskim (z symulowaniem strzelań do samolotów Su-25SM zestawami rakietowymi „Tor”, Strieła-10” i „Tunguska-M”).

Dla porównania tylko jeżeli chodzi o Flotę Bałtycką rosyjskie ministerstwo obrony pochwaliło się 15 sierpnia br. prowadzeniem:

  • ćwiczenia dowódczo-sztabowego dla dwudziestu okrętów i pomocniczych jednostek pływających, tysiąca żołnierzy oraz pięćdziesięciu jednostek techniki wojskowej;
  • ćwiczenia pododdziałów łączności FB w Obwodzie Kaliningradzkim, w którym wzięło udział ponad pięciuset łącznościowców w stałych punktach bazowania oraz trzydzieści mobilnych systemów łączności;

Jeszcze większa intensywność miała być w tego samego dnia w Zachodnim Okręgu Wojskowym, gdzie:

  • podniesiono gotowość bojową pododdziałów 1. Gwardyjskiej Dywizji Pancernej w aż czterech miejscach dyslokacji – Obwodach Moskiewskim, Niżnonowogrodzkim, Smoleńskim i Iwanowskim z przygotowaniem jednostek do zrealizowania długich przemarszów i ze sprawdzeniem „zdolności sił do wykonywania zadań bojowych zgodnie z przeznaczeniem”.
  • pod nadzorem samego dowództwa ZOW sprawdzono gotowość bojową nowo sformowanych pododdziałów wojskowych w Obwodach Woroneskim i Biełgorodzkim z przygotowaniem jednostek do zrealizowania przemarszu na odległości większe niż 1000 km;
  • wykonano bombardowanie dziesięcioma samolotami myśliwsko-bombowymi (MiG-29SMT i Su-34) z Obwodu Kurskiego celów wyznaczonych na poligonie w Obwodzie Woroneskim z osłoną przeciwlotniczą zestawów rakietowych S-300PM;
  • realizowano przegrupowanie na polowe pozycje mobilnych baterii rakiet balistycznych „Topol”, „Topol-M” i „Jars” (około 40 wyrzutni i 400 pojazdów zabezpieczenia) w czterech regionach Rosji.

Dziwnym trafem 15 sierpnia br. resort obrony dokonał również podsumowania tegorocznej działalności szkoleniowej oraz treningowej i to tylko w Zachodnim Okręgu Wojskowym. Wskazano więc na zrealizowanie tam od początku tego roku ponad 150 sprawdzeń gotowości bojowej.

Reklama

Komentarze (9)

  1. Redrum

    Zbliża się setna rocznica Bitwy Warszawskiej, która, mam nadzieję, będzie szczególnie uhonorowana przez władze Polski, wojsko i naród. Równy wiek od ostatniej naszej zwycięskiej wojny. To trzeba uczcić. Rosjanie nie kochają tej daty, więc chętnie wpłynęliby na storpedowanie uroczystości, które odbędą się w Warszawie. Szczególnie miło przyjęliby całkowity lub częściowy bojkot obchodów przez zagranicznych gości. Dlatego, jeśli można pofantazjować: za rok i dwa Rosjanie zorganizują u siebie alarmy bojowe na tyle niepokojące i zaskakujące, że w 2020 r., w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, żadna defilada u nas się już nie odbędzie. Co więcej, Rosjanie rozpętają taką medialną nagonkę na ówczesne władze RP, Piłsudskiego, polskich żołnierzy, rozpowszechnią tak zmanipulowane fakty, że wielu podatnym na te zabiegi Polakom będzie...wstyd że wojnę tę wtedy wygraliśmy.

  2. maj.

    Na pewno to batalionowe ćwiczenie taktyczne w Czeczenii było spowodowane defiladą w Warszawie. Czy to nie lekka paranoja?

  3. Drzewica

    Putin może i ma chęć rozpocząć większą awanturę wojenną w Europie, ale oprócz wielu innych okoliczności brakuje mu nawet pretekstu uzasadniającego agresję. Agresja wobec sąsiednich państw członkowskich NATO raczej teraz nie grozi wskutek przybycia na wschodnią flankę żołnierzy USA i związanych z tym konsekwencji, ale Ukraina powinna mieć się na baczności - Putin wie że tak rozgrzebanej tam sytuacji nie powinien pozostawiać.

    1. Pln

      W XVIIw Rosja wypowiedziala nam wojne bo wydano po Polsku ksiazke ktora krytykowala cara.

    2. axyz

      Putin ma wojska NATO na rzut beretem od Petersburga. Na jego miejscu wysłałbym wojska i rakiety na Kubę, byłaby wtedy strategiczna równowaga sił.

  4. Doktor

    No jeżeli parada wojskowa w Polsce jest wstanie wywołać taką reakcję u Rosjan, to klękajcie narody. Zorganizujmy jeszcze kilkanaście kompanii honorowych, a Rosja na kolanach będzie błagać o włączenie do RP. Ale tak poważnie: naprawdę ktoś myśli, ze Rosjanie zorganizowali manewry, bo w Polsce odbyła się parada wojskowa? Po co?

    1. wachmistrz Luśnia

      W tym szaleństwie jest metoda. Zamieszanie w celu przegrupowania jednostek rakietowych, które rzekomo mobilnie wyprowadzono na poligony..... A może załadowano do transportowców i rozmieszczono tam, gdzie należało je rozmieścić....? Kiedyś, kiedy zastanawiano się jak i kiedy Rosja przerzuci wojsko do Syrii - okazało się w ciągu następnego dnia, że wojsko w Syrii już jest...... Musiały wcześniej być jakieś ćwiczenia.

    2. Andrzej

      Sądzisz, że to przypadkowa zbieżność?

  5. As

    Jak zobaczyli paradę to stwierdzili, że tak łatwego łupu to daleko wzdłuż granic szukać, a pretekst to 5 minut i jest.

  6. bubu

    oni na plecach mają buty rakietowe, jak zobaczą że nato wyprowadziło pancerną pięść to włączają w nich tryb ucieczki i za 7 gór, za 7 rzek ,byle jak najdalej do chin leć

  7. ciekawy

    Co oni noszą na plecach? To są namioty?

    1. Extern

      Pewno kombinezony przeciw chemiczne.

    2. ito

      Ubiór przeciwchemiczny. U nas było to OP1.

    3. Ibn

      Wstap do armi to sie dowiesz .to lepsze niz googling....

  8. laik

    Jak to jest z tymi BWP-ami, z tych w polskiej armii się zżymamy, a te same w rosyjskiej pełnią zaszczytną funkcję? To jak to jest? Te polskie są gorsze?

    1. MadMax

      Które te same? Mamy BMP-1, Rosja masowo używa BMP-3 i BMP-2 oba typy z działkiem 30 mm, BMP-3 dodatkowo 100 mm niskociśnieniowe. U nas działo GROM 73 mm z lat 60-tych. Były plany przezbrojenia w inne działo, ale nie wypaliło. Więc jeździć, jeżdżą, ale poza karabinem 7,62 mm to niewiele mogą.

  9. Marek1

    Żaden przypadek. Moskwa od zawsze prowadzi taka politykę, że na jakieś wydarzenie związane z armia w krajach sąsiedzkich odpowiada własnymi manewrami. Po prostu tak maja ...

Reklama