Reklama

Siły zbrojne

"Nieusuwalna wada". Przetarg na holowniki unieważniony po raz kolejny

fot. M.Dura
fot. M.Dura

Inspektorat Uzbrojenia ponownie podjął czynność o unieważnieniu przetargu na budowę sześciu holowników dla Marynarki Wojennej. Tym samym Stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska na razie nie otrzyma zamówienia za 220 milionów złotych.

Decyzja Inspektoratu Uzbrojenia z dnia 31 marca 2017 r. jest o tyle zaskakująca, że praktycznie takie samo orzeczenie zostało wydane kilka tygodni wcześniej - 10 marca 2017 r. Uznano wtedy, że postępowanie jest „dotknięte nieusuwalną wadą” nie precyzując oficjalnie na czym polegała ta wada. Jednak po złożeniu skargi do Krajowej Izby Odwoławczej przez Stocznię Remontowa Shipbuilding, Inspektorat Uzbrojenia anulował 24 marca 2017 r. swoją czynność, jak się teraz okazało tylko czasowo. Wystarczyło to jednak by KIO umorzyła postępowanie z powodu tego, że skarga gdańskiej stoczni stała się bezprzedmiotowa.

Trudno jest teraz zrozumieć, co się stało. Prawdopodobnie ktoś z zewnątrz (z Ministerstwa Obrony Narodowej?) zmusił Inspektorat Uzbrojenia, by „wyjął z kosza” anulowaną wcześniej decyzję i ponownie ją opublikował unieważniając przetarg na „Holowniki”. W rozmowie z PAP rzecznik Stoczni Remontowa Grzegorz Landowski zapowiedział, że stocznia odwoła się od tej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej. Wcześniej, po złożeniu skargi do KIO, Inspektorat Uzbrojenia anulował swoją wcześniejszą czynność o unieważnieniu postępowania, obecnie ponownie stwierdzono że jest ono „dotknięte nieusuwalną wadą”.

Pewnym zaskoczeniem jest również samo wytłumaczenie, ponieważ powołano się na opinię Departamentu Kontroli MON, z której ponownie wynika, że - jak wskazano wcześniej - postępowanie w sprawie holowników dla Marynarki Wojennej jest obarczone „nieusuwalną wadą”. Nie pozwala to na zawarcie umowy, której nie można by unieważnić. Wprowadzono więc takie same wytłumaczenie jak wcześniej, wyjaśniając przy tym dodatkowo, że tą wadą jest zmiana przez Inspektorat Uzbrojenia wyporności jednostki pływającej, a więc tak naprawdę zmiana przedmiotu zamówienia. Potwierdził to w rozmowie z Defence24.pl płk Sławomir Lewandowski, Główny Specjalista w Inspektoracie Uzbrojenia.

„W opinii Departamentu Kontroli MON, postępowanie pk. Holownik, jest dotknięte nieusuwalną wadą, uniemożliwiającą zawarcie niepodlegającej unieważnieniu umowy w sprawie zamówienia publicznego, polegającą na dokonaniu przez Zamawiającego zmiany parametru wyporności jednostki pływającej, która doprowadziła do istotnej zmiany przedmiotu zamówienia. Po przeprowadzonej ponownej analizie dokumentacji dla postępowania nr IU/243/XI-81/ZO/NZO/DOS/Z/2014 pk. Holownik Inspektorat Uzbrojenia w dniu 31.03.2017r. poinformował Wykonawców o unieważnieniu czynności wyboru oferty najkorzystniejszej oraz o unieważnieniu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego”.

płk Sławomir Lewandowski Główny Specjalista Inspektorat Uzbrojenia

Nie wiadomo, kiedy dokładnie zmieniono ten parametr i na czyj wniosek. Trudno jest jednak przypuszczać, by specjaliści Inspektoratu Uzbrojenia bez powodu określili inną wyporność holowników i by uczyniono to bez zgody wszystkich trzech podmiotów składających oferty. Departamentu Kontroli MON wskazał jedynie, że Zamawiający ocenił wyporność 350 ton za zbyt małą do wykonywania przez okręty stawianych im zadań w wymaganej konfiguracji wyposażenia. Dlatego Inspektorat ją zmienił na 490 ton, ale zdaniem DK MON nie był on uprawniony „do dokonania tej zmiany i dopuścił się do naruszenia z ustawy Prawo zamówień publicznych. W tej sytuacji istnieje ryzyko zawarcia umowy, która może być uznana za nieważną.”.

Nie zmienia to faktu, że wprowadzenie nowej wyporności było całkowicie uzasadnione z operacyjnego punktu widzenia i w nowym postępowaniu prawdopodobnie zostaną zapotrzebowane większe jednostki pływające. Z tym, że wskutek działań Departamentu Kontroli MON pojawią się one w Marynarce Wojennej prawdopodobnie o wiele później.

Z kolei w rozmowie z PAP płk Lewandowski stwierdził: "potrzeba zakupu holowników jest nadal aktualna". Powiedział: "MON będzie się zastanawiać w jakim trybie uruchomić przetarg". Jeżeli stocznia zaskarży decyzję o unieważnieniu postępowania, to najpierw sprawę musi jeszcze rozpatrzyć KIO. Rzecznik Remontowa Shipbuilding powiedział PAP, że "stocznia potrzebuje tego kontraktu".

Przypomnijmy, że w przetargu na budowę sześciu holowników, który rozpoczął się w grudniu  2014 r. wzięły udział trzy podmioty: konsorcjum stoczni Damen Shipyards z Gdyni ze Stocznią Marynarki Wojennej z Gdyni (oferta za 315 milionów złotych z VAT), konsorcjum Stoczni Remontowej „Nauta” z Gdyni z Morską Stocznią Remontową „Gryfia” ze Szczecina (oferta za 280 milionów złotych bez VAT) oraz stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska (oferta za 220 milionów złotych z VAT).

W dniu 16 listopada 2016r. Inspektorat Uzbrojenia przekazał oferentom informację, że wygrała stocznia Remontowa Shipbuilding. Teraz tą decyzję unieważniono. Nie wiadomo jednak, czy ostatecznie.

Reklama

Komentarze (18)

  1. GEN

    Za jakiś czas bez przetargu państwowa Stocznia MW (bankrut w upadłości) dostanie cichcem kasę na rozpoczęcie budowy, zacznie budować holowniki (których nigdy nie skończy, patrz Gawron/Ślązak, uszkodzenie ORP Orła).....

    1. bo

      ...ORP Piast....

  2. WojtekMat

    Długotrwały "dialog" zakończony klapą. Ciekaw jestem kto określa wymagania jeśli nagle okazuje się, że po długotrwałych "analizach" zamawia się szpadle a później okazuje się, że jednak potrzebna jest koparka....

    1. GSD

      Szpadle - koparka... Holownik rozmiaru M - zdolności holownika rozmiaru L. Podobnie Miecznik: gabaryty korwety - wymagane zdolności fregaty.

  3. Jola

    Widać gołym okiem , że wszyscy mają gdzieś dobro armii i bezpieczeństwo Polski. Liczą się tylko interesy tej czy innej spółki czy to państwowej czy prywatnej. Firmy gotowe są spierać się , procesować , odwoływać w nieskończoność a czas goni. Ktoś musi to wziąć za mordę i zrobić porządek. Przecież tu chodzi o nas wszystkich. O nasze być albo nie być ..

    1. Tomaszek

      To załóż okular. Firmy są gotowe, przystępują do przetargu, zgadzają się na zmianę jego warunków "w locie", a zamawiający zachowuje się jak panna na wydaniu! To przecież MON przeciąga najbłahsze procedury w nieskończoność, by tuż przed metą wywiesić białą szmatę. I zawsze winny jest ktoś inny, mają na to 100 pomysłów..

  4. Wesołek

    I znowu ten nieszczęsny Inspektorat? Czas tam na czystke! To jajcarze a nie profesjonaliści!! Wymyślają pływające BWP, a nie potrafią dopilnować przez 5 lat integracji Spike na Rośku!! Co 2 lata "ktoś" tam zmienia warunki techniczne i rozpoczyna nowy "dialog" opóźniający wszystkie kontrakty! Zaraz się okaże dzięki nim że priorytet dla wojska to latający MTB z opancerzeniem Abramsa i pociskami manewrujacymi zdolny do zanurzenia! W WP zwalniają wreszcie niefachowców, czas solidnie przewietrzyć IU!!!

  5. gosc

    to by było tak: Remontowa jak starczy kasy dokończy Kormorany. Niby w Szczecinie maja być OP. Zatem ktoś w Stoczni MW robić coś musi a po Adelaidzie (jak będzie) to zostaje holownik na start. Ile to potrwa, ile będzie kosztować nie wiem. Ale lepiej by od holownika zaczynali bo zaraz po niem będzie patrolowiec a na koniec ...2030 program Miecznik PluS Plus.

  6. Zoom

    Totalna żenada! Inspektorat Uzbrojenia jak widać cały czas jest pod presją nieodpowiedzialnych urzędników MON - w tym przypadku DK MON. Taka zabawa skutkuje jednak poważnymi konsekwencjami nie tylko dla stoczni biorących udział w przetargu,, ale przede wszystkim przedstawia po raz kolejny obraz MON jako nieodpowiedzialnego zleceniodawcy.

  7. Akanios

    Brak słów...!!! Znowu tryb nakazowo - rozdzielczy? Z dwóch kolejnych Kormoranów też zrezygnują, bo PGZ ich nie buduje? Wiecie co - myślę, że "król jest nagi" ... Życzę wszystkiego najlepszego Stoczni Remontowej Shipbuilding z Gdańska!!!

  8. lo

    I tutaj śmiało można postawić tezę: albo Adelaidy albo Nic następne 10 lat. Jak pisałem: największą zaleta fregat z Austr. jest fakt, że One istnieją, mają realną zdolność bojową a sprzedawca wymaga pilnej decyzji. Za sukces MW uznaje jak realnie kupią 3 a nie 2 OP i umowa zostanie podpisana do końca 2018 roku; wykonają te holowniki do 2021; dokończą Ślązaka i dokupią 1 Kormoran. Zaś sukcesem wielkim MW będzie jak Kormorany dokupione będą 2 do 2024 i zrobimy 1 patrolowiec do 2026 oraz zakupimy 2 Adelaidy.

  9. bażant

    MON staje na głowie , żeby tylko prywatne przedsiębiorstwo z poza PGZ nie dostało tego zamówienia. Zrobi dobrze , w terminie i taniej niż faworyci MON a kogo to obchodzi. Ano obchodzi polskich podatników. Tak jak kiedyś broniłem ministra Macierewicza to teraz twierdzę czas na zmianę na fotelu ministra Obrony Narodowej.

    1. Paweł

      Jeszcze bardziej polubisz ministra Macierewicza jak za jakiś czas przyładują nam kary finansowe (odszkodowania) za zerwanie Caracali i wybór amerykanów jako dostawców samolotów dla VIPów.

  10. dropik

    Jeśli ktoś nie kuma o co chodzi to w skrócie : unieważniono unieważnienie unieważnienia przetargu ! :D Chyba powoli zacznie się używać powiedzenia "polski przetarg". mniejsze zaufanie przystępujących do przetargu = wyższe ceny oferowanego przedmiotu.

  11. Max Mad

    A tan "nieusuwalna wada" to zwyczajnie fakt że Remontowa jest prywatna a nie częścią PGZ. Walcz Remontowa, walcz, bo uczciwie zdobyłaś ten kontrakt!

    1. realista

      To pierwsza z serii prób wykończenia prywatnego polskiego przemysłu obronnego na rzecz państwowych molochów w rodzaju PGZ. Nie wiem, czy jest sens walczyć, ponieważ MON będzie się teraz imał wszelkich metod, aby uwalić ten kontrakt. Jeśli nawet jakimś cudem Remontowa wygra przed sądem, to nigdy już nie dostanie kontraktu na zbudowanie dla MW nawet kajaka. No chyba, że rząd się zmieni.

  12. PRS

    ,,Ktoś" robi wszystko by RBS nie zrealizowała tego kontraktu. Dni mijają, a tak potrzebnych holowników wciąż nie ma. I bardzo długo jeszcze nie będzie. Mamy kwiecień, do końca marca miał zakończyć próby państwowe ORP Kormoran II co miało skutkować zamówieniem kolejnych dwóch jednostek tego typu w stoczni RBS. Mamy kwiecień... a w tym temacie cisza...

  13. ccc

    Unieważnienie unieważnionego unieważnienia. Tak wyglądają zakupy dla wojska.

  14. prawnik

    Obsługuję jeden z urzędów ....Jakbyśmy zrobili kosztów postępowania na 18 koła ( tak jak w przypadku samolotów dla VIP ) to lecę ja szefowa a urząd ( którego nie stać na remont dachu i nowe klamki a trawę kosi i drobne naprawy robi jeden z pracowników merytorycznych ) bankrutuje:)

  15. Lm

    Czy jeszcze to kogoś dziwi co się teraz wyprawia?

  16. zez

    nawet wiem jaka to wada - brak kasy. Holowniki, w przeciwieństwie do OT, są zupełnie niemedialne.

  17. Ghh

    Normalne

  18. asd

    Jaja jak berety... kompletnie niepoważne decyzje.

Reklama