Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polskie lekkie moździerze LM-60

W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi polskich lekkich moździerzy kalibru 60 mm chciałbym w poniższym artykule przedstawić ten niedoceniany w naszym kraju środek ogniowy w inny sposób, zwracając uwagę na jego podstawowe cechy przydatne na polu walki – pisze w artykule dla Defence24.pl mgr inż. Adam Henczel, Product Manager w ZM Tarnów S.A., w latach 1994-1998 Szef Artylerii 1-go Pułku Szwoleżerów Kawalerii Powietrznej 25 Dywizji Kawalerii Powietrznej.

Opierając się na zapisie encyklopedycznym – broń artyleryjska jest rodzajem broni palnej o kalibrze większym niż 20 mm (poniżej tej granicy mamy do czynienia z bronią strzelecką), strzelającej pociskami wypełnionymi różnego rodzaju materiałami wybuchowymi. Przeznaczona jest do niszczenia siły żywej, sprzętu bojowego oraz burzenia urządzeń i umocnień fortyfikacyjnych i obronnych przeciwnika. Pod względem przeznaczenia taktycznego dzieli się na armaty, haubice, haubicoarmaty (armatohaubice), moździerze, działa bezodrzutowe i inne artyleryjskie środki walki.

W tym miejscu chciałbym szczególną uwagę zwrócić na pojęcie mówiące o tym, że nasze tematyczne lekkie moździerze LM-60D (dalekonośny) i LM-60K „Commando” są bronią artyleryjską, a przedstawianie ich w innym kontekście jest ignorowaniem pojęć technicznych i świadczy o nieznajomości tematu.

Czytaj teżPro Defense 2017: Moździerze, karabiny i granatnik z ZM Tarnów [Defence24.pl TV]

Po zapoznaniu się z dostępnymi źródłami informacji poświęconymi moździerzom kalibru 60 mm uświadomiłem sobie, że najwięcej materiałów opisujących zalety tego typu broni, było i jest publikowanych w systemie medialnym Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.

Nasuwają się więc pytania:

  • skłania amerykańskich wojskowych do opisywania tej broni w taki, a nie inny sposób?
  • dlaczego tak nowoczesna i bogata armia nie rezygnuje z moździerza kalibru 60 mm, a wręcz przeciwnie dokonuje stałej jego modernizacji?

Wydaje się, że odpowiedzią może być rola jaką przypisują tej broni żołnierze wojsk amerykańskich, a w tym:

1.    w ataku:

  • natychmiastowe wsparcie w reakcji na bezpośredni ogień przeciwnika,
  • zapewnienie warunków dla dokonania manewru w celu powstrzymania sił przeciwnika przed kontratakiem,
  • zadanie przeciwnikowi takich strat, które na pewien czas pozbawią go zdolności bojowej oraz skutecznie ograniczą lub uniemożliwią wykonanie             manewru,
  • zwalczanie środków ogniowych zagrażających bezpośrednio atakującym wojskom. 

2.    w obronie:

  • rozproszenie nacierających sił przeciwnika,
  • ograniczenie mobilności na zajmowanym terenie oraz wymuszenie zajęcia obszaru objętego ogniem bezpośrednim wojsk własnych,
  • zakłócenie synchronizacji działań przeciwnika w połączeniu z innymi środkami ogniowymi wojsk własnych,
  • zwalczanie ośrodków decyzyjnych i środków ogniowych w tym artyleryjskich wspierających bezpośrednio nacierające wojsko przeciwnika.

Amerykańscy stratedzy przekonują, że wykonanie manewru zapewniającego wygranie walki wymaga użycia ognia pośredniego. Moździerze zapewniają właśnie ten rodzaj prowadzenia ognia, a wysoki kąt ostrzału (górna grupa kątów) jest bezcenny przeciwko okopanym, jak i nieokopanym siłom wroga które nie są narażone na ogień bezpośredni.

LM-60K
LM-60K. Fot. ZM Tarnów

Reasumując, użycie moździerzy pozwala na przejęcie inicjatywy, a ponadto umożliwia zamknięcie i zniszczenie wroga w określonym miejscu lub pominięcie go i uderzenie w innym punkcie. Moździerze stabilnie wpisują się w cały system wsparcia ogniowego na szczeblu pododdziału ułatwiając dowódcom wykonanie określonych zadań.

Dodatkowym czynnikiem wymienianym przez Amerykanów, przemawiającym za utrzymaniem i modernizacją moździerzy 60 mm M224 jest korzyść ekonomiczna, gdyż jest to broń tania i wysoce efektywna. Doskonale sprawdza się podczas walk w terenie zurbanizowanym i górzystym, o czym świadczą liczne dostępne filmy dokumentalne oraz opisy żołnierzy walczących w Iraku i Afganistanie.  

O ile amerykański moździerz M224 60 mm jest rozwinięciem konstrukcji 60 mm moździerza M2 wykorzystanego w trakcie całej II wojny światowej, o tyle polskie 60 mm moździerze LM-60-D powstały na zapotrzebowanie wojsk aeromobilnych, a LM-60K na zapotrzebowanie wojsk powietrznodesantowych wycofujących przestarzałe poradzieckie moździerze 82 mm wzór 1943.

LM-60D
LM-60D. Fot. ZM Tarnów

Wstępnymi założeniami konstrukcji moździerzy były:

1.    opracowanie LM-60D z przeznaczeniem dla baterii artylerii mieszanej (9 moździerzy i 8 wyrzutni PPK Fagot):

  • waga nieprzekraczająca 21 kg (ciężar 82 mm moździerza ok. 58 kg);
  • możliwość przenoszenia złożonego moździerza przez pojedynczego żołnierza na stelażu plecakowym;
  • donośność skuteczna w zakresie 2300 m;
  • obsługa 3 żołnierzy (celowniczy, ładowniczy, amunicyjny).

2.    opracowanie LM-60K z przeznaczeniem dla drużyny szturmowej (1 moździerz):

  • waga nieprzekraczająca 8 kg; 
  • możliwość przenoszenia moździerza przez pojedynczego żołnierza;
  • donośność skuteczna w zakresie 1300 m;
  • możliwość strzelania przy kątach 5°÷85°;   
  • obsługa 2 żołnierzy (celowniczy, obsługa);
  • konstrukcja umożliwiająca obsługiwanie moździerza przez żołnierza niebędącego artylerzystą;  

W 1991 roku zespół konstruktorów ówczesnego Ośrodka Badawczo Rozwojowego Sprzętu Mechanicznego w Tarnowie pod przewodnictwem szefa zespołu konstrukcyjnego rozpoczął prace nad opracowaniem lekkich moździerzy LM 60-D oraz LM-60-K. Kaliber lufy określony został przez Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia na 60 mm, a amunicji 59,4 mm.

W związku z równoległymi pracami prowadzonymi przez OBR SM Tarnów, OBR „Skarżysko Kamienna”, Hutę Stalowa Wola oraz Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce przetarg na wykonanie pracy wdrożeniowej został ogłoszony w 1998 roku. Zwycięzcą przetargu został OBR SM Tarnów i w ramach pracy wdrożeniowej wytworzono 6 szt. moździerzy LM-60D i 3 szt. moździerzy LM-60K.

Przeprowadzono również poszerzone badania zdawczo-odbiorcze obejmujące badania żywotności wystrzeliwując 1500 sztuk amunicji z pojedynczego egzemplarza każdego typu moździerza. Badanie zakończyły się wynikiem pozytywnym. W roku 1999 podpisano umowę na dostawę 18 kompletów moździerza LM-60D.

Rozkazem Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego nr 195 z dnia 02.08.2000r. wprowadzono na wyposażenie Sił Zbrojnych RP sprzęt nowej generacji, a w tym 60 mm moździerz LM-60D oraz LM-60K. OBR SM Tarnów otrzymał zaproszenie do udziału w przetargu ograniczonym na zasadach szczególnych i zrealizował pierwsze zamówienie na 27 moździerzy.

LM-60K
LM-60K. Fot. ZM Tarnów

W 2003 roku decyzją Dowódcy Wojsk Lądowych odrzucono propozycję zmiany kalibru lufy moździerza na 60,7 mm. Od roku 2012 moździerze produkowane są nadal w Zakładach Mechanicznych Tarnów S.A. Dotychczas dostarczono dla Sił Zbrojnych RP ponad 500 szt. moździerzy.

W roku 2014 w odpowiedzi na zapotrzebowanie odbiorcy zagranicznego zostały opracowane i wykonane 2 moździerze LM-61K „Commando” z krótką lufą kalibru 60,7 mm oraz partia amunicji wykonana zgodnie z zawartą umową przez Zakłady Metalowe Dezamet S.A. Równocześnie przeprowadzono próby moździerza LM-60D z lufą o długości 1000 mm - osiągnięta donośność zwiększyła się o 1 kilometr w stosunku do obecnie stosowanego moździerza (długość lufy 865 mm).

Należy również wspomnieć iż Ośrodek Badawczo-Rozwojowy opracował moździerz Commando LM-60KC z lufą kompozytową z wysokowytrzymałego stopu aluminium i zewnętrznego oplotu z włókna węglowego. Moździerz ten przeszedł również badania kwalifikacyjne zakończone wynikiem pozytywnym i może być produkowany. Masa moździerza jest niższa ok. 2 kg od moździerza LM-60K. Liczba amunicji wystrzelonej ogniem szybkim w tym przypadku wynosi 17 szt. 

Czytaj też: Tarnów dostarczy moździerze dla OT. 600 sztuk

Podsumowując, 60 mm moździerze produkowane w polskich Zakładach Mechanicznych w Tarnowie nie są produktami traktatowymi tzn. nie narażają Sił Zbrojnych RP na generowanie kosztów związanych z zakupami amunicji na rynkach zagranicznych.          

Jak już wspomniałem to konstrukcja moździerzy LM-60D i LM-60K została dostosowana do amunicji produkowanej przez polskie zakłady zbrojeniowe, a nie na odwrót. Zainteresowanie polskimi moździerzami na rynkach zagranicznych samoistnie wymusiło rozwój produktu i gotowość ZM Tarnów do sprostania warunkom zamówień, w tym produkcji luf o kalibrze 60,7 mm. Podobne kroki poczyniła również firma Dezamet S.A. która nie czekając na decyzję Ministra Obrony Narodowej przygotowała do testowania kolejną partię amunicji odłamkowej standardu NATO.


Mgr inż. Adam Henczel, Product Manager w ZM Tarnów S.A. W latach 1994-1998 Szef Artylerii 1-go Pułku Szwoleżerów Kawalerii Powietrznej 25 Dywizji Kawalerii Powietrznej

Reklama

Komentarze (28)

  1. Stefanek

    Już sobie przypomniałem skąd znam tego typka produkt manago z ZMT przecież to były pracownik Wojskowej Komendy Uzupełnień w Tarnowie. 20 lat temu służył w Kawalerii Powietrznej pewno wywalili na emeryturę i dorabia u jakiegoś ziomka ciekawe kto jeszcze w ZMT jest z Kawalerii Powietrznej. Wg definicji PWN manager to «osoba zarządzająca przedsiębiorstwem lub jego częścią» Ciemno widzę przyszłość ZMT skoro zaradzają tam ci którym już kiedyś podziękowano za współpracę widocznie ich kwalifikacje nie spełniały oczekiwań MON .

  2. magazynier

    Typowy sprzęt na wycieczki zagraniczne do ciepłych krajów III świata. Co z tym można robić w Europie? Przeciwko Rosjanom? I dlaczego to tyle kosztuje? Co łatwiej zrobić Octavię czy tę rurę?

    1. inżynier

      W dzisiejszych czasach na pewno Octavię. Zadając takie pytania wyżej jak na magazyniera faktycznie nie wyskoczysz.

  3. jurgen

    to jeśli jest prototyp ultralekkiego LM -60KC takiego samego jak Antos, to czemu się go nie robi a Wojska Specjalne kupują Antosa. Nawet gen. Kukuła od WOT mówił, żeby chciał właśnie taki polski moździerz (o cechach i wadze Antosa). Gdzie jest problem ?

    1. Azza

      Antos nie jest moździerzem dla szeregowego piechura tylko dla wojsk specjalnych. Nie lubi długiego ostrzału i wymaga częstego serwisowania.

    2. Pc-expertus

      Problem jest z wagą mozdzierza

  4. zorro

    A jak by było z celnością używając amunicji 60 w moździerzu 60,7?

    1. Olek

      Kiedyś czytałem w książce Wiktora Suworowa, że w trakcie II WŚ Sowieci wprowadzili na uzbrojenie moździerz o kal ok 1mm większym od Niemców. Ponoć w przypadku przejęcia amunicji Niemieckiej dało radę strzelać choć celność była nikła ;) na odwrót jednak Niemcy już nie mogli. Pewnie wtedy celność przy ostrzeliwaniu masami nie miała znaczenia.

    2. kris

      to przewierć lufę AK-47 wiertłem 8mm to zobaczysz jaka jest różnica

  5. bna

    Moździerze są bardzo efektywnym środkiem także w zakresie unieszkodliwiania snajperów schowanych za przeszkodami terenowymi.

    1. Olek

      Bo siły zbrojne to snajperzy.. Też czytaliśmy rozbudzające wyobraźnię opowiadania Czerwińskiego. Gdzie ty chłopie słyszałeś o eliminowaniu snajperów za pomocą lekkiego moździerza ;,) może na odwrót tak ale nik nie będzie się bawił o ostrzeliwanie wykrytej pozycji strzelca cukiereczkami 60mm. Kluchy 122, 155 mm tak ale na boga lekki moździerz ;)

    2. kris

      a strzelałeś kiedyś z LM-60? bo jak tak- odchyłka przy umiarkowanym wietrze na około 2km to zgadnij ile

  6. pomz

    Robicie takie ceregiele jakby te "ogórki" były kosmicznie trudne w produkcji... Widziałem nagranie z LIVELEAK, jak w Syrii w zwykłych warsztatach robi sie granaty mozdzierzowe w kalibrach od 82-120mm! Setki sztuk bylo tam widać tego!!! Mozna? Mozna!

    1. dk.

      a jak celność ?

  7. jurgen

    4 lipca Jednostka Wojskowa Nil poin­for­mo­wała o zaku­pie kolej­nej par­tii lek­kich moź­dzie­rzy Antos kali­bru 60 mm, które tra­fią do pod­od­dzia­łów Wojsk Specjalnych. W ramach umowy, pod­pi­sa­nej 29 czerwca, nego­cjo­wa­nej z firmą Works 11 Sp. z o.o., czyli wyłącz­nym dostawcą powyż­szego typu moź­dzie­rza w Polsce, do woj­ska trafi 27 kom­ple­tów. Będzie to kosz­to­wać 2,5 mln zło­tych brutto. Jest to kolejna par­tia Antosów zaku­piona przez Jednostkę Wojskową Nil w bie­żą­cym roku. W maju zawarto bowiem umowę na dostawę nie­ujaw­nio­nej liczby moź­dzie­rzy, które kosz­to­wały 3,1 mln zło­tych. Biorąc pod uwagę czerw­cowy kon­trakt, zamó­wiono wów­czas około 30 kom­ple­tów. Co ważne, pomimo cze­skiego pocho­dze­nia, broń może być pro­du­ko­wana na licen­cji w Polsce, a jed­nym z głów­nych part­ne­rów firmy Works 11 Sp. z o.o. w powyż­szym pro­jek­cie ma być Huta Stalowa Wola S.A. ( a nie Tarnów )

  8. Paweł

    Piękna laurka i co z tego? Kupuje je tylko WP bo polskie a ostatnio nawet "narodowe".

  9. ito

    Nie ogarniam pisania artykułu z pozycji polemiki- przecież nikt chyba nie przeczy, że będący zawsze pod ręką lekki moździerz jest niesłychanie przydatnym sprzętem. Do polskich moździerzy 60 mm podnoszony jest regularnie jeden zarzut- to, że nie będą żreć innej amunicji niż dedykowana polska. I może jeszcze masa, ale ta raczej wynika z innych cech- np. zasięgu, i jest pewnie w znacznym stopniu do skorygowania przy większej modernizacji.

    1. Akardo

      Wszyscy czepiają się tego kalibru. Amunicji mamy na 3 miesiące intensywnego konfliktu, ilość moździerzy też jest ograniczona. cześć amunicji zostanie wystrzelona lub zniszczona ale moździerzy również. Suma sumarum powoduje to tylko ewentualne problemy w logistyce gdyby były 2 moździerze 60mm(61mm).

  10. dropik

    Geniusze ze MON zamowili 600 sztuk w kalibrze który nie jest uzywany w NATO. Skoro już zdecydowali się na taki zakup to czemu nie wzięli modelu na amunicję NATO. Stare których pewnie jest w WP mniej by się zezłomowalo za parę lat

    1. mux

      W komentarzu wyżej jest odpowiedź: "Wtedy moździerze stałyby się artykułami traktatowymi, a zakup amunicji tak jak obecnie, bez żadnego gadania i przetargu u polskiego producenta, byłby niemożliwy. "

  11. jurgen

    Jak zneutralizować taktycznie i operacyjnie różnicę 2 kg między obecnym moździerzem LM-60K a Antosem: Trzy drogi: 1. wprowadzić do masowej produkcji gotowy prototyp Tarnowa LM-60KC (na kompozytach); 2. zlecić wykonanie B+R krajowemu przemysłowi za 380 mln zł lub zakupić licencję za 100 mln euro 3. dawać obecne moździerze co większym osiłkom, dla których różnica 2 kg nie jest w ogóle widoczna. Jak myślicie, które rozwiązanie wybierze nasze Wojsko.

    1. MP

      ...tyle antos i kompozytowe rozlatują się po 20 strzałach, tak?

    2. P

      Tylko że oba te moździerze to sprzęt do innych zadan, kompozytowe mozdzierze nie są używane w zadnej armi jako podstwowe że względy na ich wady jak konieczność czestych serwisów i specjalnego obchodzenia się z nimi, dlatego też tego typu moździerze wykorzystane są przez specjalsow a nie armię regularną

    3. dropik

      różnica 2 kg to kosmos. Walczy się o każdy gram bo S.F. zawsze mają za dużo sprzętu i wyposażenia.

  12. dropik

    Warto przeczytać co jest napisane pod sentencją : "przygotowała do testowania kolejną partię amunicji odłamkowej standardu NATO." Nieszczęsny moździerz opracowany został na amunicję którą może dostarczać tylko jeden producent. Ceny moździerza (ok 70000 tys) i amunicji są kosmiczne. Na szczęście ten niezbyt potrzebny zakup dla WOT będzie prawdopodobnie już w wersji kompatybilnej z amunicją NATO.

  13. dkdkddkdkr

    Zamawiający decyduje o kalibrze. Zagraniczne wcale nie musi być lepsze, mają tylko lepszy PR bo mniej krzyczą o wadach własnych konstrukcji

    1. ewaas

      Rozumiesz w ogóle o co chodzi z tym kalibrem czy tylko klepiesz aby klepać? tu nie chodzi która konstrukcja jest lepsza, to są proste wzory uzbrojenia, detale nie grają różnicy. Różnicę robi rozmiar rury z uwagi na dostęp amunicji. Jak sądzisz jak szybko wystrzelamy zapasy? sądzisz że Dezamet długo będzie produkował w czasie wojny? nie? krótko? to skąd weźmiesz zapasy bo nic innego nie pasuje? z Marsa?

    2. CB

      Ale też nie zawsze trzeba wymyślać koło na nowo i iść "własną drogą". Skoro istnieją już gotowe i sprawdzone konstrukcje, to czasami lepiej skorzystać z doświadczeń innych, niż zamykać się na na własnym podwórku i samemu ograniczać sobie pole manewru.

  14. albert

    W roku 2003 dowódcą Wojsk Lądowych był gen. Edward Pietrzyk, absolwent Wojskowej Akademii Artylerii ZSRR (1977-80) oraz Akademii Sztabu Generalnego ZSRR (1989-90). W 2007r, będąc ambasadorem RP w Iraku został poważnie ranny w zamachu bombowym. To gen. Pietrzyk, a nie nieokreślony dowódca WLąd nakazał zamawiać moździerze w kalibrze z czapy wziętym, dzięki czemu w czasie wojny po 2 tygodniach będzie je można wszystkie wyrzucić do przydrożnego rowu z braku amunicji. Broń "traktatowa" zmusza do kupowania amunicji za granicą? A niby Czesi to mają jakieś prawa do amunicji 155mm, czy tez raczej my, przez kilkanaście lat wożenia się z Krabem nie opracowaliśmy amunicji do niego, i dlatego musieliśmy od Czechów taka amunicję kupić? 120x570 do Leoparda też próbujemy produkować, ale tu problem to raz że nigdy w Polsce nie produkowano amunicji zespolonej w takim kalibrze, a dwa, że podobno nie mamy wystarczająco efektywnego pocisku do takiego naboju.

  15. Marek

    W naszym przypadku 60, czy 60.7mm, najlepszy nawet, ze względu na brak amunicji kasetowej ma poważny feler w postaci zbędnych procesów sądowych.

  16. fan

    w latach osiemdziesiątych opracowano metodę azotonasiarczania zwiększa trwałość zmniejsza tarcie może z tego skorzystać

    1. zorro

      Politechnika Łódzka

  17. Podbipięta

    A Szwajcarzy kupili se od Szwedów granatniki NLAW. Sądząc po cenie za całość kontraktu to ponad 5000 szt. Aj waj!

  18. P.M.

    Po raz kolejny, przy okazji tego typu publikacji, przypominam doskonały polski granatnik wz. 36, wykorzystany z sukcesem przez WP w 1939 roku. Smutne jest to, iż nie rozwijaliśmy tej konstrukcji (z uwzględnieniem nietypowego zastosowania) po 1989 roku. Opisując nowe konstrukcje, proponuję nawiązać do konstrukcji z II RP.

    1. Podbipięta

      Przy naszym ten niemiecki złom to była porażka.A sam system celowania.Cudo!

  19. zefir

    "Amerykańscy stratedzy przekonują że wykonanie manewru zapewniającego wygranie walki wymaga użycia ognia pośredniego." Co mają stratedzy do ognia z moździerza 60mm? Taki moździerz to szczebel taktyczny i to najniższy. "Podsumowując, 60 mm moździerze produkowane w polskich Zakładach Mechanicznych w Tarnowie nie są produktami traktatowymi tzn. nie narażają Sił Zbrojnych RP na generowanie kosztów związanych z zakupami amunicji na rynkach zagranicznych". Taaaa..... nie da się ukryć że "nie narażają nas" na tańsze zakupy zagraniczne.A w razie konfliktu zbrojnego jak zabraknie amunicji krajowej to można usiąść i płakać, bo nigdzie nie da się jej dokupić.

    1. Ad_summam

      Czy wy ludzie poszaleliście? Amunicja i karabiny powinny być bezwzględnie produkowana w Polsce!!! 0 wniosków z wojny 1920 roku?

  20. jurgen

    1. czy będzie w końcu zmiana kalibru moździerzy z 60mm na 60,7 mm NATO (skoro Tarnów i Dezamet są w stanie taki kaliber robić na eksport ? 2. teoretycznie zapytam, bo nie jestem technologiem materiałowym; Czy wytoczenie wewnątrz lufy tej różnicy 0,7 mm nawet na istniejących a dobrze zachowanych moździerzach faktycznie spowodowałoby ich tak dalekie uszkodzenie, że byłyby one nie do użytku. Myślę, że raczej nie, ale nie jestem fachowcem od tego. Po takiej operacji wytoczenia mielibyśmy wszystkie moździerze kompatybilne z NATO, a więc już bez dziwacznego kalibru, do którego nie ma amunicji poza PL.

    1. ppw

      Por przedostatni akapit artykułu. Wtedy moździerze stałyby się artykułami traktatowymi, a zakup amunicji tak jak obecnie, bez żadnego gadania i przetargu u polskiego producenta, byłby niemożliwy.

    2. Podbipięta

      Tego się nie da tak przekalibrowć jak ,,prawosławnej" przed wojną dla kawalerii.Dlaczego przystosowaliśmy Pekaśkę do ammo NATO? bo pocisk mniejszy od sowieckiego choć kaliber ten sam.To nie ma sensu w przypadku 60 ki.Za daleko to zaszło i wszelkie zmiany kalibru i systemu amunicyjnego byłoby kretynizmem

  21. mrk

    Szkoda iż w/w moździerze nie są kompatybilne z kalibrami pastw NATO.

    1. P

      Szkoda że moździerze państw NATO też nie są ze sobą kompatybilne -_-

  22. jarekch

    "W 2003 roku decyzją Dowódcy Wojsk Lądowych odrzucono propozycję zmiany kalibru lufy moździerza na 60,7 mm." Proszę o rozwinięcie tematu. Dlaczego mamy mieć inny kaliber niż używany w NATO?

    1. Niki

      Możliwe że mamy spory zapas amunicji do moździerzy 60 mm a do 60,7 mm nie ma nic.

    2. Tankcom

      Niekonfrontacyjnie?! Jak z krabem majstrowania od 1999? Po 10 Latach nie sprawdzili przekroju w pociskach... 152,122m zostaje poziom wsparcia wz.43 jak nic

  23. zorro

    Natychmiast zmienić kaliber produkowanych moździerzy i amunicji. Istniejącą amunicję wystrzelać na poligonach, przemalować, okleić folią... 0,35mm na ściance.

  24. podatnik

    rozumiem, że nasze 60mm już jest kompatybilne z NATOwskim 60mm?

    1. Obserwator

      Kupować nowe moździerze kalibru 60,7 do których pasuje amunicja używana w NATO. Te stare wykorzystać do szkolenia i systematycznie będą schodzić ze stanu.

  25. Drzewica

    Broń ukierunkowana na wykorzystanie przez wojska specjalne nadaje się również dla obrony terytorialnej przez relatywnie niski koszt i brak wymagań specjalnego wyszkolenia artylerzystów oraz poręczność !

    1. Generał

      OT istniej e od zawsze a ten dziwny projekt m. nie wyjdzie jak zwykle...numer 1 to wojsko regularne a nie pospolite ruszenie.

Reklama