Reklama

Geopolityka

MON: Szkolenie żołnierzy brygad OT ruszy w maju

Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON
Fot. mjr Robert Siemaszko/CO MON

Pełnomocnik MON Grzegorz Kwaśniak zapowiedział, że w maju rozpocznie się proces szkolenia żołnierzy pierwszych trzech brygad Wojsk Obrony Terytorialnej, a w kwietniu tworzenie kolejnych trzech brygad na Mazowszu i w Warmińsko-Mazurskiem.

WOT od początku roku są piątym rodzajem sił zbrojnych, obok sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych. W pierwszej kolejności powstają brygady na Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. "One jeszcze nie są w pełni rozwinięte oczywiście, ale są dowódcy, są dowództwa, sztaby i po jednym batalionie w Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie" - powiedział w czwartek Kwaśniak, który jest pełnomocnikiem MON ds. tworzenia obrony terytorialnej kraju.

"Tydzień temu rozpoczął się już formalnie rzecz biorąc nabór. Zgłaszają się ochotnicy" - powiedział Kwaśniak. Rozporządzenie MON w sprawie powoływania do terytorialnej służby wojskowej i sposobu jej pełnienia zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw 3 marca. "Na początku maja rozpoczynamy formalnie rzecz biorąc już proces szkolenia" - zapowiedział Kwaśniak.

"A za dwa, trzy tygodnie, powiedzmy na początku kwietnia rozpoczynamy tworzenie kolejnych trzech brygad w Olsztynie, w Radomiu i w Ciechanowie. Powstaną trzy dowództwa brygad, trzy bataliony w każdym z tych miast i te bataliony rozpoczną, no powiedzmy za pół roku, szkolenie" - powiedział pełnomocnik MON.

Przypomniał, że w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu trwa szkolenie pierwszej grupy podchorążych, którzy mają zostać oficerami WOT. "Skończą roczne studium oficerskie w październiku i od listopada rozpoczną służbę jako oficerowie, podporucznicy na swoich pierwszych stanowiskach dowódców plutonów" - powiedział Kwaśniak. Jak dodał, co roku ma być szkolonych ok. 100-150 kolejnych kandydatów na oficerów.

W planach - poinformował Kwaśniak - jest rozpoczęcie szkolenia kandydatów na podoficerów zawodowych w Poznaniu, gdzie znajduje się Szkoła Podoficerska Wojsk Lądowych, natomiast jesienią ma zostać uruchomiony własny ośrodek szkolenia podoficerów i szeregowych obrony terytorialnej.

Docelowo WOT mają składać się z 17 brygad - po jednej w każdym województwie i dwóch na Mazowszu. "Taka brygada będzie się składała z ok. 4-4,5 tys. żołnierzy, podkreślam - zależnie od wielkości województwa - i w sumie żołnierzy (w WOT) będzie ponad 50 tys. - około 7 tys. żołnierzy zawodowych, natomiast cała reszta to będą żołnierze terytorialnej służby wojskowej" - powiedział Kwaśniak.

Kwaśniak przypomniał też, że koncepcja WOT opiera się na założeniu, że w każdym powiecie będzie jedna kompania obrony terytorialnej. Każda z nich - powiedział w czwartek pełnomocnik MON - ma liczyć ok. 150 żołnierzy. Przed rokiem Kwaśniak informował, że kompanie mają liczyć ok. 100 ludzi. Wtedy MON zapowiadało, że WOT będą liczyć ok. 35 tys. żołnierzy. Pełnomocnik ds. tworzenia obrony terytorialnej, razem z kilkoma innymi przedstawicielami MON uczestniczył w czwartek w dyskusji zorganizowanej przez Kluby "Gazety Polskiej" i organizację proobronną Strzelcy Rzeczypospolitej.

Rozbudowa obrony terytorialnej i przekształcenie jej w formację złożoną głównie z ochotników z danego rejonu to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa MON. WOT mają współdziałać z wojskami operacyjnymi oraz być zdolne do prowadzenia działań antykryzysowych i antyterrorystycznych. MON zakłada, że w 2018 r. WOT będą liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, a w roku 2019 - 53 tys. Do tego czasu koszty tworzenia i funkcjonowania WOT rząd szacuje na 3,6 mld zł.

PAP - mini

Reklama

Komentarze (3)

  1. rezerwista

    Czy ktoś wogóle sie orientuje jak wyglada rozmowa rekrutacyjna w WKU w sprawie wstapienia do WOT? Jestem po zasadniczej służbie wojskowej, stopień st. kpr, specjalnosc 2S1 Gozdzik. Wiem, ze prawie nic nas o tych Gozdzikach nie nauczono (rok 2000),ale mysle ze bym sie przydał. Poprostu interesuje sie tym. Serce boli , ze tak nas zlewaja. Czesto strzelam na strzelnicach sportowch, chce jezdzic na szkolenia rezerwy. Interesuje sie tym .Nigdy mi tego nie zaproponowano. Nawet jednego dnia cwiczen rezerwy. Natomiast spaslaków na cwiczenia sztabowe biorą non stop...

    1. SafeC

      Nie ma rozmowy na razie, wypełniasz formularz i czekasz na sformowanie kompanii może wtedy będą jakieś rozmowy. No i jeszcze w trakcie komisja lekarska itp.

    2. kiki

      szanowny kolego; piszesz, że cię to interesuje, ale z listu wynika, że chcesz, żeby cie PROSZONO; to chyba cos nie tak; chcesz coś robić, szukasz dojścia, zgłaszasz się, dzwonisz... TY MUSISZ pokazać, że chcesz... na razie żyjesz potrzebą postrzelania...; ale to ma być służba... zmień nastawienie z oni na JA... to pomaga..

    3. teddy

      Ech kolego ... ja jestem byłym żołnierzem, strzelcem sportowym, członkiem organizacji paramilitarnych regularnie szkolącym się z taktyki, skoczkiem spadochronowym itp itd i co ? Zgłosiłem się i do OT i na szkolenia rezerwy. Nawet mi nie odpowiedzieli. Lata lecą, a w MONie wiecznie to samo.

  2. GUMIŚ

    OT nie jest żadnym panaceum na wszelkie bolączki naszych sił zbrojnych , nie jest tak rewelacyjnym rozwiązaniem jak to się wydaje MON ale też nie będzie tak beznadziejne i bezwartościowe , jak sądzą zawodowi żołnierze. Jeżeli MON postawi na jakość ludzi to zwerbuje najwyżej 10-20 tysięcy ochotników , a jeżeli na ilość to uzyska 53 tysiące. Większość Polaków pracuje i nie weźmie 2-tygodniowego urlopu na zajęcia na poligonie , zamiast spędzić go z rodziną nad Adriatykiem. Wielu rodaków pracuje za granicą po kilka miesięcy w roku i nie zamieni tego na utrzymywanie gotowości do zadań OT w kraju za 500 zł miesięcznie. Większość Polaków preferuje niezdrowy styl życia , opala się papierosami i nadużywa alkoholu , co sprawia ,że ma małe możliwości fizyczne, które uniemożliwią im służbę w OT. Podobno do WKU zgłasza się , obok kandydatów wartościowych, wielu pijaczków , bezrobotnych i innych nieudaczników , łaknących 500 zł miesięcznie. Jeżeli MON przyjmie ich do OT , to jakość tej formacji będzie bardzo niska. Złożona z nielicznych patriotów gotowych do poświęceń , OT może być źródłem rezerw dla wojsk operacyjnych i wartościową formacją bojową.

    1. Oshee

      Kwestia tego jak elastycznie będzie podchodzić do tego same dowództwo. Jak wprowadzą metody z zetki to formacja skazana na zapomnienie ale jeśli podejdą do tego bardziej profesjonalnie i dostosują programy szkoleń do ochotników to może coś z tego wyjść. Jeszcze pozostaje uzbrojenie bo z tego co słyszałem, to mają być w magazynach centralnych czyli OT będzie je widzieć raz na pół roku bo nigdy nie uda się zorganizować transportu na czas. Ręczna broń strzelecka powinna być przechowywana w domach, no chyba, że MON uważa, że po wyjściu z poligonu ich żołnierze będą stawali się skrajnie nieodpowiedzialni.

    2. dekadent

      W pierwszej kolejności powinno być wiadomo czego się spodziewać i czego MON oczekuje od ochotników. Innymi słowy - co z przygotowaniem przepisów prawnych. Przecież nikt mądry nie wstąpi do formacji OT, jeśli nie wie co podpisze. Kolejna sprawa to szkolenia. Jeśli ktokolwiek myśli, że dwa dni w miesiącu załatwi całość wyszkolenia, to jest w błędzie. We własnym wolnym czasie będzie musiał się doszkalać i szlifować kondycję fizyczną. Idealnym było by jeszcze zapisać się na strzelnicę, siłownię, ćwiczyć walkę wręcz. W innym przypadku co z takiego żołnierza, który dostaje zadyszkę na schodach a pierwszy strzał odda w 2 roku szkolenia. To jest wyzwanie na wiele lat życia i wiele dni w miesiącu. Ciekawe jaki % ochotników odpadnie w pierwszym roku, gdy zobaczą, że za 500 złotych miesięcznie mają pełnić rolę surogatu żołnierza liniowego ( najprawdopodobniej), gdyż państwa nie stać na wystawienie 100 tysięcy prawdziwego wojska i z zachowaniem jakichś normalnych proporcji oficerów do żołnierzy. Wszystko to oczywiście będzie "okraszone" wściekłym ujadaniem mediów i polityków aktualnej opozycji, oraz wszelkiej maści internetowych "znafców" rzemiosła wojskowego. Cóż, bądzmy dobrej myśli.

    3. Foni

      Kłopotem będzie zapewnienie osłony kontrwywiadowczej. Zweryfikowania kilkudziesięciu tysięcy ludzi z ulicy, którzy większość czasu będą spędzać w cywilu.

  3. Galaktyczny

    A co będzie jeśli w danym powiecie nie uda się skompletować kompanii WOT (150 chętnych to całkiem spora liczba, biorąc pod uwagę choćby stan liczbowy strażakow ochotnikow w KSRG)? MON przewiduje taką możliwość?

Reklama