Reklama

Siły zbrojne

Polskie F-16 i propagandowe manewry Rosjan nad Bałtykiem [KOMENTARZ]

Polskie myśliwce F-16 wzięły udział w przechwyceniu grupy rosyjskich samolotów, wśród których znalazła się maszyna ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu. Rosyjskie media wykorzystały tę okazję do działań propagandowych, będących elementem prowadzonej walki informacyjnej.

Rosyjskie media (w tym telewizja Zwiezda) opublikowały reportaż wideo, na którym widać samolot F-16 lecący obok maszyny ministra obrony Siergieja Szojgu. Do Falcona podlatuje rosyjski, uzbrojony Su-27, który wykonuje manewry odczytywane jako demonstracja uzbrojenia, po czym maszyna NATO oddala się. Według Rosjan miało to oznaczać, że rosyjski myśliwiec „odstraszył” samolot F-16 od zbliżenia do maszyny ministra obrony. W praktyce jednak polskie samoloty pełniące misję w ramach Baltic Air Policing wykonały rutynowe zadanie przechwycenia i identyfikacji rosyjskich samolotów nad Bałtykiem.

Dowództwo Operacyjne RSZ podało w komunikacie, że sygnał alarmowy dla pary dyżurnej został ogłoszony 21 czerwca, a misję wykonały polskie F-16 stacjonujące na Litwie w ramach Baltic Air Policing. „Para dyżurna realizująca misję przechwyciła 3 cele należące do Federacji Rosyjskiej. Pierwszy to nieuzbrojony Tu-154 oraz dwa Su-27 uzbrojone w rakiety powietrze-powietrze. Przechwycenie wykonano zgodnie z obowiązującymi procedurami NATO”.

Jak pisze The New York Times, powodem poderwania polskich F-16 był fakt, że rosyjskie maszyny „nie identyfikowały się” i nie odpowiadały na wezwania kontroli powietrznej. Podobnie jak w wypadku lotów samolotów bojowych nad Bałtykiem, Rosjanie celowo nie wypełniali zasad identyfikacji. Przykładowo, zgodnie z komunikatem litewskiego MON 14 czerwca br. samoloty NATO startowały dwukrotnie, aby przechwycić znaczną liczbę samolotów: sześć Su-27, dwa Su-24MR, cztery Su-34, jednego An-26 i dwa Ił-20. Dwa z myśliwców i Ił-20 startowały i lądowały w Kaliningradzie, natomiast pozostałe maszyny leciały do Kaliningradu z głównej części terytorium Rosji bez utrzymywania kontaktu radiowego, wykorzystania transponderów czy planów lotu.

Z kolei wśród ośmiu przechwyconych 15 czerwca br. Su-27 tylko dwa miały plany lotu, a żaden z nich nie utrzymywał kontaktu radiowego (z kontrolą powietrzną) czy nie wykorzystywał transponderów, oprócz nich przechwycono też inne samoloty. W każdym wypadku, gdy w pobliżu państw bałtyckich (zwykle nad wodami międzynarodowymi) pojawiają się niezidentyfikowane samoloty, maszyny NATO startują w celu ich przechwycenia i identyfikacji. Głównym zadaniem samolotów Sojuszu, a w tym i polskich F-16, jest więc rozpoznanie maszyn lecących nad Bałtykiem (w wypadku samolotów rosyjskich – celowo nie identyfikujących się) i to zadanie zostało wykonane.

Rosyjskie media anglojęzyczne, w tym „RT”, a także amerykański „The New York Times” opisując przechwycenie maszyny Szojgu użyły określenia „buzz”, charakterystycznego dla szybkich, dynamicznych i stanowiących potencjalne zagrożenie przelotów w pobliżu samolotów czy jednostek pływających. Na rosyjskim materiale filmowym nie widać jednak, aby polski F-16 dokonywał podobnych działań (gdyby miały miejsce, Rosjanie prawdopodobnie zarejestrowaliby je i upublicznili), również Dowództwo Operacyjne RSZ zapewniło, że operację przeprowadzono zgodnie z procedurami. Często to rosyjskie samoloty dokonują podobnych przelotów (np. symulowane ataki rosyjskich Su-24 wobec niszczyciela USS Donald Cook na Bałtyku w kwietniu br.). Jak widać, Rosjanom udało się stworzyć narrację, zgodnie z którą NATO podjęło potencjalnie „niebezpieczne” działania, a ich samoloty „odstraszają” lotnictwo Sojuszu. 

Te doniesienia są jednak niezgodne z prawdą. Lotnictwo NATO (w tym wypadku polskie F-16) podjęło rutynową operację w celu zidentyfikowania rosyjskich samolotów – bo nie dostarczyły one danych, niezbędnych do identyfikacji. Trudno też mówić o „odstraszaniu”. Misja Baltic Air Policing jest realizowana w czasie pokoju (nawet w sytuacji napięcia międzynarodowego), a rosyjska grupa była niemal na pewno widoczna dla kontroli powietrznej NATO, stąd Su-27 przypuszczalnie nie pojawił się „znikąd”. W sytuacji realnego zagrożenia obie strony stosowałyby zupełnie inną taktykę.

Należy też pamiętać, że przyczyną zaistnienia tej całej sytuacji było celowe zaniechanie Rosjan – brak podjęcia działań umożliwiających identyfikację ich samolotów w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, i to pomimo że na pokładzie jednego z nich leciał szef resortu obrony. Paradoksalnie, pomimo oficjalnie wyrażanych obaw o zaistnienie nieprzewidzianego incydentu może to świadczyć o zaufaniu, jakim Moskwa darzy pilotów i kontrolerów NATO. Tym bardziej, że według rosyjskich mediów, na które powołuje się The New York Times maszyny Sojuszu towarzyszyły Szojgu również w drodze powrotnej (przypuszczalnie także wtedy nie dostarczono danych w celu identyfikacji). Gdyby Rosjanie naprawdę obawiali się o potencjalny incydent, to po prostu zachowywali by zasady identyfikacji.

Przekaz rosyjskich mediów dotyczący całej opisanej sytuacji jest więc elementem walki informacyjnej, otaczającej wzmocnioną obecność wojsk NATO. Może ona obejmować zarówno tworzenie fałszywych wiadomości (jak na przykład o rzekomym gwałcie niemieckich żołnierzy dokonanym na terytorium Litwy na początku roku), jak i specyficznej narracji, która ma usprawiedliwiać działania Moskwy. Siły sojusznicze przez swoją obecność utrudniają Rosji realizację planów poszerzenia strefy wpływów (niekoniecznie środkami militarnymi), dlatego będą dalej celem działań informacyjnych, mających osłabić ich legitymizację. 

Reklama

Komentarze (36)

  1. WitoldE44

    Ponoć kupimy 130 F-16 V,ofset - produkcja znaczących komponentów w Polsce nie malowanie ale produkcja.

  2. Doman

    Kiedy w końcu dokupią z 50-100 tych V16 za migi i suki ?

    1. Wojtek

      Mam nadzieję że jak Trump przyjedzie to dopną i te 50 sztuk zamówią RP powinna mieć minimum 100 sztuk f16.

    2. Marecki

      Dokładnie powinni tak szybko kupić te 30 f-16 za migi i su jak to zrobili z samolotami dla vipów a te złomy suki i migi sprzedać do afryki.

  3. observer58O

    Polsce są potrzebne myśliwce V generacji F35 Lightning II i to co najmniej 50 maszyn.

    1. Wojciech

      Najpierw niech kupią z 35 F-16V za migi i suki a potem możemy myśleć o pozyskiwaniu kolejnych stopniowo F-35 które już zaczynają tanieć a za 5 lat powinny mieć dosyć atrakcyjną cenę w porównaniu do obecnej.

  4. Pilot

    Widać że Rosja dalej używa starsze R-27 (AA-10) na swoich su-27. Dlaczego nie nowsze AA-12? Sankcje działają?

    1. Niki

      A co wojna jest czy co?

    2. dk.

      To zupełnie normalne, nowe wydane zostaną na krótko przed rozpoczęciem wojny. Lub planowanej krwawej prowokacji propagandowej.

    3. Davien

      Ponieważ standardowy Su-27 nie moze przenosić R-77, jedynie R-27, a i z R-77 lataja jak na razie jedynie Su-35 i chyba ostatnio zaczęły Su-30SM.

  5. Realista33

    nico z innej beczki... od kilku tygodni w Japonii gorącym tematem jest poszukiwanie przez rząd w Japonii partnerów do budowy myśliwca 5tej generacji !!!! Biorąc pod uwagę partnerstwo PL,USA,Japonia moglibyśmy przystąpić

  6. AWU

    Na marginesie nie wiem czy Mig-29 numer taktyczny 40 z 23 Bazy jeszcze lata? Był dedykowany gen Witoldowi Urbanowiczowi. Piękny schemat malowania skopiowany pózniej przez Kanadyjczyków na CF-18 z róznicą CF-18 pomalowany w identyczny kamuflaż jak kanadyjskie myśliwce dzielące z Polakami bazę Northolt w czasie Bitwy o Anglię. Proponuję zadedykować jednego z F-16 strzegącego nieba Europy odpowiednim malowaniem ku pamięci gen Urbanowicza a pod jego wizerunkiem na ogonie zaznaczyć jego potwierdzony ponad wszelką wątpliwość dorobek: 17 czarnych krzyży i jedną czerwoną gwiazdę. Rosjanie raczej zastanowiliby się przed publikacją zdjęć tego samolotu :D Podobnie Finowie powinni zadedykować jeden ze swych F-18 ppłk Jorma Sarvanto który 6.01.1940 podczas 5-cio minutowej walki powietrznej zestrzelił 6 sowieckich bombowców DB-3 (latając Fokkerem F-XXI o osiągach gorszych w por z PZL P-11C), rekord chyba nie pobity do dziś?

    1. Davien

      AWU, Fokker D-XXI był maszyną lepszą od naszych P-11C, dopiero P-24 mógł byc do niego w miarę porównywalny Co do malowania pełna zgoda, ale nie wiem czy Fin miał naraz najwięcej zestrzeleń, rekord to chyba 9 maszyn, ale muszę dokładniej sprawdzić.

  7. AWU

    Faktem pozostaje że Ministrowie Obrony państw bogatszych niż Rosja bardzo często podróżują służbowo po prostu regularnymi połączeniami narodowego przewoźnika? Z tego co wiem Aerofłot oferuje oprócz regularnej obsługi w klasie "Y" czyli "bydlęcej" również klasę "biznjes" na 4 codziennych rejsach z Moskwy do Królewca w której ich minister wysiedziałby przez 115 minutowy rejs z Moskwy zamiast lecieć 2 x dłużej trasą okrężną z wyłączonym transponderem? Jeśli Rosjanie chcą szpanować lataniem bez planu lotu i bez transpondera niech sobie to poćwiczą w realu w strefie operacji wojsk koalicji nad Syrią czy Irakiem. Osiągną ten sam cel czyli alert alianckich systemów oplot ale bez narażania neutralnych cywilnych statków powietrznych. Jeśli tego nie robią to najprawdopodobniej zdają sobie sprawę z faktu iż ewentualny wynik byłby "jak zwykle" czyli rosyjskie wraki dymiące na ziemi, a to nie służy marketingowi sprzedaży broni "Made in Russia".

    1. mm

      Komentarz w punkt, swietnie to napisales

  8. wqq

    Trochę realizmu moi drodzy w ocenie sytuacji z siłami powietrznymi FR. Otóż moim zdaniem filmik czysto propagandowy na użytek rosyjskiej gawiedzi. Obywatel Rosji ma być przekonany o tym że u władzy są ludzie z "charakterem" żeby nie powiedzieć z "jajami" .To że normą w rosyjskim lotnictwie jest brak przestrzegania jakichkolwiek międzynarodowych regulacji to wiemy nie od dziś .Czy jakikolwiek minister kraju NATO lata w asyście myśliwców bez włączonego systemu identyfikacji i nie reaguje na wezwania kontroli lotów w przestrzeni międzynarodowej ? - jeśli to jest norma to tylko w Rosji .Rosyjska gawiedź ma być przekonana że to Rosja dyktuje warunki dla NATO .Komentarz że F-16 wymiękł i odleciał jak mu "kozak " z Su pokazał co ma za uzbrojenie tylko dowodzi że całe zajście zostało wykorzystane w celach propagandowych przez rosyjskich socjotechników .Nic się nie wspomina iż manewr odejścia F-16 był konsekwencją zakończenia identyfikacji wzrokowej i formalną zgodą na kontynuowanie lotu przez Rosjan . Niestety rządzenie takim krajem jak Rosja opiera się na permanentnym mówieniu półprawd i tworzeniu psychozy oblężonej twierdzy. Któregoś dnia takiemu "cwaniakowi co własnym skrzydłem osłoni ministra" jak ten w Su-27 podobny manewr nie wyjdziei będzie piękna katastrofa .Machina propagandowa Kremla aby ukryć głupotę własnych pilotów oskarży NATO o akt agresji . Tego należy się obawiać a nie chwalić populistyczne zachowanie idiotów z FR.

    1. klavv

      Dobrze prawisz kolego.

    2. zyg

      Trzeba przyznać iż pilot Suchoja nie szarżował i jak widać podchodził ostrożnie. Zaprezentował swe uzbrojenie nieco daleko z tyłu naszego F-16 z ok godz 4-5-tej jest szansa iż gdy nasz pilot był zajęty wysyłaniem zdjęcia Tupolewa na swój profil na FB lub umawiał się na wieczorną imprezę z kolegami z RAF (F/O Armstrong P/O Miller) i nie obserwował lusterka to tego manewru nawet nie zauważył.

  9. PiotrEl

    Wbrew temu co tu się nagminnie pisze samolot Szojgu BYŁ zgłoszony prawidłowo - i w jedną stronę i w drugą. To że nie nawiązuja kontaktu z jakimiś Zulu-Gula po drodze - nic dziwnego. Polski Jak lądujący przez Tutką 10 kwietnia tez nie nawiązał kontaktu z wieżą - bo jak tłumaczyć inaczej, że olał wszystkie jej polecenia w tym kwestię kołowania - już po wylądowaniu. Su nie leciały z Szojgu - wystartowały z Kaliningradu po starcie naszych Efek - co Rosjanie dostrzegli na swoich radarach i na przechwycenie pognali. Pytanie: w jakiej odległości mogłyby lecieć samoloty Korei Północnej (podobny stosunek do USA jak Polski do Rosji) od samolotu amerykańskiego Ministra Obrony, żeby nie zostać zestrzelonym? Strzelam 5km? 10 km? bo przecież nie 50 metrów......

    1. prosba_o_potwierdzenie

      "samolot Szojgu BYŁ zgłoszony prawidłowo - i w jedną stronę i w drugą" -czy można prosić o potwierdzenie w niezależnych źródłach?

  10. fx

    Bieda w Rosji jest tak duża że oszczędzają na transponderach a jak jednego czy drugiego zestrzelą jak w Turcji Su to mówią że tam ludzi mnogo a Szojgu zastąpi Szojgu BIS.

  11. Naiwny

    A tak przy okazji. Czy samoloty wojskowe i specjalne NATO latają nad Bałtykiem z włączonymi transponderami? Czy NATO naprawdę nie wiedziało, że to minister obrony Rosji leci do Kaliningradu na planowaną wcześniej naradę? Czy wysłanie w tej sytuacji samolotów nie było prowokacją? A co zrobimy i napiszemy jak Rosjanie zrobią to samo kiedyś Naszemu samolotowi specjalnemu z Naszymi VIPami na pokładzie?

    1. grev

      1. tak, samoloty NATO mają włączone transpondery (wyjątkiem mogą być amerykańskie) 2. wiesz, NATO nie prześwietla samolotów i nie zawsze wie kto jest w środku 3. nie było prowokacją, prowokacją był lot z wyłączonymi transponderami na zatłoczonej trasie i nie reagowanie na wezwania 4. nasze samoloty nie latają bez zgłoszenia w pobliżu waszych granic

    2. AWU

      Rzeczywiście naiwne pytania? Samoloty NATO wyłączają lub zmieniają "mode" transponderów jedynie w ściśle określonych przepisami warunkach n.p. zamknięta przestrzeń powietrzna, operacje w strefie MARSA czy podczas przechwytywania aby nie spowodować zbędnej reakcji TCAS przechwytywanej maszyny. Samoloty NATO w odróżnieniu od kołchozowych głupków nie wlatują w cywilne korytarze powietrzne przy braku komunikacji z cywilną kontrolą co potencjalnie grozi nie tylko incydentem ale katastrofą. Samoloty VIP wszystkich cywilizowanych krajów mają sprawne transpondery i ich nie wyłączają. Szojgu mógł wypełnić plan lotu i polecieć najkrótszą drogą przez Białoruś/Polskę/Litwę chyba że ma zakaz wjazdu do EU, a nawet w tym przypadku mógł lecieć trasą którą wybrał bez żadnego incydentu. Być może wyłączyli transponder aby zakwalifikować ten lot jako "misja bojowa" i za wykazane "bohaterstwo w obliczu przeważających sił NATO" Putin da mu jakąś gwiazdę bohatera?

    3. P9

      Tak przy okazji odpowiadam: generalnie tak (bo wynika to z podpisanej konwencji ICAO, czyli nie zawsze. Zależy od specyfiki lotu i wykonywanego zadania. Czyli np. w czasie prowadzenia międzynarodowych ćwiczeń wyznacza się specjalne strefy gdzie samoloty śmigają tam bez transponderów (przez co mogą być widoczne jako nieokreślony obiekt z nieznanymi zamiarami lub zupełnie niewidoczne dla cywilnych służb informacji powietrznej tzw. FIR). Samoloty rosyjskie lecące z Petersburga do Kaliningradu przelatują przez kilka takich FIRów - stref odpowiedzialności poszczególnych państw i jeśli znajdą się w pobliżu korytarza dla samolotów pasażerskich to nie odpowiadając na wezwania radiowe zmuszają innych do korekty kursu i zachowania większych separacji odległościowych. Trochę to przypomina bieganie tzw. "świętych krów" po ruchliwej ulicy w Indiach... Niestety Rosjanie mają taką mentalność i latają tak od zawsze. Za PRL jak mieli swoje bazy w Polsce to często nie zgłaszali swoich lotów. Z tego powodu doszło do kilku śmiertelnych katastrof, z udziałem polskiego lotnictwa wojskowego i cywilnego (które w tamtych czasach były zamiatane pod dywan). Pomimo też tej całej burzy medialnej, trzeba wiedzieć że wbrew temu co mówią Rosjanie, taki nie zgłoszony lot, często ma za zadanie właśnie sprowokowanie reakcji państw NATO. Wszystko to później podlega analizie. Na koniec dodam że też się z tego uśmiałem i potwierdzam to co napisał poniżej Urko: machanie skrzydłami podczas przechwycenia to sygnał wizualny oznaczający "zrozumiałem wykonuję"!

  12. Orm Bywały

    Nie rozumie ,o co ciagle czepiacie sie rosyjskich pilotow,,,oni lataja bez transponderow,bo ich po prostu niemaja,,,juz dawno dowodztwo orzeklo ze sa to zbedne koszty,,,a wiecie ze w razie W , rosyjscy piloci beda mieli zwiekszony zasieg dzialania,,paliwo zatankowane tylko do czasu wykonania misji, o zadnym powrocie nie ma nic w rozkazach

    1. dimitris

      Zwyczajnie: Jeśli taka będzie potrzeba operacyjna, misja ogłoszona zostanie jako ściśle tajna, łączność zablokowana "do czasu zjawienia się nad celem", a pilotom powie się, że po jej wykonaniu muszą odbić nieco w bok, do punktu o współrzędnych... gdzie oczekiwać będą na nich samoloty cysterny. Moja fantazja ? Ależ oczywiście, tylko co z tego ? Myślicie że w razie potrzeby imperium tego nie zrobi ? Całe armie (w tym Ludowe Wojsko Polskie) szykowane były przecież na planową śmierć popromienną, a cóż tam kilku/nastu lotników ?

  13. Jam

    O jej! Lewackie NATO leciało obok ruskiego samolotu, który straszył. Psychologa pilotom i sztabowcom nie trzeba?? Co za sensacja..

  14. Urko

    Warto może było by, gdyby komentujący owe "dziwne" manewry samolotów przeczytali załącznik do przepisów ICAO o sygnałach wzrokowych stosowanych przy przechwytywaniu. Według mnie manewr F-16 to sygnał: "Możesz kontynuować lot". Natomiast to co zrobił Su, czyli przechylenie maszyny oznacza " Zrozumiałem, wykonam ". Co prawda na filmie wygląda to trochę "nie po kolei", ale chyba piloci zrobili wszystko tak jak trzeba, łącznie z kierunkiem podejścia do przechwytywanego celu itd. (Nie z każdym statkiem powietrznym postępuje się tak samo, np śmigłowce przechwytuje się z prawej strony!)

  15. Marek1

    Kiedy w końcu rządowe "geniusze" zrozumieją, że Polska PRZEGRYWA od lat z kretesem wojnę informacyjna z Moskwą. Wystarczy popatrzeć np. co się wyprawia dzisiaj na ONET po wstrzymaniu odbioru gazu przez Polskę z powodu jego niedopuszczalnego nawodnienia przez Gazprom. Wręcz dominuje na polskich forach pogląd, że to polska "prowokacja" wobec niewinnej Moskwy, a Polacy tylko szukają awantury pomimo b.pozytywnej postawy Rosji. Ta narracja przeważa i powoduje, że coraz więcej mało zorientowanych Polaków zaczyna wierzyć i popierać tzw. rosyjski pkt. widzenia na sprawy gazowo-naftowe w Europie.

    1. krzysiek84

      Dzieję się tak ponieważ tolerujemy stacje które nie kryją się, że są własnością Kremla typu Sputnik i Russia Today i stacje o których każdy zorientowany wie, że są rosyjskie, ale wpaja się, że amerykańskie patrz; TVN. Jak TVN da się jeszcze oglądać, bo propaganda jest nieco stonowana, to przekaz Sputnika to czysta demagogia Kremla wpajana Polakom. Media w których przynajmniej 50% udziałów należy do putinowskiego Rostelecomu powinny być w kurtuazyjny sposób zwalczane. Podałem tutaj przykłady 2 w 100% należących do tej spółki i jeden w 80%

    2. Autor komentarza

      @ Marek1 Spokojnie, trollstwem w sieci co do zasady nie ma się co przejmować. Poczytaj sobie o ich fabrykach z Petersburga. Czy Państwo polskie miałoby się zniżać do tego poziomu? Nie widzę powodu. Trafia to już na szanowane portale, także niestety tutaj, także w tym wątku. Te komentarze są bardzo łatwe do wyłowienia, ale jeśli jednak się pojawiają, to jedyna metoda - ignorować. Czy naprawdę myślisz, że zdrowy umysłowo Polak piszący na tym portalu cieszy się z rosyjskich prowokacji, nie wie co to transponder, uważa rosyjską gospodarkę za silną, proponuje zestrzelenie naszego F16, etc., etc. - a to wszystko możesz znaleźć poniżej.. A co do rzeczywistych poglądów Polaków to są dostępne wiarygodne badania opinii publicznej w tym zakresie: jasno z nich wynika że Rosja jest uważana przez zdecydowaną większość społeczeństwa za pierwszoplanowego, właściwie jedynego i rzeczywistego wroga. I chyba jedynie w tym zakresie nasi politycy są w pełni zgodni.

  16. fryz5

    Będąc w restauracji też możesz jeść łapami, jak sztućce leżą obok i raczej nikt ci nic nie powie, ale każdy swoje pomyśli.

  17. W

    Czasz dokupić w miarę szybko z 50 f16 żeby zastąpić nasze latające muzeum, dzięki temu oraz szybkiemu zakupowi systemów ziemia-powietrze mielibyśmy odpowiednie zdolności odstraszania.Na tą chwilę nasze zdolności obronne są niskie.

    1. say69mat

      Bardziej do mnie przemawia dylemat ... F15 v/s F35??? Jako kontrargument na próbę dialogu przy pomocy Su27. Bo ... po kiego grzyba Rosjanie latają do Obłasti w uzbrojonej eskorcie??? Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pomyli rosyjskiego samolotu pasażerskiego z ... kaczką??? A osobnicy o zwichrowanym ego, z reguły nie mają możliwości przebywania na pułapie przelotu rosyjskich samolotów pasażerskich, z rosyjskimi vipami ontheboard.

  18. Jaro

    A pomyślał ktoś z was z jakiej to normy prawnej wynika obowiązek zgłoszenia lotu nad wodami międzynarodowymi? Dlaczego Rosjanie mieliby to robić? Wobec kogo? Przecież nie przelatują przez terytorium innego państwa. Dlaczego mają się identyfikować? Dlaczego transpondery mają mieć włączone? Tym samym dlaczego mają nie traktować zbliżające się obce samoloty wojskowe jako zagrożenie? Pomyślcie zanim coś napiszecie.

    1. Sailor

      Poczytaj sobie troszkę o międzynarodowym prawie lotniczym, a tak łopatologicznie to ci powiem, że samolot bez transpondera, nie odpowiada na korespondencje lotniczą znaczy się porwany został przez terrorystów i szuka sobie dwóch wierz do staranowanie. Znaczy się trzeba prewencyjnie zestrzelić.

    2. tt

      Bo takie sa zasady cywilizowanego świata lecący samolot musi mieć włączone transpondery jak nie ma to podlatuje para dyżurna i identyfikuje typa odprowadza.

    3. Tomek72

      Jaro:22 Czerwca, 16:53:"...A pomyślał ktoś z was z jakiej to normy prawnej wynika obowiązek zgłoszenia lotu nad wodami międzynarodowymi? Dlaczego Rosjanie mieliby to robić? Wobec kogo?..." "...Dlaczego transpondery mają mieć włączone?..." Tomek72:Po to aby unikać eskalacji wydarzeń ?

  19. Afgan

    Z tego filmiku nic nie wynika, a już na pewno to, że polski F-16 ucieka. Wręcz przeciwnie, to Su-27 się oddalił. Chociaż możliwe, że Su-27 zajął pozycję bardziej z tyłu, aby mieć dogodniejszą pozycję do ostrzelania F-16. Jednak w przypadku włączenia systemu namierzania, drugi F-16 z pary dyżurnej mógłby natychmiast Su-27 wyeliminować.

    1. Zdziwiony

      Propagandowo słabo to wygląda.

    2. Rydygier

      @Afgan - a jak myślisz, czym zajmował się drugi Su-27? Podziwiał błękit nieba czy "opiekował" się drugim F-16.

    3. orca

      Tak tylko ze Szojgu lecial z dwoma Su27. Po naszej wizualnej identyfikacji, polska efka odleciala, a to ze mu Su27 podbrzusze pokazalo.....z burakami sie nie zadajemy. Widac ktora strona jest bardziej zdyscyplinowana i profesjonalna.

  20. tadek

    ale wstyd dla Ruskich !!!...dwa su27 a mimo to dopuściły nasze F16 do swojego ministra obrony Szojgu na taką odległosc ze pilot z tego eFA mógłby mu KAMIENIEM przywalić...

    1. Antysuchoj

      Dobre he he. Podoba mi się to stwierdzenie. Bardzo trafne! :-)

  21. takie jest moje zdanie

    Ale po co się tłumaczycie ? Po co ten zbędny szum medialny ? Jak Ruscy przechwycą Polskie F-ki nad Syrią i wytłumaczą, ze to zgodnie z ich procedurami to będzie głupio (conajmniej) i byle nie tragicznie.

    1. prawieanonim

      Drobny szczegół. Polskie F16 latają nad Irakiem a nie nad Syrią.

    2. rob ercik

      Polskie nad Syria beda nielegalnie bo to jest terytorium obcego panstwa a nas tam nikt nie zaprosil (poza usa, ale to nie jest terytorium usa ) ... to tak samo jakby rosjanie latali nad krajami baltyckimi

  22. AWU

    Nie wiem co Szojgu chciał udowodnić oprócz faktu iż jest nieodpowiedzialnym kretynem? Minister państwa pretendującego do miana "cywilizowanego" w samolocie rządowym bez planu lotu bez komunikacji z ATC i bez transpondera przecinający jeden z ważniejszych cywilnych korytarzy powietrznych?? Lotnisko w Helsinkach to do 700 operacji DZIENNIE do tego lotnisko w Tallinie ! Wystarczy otworzyć pierwszą z brzegu stronę pokazującą na żywo ruch powietrzny nad zatoką fińską ! Zresztą Szojgu już raz dostał zakaz wlotu do polskiej przestrzeni powietrznej gdy znów tylko z powodów znanych Rosjanom zmienili dezygnację lotu cywilnego na wojskowy i w rezultacie zmuszeni byli lądować w BTS ???

    1. Raptorek

      Że nie musi zgłaszać nikomu w okolicy, w końcu jest u siebie, niech się pilot f-16 cieszy że nie musiał wystrzeliwać flar a potem fotela. Ja osobiście kazałbym go zestrzelić.

  23. Autor komentarza

    Biedny naród karmiony propagandową papką. Czas się tam zatrzymał pół wieku temu.

    1. Willgraf

      ALE KTÓRY NARÓD ??? bo jak oglądam program Gardas o Caracalach to dopiero propaganda kłamstwa o tzw. NISZCZENIU polskiego przemysłu ŚMIGŁOWCOWEGO ofertą Caracali .... przemysłu ,którego nie ma którego Polska nie posiada i mieć nie będzie bo to kontrakt na Caracale miał go odbudować ! ....który został dawno zniszczony przez jednych i drugich..a zakłady oddane za bezcen ...to dopiero propaganda i kłamstwa !

  24. Ryszard

    Z flight radar jasno wynika z jakimi debilami mamy do czynienia. Lecą z kalinki do st petersburga: zamiast zgłosić jak bialy czlowiek lot i przelecieć nad krajami bałtyckimi (sprawdźcie normalne loty rejsowe), to nie - lepiej nic nie zgłosić, lecieć dwa razy dłużej tylko nad Bałtykiem - ale zrobić zadymę.

    1. Ppp

      Ale zaraz, skoro na FR24 widać skąd, dokąd i kto leci, to NATO tego nie wie? Nie mają internetu?

  25. ccc

    Z powodu swej mocarstwowości gospodarczej Rosja została określona przez niemieckiego polityka Helmuta Schmidta w latach '80 jako Górna Wolta z rakietami. Jest to określenie do dziś obowiązujące a jedyne, co się w nim zdezaktualizowało to fakt, że nie istnieje już takie państwo jak Górna Wolta. Obecnie bowiem znane jest ono jako Burkina Faso.

    1. Janek

      Mocarstwowość gospodarcza do dziś obowiązująca? - co najwyżej nuklearna. Poza tym jest to zacofany gospodarczo reżim gotowy zagłodzić swój naród byleby sfinansować armię - czym to się różni od Korei Płn? PS. Wczoraj baryłka WTI była za zamknięciu po 42,52 USD, najtaniej od VIII 2016, tak trzymać :-).

    2. Prosty Sołdatmen

      Nie wiem czy Rosja to taka "Górna Wolta", budują pasażerskie samoloty odrzutowe (nie tylko bojowe), elektrownie atomowe stawiają w Chinach, Indiach, Białorusi, Węgrzech, rolnictwo też tam ostatnio się wybiło (efekt "sankcji"), silniki rakietowe Amerykanie kupują u "Górnej Wolty" bo ich własne im wybuchają... No ale z twojego postu wynika że Polska to też Burkina Faso, tyle że bez rakiet...

    3. kjd

      ZSRR też już nie istnieje, dziś to się nazywa Rosja.

Reklama