Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Wtorek z Defence24.pl: Po zwycięstwie w Mosulu dżihadyści przeniosą się do innych krajów?; Ukraina coraz bliżej NATO; Ekspert na temat obecności wojsk NATO na wschodniej flance

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Wtorkowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

Piotr Jendroszczyk, Rzeczpospolita, „Koniec kalifatu coraz bliżej”: Sukces w Mosulu przeniesie środek ciężkości walk na inne kraje? „Resztki dżihadystów szukać będą schronienia w krajach regionu, zapewne w Libii, Jemenie i zapewne w Afganistanie. Niewykluczone też, że poczynią próby destabilizacji Jordanii.”


Piotr Andrusieczko, Gazeta Wyborcza, „Ukraina przygotuje plan wejścia w struktury NATO”: W poniedziałek do Kijowa przybyła Rada Północnoatlantycka pod przewodnictwem sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga. „Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem oświadczył, że Kijów i NATO rozpoczynają dyskusję nt. utworzenia planu działań prowadzących do członkostwa Ukrainy w Sojuszu. Kijów chce złożyć odpowiedni wniosek w 2020 r. [...] Do wojny w Donbasie odniósł się Stoltenberg, który zaznaczył, że Rosja powinna wycofać swoje wojska ze wschodniej Ukrainy. Dodał również, że NATO nigdy nie uzna przyłączenia Krymu do Rosji.”


Paweł Kryszczak, Gazeta Polska Codziennie, „Prezydent Trump naprawił błędy poprzednika”: Wywiad z Ianem Brzezińskim, ekspertem ds. międzynarodowych i wojskowych think tanku Atlantic Council (AC). „Co należy zrobić, by uchronić ten region od potencjalnego konfliktu zbrojnego i rosyjskim mocarstwem? - Należy przede wszystkim jeszcze bardziej zwiększać obecność międzynarodowych grup żołnierzy na wschodniej flance. Do tego dochodzi rozwijanie zdolności wywiadowczych i rozpoznawczych czterech batalionów, które już są rozmieszczone w Polsce i krajach bałtyckich. W ten sposób ograniczymy do minimum element zaskoczenia ze strony wroga.”

Reklama

Komentarze (1)

  1. pit

    Ukraina nie wejdzie do NATO chociażby z dwóch powodów:spowodowałoby to uwikłanie krajów natowskich w wojnę na wschodzie Ukrainy, bardzo duże prawdopodobieństwo wycieku tajnych, strategicznych danych do Rosji, Chin. Można jeszcze do tego dodać gigantyczną korupcję, przekupność stwarzające możliwość przejęcia supertajnych danych. Poza tym społeczeństwo Ukrainy jest mocno ideologicznie spolaryzowane.

    1. dimitris

      Twoje argumenty są ważkie i oczywiste, ale nie zarzekaj się. Pamiętam jak w roku 1990 chyba zupełnie nikt nie przypuszczał, nie wyobrażał sobie, że do NATO i UE wejść mogłaby także "jakaś" Polska. Pamiętam ten szok przy stole, z kilkunastoma doświadczonymi, bywałymi w świecie inżynierami... gdy przeczytałem w nowiutkiej prasie wiadomość o wystąpieniu kogoś z polskich władz, że Polska na pewno ubiegać się będzie wkrótce o członkowstwo w NATO. "Pierwszy po Bogu", kapitan pięknego supertankowca made in Japan, aż podniósł się z fotela, jak przy sytuacji podbramkowej, w trakcie transmisji meczu - i pyta: - I co ? "I może jeszcze powiesz, że oni wejdą także do EWG ???" - "Pan ma jakieś wątpliwości ?". "Stary", ale młody, bardzo wykształcony gość opadł na to zrezygnowany w głąb swego fotela. W messie zapadła zupełna cisza. Wszyscy patrzyli po sobie, nikt nie chciał zaprzeczać, ale każdy swoje pomyślał, że to jest przecież zupełnie niemożliwe ! Otóż podobnie może stać się jeszcze także z Ukrainą. O ile najpierw przełamią (wyłącznie z własnej woli) nieakceptowalne w Europie stereotypy. Historyczne także.

Reklama