Reklama

Geopolityka

Szef MON o współpracy z Ukrainą

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy, Pawłem Klimkinem.

Obaj rozmówcy wyrazili zadowolenie z kształtu współpracy wojskowej, w szczególności ze wspólnych ćwiczeń i wymiany doświadczeń. Jak poinformowało MON, Minister Klimkin podziękował stronie polskiej za wsparcie na forum NATO i konsekwentne stanowisko w sprawie integralności terytorialnej Ukrainy.

Ponadto dyskutowano także nad możliwościami poszerzenia współpracy oraz rozwinięcia wspólnych projektów technicznych. Za ważną kwestię obie strony uznały wyjaśnienie sprawy ataku na polski konsulat w Łucku oraz ochronę polskich miejsc pamięci przed aktami wandalizmu.

Czytaj więcej: Polsko-ukraińska współpraca w dziedzinie techniki rakietowej 

W grudniu 2016 roku szef MON Antoni Macierewicz podpisał wraz ze swoim ukraińskim odpowiednikiem podpisał protokół do porozumienia o współpracy obronnej obu państw rozszerzające kooperację o technikę rakietową. Prowadzona współpraca dotyczy też polskich i ukraińskich sił zbrojnych.

Czytaj więcej: Polscy komandosi na Ukrainie. "Cele szkoleniowe"

Polscy żołnierze biorą cyklicznie udział w szkoleniach organizowanych w ramach Joint Multinational Training Group - Ukraine, odbywających się w Jaworowie pod Lwowem. Ponadto, Polska i Ukraina współpracują w ramach wielonarodowej brygady litewsko-polsko-ukraińskiej LITPOLUKRBRIG. Wreszcie, w odpowiedzi na poselską interpelację w ubiegłym roku podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski potwierdził, że na Ukrainę skierowano w celach szkoleniowych niewielki kontyngent Wojsk Specjalnych.

Reklama

Komentarze (5)

  1. lorenzo

    Co to za współpraca, w której ten "współpracownik" co innego mówi (przyjaźń, wspólny interes bla, bla, bla) a co innego robi (jawna wrogość do Polski i budowanie tożsamości narodowej na antypolskiej polityce historycznej przy pełnej aprobacie władz)? Mam pytanie czysto teoretyczne i bynajmniej nie prowokacyjne, po prostu jestem ciekaw opinii kompetentnych osób, które tu z pewnością bywają: otóż mając świadomość, że jakiś bufor między Polską a Rosją jest dla Polski ze wszech miar użyteczny oraz odrzucając wszelkie emocjonalne argumenty to w czym przeszkadzałaby Polskiej racji stanu sytuacja kiedy ten bufor składałby się np. z dwóch mniejszych buforów? Jeden niby samodzielny ale faktycznie pod wpływami Rosji a drugi faktycznie samodzielny? Chyba dwa bufory to zawsze lepiej niż jeden i w dodatku nieobliczalny a z czasem zapewne dla Polski groźny.

    1. roland

      biznes to jest biznes. Nie potrzeba polityki do wdrożenia nowych konstrukcji. Jeżeli na tej płaszczyźnie będzie współpraca, będą efekty.

  2. Zbulwersowany podatnik

    Ma być współpraca ? Ok... Ale co z zapowiadanym polsko-ukraińskim śmigłowcem? W zasadzie nie wiadomo nawet czy miała być to wersja szturmowa czy wielozadaniowa. Nie rozumiem też dlaczego nie podjęto do tej pory decyzji odnośnie modernizacji naszych śmigłowców razem z Ukrainą. W zasadzie pozyskanie licencji na Opłota/Jatagana w najnowszej odmianie (z armatą 120mm) raczej nie wydrenowałoby naszego budżetu, a jednak to bardzo dobre konstrukcje.

  3. zdegusto

    Nie ma sojuszu. Jest współpraca.

  4. gość

    Z tego samego powodu dlaczego Europa Zach i USA ma "sojusz" z Polską.

  5. Polski chłopak

    Czy może ktoś wytłumaczyć, po co nam ten "sojusz" z ukrainą?!!!

    1. Adamko

      Po to żeby rosyjskie wojska nie stały 20 kilometrów od Przemyśla.

    2. wer

      po to żeby mogli doić od nas kasę i technologie oraz sprzedawali swoje produkty na naszym rynku podczas gdy my na ich nie możemy

    3. As

      Można wytłumaczyć ten sojusz. Na podpisywanie innych sojuszy po zagarnięciu przez Rosję osamotnionej Ukrainy będzie za późno. Na dokładkę Polska z żadnej strony nie ma sąsiada, który na nas by się nie porywał. Robili tak bo byliśmy najłatwiejszym łupem w okolicy, a to już wina naszych elit.

Reklama