Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polski samolot na targach w Rio. M28 dla brazylijskiej armii?

Samolot M28 produkowany przez PZL Mielec przybył do Rio de Janeiro na targi LAAD Defence & Security. Prezentacja zarówno dla sektora komercyjnego, jak i brazylijskiej armii jest elementem rozpoczętego w lutym siedmiotygodniowego „Latin America Demo Tour”. 

PZL Mielec wraz z firmą Sikorsky, należącą do koncernu Lockheed Martin, zademonstruje możliwości krótkiego startu i lądowania dwusilnikowego samolotu turbośmigłowego M28 klientom wojskowym, cywilnym i komercyjnym w trakcie targów lotniczych LAAD Defence & Security w Rio de Janeiro 4-7 kwietnia.

Samolot przyleciał na lotnisko Jacarepaguá w Rio de Janeiro. Wcześniej zademonstrował swoje możliwości operacyjne klientom komercyjnym w Trynidadzie i Tobago oraz brazylijskiej armii w Manaus i stolicy kraju Brasilii. Pokazano między innymi takie możliwości taktyczne maszyny, jak start z ładunkiem do 2.300 kilogramów z pasa liczącego 548 metrów długości, oraz szybką rekonfigurację kabiny o pojemności zaledwie 13,73 m3 z wersji pasażerskiej do transportowej cargo oraz kombinację tych dwóch wersji jednocześnie. 

Jesteśmy bardzo zadowoleni z dużego zainteresowania pokazami samolotu M28 wśród komercyjnych firm transportowych oraz jednostek wojskowych na terenie Brazylii. Ten samolot ma największe możliwości załadunkowe w swojej klasie. Klienci szukają dynamicznego, wszechstronnego i taniego w eksploatacji samolotu, zaprojektowanego specjalnie do transportu cargo oraz pasażerów z nieutwardzonych pasów startowych oraz zrzutów spadochronowych lub ładunków na tereny dotknięte klęskami żywiołowymi w regionach górskich, na polanach w dżungli lub na wąskich plażach wyspiarskich.

Janusz Zakręcki, Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny PZL Mielec

Przedstawiciele brazylijskiej armii mogli obserwować, jak przygotować samolot M28 do misji ewakuacji medycznej, przyjęcia na pokład 17 w pełni uzbrojonych żołnierzy lub precyzyjnych zrzutów spadochroniarzy i ładunku przez tylne drzwi maszyny. Sprzęt wykorzystywany na misjach jest umieszczany w kabinie przy pomocy ręcznie obsługiwanej wciągarki o udźwigu do 700 kilogramów.

Samolot M28 ważący z pełnym załadunkiem i paliwem 7.500 kilogramów, został wyposażony w dwa silniki PT6A-65B o łącznej mocy 2.200 koni mechanicznych. Dzięki nim maszyna może bezpiecznie wystartować z pasa startowego o długości 548 m i - jak zapewnia PZL-Mielec - w sytuacji awaryjnej możliwy jest nie tylko lot ale także wznoszenie, a nawet start z tylko jednym działającym silnikiem. Do lądowania potrzeba pasa o długości 499 metrów, choć podczas testów maszyna potrafiła operować nawet z lądowiska mającego zaledwie 160 metrów. Samolot M28 może przy tym operować z nieutwardzanych pasów startowych. Prędkość maksymalna M28 to 355 km/h, a prędkość wznoszenia 12,3 m/s. Zaprojektowany i wyprodukowany w Polsce zapewnia bardo dobre na tle konkurencji osiągi zarówno w niskich, jak i tropikalnych temperaturach, przy maksymalnym załadunku.

Cena jednego M28 w podstawowej konfiguracji ma wynosić pomiędzy 6,5 a 7 mln USD. 

 

Czytaj też: Samolot z Mielca leci na podbój Ameryki Południowej [Defence24.pl TV]

 

Reklama

Komentarze (10)

  1. roman

    Czy to nie aby trochę gra pod publiczkę Lockheeda? Lockheed w offsecie F-16 zobowiązał się chyba do marketingu tych samolotów poza Polską. Nie wiem czy coś z tego wyszło. Swoją drogą Brazylia to ciekawy casus stworzenia własnego przemysłu lotniczego.

    1. sojer

      Nie marketing, ale że sprzeda chyba ze 100 sztuk. Oczywiście offset jest dla frajerów, a do jego rozliczenia policzono egzemplarze sprzedane do SOCOM i te kilka szkolnych sztuk z glass cockpit kupionych na siłę naszym SP.

  2. AWU

    Jeśli chodzi o konstrukcje lotnicze to Brazylia w porównaniu z Polską jest potęgą. Trochę realizmu?

    1. D

      bo Brazylia rozwijała swój przemysł a my go 'RESTRUKTURYZOWALISMY". dLATEGO NA EKSPORT MAMY JABŁKA

  3. TV ASM

    Rzad RP, powinien odzyskac poslkie zaklady produkujace samoloty! Dlaczego nie dbamy o nas interes gospodarczy I potencjal military! Smutne I przykre!

    1. sylwester

      bo prywatny właściciel będzie cały czas kombinować aby sprzedać , więc będzie starał się robić tanio i nowocześnie natomiast jak jest państwowe to będą tylko kombinować jak obstawić stołki znajomymi , jak wyciągnąć kase jak robic by nic nie robić i zarobić

  4. arona

    Z tym samolotem wiąże się ciekawy aspekt prawny. Został opracowany w ZSRR, a prawa do produkcji licencyjnej nabyła Polska (PZL Mielec był firmą państwową więc umowę podpisały rządy ZSRR i PRL). Sojuz się rozpadł, Antonow jest teraz ukraiński natomiast samolot produkuje firma będąca własnością koncernu amerykańskiego. Jak się to wszystko ma z prawnego punktu widzenia, czy sprzedając Amerykanom mieleckie zakłady Polska miała prawo odsprzedać, a właściwie podarować im prawo do produkcji tego samolotu ? Może znajdzie się wśród kolegów prawnik, który to wyjaśni bo niezmiernie mnie ta sprawa intryguje.

    1. Gall Anonim

      Podmiot przejmujący wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki podmiotu przejmowanego. Te prawa, to mogą być m.in. prawa do produkcji licencyjnej. Ale prawnikiem nie jestem więc nie traktuj moich wyjaśnień za w 100% pewne.

    2. PIOTR

      Polska w latach 90-tych przejęła od Ukrainy prawa autorskie do tej konstrukcji.

    3. Czaki

      Zarys konstrukcji powstał w ZSRR i tyle. Tam nie powstał ani jeden samolot.

  5. CB

    Ciekawe czy kiedyś doczekam naprawdę polskiego samolotu, który ma jakiekolwiek szanse na rynkach zagranicznych. Temu większego sukcesu niż dotychczas nie wróżę niestety. Pomijając już fakt, że to w zasadzie konstrukcja jeszcze radziecka, sprzedawana przez firmę amerykańską.

    1. Herr Oberst

      Nigdy. Niemal wszystko co produkujemy to licencje, często jeszcze radzieckie. Ostatnią własną konstrukcją byłą Iryda, ale ją uwalono. Tak, wiem, ne spełniała wymagań i takie tam, ale wiadomo, że jak odpowiednio postawić wymagania, to żaden sprzęt ich nie spełni. W efekcie dalej latamy na iskrach, bo tych parę Jaków-130 (hehe) trudno uznać za prawdziwych następców :)

    2. qwqee

      flaris

  6. Olecki

    Polski samolot? Czy antonow produkowany w amerykańskich zakładach w naszym kraju jest polski?

    1. d

      An-28 to był prototyp i projekt wstepny. Samolot dopracowan przez lata prób i zmian. To samo było z Belphegorem. Wiec to nie takie oczywiste

    2. qwqee

      Czy na pewno wszystko co ma skrzydła to nie aby patent braci Wright...

  7. Arek

    Polska powinna zbudować samolot M-28X Super Skytruck. Platforma gotowa. Wsadzić radar Nysa, rakiety przeciwlotnicze Piorun i system minowania narzutowego Baobab. Sprzedawać powiedzmy po 100 mln $ za sztukę będzie szedł jak świeże bułeczki (na początek przetarg w Belgii na 34 sztuki następców F-16) za uzyskane pieniądze kupić F-35

    1. X

      i system Pilica dla strzelca ogonowego

    2. Kruger Dunning

      Efekt Krugera Dunninga. Polecam

  8. bażant

    Niedawno w "Kronikach zwiadowców" pokazywano historię samolotu PZL TS Bies i historię jego konstruktorów. Samolot od początku do końca zaprojektowany w Polsce , włącznie z silnikiem. Bardzo udana konstrukcja, chwalona przez pilotów. Gdzie my dzisiaj jesteśmy? Smutno.

  9. laesir

    Jaki on Polski? Radziecka konstrukcja (An-28), później przejęta w posagu przez Amerykanów.

    1. lol

      Niektórym nie przejdzie przez gardło słowo "ukraińska" konstrukcja, z tego co widzę.

  10. patriota

    Płaczemy nad anulowanymi przetargami i przewlekłymi procedurami zakupu w Polsce. Spójrzmy jednak na świat. Peru- zwycięstwo polskiego przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego Gromu i po protestach Rosjan rozpoczęcie procedury zakupu ppzr od nowa. Indie anulowanie umowy na WZT-3 po rozpoczęciu dostaw w wyniku prowadzonego śledztwa w sprawie korupcji w armii indyjskiej. Irak-rezygnacja armii irackiej z odbioru zakupionych W-3A Sokół. Ostatnio Słowacja i brak ostatecznego porozumienia co do odbioru KTO Rosomak (problemy z integracją wieży?). M28 może być trudno...

Reklama