Reklama

Geopolityka

USA: Oficjalna zgoda na członkostwo Czarnogóry w NATO

Fot. Office of the President of the United States/Wikimedia Commons, Domena publiczna
Fot. Office of the President of the United States/Wikimedia Commons, Domena publiczna

We wtorek Donald Trump podpisał protokół dotyczący akcesji Czarnogóry do NATO. Tym samym perspektywa poszerzenia grona państw członkowskich w czasie zbliżającego się szczytu Sojuszu w Brukseli staje się coraz bardziej realna.

Złożenie podpisu przez prezydenta było możliwe po ratyfikacji dokumentu przez Senat, czemu przeciwni byli jedynie dwaj senatorowie, Rand Paul i Mike Lee. Senator Paul argumentował, że członkostwo Czarnogóry w NATO nie wniesie wiele dla bezpieczeństwa NATO. "Wiele osób, które chcą Czarnogóry (w NATO - przyp. red.), chce widzieć tam również Gruzję i Ukrainę. Myślę, że jeśli chcemy to zrobić, musimy być przygotowani na wojnę z Rosją" - powiedział polityk. W ostrych słowach postawę senatora z Kentucky skrytykował John McCain, oskarżając Paula o działanie na rzecz prezydenta Putina, ponieważ sprzeciw Paula już od kilku tygodni opóźniał proces ratyfikacji.

Na decyzję Trumpa wpłynęło również poparcie administracji prezydenckiej. Akcesję Czarnogóry do NATO wspierają m.in. sekretarz obrony gen. James Mattis oraz sekretarz stanu Rex Tillerson. Jeśli procedura akcesyjna zostanie zakończona w Hiszpanii i Holandii, to poszerzenie grona państw Sojuszu może nastąpić już podczas zbliżającego się szczytu NATO w maju tego roku.

Czytaj więcej: Czarnogóra i Serbia: Rosyjskie veto dla NATO [ANALIZA]

Czarnogóra znajduje się na finiszu procesu akcesyjnego, jednak mimo to Rosja podjęła próbę zdestabilizowania państwa, która mogła uniemożliwić wejście kraju do NATO. Według czarnogórskiej prokuratury, Rosja miała uczestniczyć w próbie zamachu stanu podjętej w czasie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. W lutym czarnogórska prokuratura stwierdziła, że za próbą nielegalnego przejęcia władzy stały "rosyjskie organy państwowe". "Jak dotąd mamy dowody na to, że rosyjskie, nacjonalistyczne struktury stały za spiskiem, ale (...) także rosyjskie organy państwowe były w pewnym stopniu zaangażowane" – powiedział mediom prokurator Milivoje Katnić i dodał, że Rosja musi przeprowadzić dochodzenie dotyczące tego, które z państwowych urzędów brały w tym udział i osądzić te działania. Rosja zaprzeczyła zarzutom.  

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama