Reklama

Siły zbrojne

Irak i Syria: Ogromne straty Państwa Islamskiego

Linia frontu przeciwko IS - 29 maja 2017. Mapa: Defence24.pl
Linia frontu przeciwko IS - 29 maja 2017. Mapa: Defence24.pl

W ostatnich tygodniach, a nawet dniach, Państwo Islamskie poniosło ogromne straty terytorialne zarówno w Syrii, jak i Iraku. Dotyczy to wszystkich czterech frontów na których toczą się walki tj. Mosulu (front z armią iracką), zachodniej Niniwy (front z szyickimi oddziałami irackimi Haszed Szaabi), Rakki (Syryjskie Siły Demokratyczne) oraz centralnej Syrii (Syryjska Armia Arabska).

Mosul

Siły rządowe składające się z armii, Policji Federalnej i sił specjalnych ISOF w ciągu ostatnich 3 tygodni oczyściły z terrorystów Państwa Islamskiego kilka dzielnic zachodniej części zachodniego Mosulu. Obecnie w rękach Państwa Islamskiego pozostaje już tylko część starego miasta. To najtrudniejszy teren z uwagi na gęstą zabudowę i wąskie uliczki ale ostateczna klęska Państwa Islamskiego w tym mieście zapewne nastąpi w czerwcu, być może w okolicach 3 rocznicy zajęcia tego miasta przez terrorystów tj. 10 czerwca.

Zachodnia Niniwa

Od niespełna dwóch tygodni trwa nowa ofensywa Haszed Szaabi w zachodniej części prowincji Niniwa, której celem jest zajęcie dystryktu Baadż. Poza Mosulem Państwo Islamskie kontroluje wciąż w tej kluczowej prowincji ważne miasto Tel Afar oraz tereny ciągnące się między nim a miastem i tamą Badusz. Haszed Szaabi postanowiło jednak najpierw oczyścić słabiej zaludnione tereny ciągnące się na zachód do granicy z Syrią by uniemożliwić łączność między Państwem Islamskim w Niniwie i w Syrii. Dlatego podjęło ofensywę z miasta Tel Abtah (ok 90 km od granicy z Syrią) w kierunku zachodnim. Po zdobyciu miasta al Qairawan i jazydzkiego miasteczka Qahtaniyah dystans dzielący pozycje Haszed Szaabi i granicę Syrii zmniejszył się do 30 km a odległość do miasta Baadź wynosi mniej niż 15 km. Po syryjskiej stronie tej granicy znajdują się natomiast Syryjskie Siły Demokratyczne. Choć nie należy się spodziewać bliższej współpracy między tymi formacjami (ale również nie będzie wrogości) to zetknięcie się tych dwóch frontów będzie ciosem dla Turcji, która ma wrogi stosunek zarówno do Haszed Szaabi jak i do SDF.

Rakka

SDF po zdobyciu tamy Tabka i miasta as-Sawrah przystąpiło do zaciskania pierścienia wokół Rakki na trzech kierunkach tj. zachodnim, północnym i wschodnim. Od strony południowej płynie Eufrat, na którym jedyny most został już dawno zniszczony. Odległość SDF od granic miasta waha się obecnie od 8 do 2 km, a od północnego wschodu SDF rozpoczęło szturm d. bazy wojskowej 17 dywizji armii syryjskiej. Należy się spodziewać, iż na początku czerwca rozpocznie się szturm miasta. Zdjęcia lotnicze wskazują na silne jego ufortyfikowanie ale po dozbrojeniu i wyszkoleniu SDF przez USA bitwa o Rakkę może nie potrwać długo (tj. 1-2 miesięcy). SDF musi się przy tym śpieszyć bo wkrótce może się zacząć wyścig między tą formacją a armią syryjską (SAA) o to kto pierwszy dojdzie do Dejr az-Zaur.

Centralna Syria

Zaskakująco dobrze wiedzie się ostatnio armii syryjskiej (SAA), która prowadzi walki z Państwem Islamskim w dwóch rejonach tj. wschodniej części prowincji Aleppo oraz w rejonie Palmyry. Jeśli chodzi o ten pierwszy kierunek to SAA próbuje obecni zdobyć miasto Maskana i porusza się dalej na południe wzdłuż Eufratu. Niemniej w rejonie as-Sawra znajdują się już pozycje SDF i opanowana przez USA baza lotnicza Tabka, której Amerykanie z całą pewnością nie oddadzą Assadowi.

Witold Repetowicz

Reklama

Komentarze (17)

  1. Dociekliwy

    Panie Witoldzie -pytanie z kategorii "trudnych" -a na jakiej to "podstawie prawnej" USA (będące na terenie Syrii nielegalnie w myśl prawa międzynarodowego) nie "oddadzą" bazy lotniczej Tabka Assadowi" który póki co jest "legalnym" prezydentem "legalnego" rządu syryjskiego?

    1. Davien

      Na takiej że jest to obecnie terytorium SDF a USA jest tam na ich zaproszenie i Asad może sobie pomarzyć, bo legalnym rządem to on jest chyba jedynie w oczach Rosjan i terrorystów z Hezbollahu.

  2. leming

    Assadowi ? on reprezentuje oficjalne władze Syrii. Nie oddadzą rządowi Republiki Syryjskiej ? to jest łamanie międzynarodowego prawa.

    1. Kosmit

      Jakoś przez kilka lat go tam nie było, żeby cokolwiek reprezentował i miejscowi Kurdowie i Arabowie musieli sami się zorganizować i z amerykańskim wsparciem pogonić ISIS. A teraz Assad wraca na gotowe i chce, żeby mu SDF oddawały teren, bo on tu Syrię reprezentuje. Dobrze, że napisałeś "oficjalne władze Syrii", bo z faktycznymi władzami to one od lat w tym rejonie nie miały wiele wspólnego.

  3. mamaq

    A co z państwem Islamskim w UE. Na tym froncie przegrywany. Co nam da pokonanie ISIS jak demografia pokazuje że za 80lat Europa Zachodnia będzie rządzona przez wyznawców allacha. Mniej walki w Syrii więcej kościołów w Europie.

    1. Kosmit

      "Mniej walki w Syrii" no genialne. Jak zamierzasz to osiągnąć? Bo już nie tacy mądrzy się nad tym głowili i nie wyszło. Pomijając to, że jak my nie zajmiemy się nimi (osobiście, albo rękami miejscowych - obecnie praktykujemy drugą opcję) na Bliskim Wschodzie, to okrzepną i przyjdą do nas silniejsi.

  4. dkdkdkdkddjrir

    Długo zajęło siłom sprzymierzonym pokonywanie sił IS na technikalsach z kałachami

    1. Kosmit

      Kolega przespał ostatnie kilka lat? Jeśli tak, to proponuje nadrobić informacje na temat uzbrojenia, wyszkolenia i taktyki Państwa Islamskiego. "IS na technikalsach z kałachami" nie podbiłoby tak wielkiego obszaru, mając relatywnie silnych przeciwników.

  5. sojer

    Amerykanie nie mogą się zdecydować, cz bombardować ISIS, czy SAA...

    1. Michal_H

      W interesie USA nigdy nie było bombardowania dżihadystów, lecz ich wspieranie.

    2. Kosmit

      Od rozpoczęcia kampanii koalicji przeciw ISIS, jej lotnictwo wykonało ponad 21 tys. misji bojowych wymierzonych w tą organizację, zarówno w Syrii, jak i w Iraku. Przypadków celowego zbombardowania SAA było dotąd kilka. Ładne "nie mogą się zdecydować" panie sojer. Komentarza użytkownika Michal_H nawet nie będę oceniał - liczby mówią same za siebie, chyba, że uznamy zrzucanie dżihadystom tysięcy bomb na łby za "wspieranie ich".

  6. yaro

    i opanowana przez USA baza lotnicza Tabka, której Amerykanie z całą pewnością nie oddadzą Assadowi. --------------------- Pięknie, a co na to ONZ jakim prawem USA zajmuje terytorium Syrii !

    1. Kosmit

      To nie Amerykanie jako tacy zajęli, ale SDF. Amerykanie są tam tylko na ich zaproszenie, żeby pomóc w walce z ISIS. A jeśli Asad spróbuje ich usunąć siłą, to będą się bronić. Syria jest jednym wielkim polem bitwy od kilku lat, główni regionalni i globalni gracze robią tam co chcą, ale oczywiście tylko działania USA trzeba monitorować pod względem prawnym. Pozostali mogą się tłumaczyć tak, jak Rosja na Ukrainie ("to są prawa czasu wojny") i wszyscy to rozumieją.

  7. Piotrek1

    Czy Asyryjczycy mają szanse na autonomie w Iraku po tym wszystkim? Jak myślicie?

  8. dasdas

    Utrata terytorium ma sie nijak do zniszczenia Kalifatu czyli tzw. Panstwa islamskiego. To nie jest organizacja państwowa tylko idea i stan umyslu dużej częsci sunnickiej większosci w tamtym regionie. Nie będzie możliwe utrzymanie kontroli nad tymi terenami w dłuższym okresie czasu. Dopóki istnieje islam w odmianie wahahabickiej doputy kalifat bedzie trwał.

    1. ZpSo

      Zgadza się, USA powinna wymusić na Arabii Saudyjskiej by ta ukróciła wpływy wahhabitów i salafistów, gdyż oni je głównie finansują, bez tego konflikt na Bliskim Wschodzie będzie trwał bardzo długo.

    2. etyjet

      to prawda, ale są pewne, staroświeckie metody rozwiązania tego problemu

  9. DSA

    W zazwyczaj nad wyraz merytorycznym komentarzu Pana zabrakło informacji o tym iż największe straty terytorialne ISIS poniósł we wschodniej części prowincji Homs gdzie siły Assada w krótkim czasie odbiły ponad 2500 km2. Trwa też ofensywa na przeciw FSA na Pustyni Syryjskiej wzdłuż granicy z Jordanią i w kierunku przejścia granicznego z Irakiem w Al- Tanf. Amerykanie ogłosili strefę 55 km od przejścia jako swoją i dokonali już nawet pierwszego oficjalnego nalotu na zbliżające się siły Assada których trzon tworzyły irackie milicje te same które wchodzą w skład PMU i walczą u boku Amerykanów np. o Mosul.

  10. Wojciech

    Turcja ma wrogi stosunek do wszystkich oprócz ISIS

  11. Are

    Protestuję przeciwko użytemu w tytule zwrotu "Państwo" islamskie. Ta struktura ma z państwem tyle wspólnego co organizacja mafijna. Owszem, gdyby dane tej strukturze terytorialnej przetrwać, to miała by szansę na stworzenie jakiegoś wypaczonego organizmu państwowego, jak sowieckij sojuz, ale na dłuższą metę jest to w tym momencie dziejów po prostu niemożliwe. Jak już to "tak zwane państwo", lub jeszcze lepiej daesh. Czy SDF musi się spieszyć ze zdobyciem al-Rakki? Bardziej prawdopodobne wydaje mi się otoczenie, odcięcie od reszty tego miasta. A dopiero potem, po jakimś czasie, jak już zostaną w mieście z daesh tylko ci co nie zdążyli się ewakuować lub ci co ewakuować się nie chcieli, dokładny, dobrze przygotowany szturm na miasto. Czy SDF jest pod presją zdobycia Dejr az-Zaur przed SAA? Po co? Owszem, gdyby SDF chciało opanować całe dorzecze rzeki aż po jezioro Quadisjah przy granicy z Irakiem, a na tych terenach utworzyć organizm stowarzyszony z pro-państwem kurdyjskim, to by miało sens. Ale z tego co wiem, to takich ambicji nie ma. Owszem, w SDF są też sunnici zainteresowani takim scenariuszem, ale mimo wsparcia USA i niektórych państw UE koalicja tworząca SDF nie ma środków by tak duży teren zdobyć i trwale kontrolować. Jeśliby SAA chciało odbić, dostać się do Deir Ezzor, to może stosunkowo łatwo dostać się tam przez pustynię, przez Palmyrę i drogę M20. Oczywiście musiały by to być siły większe niż dwa czołgi ze skromnym wsparciem, ale gdyby to było dla SAA priorytetem, to tylko militarna kontrakcja amerykanów mogłaby temu przeszkodzić.

    1. Gall Anonim

      "Protestuję przeciwko użytemu w tytule zwrotu "Państwo" islamskie." Jakoś tak się składa, że mają terytorium, ludność, jakieś tam władze, prawodawstwo (szariat), siły zbrojne, no i nawet zaczęli bić swoją monetę. Czyli de facto to jest państwo.

  12. rafał_44

    Z tego co piszą to amerykanie już się wycofują do Jordanii !

  13. Sursum corda

    Co do Rakki to miasto trzeba otoczyć i iść dalej przy miażdżącym wsparciu (poza terenem cywilnym) lotnictwa USA. Nasi ludzie powinni tam być(tereny np.SDF) i testować z miejscowymi nasze technologie i wyposażenie.Niech wszyscy Polacy po najskuteczniejszej działalności w rejonie, cali i zdrowi wracają, by szkolić w Polsce. Chrześcijanom i sojusznikom pomoc z kraju możemy słać!

  14. Michal_H

    A jak się ma sprawa Rosjan? Nadal wspierają z powietrza wojska Assada i jakie są tego efekty? Poza tym, co z planowaną ofensywą SAA na Irbil?

    1. HS

      o ile pamiętam i raczej się nie mylę 30 000 zabitych dzieci.

    2. yaro

      Z ostatnich wieści kilka dni temu: Rosyjskie lotnictwo zniszczyło 32 pickupy i ponad 120 członków terrorystycznego ugrupowania „Państwo Islamskie”, kierujących się z syryjskiego miasta Rakka w stronę Palmiry, poinformował RIA Nowosti źródło w Ministerstwie Obrony Federacji Rosyjskiej. „25 maja kolumna terorystów w składzie 39 pickupów z uzbrojeniem kierująca się w stronę Palmiry została odkryta i zlikwidowana przez samoloty rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych” – powiedział rozmówca agencji. Według niego, na pickupach były zamontowane automaty dużego kalibru. Jak poinformowało źródło, „Państwo Islamskie” porozumiało się z kurdyjskimi oddziałami ze składu tzw. „Syryjskich Sił Demokratycznych” o wyjściu terrorystów z Rakki i przejściu w stronę Palmiry. Kurdowie zamierzali otworzyć dla terrorystów bezpieczny „korytarz południowy” i pozwolić im na wyjście z miasta. Rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne odkryły ten manewr i zapobiegły mu. W tej chwili rosyjskie drony całodobowo monitorują drogi, po których terroryści mogą próbować wyjść z Rakki. Do likwidacji terrorystów przyłączyły się nie tylko samoloty i śmigłowce Sił Powietrzno-Kosmicznych, ale i pododdziały Sił Operacji Specjalnych. na u2 sa pokazane nagrania z tej akcji

  15. Alberty0

    A umiarkowana opozycja,czyżby ona nie walczyła z Daesh i Assadem jak twierdzi pół świata zachodniego.I w końcu odkryto czym jest ta opozycja,banda sprzedawczyków i polityków za tureckie,saudyjskie i inne pieniądze dajmy w końcu podzielić Syrię między SDF i Assada a będzie spoko

  16. Michal_H

    Ciekawe ilu terrorystów jeszcze posiada "Państwo" Islamskie? Chyba już niezbyt wielu, ale dziwne że pan Witold nie wziął pod uwagi możliwość ewentualnej ofensywy (choćby lokalnej), np. na te szyickie bojówki, z których się tak śmialiśmy jakieś 2 tygodnie temu pod artykułem na ten temat.

  17. Marek1

    Krótko, zwięźle i już wiemy jak wygląda sytuacja w syryjsko-irackim tyglu. Dobra robota Panie Witoldzie ... prosimy częściej i więcej szczegółów z poszczególnych frontów.

Reklama