Reklama

Siły zbrojne

Dwutorowe prace nad następcą wozów bojowych BWP-1

Fot. Archiwum Wojsk Lądowych
Fot. Archiwum Wojsk Lądowych

Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało się na dwutorowe działania w zakresie poszukiwania następcy dla przestarzałych BWP-1 wykorzystywanych w Wojsku Polskim. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) ogłosiło konkurs na wykonanie projektu  „Nowy bojowy, pływający wóz piechoty”. Jednocześnie trwa dialog techniczny w podobnym zakresie, ogłoszony w minionym roku przez Inspektorat Uzbrojenia. 

Do dialogu technicznego na BWP i pojazdy specjalistyczne na bazie Uniwersalnej Modułowej Platformy Gąsienicowej (UMPG) zgłosiło się łącznie 17 podmiotów. W procedurze tej możliwe jest wyłonienie perspektywicznego projektu. 

NCBiR tymczasem zakończył w grudniu 2013 roku konkurs na projekt nowoczesnego BWP do realizacji którego zgłosiła się Huta Stalowa Wola, nie uzyskując jednak rekomendacji Komitetu Sterującego. Zdecydowano się na rozpoczęcie nowego konkursu, którego zgłaszającym jest podsekretarz stanu ds. uzbrojenia i modernizacji, a gestorem szefostwo wojsk pancernych i zmechanizowanych.

Program "Nowy bojowy, pływający wóz piechoty" został rozpisany na 3 lata. Pierwsze 16 miesięcy powinno doprowadzić do zaprojektowanie pojazdu i stworzenia jego modelu. Po 24 miesiącach należy spodziewać się prototypu wyposażonego w bezzałogową wieżę uzbrojoną w działko i pociski PPK Spike opracowywaną dla KTO Rosomak. Następne etapy to realizacja testów i programu badań kwalifikacyjnych. Ostatni półroczny etap ma doprowadzić do opracowania dokumentacji konstrukcyjnej, eksploatacyjnej i przygotowania produkcji seryjnej. 

Powstały w ten sposób pojazd powinien zapewniać załodze i desantowi ochronę przed pociskami broni strzeleckiej, granatników przeciwpancernych oraz min i ładunków improwizowanych (IED). Aktywny system obrony ma chronić przed pociskami rakietowymi i ogniem wozów bojowych. 

Uzbrojenie złożone z działka 30-40 mm, kierowanych pocisków rakietowych Spike i broni pomocniczej powinno być zdolne do zwalczania siły żywej i pojazdów przeciwnika zarówno w dzień jak i w nocy.

Jeśli chodzi o mobilność to wymagana jest zdolność do przekraczania przeszków wodnych wpław i możliwość współdziałania z czołgami w każdym terenie i warunkach atmosferycznych, zarówno w dzień jak i w nocy.

W związku w połączeniem wymogów pływalności i wysokiej wytrzymałości pancerza istotnym elementem realizowanego programu jest pozyskanie i wdrożenie technologii lekkich materiałów o wysokiej odporności balistycznej. Równie ważne i wskazujące na dojrzałość tej koncepcji, jest zunifikowanie wieży bezzałogowej na nowo projektowanym BWP i KTO Rosomak. 

Ze względu na potrzebę pozyskania co najmniej 500 pojazdów które powinny jak najszybciej zastąpić eksploatowane obecnie w WP BWP-1, jest to jeden z priorytetów modernizacji polskich Sił Zbrojnych. 

 

Reklama

Komentarze (29)

  1. Przemek

    Bwp powinien być dobrze opancerzony,mobilny i dysponować dużą siłą ognia. Wymóg pływalności i transportu lotniczego to totalna głupota. Pancerz takiego bwp musi być odporny na ostrzał inych wozów piechoty, lekką broń piechoty, miny, fugasy a nawet mieć możliwość obronienia załogi przed trafieniem ppk (choć byłoby to trudne, zapewnić taką ochronę, jednak możliwe). Borsuk powinien mieć masę standardową 30 ton w wzwyż. Jego uzbrojeniem mogłaby być 40 mm działko, jeżeli nie jakieś polskie to zawsze może być CTA. Rzecz jasna ppk typu Spike. Wszystko z dobrym SKO i stabilizowane. Rzeczą przydatną będzie system aktywnej obrony. Opancerzenie z nanokrystalicznej stali i ceramiki z dodatkiem materiałów aramidowych, może też z grafenem. Taka jest moje propozycja i zdanie. Możliwe, że to raczej się nie sprawdzi (sprawdziłoby) ale to tylko moje zdanie. Nie mniej taki bwp byłby dobrą maszyną bojową, na miarę XXI wieku. P.S- ciekawe czy nasi specjaliści to czytają?

  2. pacodegen

    co prawda późno sie włączam, ale tak jest ze starymi trepami! Wymagania sa postawione, jak za moich młodzieńczych lat, generalnie ofensywne a nie obronne, o czym świadczy pływalność. Pewnie wychodzą ze starego powiedzenia, ze najlepszą obroną jest atak, śmieszne że aż straszne. Tyle lat a nie widać zmian na lepsze, kto ich edukuje i jak?!?! Pamiętamy problemy z Rosomakiem, pogodzenie parametrów prowadzi do uwrażliwienia pojazdu na zniszczenie! Nie wypowiadam sie o liczbach, bo dzisiaj nikt nie potrafi sensownie tego w wojsku zdefiniować. Zawsze się ograniczamy. Wynik jak myslę będzie jeden, kupimy za granicą albo weźmiemy za przysłowiową złotówkę jak leo.

  3. Toma

    Pytanie do naszych geniuszy z wężykami na pagonach. Czy podstawowe bojowe wozy piechoty amerykańskie, brytyjskie, izraelskie czy niemieckie pływają? Nie, one mają wygrać starcie z siłami głownymi przeciwnika a jednocześnie zapewnić bezpieczeńtwo ludzion w wewnątrz. Niech pływają wozy jednotek lekkich, zwiadowczych. Drodzy polscy generałowie, sami nie myślcie obserwujcie innych, inaczej wpadniecie na pomysł żeby BWP latały.

    1. staszek

      dokładnie!!!! pływający bwp może być w zwiadzie ale nie w linii brygady pancernej czy zmechanizowanej!!!

  4. Sce

    Ludzie czytajcie ze zrozumieniem. Zanim coś napiszecie pomyślcie chwilę. Zanim pomyślicie poczytajcie trochę. Jak czyta się wasze wypociny to widać jak na tacy co daje anonimowe, bez ograniczeń prawo do wypowiedzi. Daje BEŁKOT.

    1. Swiatowid

      Z tego co sie orjentuje BWP1 i plywajacy i pochodne byly o charakterze szybkiego napadu przy wielkich stratach. BWP oduzej odpornosci balistycznej i nie plywajacy w zasadzie mozna uznac za system broni obronnej. Nie jak radziecka/rosyjska doktryna ofensywna.

  5. Swiatowid

    No nareszcie ktos mysli by zastosowac dzialko 40mm a nie 30mm . Obecne opan erzenie pozwala na ochrone przed 30mm dzialkiem.

  6. szyszka

    czytajac te wypowiedzi na temat parametrow zdolnosci osiagow mam wrazenie ze temat Andersa jest jak najbardziej realny do wdrozenia. Wymiana BWP nie odbedzie sie jednorazowo tylko systemem np co rok 100 BWP bedzie prz\ekazane na czesci a na ich miejsce beda zakupione nowe wozy bojowe i wsparcia piechoty tak ze o ilosc nie ma co plakac . Kwestia otwarta jest zas potrzeba plywalnosci czy jest ona nam tak bardzo potrzebna moim zdaniem zycie zalogi jest wiecej warte niz plywalnosc a i jest tez wiele elementow ochrony proaktywnej ktore w 50% pokryja potrzeby oslonowe pojazdu a pancerz ma byc odporny na najbardziej dostepne zagrozenia czyli na bron reczna oraz dzialko do 30 mm reszte zalatwia snajperzy i piechota i tu platforma andersa by sie sprawdzila tak samo jak sv 90.Najwazniejsze to szybki montarz nowych maszyn no i cena ktora w wypadku wojny sie minimalizuje .Co do dzialka 57 mm to jesli nawet ruskie je wprowadza do swoich bwpów to i tak one nie zwieksza swoich walorow obronnych i z byle 12 bedzi mozna sie takiego delikwenta pozbyc a cena jednostkowa jest nieoplacalna w produkcji wiec i wiele egzemplaży nie bedzie.Bardziej dopancerzony bedzie o wiele lepszym rozwiazaniem no i na ta chwile juz prawie gotowym i bardzo szybko go mozna wprowadzic do produkcji.

  7. ryszard56

    500 sztuk to smiech na sali 1500 to tak i należy odbudować 1 WDZ

  8. POLAK

    1300 sztuk ma być zastąpione 500 sztukami hehe śmieszne

  9. acid

    Rany, ta nasz armia to niezły ZUS się zrobił. Inspektoraty, specyfikacje, komisje etc... dramat, a jesteśmy w stanie postawić w linii korpus, może w sile dwóch dywizji. Najbardziej nie zainteresowana modernizacją i profesjonalizacją jest sama armia. Następcy BWP-1 jest potrzebny już, gdzie k.... były komisje, generalicja, teraz się za to biorą. Boja się, że media obsmarują oficerków, wiecznych planistów i tysiące logistyków. Sztab mamy dla arami 500tys.

  10. mirad

    Nie znam się na broni pancernej. Mam natomiast doświadczenie z bezpośredniej obserwacji losów decyzyjnych projektu I-22, czyli Irydy. Czytając poniższe posty nasuwa mi się analogia do procesów sprzed wielu lat. Wymagania panów biurkowych oficerów mają się tak do rzeczywistości technologicznej, znajomości praw rządzących rozwojem skomplikowanego produktu oraz znajomości rynku zbrojeniowego jak wiedza górnictwa o balecie nowoczesnym. W przypadku I-22 argumentacja na "nie" przypominała wrzask rozkapryszonego gó..rza. Poważnemu człowiekowi trudno nawet dyskutować z takim poziomem adwersarza, który uważa, że jeśli fakty są przeciwko niemu tym gorzej dla faktów. Nie rozwlekając tematu "ełroplan" przewidziany docelowo jako szkolno-szturmowy na początku rozwoju nie spełniał wszystkich wymogów bojowych, bo po prostu nie mógł. Jeśli komuś roi się w pustej czaszce, że wymogi osiągów bojowych typowych dla s-tów z napędem silników dwuprzepływowych można załatwić przy pomocy s-ków jednoprzepływowych to jest to już przypadek chorobowy. Nie znaczy, że nie mogliśmy mieć sprawdzonego silnika dwuprzepływowego w niedalekiej przyszłości, własnego czy kupionego. Wiedząc o tym nic nie stało na przeszkodzie, by s-t ten spełniał na początku bardziej funkcje szkolne niż bojowe. Na taki nas było stać mimo, że do opłacalnej produkcji było daleko. Niekończące opowieści o tym jaki to był zły i bez perspektyw projekt przekazują wszechwiedzący spece w bamboszach, którzy nie stworzyli niczego w życiu. Nieuniknione błędy jakie popełniają WSZYSCY projektanci i producenci nie tylko samolotów wyolbrzymiane są do wymiarów sensacji XX wieku. A nasza, polska prawda jest prosta jak budowa cepa bojowego: nie mamy decydentów, którzy myślą jak zrobić zamiast skupiać się nad tym, że się nie da. Ponadto nikt nigdy nie policzył całościowych korzyści gospodarczych z produkcji skomplikowanych wyrobów, bo bezpośrednia opłacalność produkcji to nie wszystko. Jeśli przynudziłem trochę to przepraszam. Pozdrawiam wszystkich pasjonatów techniki wojskowej.

    1. Przemo

      kilka iryd spadło, i tyle.

  11. ito

    Widzę trzy drogi pogodzenia wymogu pływalności z porządnym opancerzeniem: robimy solidnie opancerzony wóz, w razie potrzeby doczepiamy pływaki, albo robimy wóz opancerzony w stopniu podstawowym w razie potrzeby dokładamy pancerz. Oba te sposoby wymagają wożenia za jednostką liniową olbrzymich ilości części i w realnym konflikcie najprawdopodobniej zawiodą w najmniej odpowiednim momencie. Metoda trzecia- robimy solidnie opancerzony wóz z integralnymi pływakami najprawdopodobniej da potwora olbrzymiego na zewnątrz, ciasnego w środku, trudnego w obsłudze i normalnym funkcjonowaniu. Chyba, ze odwrócimy sytuację- wóz z solidnym pancerzem zrzucanym na czas pływania. Wtedy marnie opancerzone wozy mielibyśmy tylko na czas przeprawy i na przyczółku do czasu przeprawienia pancerzy. Chyba, że mają przekroczyć przeszkodę i od razu gnać przed siebie- po pierwsze pływanie wymaga przygotowania (czas!) po drugie powrót do normalnych właściwości wymaga przygotowania (czas i środki- zwalić ciężki pancerz mały problem, założyć go z powrotem duży problem). Jest jeszcze czwarta metoda- stosujemy lekki, bardzo wytrzymały pancerz nowej generacji- ta wydaje się optymalna, ale najpierw taki pancerz trzeba mieć, a potem trzeba jego stosowanie unieść finansowo.

    1. Sadako

      Droga czwarta - BWP pokonuje rzekę po dnie, a drużyna płynie rotacyjnie KTO Rosomak. Plus spieszona drużyna z jednego brzegu osłania BWP kiedy pokonuje on rzekę po dnie.

  12. cycero

    wszystkie komentarze są prawie merytoryczne, ale nikt nie podpowiedział jak rozwiązać problem: jak pogodzić dobry pancerz z tzw. pływalnością? Obawiam się, że Polski przemysł i możliwe zastosowanie polskiej myśli technologicznej nie znajdzie rozwiązania tego problemu. Pomimo to jestem optymistą i takiego konstruktywnego rozumowania wszystkim życzę.

  13. Maciek Rewicz

    Widząc co się dzieje na Ukrainie to i tak nie zdążą jak będą potrzebne

  14. Belfer

    Mógłby jeszcze latać.

  15. Projektant

    Z zazdrością czytam jak Szwecja kupuje CV90 które nie pływa jest dobrze opancerzone i posiada dużą siłę ognia. Wszystkie normalne kraje europejskie starają się konstruować BWP podobne do CV90, tylko u nas chcą zrobić coś "a la BWP" o ochronie na poziomie 7TP. Nie zdziwiłbym się jak by nasi żołnierze po otrzymaniu takich kartonowych BWP odeszli z wojska.

    1. sympatyk2000

      Obecnie jeżdżą w superopancerzonych BWP 1 ,którego z boku mozna przestrzelić z WKM 12,5mm, a nawet 8,6 mm Lapuła , więc odpornośc 12,5 mm i poprawienie minoodporności to będzie i tak skok do przodu. O szybkości i zwrotności i sile ognia nie wspomnę . Więc żołnierze nie odejda z wojska , bo i dziś do obecnych kartonowych BWP 1 jest sporo chętnych. Pytanie czy da się ten program (bez wzgledu czy lekka ,czy cięzka platforma) doprowadzić do końca. A to co powstanie to będzie "Miś na miarę naszych możliwości ".

  16. leszek

    Dziwi mnie brak w wymaganiach działka laserowego

  17. alibaba

    W związku z powyższym nasuwają mi się pytania; - dwutorowo tzn. że przewidziane 400 mlnzł na prace rozwojowe Concept pl będą podzielone na dwa, czy będzie dodatkowa wyrzucona w błoto kasa na projekty i modeliki ? bo przecież i tak niczego sami nie zbudują. - określenie w założeniu że ma przenosić Spike daje wiele do myślenia i ukierunkowuje od samego początku kolejne przepłacone zakupy tych pocisków.Pamiętajmy że dotychczasowe nabyte Spike nie spełniają naszych wymagań i MON niedawno kategorycznie określił iż dalsze zakupy nie będą brane pod uwagę a tu taki zapis - dziwne. - wymóg pływalności jest wręcz śmieszny i skazuje od samego początku projekt na straconej pozycji pamiętając jak to wygląda z Rosomakiem. - ostatnim zagadnieniem na teraz to ilość planowanego BWP-a 500+ do zastąpienia na dziś ok 1300 bwp-1. Czy to czasem nie za mało biorąc pod uwagę rozpiętość czasową wprowadzenia nowej konstrukcji?

    1. Gronkiel

      MON co do Spike nie okreslil że nie spełniaja naszych wymagan i w planach sa dalsze zakupy tych systemów . Czytałem o tym niedawno chyba w Technice wojskowej albo w armi

    2. oskarm

      Moze i za malo, ale placisz za malo podatkow, by bylo ich wiecej! ;)

  18. ito

    Trwogę moją budzi zapis o uzbrojeniu w armatę "kalibru 30-40mm". Znając polskich decydentów gotowi zrobić jak przy Rosomaku- była kupiona armata o b. przyzwoitej balistyce dla Loary. Dla Rosomaka, zamiast forsować unifikację amunicji wybrano zupełnie nowy kaliber, nijak się mający nie tylko do KDA ale też do 30stek używanych w marynarce. Oby się nie okazało, że w ramach wzmacniania siły ognia dla gąsienicowego BWPa wybiorą np. 40-stkę. Rachunki za tabletki od bólu głowy dla logistyków nas wykończą.

    1. oskarm

      Ito, a jakie to pociski przeciwpncarne kalibru 30 mm uzywa MW?

  19. sympatyk2000

    Czytam te wpisy i widzę coraz więcej pobożnych życzeń ,a nie realizmu ,szczególnie finansowego. Zacznijmy od mozliwości technicznych . Przy zastosowaniu alu pancernego ,kompozytów i ceramiki, da się zbudować pływajacy pojazd odporny na ostrzeał 30x165 mm od frontu i 12,5 mm z pozostałych stron , oraz ok 6kg TNT centralnie . Ale bazując na tych technologiach ,cena pojazdu będzie kosmiczna . Możliwość naprawy opancerzenia w warunkach polowych nie występuje . Masowe wprowadzenie do sił zbrojnych z uwagi na cene - wątpliwe. Realne jest zbudowanie, ale też w oparciu o nowoczesne pancerze pływającego bwp o odporności 14,5 mm od frontu i (+-30st od osi) oraz 12,5 mm reszta ,oraz odp minowa 10kg TNT . W połączeniu z aktywnymi systemami obrony przeciw granatnikom i ppk ,daje to podstawowa ochronę ,a pozwala zachować dużą mobilność ,manewrowność i pływalność z marszu i sensowną cenę . Tu masa wozu będzie 22-24 t. I na tej bazie mozna będzie dopancerzyc od frontu modułami dodatkowymi do poziomu 30x165 mm .Wtedy też nie będzie mógł pływać. A to dodatkowo 3-4 t . I to wszystko . Na więcej bym nie liczył . Pytanie zasadnicze jest o taktyke użycia takich wozów. Jeśli nie przewiduje ona pojedynków BWP na równinach , a uderzenia i szybkie rajdy z niespodziewanych kierunków ,a w przypadku spotkania silnego oporu szybki odskok , to moze się sprawdzić . W wersji dopancerzonej ,możliwośc szybkiego zrzucenia dodatkowego pancerza i ucieczka za rzekę , przed przeważającym uderzeniem pancernym ,też jest jakąś opcją . Dla miłośników ciężkich platform mam raczej złe wieści . Z uwagi na cenę zbiżoną do nowego czołgu nie będą one raczej masowo stosowane i w praktyce raczej pozostaną pod zabudowy specjalne i WWO. A co do rakiet Spike to brak zamówień podyktowany jest obecnie brakiem potrzeb. Do momentu jak nie powstanie nowa wieża zintegrowana ze Spike to produkcja na skład jest bez sensu.

    1. Sadako

      Do: sympatyk2000 Nie liczyć na więcej to może generał - teoretyk, który nigdy w tym wozie nie będzie WALCZYŁ. BWP na świecie ważą obecnie średnio 35 ton, maksymalnie 43 tony. Na zachodzie NIE MA JUŻ BWP WAŻĄCYCH 20 ileś ton, granica 30 została już dawno przekroczona. 25-27 ton to BWP ważyły 10-15 lat temu. Odporność 14,5 mm od frontu - to jest KPINA Z ŻYCIA ZAŁOGI POJAZDU. Nadaje się na zarzut SKW o świadome narażanie życia i zdrowia żołnierzy na polu walki. Dla potrzeb BWP to jest karton, a nie pancerz. Skoro każdy BWP czy obecnie nawet KTO przeciwnika ma 30 mm działko (a za moment będzie miał 57 mm działko automatyczne - Rosja), to odporność czołowa 14,5 mm Polskiego BWP jest w wyjęta z głębokiego zadu... I jak niby odporność tego pływającego BWP ma potem wzrosnąć do odporności na 57 mm działko automatyczne? Czy może już się zakłada, że "nowy pływający BWP" nie będzie odporny na nowe rosyjskie działko? I może te wymagania "pływalności" agentura rosyjska w MON pisze, by powstał BWP, który w razie czego nie miałby szans z rosyjskim? A ile ma niby trwać montaż pancerza po wyjeździe z wody, by z tego czołowego 14,5 mm osiągnąć odporność 30 mm? I czym ten pancerz dodatkowy przepłynie przez rzekę? Ciężkie platformy w NATO wykorzystuje się jako BWP powszechnie, więc bełkot Waść prawisz.

    2. tom

      ale też można zastosować i cieżką platforme do takiej taktyki Zwróci pan uwagę na południowo koreańską platforme K-21 Mimo ciężkiego pancerza modułowego pojazd doskonale pływa .Moim zdaniem taki pojazd nam jest potrzebny w wersji BWP (pojazd 4 gen )do takiego pojazdu znakomicie pasował by 40-48 tonowy w zależności od wersji czołg produkcji japońskiej typ-10 z armatą L-44 taką samą jak w leopardzie ale za to dosłownie kosmicznym systemem kierowania ogniem

    3. z prawej flanki

      taktyka uźycia? Ten wóz zapewniajac ochrone przewoźonemu desantowi (i przecieź nie na poziomie odporności na ostrzal z WKMu) - musi (powinien) zapewnić przedewszytkiem w kaźdych warunkach oslone tankom naszych pancernych brygad ; to przecieź jego glówne zadanie ,bo od innych mamy Rosomaka. Co do wymagań MONowskich specyfikacji wzgledem kolejnych przetargow ; to na myśl przychodzi mi porównanie z takim troche niecenzuralnym powiedzeniem ; goli ,pierd..li ,krawaty wiaźe i usuwa ciaźe - czyli taka ruska maszynka od wszystkiego...

  20. Avalon

    Dobrze, ze nie zażyczyli sobie żeby jeszcze dodatkowo latał ;-) .. MON-wski beton jest strukturalnie nie do ruszenia ;-)

  21. T-1000

    Po co ten zapis o pływalności? Wyklucza to odpowiednią ochronę załogi.

    1. tank_buster

      Powód jest prosty, ale jak zwykle to, co najprostsze jest najtrudniejsze do wpadnięcia na to. Pływalność daje niezależność. Wszystkie ciężkie i zachwalane z powodu możliwości, kosztujące wiele milionów dolarów są z racji masy uzależnione od mostów. Bez nich ten "wspaniały" sprzęt zatrzyma na dobre każda rzeka, a w naszym pięknym kraju ich nie brakuje. Jeżeli wróg będzie chciał zatrzymać oddziały pancerne/zmechanizowane, to nie będzie musiał się wysilać i angażować dużych sił - wystarczy, że zniszczy istniejące mosty o odpowiedniej nośności i z racji gorszej ochrony znacznie łatwiejsze do zniszczenia mosty towarzyszące. Takie właśnie bezradne i uzależnione są siły ciężkie. Druga powód jest taki, że czołgi, z którymi mają współpracować bwp, co jest pseudo argumentem przeciw ich pływalności, szybko się wykruszą i bwp, których będzie od nich więcej pozostaną bez obciążenia w ich postaci. Lepiej wtedy, żeby były pływające - to da większą swobodę i elastyczność w ich zastosowaniu i wykorzystaniu podczas walki.

  22. Andrzej

    Hahaha, pływający... Bełkotu MON ciąg dalszy. Aktywny system ochrony nie będzie chronił BWPa przed amunicją średniokalibrową 20-40 mm, bo system chroniący przed taką amunicją nie istnieje i istnieć nie będzie (nie da się chronić przed serią 20-30 pocisków). Pancerz BWPa też nie będzie chronił przed amunicją 20-40 mm, bo pływalność oznacza lekki pancerz, chroniący tylko przed amunicją strzelecką piechoty do 14,5 mm maksymalnie. Więc co będzie chroniło tą poronioną pływającą trumnę BWP przed amunicją średniokalibrową 20-40 mm? Czyli przed najliczniejszymi działkami instalowanymi w BWP i KTO? Modły i kadzenie?

    1. tank_buster

      Jak będzie odporny na pociski kal. 20-40 mm, to też będzie stalową trumną. To, na co wtedy byłby odporny to niedużo biorąc pod uwagę wszystkie rodzaje broni, jakie zagrażają pojazdom bojowym na polu bitwy. Zwiększenie ochrony do tego poziomu dużo kosztuje, a niewiele daje, nie masz więc co rozpaczać.

  23. łysy40

    Tylko kto wsiądzie do takiej pływającej trumny i będzie narażał życie w razie konfliktu.Czy nie ma już nadziei,żeby pozbyć się dyletantów i sabotażystów z MON i IU,ŻEBY DALEJ NIE SZKODZILI armii?

  24. ja

    Czyli ma to być wóz uniwersalny czyli...wszystkiego po trochu. To tak jak z fachowcem znającym się na wszystkim co to właściwie na niczym się nie zna. Pływalność wozu kłóci się z pancerzem. Amen.

  25. Andrzej

    Lekka platforma ma uzasadnienie jako Gąsienicowy Transporter Opancerzony. Czyli coś na modłę polskiego M113 czy wręcz jako kontynuacja MTLB, do wożenia zupy, łączności, dowodzenia i rannych na gąsienicach, tam gdzie strzelają z karabinów a nie z działek. I daleko nie trzeba szukać - taka platforma już w zasadzie istnieje - LPG (Lekkie Podwozie Gąienicowe) z HSW. Ale na pewno lekki UMPG nie nadaje się do wersji BWP, która to występuje w porównywalnej styczności bojowej z wrogiem jak czołg. Wersja BWP powinna byc przypisana pod ciężką platformę, bo wymaga ciężkiego i skutecznego opancerzenia, czego wersje dowodzenia, medyczne itp. nie potrzebują.

Reklama