Reklama

Siły zbrojne

Tajlandia kupuje rakiety Harpoon

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Amerykański Departament Obrony zaakceptował plany sprzedaży do Tajlandii rakiet przeciwokrętowych Harpoon za 24,9 miliona dolarów. Tajlandzka marynarka wojenna ma zapłacić około 4 miliony dolarów za jeden pocisk, a wiec więcej niż US Navy płaci za jeden pocisk przeciwokrętowy najnowszej generacji LRASM. 

O możliwości sprzedaży dla Tajlandii pocisków Harpoon poinformowała amerykańska agencja do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa (U.S. Defense Security Cooperation Agency). Umowa ma być realizowana w ramach programu pomocy wojskowej Foreign Military Sales. Zaskakuje jednak bardzo duża cena jaką Tajlandia ma zapłacić za dostarczone uzbrojenie.

Tajlandzka marynarka chce bowiem kupić za 24,9 miliona dolarów tylko sześć rakiet z czego pięć w wersji bojowej dla okrętów (typu RGM-84L Harpoon Block II) i jedną w wersji treningowej (RTM-84L Harpoon Block II). Pociski mają być oczywiście dostarczone razem z kontenerami, częściami zamiennymi i wyposażeniem testowym, ale i tak nie zmienia to faktu, że każdy z nich będzie kosztował około 4 miliony dolarów.

Tymczasem rakiety Harpoon są uważane za przestarzałe i najprawdopodobniej nie będą już kupowane przez amerykańską marynarkę wojenną. Wszystko wskazuje na to, że zastąpią je pociski przeciwokrętowe LRASM koncernu Lockheed Martin. Co ciekawe Amerykanie zamówili ostatnio 23 takie rakiety serii próbnej w wersji dla statków powietrznych za 86,5 miliona dolarów, co oznacza, że jeden pocisk kosztuje około 3,7 miliona dolarów – mniej niż zapłaci Tajlandia za „stare” Harpoony. Kontrakt dla Tajlandii będzie realizował koncern Boeing

Reklama

Komentarze (4)

  1. CB

    3,7 miliona dolarów, to kosztuje dla Amerykanów. Dla sojuszników będzie kosztował 37 milionów.

  2. Polanski

    My też będziemy mieli LRASM?

  3. Marek

    My też za starego patriota zapłacimy dużo więcej

  4. Polanski

    My też będziemy mieli LRASM?

Reklama